|
Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach... |
|
Thread Tools | Display Modes |
08-03-2010, 20:58 | #1 |
Młody wilk
Join Date: Sep 2009
Location: Grudziądz
Posts: 62
|
Do mnie!
Siema! Nie znalazłem nigdzie tej metody więc od nikogo nie ściągam : )
Odkryłem tę metodę będąc z Namtarem w lesie. Kucam, wołam Namtar do mnie i nic, zatem powtarzam komendę i znowu nic. Oddalam się i znowu komenda. Biegnie ale obok mnie [wyprzedza mnie i ogląda( trawkę : ) bez skojarzeń! ] więc idę w przeciwnym kierunku i znowu komenda. Zrobiłem tak z 23x idąc w tą i z powrotem, mówię znowu komendę i cud! przybiega i siada naprzeciwko mnie i czeka na dalsze instrukcję. Następnego dnia zrobiłem tak tylko 12x i kolejnego dnia było tylko 4x. P.S. Chodzenie na kantarce to sama przyjemność ale jak nauczyć wilczaka chodzenie przy nodze bez smyczy tak aby nie zwracał uwagi na psy, ptaki itd. Pozdrawiam Was misiaczki. ; ) |
08-03-2010, 21:07 | #2 | |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
Quote:
Podobno się da Ale ja jeszcze nie wiem jak Metoda na siad- zostań- nieskuteczne Metoda na odwrócenie uwagi na smaczka- nieskuteczna Metoda na odwrócenie uwagi na ukochaną piszczącą piłeczkę- nieskuteczna Metoda na odwrócenie się i odejście w drugą stronę- nieskuteczna Metoda na zrobienie z siebie wariatki- nieskuteczna Metoda na opierdol- nieskuteczna Przynajmniej u nas tak jest.
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
|
08-03-2010, 21:11 | #3 |
Młody wilk
Join Date: Sep 2009
Location: Grudziądz
Posts: 62
|
podobno możliwe? Komu to się udało? : ) no komu?
|
08-03-2010, 21:28 | #4 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
Łowca jest w tym niezły- sama widziałam
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
08-03-2010, 21:55 | #5 | |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Quote:
Ale mamy dwa sposoby na Garude. (Reszta powyzej nieskuteczna ) "Imbus do mnie!" i mieso-jak sie pokaze Garudzie przed puszczeniem ze smyczy, ze cos jest w kieszeni, to przyjdzie, tym bardziej jak jest glodna (dlatego nigdy nie karmimy przed wiekszym spacerem) Oczywiscie nawet najlepsze zarcie nie spowoduje odwolania, jak wczesniej zobaczy psa. |
|
08-03-2010, 22:02 | #6 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
Odwołanie to pól biedy- od tego mam brzęczki Metoda całkiem fajna na niewielką odległość Ale to chodzenie przy nodze....
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
09-03-2010, 09:17 | #7 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Dzięki za dobrą opinię, ale nie mogę się z nią zgodzić.
Nooo, chyba że zamienisz słówko "jest" na "czasem bywa", to wtedy ujdzie. |
09-03-2010, 10:03 | #8 |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
A ja już przestałam za Unką krzyczec jak się puści () - wtedy ma zatyczki w uszach.
Poczekam sobie jak sucz stanie u celu i gwizdam na palcach, niczym na psa pasterskiego - to zawsze działa. |
09-03-2010, 10:22 | #9 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
No ale to jeszcze trzeba umieć. Ja nie umiem i nie potrafię się nauczyć. Jackowi czasem wyjdzie i wtedy to faktycznie działa.
Ale takich gwizdów jak Twoje, to możemy tylko pozazdrościć. |
31-05-2010, 16:24 | #10 | |
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Location: Katowice
Posts: 243
|
Quote:
Mnie się czasem uda odwołać Aszczurę metodą ucieczki - kiedy zauważy coś atrakcyjnego , a jest w takie odległości , ze nie mogę jej złapać - uciekam w przeciwna stronę. Do tego wesołe piski i machanie smakołykiem. Ludzie sie głupio patrzą ale często działa)
__________________
http://mumekiaszczurka.fotolog.pl/ |
|
31-05-2010, 19:06 | #11 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Nasze przywołanie awaryjne to "pan/pani idzie" - a zaraz potem telefon do pani/pana, żeby komendy nie spalić Komenda awaryjna działa jak magnez (w 100%), dlatego stosujemy tylko w przypadkach ekstremalnych i staramy się żeby była zawsze rzetelna! |
|
31-05-2010, 19:42 | #12 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Nam! Kiedy Tinka miała skończone 12 lat, chodziła czasem bez smyczy przy nodze w parku i po niezbyt ruchliwych ulicach Mogłam ją też swobodnie spuszczać ze smyczy na każdym skwerku, także na Plantach. Magda i Narvana mogą zaświadczyć
|
31-05-2010, 20:32 | #13 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Si, zaswiadczam
|
31-05-2010, 20:48 | #14 |
VIP Member
|
Nie wywołując wilka z lasu , przychodzi taki czas, kiedy kilka sarenek i króliczków pod rząd jest jednak słabszych niż nasze przywołanie Ja nazywam to cały czas fuksem... choc gdzies na dnie suszy tli się nadzieja, że może tak będzie cały czas
Oczywiście to działa przy jedynaku. Dwa wilczaki razem to już zupełnie inna bajka. |
31-05-2010, 21:16 | #15 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
E tam, mówisz tak, jakbyś sama wilczaka nie miała. To że kiedyś zawrócił oznacza tylko tyle, że później jeszcze więcej razy nie zawrócił.
|
02-06-2010, 11:20 | #16 |
Junior Member
Join Date: Aug 2009
Location: Wolne Miasto Gdańsk
Posts: 212
|
Temat ciągle na czasie .
Ja wczoraj na "dziedzińcu" spuściłem Nyxa żeby chłopak sobie pobiegał z innym pieskiem (bokserem). Wszystko było by ok, gdyby nie fakt, że po skończonej zabawie nie byłem go w stanie przywołać do siebie. Metoda na kucniecie i smakołyki nie podziałała, zmiana tonacji głosu na wyższy także, o próbie złapania Wilczka można zapomnieć. W końcu uciekłem do domu, pies za mną (niby sukces) ale trzymał się na odległość paru kroków i w końcu poszedł w długą. Korzystając z wolności trzeba było wytaplać się w błocie i nie wiadomo w czym jeszcze . Przymusowa kąpiel i leżenie na posłaniu do momentu wyschnięcia była karą. Ciekaw jestem czy okaże się skuteczna. Pies w domu wykonuje każde przywołanie i "nogę" jednak długa praca przed nami aby przezwyciężyć to wszystko co rozprasza Wilczaka na dworze. |
02-06-2010, 12:27 | #17 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
Też to przerabialiśmy- przełomem okazała się komenda "źle" połączona z brzęczkiem. Jak Astarte zdecydowała, że ona jeszcze spaceru nie kończy mimo komendy "do mnie" padało słowo "źle" i rzut brzęczkiem pod psa (przez inną osobę niż przywołująca). Jak tylko Asta zaczynała iść lub patrzeć w moją stronę było chwalenie, w przypadku zatrzymania przez Astarte ponowienie komendy "do mnie", jak znów nie poskutkowało "źle" + plus brzęczek. Po paru rzutach Aszczur ślicznie przyszła.
Obecnie wystarczy jej czasem przypomnieć samym słowem "źle" jeśli po drodze mi się zamyśli. PS. Oczywiście jako, że wilczak to wlczak nie zawsze to działa Dalej zdarzają się bunty na pokładzie
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
02-06-2010, 12:49 | #18 |
Junior Member
Join Date: Aug 2009
Location: Wolne Miasto Gdańsk
Posts: 212
|
|
02-06-2010, 13:06 | #19 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Myślę, że w sumie obojętnie co, byle by hałasowało - "brzęczało". Podejrzewam, że na niektóre psy wystarczą zwykłe klucze z mieszkania.
Osobiście radziłabym jednak nie ograniczać się do ww metody, ale także (a może zwłaszcza) położyć nacisk na uświadomienie psu, że powrót do nas nie oznacza końca przyjemności (no dobra: nie zawsze oznacza koniec przyjemności). A więc w trakcie spaceru przywołujesz "120" razy tylko po to, żeby móc psa pochwalić (bardzo wylewnie), pobawić się z nim, dać smakołyk zapiąć na smycz, odpiąć smycz i... pozwolić lecieć choćby do psiego kumpla. PS Wydaje mi się, że gdy pies jest tak "rozhasany", że nie chce wracać, smaczki nie są atrakcyjną alternatywą, kucanie, jako statyczne też chyba nie za bardzo. Może lepiej zadziałałoby typowa zrobienie z siebie (pardon) "głupka" ; bieganie, piszczenie, skakanie, klaskanie nad głową, itp. DD Last edited by Grin; 02-06-2010 at 13:32. |
02-06-2010, 13:06 | #20 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
Zwykła reklamówka z dwoma metalowymi pokrywkami. Docelowo miały być tam jeszcze inne metalowe hałasujące rzeczy typu pęk kluczy i śrubek, ale same pokrywki też się sprawują, a jak wiadomo prowizorka jest najtrwalsza i najlepsza
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
Thread Tools | |
Display Modes | |
|
|