|
Wzorzec & bonitacje Jak powinien wyglądać typowy wilczak, ile waży CzW, ile ma w kłębie, informacje o przeglądach hodowlanych .... |
|
Thread Tools | Display Modes |
21-03-2010, 16:04 | #61 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Quote:
(Moim podpuszczaniem wreszcie Margo zaczyna ładnie opisywać o co chodzi.... czyli jakiś sukces "socjalizacyjny" (tu tylko żart) odniosłam, bo w tym wszystkim nie chodzi o to, żeby ludziom pisać w temacie "nawet nie wiesz", "nie masz pojęcia", bo nie żyjemy 10 lat do tyłu (i wiem, że są ludzie, którzy swoją wiedzę trzymają dla siebie) - potem nikt nie chce pisać w tematach (nawet ja, bo nie chce mi się znów czytać wywodów, które znam) dość istotnych, bo znowu wyjdzie na to, że robimy przepychanki, a ktoś znów powie, że Margo nie dzieli się informacjami Fakt, że znów początek był zły, bo Margo napisała coś o kojotach i o psio-sukach w Polsce i było, to wredne i niesmaczne Wracając do tego, co ciekawie zaczęłaś o psach za ciężkich. Znaczy masz na myśli wielkie, nie typu "suchego" psy? Bo tu się zgodzę w 100%. Ej, no ludzie piszcie, bo jak inaczej możecie się czegoś dowiedzieć. Nie zadawając pytań - potem znowu będzie gadanina poza forum, że Margo nie chce się dzielić info, a w efekcie nikt nie będzie się chciał przyznać do tego co myśli na WD. Przecież Margo nie zagryza - skoro ja żyję i mam się chyba dobrze, to znaczy, że każdy może pytać i choć troszkę wyciągnąć z tego dla siebie. P.S. Przypominam, że w tym temacie nie chodzi o to "kto za kim idzie", bo to mnie najbardziej #####, ale o to jakie są Wasze zdania bez względu na to czy popieracie danego hodowcę czy nie Ja lubię psy "duże" czyli lekko ponad wzorzec (ten obececny, który znać trzeba) i mam prawo takie faworyzować tym bardziej, że w swojej ocenie nie zapominam jakie wzorcowo-wilczakowe cechy, ów faworyt/faworytka powinien mieć - czyli ale nie lubię "przerośniętych" z wyglądu, gdzie wszystko jakby wisi na psie - podsumowując, ja uwielbiam zgrabne psy, a nie psy typu rura, a już "ciężka" rura, to....., a i te małe mogą mi się spodobać, jeżeli wszystko jest na miejscu jak powinno P.S. sorry za byki, ale jestem właśnie rozszarpywana |
|
21-03-2010, 16:07 | #62 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Quote:
Czyli jak naprawdę ma być, ten wzorcowy wzrost zostanie obniżony czy pojawią się znów "widełki"? Bo wg mnie dobrze by było, gdyby jednak widełki były |
|
21-03-2010, 19:06 | #63 |
VIP Member
|
Aga, ale co z tego że będą? Weźmy np. uszy-ich wielkość jest ściśle określona: "nie dłuższe niż 1/6 wysokości w kłębie", podobnie oczy :"Małe, skośne; w kolorze bursztynowym. Dobrze przylegające powieki."
Pokaż mi obniżoną ocenę za oczy czy uszy. Jedne i drugie rozkwitają bujnym kwieciem z dala od wzorca. A sędziowie dają i tak oceny doskonałe. I to jest powodem, że hodowcy w nosie mają te dwie cechy, rozmnażają nietoperze, ciemnookie, z obwisłymi powiekami... Sam wzrost to chyba najmniejszy problem Podobnie się mają długie ogony, przekątowane kończyny, fatalne maski, załamane grzbiety i głębokie klaty (pokaż mi sędziego, który mierzy "na dwa palce" odległość od łokcia do klatki?) Jak weźmiesz po kolei wszystkie "działy" wzorca, to w każdym znajdziesz bijące po oczach wady, które nadal czynią psa DOSKONAŁYM. |
21-03-2010, 19:09 | #64 |
Moderator
|
tak sobie pomyslalam. Pies z cziemnym okiem, dlugym ogonem czy uszami jak nietopierz przebiegnie 100 km, a pies z zlym katowaniem albo nie typycznym ruchiem, zla klatka, czy displazia?
|
21-03-2010, 19:12 | #65 | |
VIP Member
|
Quote:
Zalezy od stopnia dysplazji i muskulatury...
__________________
|
|
21-03-2010, 19:16 | #66 | |
Moderator
|
Quote:
no i zaczynami od nowa |
|
21-03-2010, 19:16 | #67 |
VIP Member
|
Jasne ze zwracaja na to uwage... Zerkaja i jak nie siega lokcia to wpisuja... ZBYT PLYTKA KLATKA PIERSIOWA....
__________________
|
21-03-2010, 19:19 | #68 | |
VIP Member
|
Quote:
Fakt, ze przy jej suni to byl szczur... Ale szczurem bylby kazdy normalny wilczak... PS. wiecej pozniej, bo mamy odwiedziny i jestem z doskoku...
__________________
|
|
21-03-2010, 19:36 | #69 | |
VIP Member
|
Quote:
Z drugiej strony-nie musi, hodowla to nie jest kontrakt z genetyką, w którym z góry wszystko wiadomo (wiem, wiem- truizm). Bywa, że masz w miocie perełkę lub dwie a reszta jest.. no taka sobie. Więc te "takie sobie" żyją i mają się dobrze ale doprawdy nie muszą latać zdobywać championatów i brać udziału w hodowli. To są tylko i wyłącznie sprawy ambicjonalne, psy mają to w poważaniu |
|
21-03-2010, 20:59 | #70 |
K-Lee Family
|
I dodają "proszę się nie martwić, za rok, jak już suka będzie po szczeniakach to jej się ta klatka pogłębi" Tym sposobem raczej zrezygnuję z krycia
|
21-03-2010, 21:09 | #71 |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
No i widzicie jak fajnie, gadamy sobie....
Gaga, Ty to mnie dopiero denerwujesz - dlaczego zawsze potrafisz pięknie ubrać w słowa, to co ja sobie myślę..... Wiesz jeżeli ja napisałam o owych "widełkach", to tak naprawdę miałam nadzieję, że sędziowie, którzy usłyszą o zmianie wzorca będą choć chcieli wczytać się w niego bardziej.... - a tak na poważnie, to skoro utną wzrost, to chyba uszy też A cytat z tekstu p. Rosika *w sensie po wcieleniu kiedyś w życie mógłby naprawdę oczyścić atmosferę wilczakową, bo skoro poddajesz psa bonitacji, to zazwyczaj jest on oceniony przez znawcę rasy, a wtedy (po ocenie) pozostanie tylko schować język za zęby i zgodzić się z oceną - i wolna wola tego, kto będzie chciał psa wystawiać z kartą bonitacji |
21-03-2010, 21:14 | #72 | |
Moderator
|
Quote:
p.s. za oko, ucho, i ogon mozna dostac i ocene P1 na bonitacii, to nie sa te SAME wieksze problemy do hodowli czy oceniania wilczaka. ale reszta... to juz problem. jasne ta swieta 3 - oko ucho ogon latwo widziec nawet lajku, a to co naprawde wazne zostaja gdzies, i zaczyna sie sedziowanie tylko na "kolor oka" Last edited by wolfin; 21-03-2010 at 21:22. Reason: p.s. |
|
21-03-2010, 21:31 | #73 | |||
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Quote:
Quote:
Last edited by Rona; 21-03-2010 at 21:35. |
|||
21-03-2010, 21:32 | #74 |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Nie zawsze, ale skoro będzie po polsku i wg określonych przez klub zasad, to myślę, że wtedy by to było właśnie tak. A jak u Was w kraju czy P1 zawsze równe jest P1? - czyli, że bonitacja zawsze jest prawdziwa?
A tu trochę inna użytkowość wilczaka |
17-10-2010, 16:44 | #75 | |
VIP Member
|
Quote:
Bo ten o wzroscie jest strasznie zabawny i wraca jak bumerang... nawet jesli czasem zaskakujaco zbliza sie do licytowania "kto ma wiekszego"... Pierwsza sprawa: internetowe fantazje.... Sporo sie obecnie mowi o pewnym czeskim kryciu, gdzie wlasciciele zdecydowali sie pokryc swoja suczke za granica - w tym celu udali sie do "utytulowanego przepieknego psa sredniego wzrostu".... ktory okazal sie byc mniejszy nich ich suczka... I ogolnie delikatniejszy... Niestety niewiele psow robi obecnie bonitacje (niewiele jest fachowo mierzonych), czesc robi przeglady u sedziow, ktorzy nie maja pojecia o mierzeniu i potrafia sie pomylic o 5 cm... A w internecie az roi sie od bajek.... Wiec mala "uwaga" do hodowcow - nie sugerujcie sie fotkami i opowiadaniem wlascicieli/hodowcow. Psy zawsze najlepiej zobaczyc na wlasne oczy... Ta przypadlosc nie ominela rowniez i Polski, gdzie na klubowce robil "furore" pies "wielki na stodola"... Tzn robil furore, bo ludzie przecierali oczy ze zdumienia, bo wedlug internetowych opisow mial byc wielki, mial byc potezny, mial byc mocny i samczy... a na ring wyszedl pies delikatnie mowiac: MOCNO odbiegajacy od wykreowanej w internecie wersji... Nie mam pojecia skad ta mania wielkosci, szczegolnie w rasie, gdzie KOMPLETNIE NIE O TO CHODZI. Pies ma byc TYPOWY - wcale nie musi byc wielkim jak szafa olbrzymem. Tym bardziej, gdy do olbrzyma na serio mu daleko. Po bo wiec kompromitowac sie opowiadajac bajeczki, ktore zostana zweryfikowane na pierwszej lepszej wystawie...? Druga sprawa: miniaturyzacja rasy Strasznie mnie to bawi, bo to od jakiegos czasu popularne haslo wsrod osob promujacych owczarko-wilczaki. Jakos sprawdza sie zasada, ze im kto gorsze ma psy i im gorsze hoduje tym wiecej pisze o jakims zmniejszaniu wymiarow populacji CzW. Ale to tez odzwierciedlenie tego, jaki wielkie braki w wiedzy o wilczakach ma czesc hodowcow/wlascicieli. Stale jeszcze bawi mnie to, ze google tlumaczy wloskie i francuskie slowa "hodowca" jako "rolnik" lub "farmer", ale w tym wypadku to pasuje - czesc ludzie chyba na serio mysli, ze wzorzec rasy mowi o masie przyrostowej i wadze ubojowej.... Mowa o miniaturyzacji to... czystej wody glupota. Srednia rasy od lat jest taka sama. A polska populacja nie dobiega od standardu. Standardu rasy... Mozliwe, ze ostatnia akcja propagandowa, ktora ostatnio sie nasila ma swoj cel i swoja przyczyne... Jest tajemnica poliszynela, ze ostatnio nie wiodlo sie najlepiej w niektorych hodowlach - nietrafione skojarzenia spowodowaly, ze pojawily sie osobniki pozbawione cech typowych dla plci. Chodzi oczywiscie o slawne "samcze suczki". Teraz te same hodowle borykaja sie z kolejnym problemem - ewidentnie przerosnietych suk, ktore nie tylko przerosly czesc naszych polskich "zminiaturyzowanych" samcow, ale nawet swoje meskie rodzenstwo... Stad usilne proby, bo cos co nie jest normalne przedstawic jako cel hodowlany, a nieprawidlowy wzrost wytlumaczyc tym, ze "to inne wilczaki sa za male... Jednak psy to nie rybki gupiki, gdzie samica jest dwa razy wieksza od samca... U psow, a szczegolnie u wilczakow roznica plci jest (a raczej powinna byc) DOSKONALE widoczna. Pies ma byc psem, suczka ma byc suczka. Wygladem, wzrostem i budowa... Jesli ma sie problemy ze zgodnoscia psow ze wzorcem to prosze nie ukrywac tego za gadaniem "to inne wilczaki sa be, to inne sa za male" tylko zabrac sie za prace hodowlana i zadbac, aby nastepne generacje nie byly juz poprzerastane tylko trzymaly sie wzorca... Bo dla hodowcy/wlasciciela, ktory lansuje sie na speca od rasy, takie krytykowanie wzorcowych psow i promowanie tych nieprawidlowych to ewidentna kompromitacja... Trzecia sprawa: wielkosc wilczakow Tak, sie sklada, ze na obozie w Slowacji tamtejszy klub zorganizowal cykl wykladow. Miedzy innymi o wzorcu rasy mowil Oskar Dora. Wyklad byl bardzo ciekawy, mozna bylo sie wiele dowiedziec. Ale rownie ciekawe byly pytania uczestnikow. Jedna z wlascicielek suczki importowanej z Czech mocno przerosnietej suczki pytala sie o jedna o ocen jaka otrzymala na wystawie. Obnizono jej note ze to, ze suczka jest PRZEROSNIETA. Pytanie wlascicieli brzmialo: czy suczka moze byc przerosnieta, skoro nie ma we wzorcu maksimum. Odpowiedz O. Dory byla dokladnie taka sama, jak te pojawiajace sie na forum: moze byc okreslona jako przerosnieta, bo wilczaki to psy "powyżej średniego wzrostu". Nie jest to ani rasa wielka, ani olbrzymia. Podobno dla wilczakow wyznacza to takie same ramy jak poprzednie wzorce rasy, ktore jasno definiowaly "widelki" dla wilczakow: 60-65 cm dla suk i 65-70cm dla psow. Podobno z powodu tych pojawiajacych sie anomalii (nie chodzi jedynie o wzrost psow, ale glownie o ich problemy: anomalie rozwoju, problemamy z budowa, stawami i znacznie nizsza wytrzymaloscia w stosunku to wzorcowych wilczakow) stale jeszcze od czasu do czasu pojawia sie pomysl, aby powrocic do jasno wyznaczonego maksimum dla tej rasy. Inny pomysl jaki pada to wyznaczenie ograniczen hodowlanych dla przerosnietych wilczakow - poniewaz bolaczka wielkich psow jest czesto fatalna budowa i "molosowaty" (ciezki ruch i bardzo mala wytrzymalosc) zaproponowano, aby do hodowli dopuszczac suki powyzej 65 cm i psy powyzej 70cm jedynie, gdy beda w stanie przebiec 100km. Pomysl chyba wart uwagi, bo dzieki niemu nie ucierpialyby psy, ktore sa troche wyzsze niz powinny, ale nadal dobrze zbudowane, ale odsialibysmy psy problematyczne - za duze i nieprawidlowo zbudowane...
__________________
|
|
|
|