|
Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
22-01-2012, 21:38 | #1 | |
VIP Member
|
Denne zagrania konkurencji....
Quote:
Rowniez rozmowy telefoniczne sa rozne... Ostatnio pojawila sie dziwna "moda" na sprawdzanie hodowcow przez konkurencje... Listy dostaje od lat i prawde mowiac wszystkie z nich trzymaja sie pewnych wzorcow... To samo dotyczy rozmow telefonicznych... Od pewnego czasu - gdzie data zbiega sie z data wojenki z "wiecie o kim mowie, ale lepiej nie wypowiadac tego imienia" - zaczely masowo pojawiac sie dziwnie opowiesci i informacje o roznych hodowlach. Plotki pojawialy sie zawsze, ale tym razem jakies 99.99% z tego bylo zwyklymi klamstwami... W skrzynkach zaczelo pojawiac sie wiecej (delikatnie mowiac) podejrzanych emaili... ktore zawieraly zwroty i pytania, ktorych chetni nie zadaja... Rozdzwonily sie telefony - gdzie dziwne osoby zadawaly bardzo dziwne pytania... Dwa razy dzwoniacy ludzie na serio przesadzili - zrobilam to samo... Przyznaje, ze ryzykowalam - ze rzeczywiscie pojawia sie u mnie dziwne osoby przygotowane na natychmiastowy zakup szczeniaka i trzeba je bedzie odeslac z kwitkiem, ale mialam nosa - w obu przypadkach byla to sciema - zwykla prowokwacja osob, ktorych nazwisk sie domyslam, ale nie wymienie... Oni wiedza, ze ja wiem... I to wystarczy.... Chec wapite, aby przestali - taka juz ich malpia natura... Rozmawialam na ten temat z innymi i "jajcarze" za cel biora rozne hodowle... Wiem, ze to nie miesci sie w glowie, ze to chore zachowanie - ze ktos ma oczywiste klopoty z glowka, ale to MA MIEJSCE... Dlatego jesli jakis hodowca potraktuje kogos dziwnie - to radzilabym nie obrazac sie - moze warto sie z nim spotkac w realu - odwiedzic hodowle i pokazac, ze zaszla pomylka i nie jest sie jednym z tych internetowych psycholi-podpuszczaczy... ale realnym czlowiekiem, ktory chce wilczaka...
__________________
|
|
22-01-2012, 21:43 | #2 |
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
|
22-01-2012, 21:52 | #3 | |
VIP Member
|
OK, sama juz to przeczytalam... Zgadzam sie z:
Quote:
Kiedys o czyms podobnym czytalam na yorkach - myslalam, ze niektore wlascicielki/hodowczynie musza byc po prostu stukniete, zeby robic takie szopki... Ze u nas to niemozliwe.... Teraz musze zmienic znaczenie slowa NIEMOZLIWE....
__________________
|
|
22-01-2012, 22:03 | #4 | |
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
Quote:
O proszę - mamy przykład jak zdanie młodego przewodnika CsV (czyli moje) spotkało się z aprobatą doświadczonej hodowczyni No nic, teraz będzie żem z ekipy |
|
22-01-2012, 22:05 | #5 |
VIP Member
|
No to nasz (...).... Teraz tylko pozostaje ci czekac na dziwne telefony...
__________________
|
22-01-2012, 22:28 | #6 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Wilczakowy Voldemort...
|
22-01-2012, 22:50 | #7 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
O Jezuuuuu!!!.... wylazł z trumny i jego duch się gdzieś tu unosi?
A kto robi za Glizdogona????? .... Ja, oczywiście, wcale się nie mieszam. Broń Boże!!! Tak sobie tylko w ciszy czytam o tych sierpach i zastanawiam się nad młotami. Nawet nie chce się człowiekowi irytować... na to zaraz przyjdzie czas... w końcu "za chwilę" będziemy mieć "wzorcowe" "tricolory"... .... |
22-01-2012, 23:40 | #8 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Bardziej by mnie Snape interesowal, niz Glizdgon! Chociaz... Cholera.
|
23-01-2012, 13:14 | #9 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
Aż nie mogę się powstrzymać by nie podzielić się pewną sytuacją jaka miała u mnie miejsce. Gdy był u mnie miot C,pewnego dniao 6:40 zadzwonił telefon,pan zapytał czy może "dziś" wpaść zobaczyć szczeniaki bo jest zainteresowany...telefon dziwny w swom brzmieniu, powiedziałam ok, nei ma sprawy, nie minęło 5 min, kolejny telefon od pana że właśnie stoi pod bramą, bo akurat był w okolicy....wszedł do domu, wyjął aparat zrobił z 50 zdjęć, na niewielu z nich pewnie były szczeniaki....i wyszedł, tyle go widziałam i słyszałam .O masie dziwnych listów nie wspomnę, z pewnośćią skala problemu jest mikroskopijna z tym co ma Margo,ale i tak śmieszą mnie takie sytuacje...(śmieszą-irytuą )
|
23-01-2012, 13:27 | #10 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Quote:
Przypomniało mi się zdjęcie, które Margo kiedyś wstawiła na WD, a z którego się tu śmialiśmy. Mam na myśli to, na którym widać jej własne łóżko, na którego każdym centymetrze kwadratowym rozlokowały się wilczaki. Myśmy tu mieli ubaw, a jedna pani na Dogomanii stwierdziła na podstawie tego właśnie zdjęcia, że te biedny psy mają tak mało miejsca, skandaliczne warunki hodowli wręcz... Jak powiedziała wcześniej Aga; "śmieszno, ale też i trochę straszno"... |
|
23-01-2012, 13:29 | #11 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
dokładnie to samo sobie pomyślałam..chłopina chciał mnie zaskoczyć wczesną porą
|
23-01-2012, 13:38 | #12 | ||
VIP Member
|
Quote:
Quote:
Nic bardziej mylnego.... Pojawily sie ploty, ze Margo trzyma psy popakowane po kojcach. Zrodlo: okazalo sie, ze zawdzieczam to Grzesiowi (komuz by innemu ) - ktory byl na jednym ze spotkan. Zrobil zdjecie Burych w kojcu - potem rozpowszsechnial je jako "dowod", ze moja hodowla jest kojcowa...
__________________
|
||
23-01-2012, 14:09 | #13 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
W myśl zasady: jak masz kojec na podwórku, to kojcowa.
|
23-01-2012, 14:15 | #14 |
VIP Member
|
To i tak mam szczescie - bo kojca sa jeszcze spore, a np. "blokersi" maja klatki... A to juz czyste znecanie sie nad zwierzetami, bo jak nic maja w nich psy 24h/dobe..... No niech tylko Voldemort dorwie Wasze fotki....
__________________
|
23-01-2012, 23:24 | #15 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
|
24-01-2012, 02:37 | #16 |
Junior Member
|
kolejny temat o du...e maryny.... czy te dyskusje wnosza cokolwiek wartosciowego ? -.-
mam wrażenie, że niektóre osoby po prostu próbuja sobie posty ponabijać... bo w gruncie rzeczy czytam i nie wiem o co kaman, bo co 2 posty przedstawiają sprawę inaczej, coś mówią, potem się wycofują i jedyne co jest tu stałe to chęć alki z całym światem tylko cholera sami nie wiedzą o co... Last edited by wildheart; 24-01-2012 at 02:40. |
24-01-2012, 12:10 | #17 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Quote:
2.Gdyby chciały sobie ilość postów ponabijać, to już miałyby ich 2-5 razy więcej. 3.Nie wiesz, o co kaman -fakt. Ale się dowiesz. I lepiej, by Ci to wytłumaczył Twój przyszły Hodowca niż ktoś z ekipy Voldemorta, bo wtedy sieczka z mózgu i to szkodliwa dla rasy. 4.Wiedzą. A wielu z autopsji. |
|
24-01-2012, 13:12 | #18 |
Junior Member
|
A ja nadal Puchatku wychodzę z ząłożenia, ze lepiej nie wiedzieć... I im więcej nieświadomości tym więcej radości
__________________
Larson Dar Wilka |
24-01-2012, 13:25 | #19 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
To prawda, ale nie zawsze ma się ten wybór.
|
24-01-2012, 13:53 | #20 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
To fakt. Ale czasu się nie wróci mimo, że by się chciało żyć w błogostanie nieświadomości.
Zysk jest jeden -z tej wiedzy wiedzący mogą zrobić użytek, by nieświadomi mieli spokój i dalej żyli w niewiedzy. Ból jest jeden -Glizdogon /jednak Voldemort to nie zasłużony komplement/ z ekipą właśnie za cel wybiera sobie niewiedzących. ... Sorry, że sobie nabijam "post-licznik" tą odpowiedzią. W tematach ważnych /sierpy, oczy, umaszczenie/ nie mam co się kłócić -mam wzorcowego psa, po rewelacyjnych rodzicach dzięki bardzo dobrym Hodowcom i dlatego traktuję wolfdoga jako wiedzę zdrowotną i odskocznię radującą życie. No, sorry, robię też z przyjemnością za łowcę... |
|
|