to w końcu i ja się przełamię. Moja Suczysława pięknie nawiązuje relacje z naszym maluchem. Serce rośnie jak obserwuję jej oddanie i troskliwość jaką przejawia wobec Młodego. Najzabawniejsze jest to, że gdy zostawiamy go samego leżącego to Młoda wchodzi w stan czuwania, czyli kładzie się przy nim i obserwuje każdy jego ruch i gdy mały tylko zakwili najpierw z popiskiwaniem alarmuje nas a potem sprzedaje Młodemu buziaka "na uspokojenie", gdy z Brunem leżę ja i ją zaproszę to wtedy ich wspólne relacje wyglądają tak:
Inne dzieci Młoda totalnie ignoruje po tym jak sprawdzi, że to nie nasz
Nie jest to broń boże relacja "wilczak jest cudownym psem rodzinnym", jest to relacja "mój wilczak jest dobrą ciocią"