Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 13-11-2011, 02:48   #61
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
No to troszkę już wiesz



Nitka to wilczak w przebraniu beagla - ten sam temperament i styl zabawy! Jest wesoła, nieustraszona, zabawowa, szybka - zdecydowanie wilczakoodporna z niej suńka Dziewczyny zakochały się w sobie więc szaleństwom nie było końca ...
To prawda, że dziewczyny dobrze się ze sobą dogadały
Lorka ma ulubiony styl zabawy Nitki Ona uwielbia, jak ją ktoś sprowadzi do parteru co jakiś czas w gonitwie - często sama się przewraca w zabawie, żeby drugi pies mógł ją dopaść
Dzisiaj się fajnie wybawiły dziewczyny, choć mało im było jeszcze chyba

A że Nitka okazała się wilczakoodporna - to mnie bardzo cieszy, choć po tym co funduje jej Basta, to raczej spodziewałam się tego, że w Nitce wyrobiły się stalowe nerwy

Później podrzucę link do zabawy Basty i Nitki...a bawią się tak, że czasem poważnie zastanawiam się, czy różnica wagowa między Nitką a Bastą nie jest za duża :P
Zwykle wtedy dochodzę do wniosku, że "muszę" Baście wilczaka do zabaw dokupić, żeby wreszcie miała kogoś w swojej kategorii wagowej do zabawy

Co do dyskusji w różnicy charakterów między wilczakiem, a beagle może nie wniosę tyle co jefta, która ma prawdziwego beagla i prawdziwego wilczaka, czego ja niestety powiedzieć nie mogę, ale też się dołączę

Ja nie mam zupełnie doświadczenia w tej rasie, Nitka to pierwszy węchowiec z jakim mam do czynienia. Niby fajnie, bo łatwo psa nakręcić na pracę za pomocą jakiegoś kuszącego zapachu, ale z drugiej strony równie łatwo stracić uwagę psa na spacerze, kiedy kilkaset metrów od właściciela złapie "węcha"...
...wilczaka co prawda nie mam, więc nie mam jak porównać tych dwóch ras, ale mogę porównać trochę-ONa z trochę-beaglem.
Nitka to u nas mistrz sztuczek. Kiedy mam smakołyk, to jestem dla niej całym światem, sztuczki wykonuje z prędkością światła, bezbłędnie, całymi seriami jak z karabinu maszynowego.
Ale to w warunkach, kiedy trening jest zaplanowany, natomiast jeśli życiowa sytuacja wymaga wykonania przez Nitkę "siad".... o nie, w takiej sytuacji można zapomnieć o skupieniu tego pół-beagla. Do jej łebka nie docierają zwykle wtedy żadne dźwięki
Natomiast Basta przy treningu planowanym szybko się nudzi, smaczki nie interesują ją aż tak bardzo. Pewnie, że wykonuje komendy ładnie i bezbłędnie, ale nie jest tak nakręcona na nagrodę jak Nitka. Ale w sytuacjach życiowych, bez smakołyków itp., to ona zawsze wykona komendę, wróci na zawołanie. Wtedy wystarczy jej pochwała słowna, pogłaskanie jej w nagrodę i jest szczęśliwa
Nitka w takiej sytuacji jest co najwyżej zawiedziona, że nie ma żarcia...no bo "jak to?! Przecież mi się należy!"

Także faktycznie z Nitką prawie beaglem, która nie ma problemów behawioralnych, braków w socjalizacji itp., czasem mam więcej problemu niż z Bastą, która jest kiepsko zsocjalizowana, lękliwa, nieufna...

...do umysłu beagla czasem nie można się dobić
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 13-11-2011, 09:10   #62
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by jefta View Post
Lalka nazywana byla zle umaszczonym wilczakiem. Teraz jak mam porownanie zycia codziennego to widze roznice Beagle potrafia sie doskonale sprzedac-maja doskonale demo
Chodzi mi o to, że nie każdy patrzy na każdego psa pod kątem jego przydatności do szkolenia Ja staram się w każdym psie zobaczyć jego... duszę. Nitka to wspaniała osobowość; odważne, radosne stworzenie, pełne wdzięku i humoru w zabawie. Kiedy spojrzałam w jej wesołe ślepka od razu wtopiłam i zrozumiałam dlaczego Makota dołączyła ją do swojego stada

Sorry, ale twierdzenie: "beagle są takie, a wilczaki takie" na podstawie osobistych doświadczeń nie przekonuje mnie Przedwczoraj na Błoniach spotkaliśmy słodziaka Zacka. Nie wiem, może akurat prezentował wersję demo, ale tak spokojnego i grzecznego szczeniaczka wilczaka w życiu nie widziałam! Przy nim półroczny Lupi, to był prawdziwy Wicher, Łowca - tornado, a Lorka, jak nic, tsunami stulecia

Dla mnie każde zwierzę jest indywidualne, jedyne, swoiste i wolę mówić o Nitce jako o suńce która, moim zdaniem, bez problemu dogada się ze szczeniakiem wilczaka, skoro błyskawicznie dogadały się z trzyletnią suczą o dość silnym charakterze.
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 13-11-2011, 16:31   #63
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Chodzi mi o to, że nie każdy patrzy na każdego psa pod kątem jego przydatności do szkolenia Ja staram się w każdym psie zobaczyć jego... duszę. Nitka to wspaniała osobowość; odważne, radosne stworzenie, pełne wdzięku i humoru w zabawie. Kiedy spojrzałam w jej wesołe ślepka od razu wtopiłam i zrozumiałam dlaczego Makota dołączyła ją do swojego stada

Sorry, ale twierdzenie: "beagle są takie, a wilczaki takie" na podstawie osobistych doświadczeń nie przekonuje mnie Przedwczoraj na Błoniach spotkaliśmy słodziaka Zacka. Nie wiem, może akurat prezentował wersję demo, ale tak spokojnego i grzecznego szczeniaczka wilczaka w życiu nie widziałam! Przy nim półroczny Lupi, to był prawdziwy Wicher, Łowca - tornado, a Lorka, jak nic, tsunami stulecia

Dla mnie każde zwierzę jest indywidualne, jedyne, swoiste i wolę mówić o Nitce jako o suńce która, moim zdaniem, bez problemu dogada się ze szczeniakiem wilczaka, skoro błyskawicznie dogadały się z trzyletnią suczą o dość silnym charakterze.
podatnosc na szkolenie jest jedna z podstawowych cech z jakimi boryka sie wlasciciel. Nie chodzi tutaj o obedience tylko o zycie codzienne. Przeciez border collie, bezkonkurencyjny w posluszenstwie sportowym moze latwo zamienic zycie codzienne swojego wlasciciela w koszmar
Moje osobiste doswiaczenia pokrywaja sie z opisem Nitki w 100%. Beagle ze swoja prosta i konsekwentna daznoscia do nagrody jest wlasnie swietnym sztuczkowcem-uczy sie blyskawicznie i niestrudzenie powtarza zachowania za ktore jest nagradzany. Z rownym zaangazowaniem i niestrudzeniem dazy do zachowan samonagradzajacych-rowniez tych niepozadanych przez wlasciciela. I to wlasnie powoduje, ze te psy sa tak trudne w codziennym zyciu i odporne na wychowanie (nie mylic ze sportowym posluszenstwem). Ten wielki mysliwy-morderca opakowany jest w male slodziutkie opakowanie, ktore powoduje wrazenie ze ten slodziutki, wesoly, przytulasny psiak jest latwy i przyjemny w codziennym zyciu Jest wspanialym przyjacielem, roztopi najtwardsze serce, umie sprawiac by wlasciciele i obserwatorzy szaleli na jego punkcie. Pies z wielka dusza. Ale trudny.
Spokojnie poradzi sobie ze szczeniakiem wilczakiem. Latwosc dogadywania sie z innymi psami jest cecha typowa tej rasy.
Sexy natomiast szybko sie nudzi, jesli cos nie przynosi natychmiastowego efektu; nie zatraca sie w 100% w tym co robi. Zawsze tez zastanawia sie czy warto. Gorzej pracuje sie z nia `na sportowo` ale latwiej wychowuje. Jesli za czyms biegnie a ja ja zawolam-zastanawia sie co lepsze. Wroci albo nie, ale jest wola wspolpracy ktora mozna wykozystywac i rozwijac dzieki temu z miesiaca na miesiac jest grzeczniejsza i posluszniejsza. juz przegonila Laleczke. Kochamy Lale wszyscy niesamowicie, tym bardziej martwimy sie jej nieposluszenstwem
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 14-11-2011, 13:02   #64
AngelsDream
Wiewiórka Wredna
 
AngelsDream's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Warszawa
Posts: 877
Send Message via Gadu Gadu to AngelsDream
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
Najważniejszy problem jaki ja widzę z wilczakami, i który każdy początkujący właściciel powinien rozważyć, a przed którym nikt mnie wcześniej nie ostrzegł jest taki, że mając w stadzie jednego chce się kolejnych.
Albo się nie chce i następuje skręt w kierunku innych psów, żeby stworzyć coś w rodzaju uzupełniającej się równowagi.

Może za płytko w to wpadliśmy, ale dla nas Baaj to raczej pierwsza i ostatnia przygoda z czewką. Żaden już nie będzie nim, a on jest TYM psem.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne
Słodka świata treść wycieka:
Wszystko wina to człowieka(...)
AngelsDream jest offline   Reply With Quote
Old 10-12-2011, 17:19   #65
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Odświeżę trochę wątek, jako, że właśnie odnalazłam sprawcę całego tego "zamieszania", o którym tutaj rozprawiamy
Otóż, znalazłam zdjęcie PIERWSZEGO wilczaka, jakiego zobaczyłam i który jak się domyślacie - całkowicie zawrócił mi w głowie.
I tak oto od dnia 11 maja 2002 roku czekam na moją czeweczkę, o której właśnie tutaj między innymi rozmawiamy

A że ten temat ma traktować o wychowaniu, to żeby bałaganu nie robić, zapraszam do wątku specjalnie przeznaczonego na tego "tajemniczego" wilczaka, który mnie tak omamił ->
http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=21536

Ciekawa jestem co to za pies tak mi w głowie poprzewracał
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 10-08-2012, 14:07   #66
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Cześć czołem
Po paru miesiącach przeglądania forum WD, postanowiłam się w końcu odezwać i ze wszystkimi przywitać a ponieważ nie jestem jeszcze w szacownym gronie posiadaczy CSV uznałam, że ten wątek będzie najwłaściwszy.

W zasadzie wiele mogłabym skopiować z pierwszego postu makoty, ale nie będę się powtarzać tylko napisze krotko:
O wilczaku marzę od kilku lat i nie przestałam marzyć nawet po przeczytaniu "najgorszych" (najbardziej zniechęcających) wątków na tym forum . Nie oznacza to jednak, że nie mam żadnych wątpliwości... wszak jest to pies wyzwanie
Ponieważ forum jest bardzo obszerne, przez te parę miesięcy nie udało mi się jeszcze przebrnąć przez wszystkie wątki i posty, więc proszę o wyrozumiałość jeżeli pytania się powtarzają

Przechodząc do rzeczy- oto moje pytania i wątpliwości:
-To co mnie najbardziej przeraziło to chyba lęk separacyjny. Nie byłam świadoma, że może (podkreślam- może) to tak wyglądać. Czy myślicie że obecność drugiego psa- dorosłego, spokojnego goldena może w jakiś sposób pomóc i "osłodzić" rozłąkę na czas naszego (mojego i mężowego wyjścia do pracy? (wiem, że Makota o to pytała, ale temat słabo się rozwinął, liczę na jakieś nowe opinie)
-Czy możecie mi polecić rzetelną, fachową literaturę do tyczącą "psiej psychologii"? może być anglojęzyczna jeżeli tylko jest dostepna- myślę że powinnam jeszcze uzupełnić i pogłębić swoją wiedzę zanim szczeniaczek zawita w naszym domu
Z góry dziękuję za odpowiedz!
Emilia
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 10-08-2012, 15:01   #67
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Ja poza przemyślanymi milion razy problemami, doświadczenia praktycznego z burym jeszcze nie mam, więc rad nie ośmielę się udzielać, ale mogę polecić kilka wartych przeczytania książek

Moim zdaniem najlepszy jest Coren, więc wszystkie jego książki i kilka innych autorów:

- "Jak rozmawiać z psem" /Stanley Coren/
- "Tajemnice psiego umysłu" /Stanley Coren/ (świetna książka)
- "Dlaczego Twój pies zachowuje się w ten sposób?" /Stanley Coren/
- "Sygnały uspokajające" /Turid Rugaas/
- "Zachowania agresywne u psów" /James O'heare/ *
- "Mój pies się nie boi" /Nicole Wilde/ *

To moim zdaniem obowiązkowe lektury, poza tym na rynku dostępnych jest dużo więcej pozycji, moim zdaniem każdą warto przeczytać, jednak niektóre trzeba traktować z przymrużeniem oka
Ale po kilku przeczytanych książkach człowiek w miarę wyrabia sobie umiejętność "trzeźwego" przyswajania wiedzy
Wymienię resztę książek, wśród których można przebierać:

- "Nasz wierny przyjaciel pies. Metody pozytywnego wzmocnienia psów w treningu" /Pat Miller/
- "Oczami psa" /Alexandra Horowitz/
- "Wszystko, co usłyszałem od moich psów" /Jon Katz/ *
- "Obedience. Trening posłuszeństwa" /Inki Sjosten/
- "Strachopies" /Grzegorz Firlit/ *

A jako, że wilczakowi do wilka nie tak daleko, to można też zajrzeć w literaturę typu:

- "Porozumiewanie się zwierząt. WILK" /A.Bereszyński, A.Kraśkiewicz, J.Więckowski/

Są też książki, których lepiej nie czytać, albo jeśli już - czytać z dużym przymrużeniem oka jak np. książkę pani I.Fennel, bo podaje JEDNĄ metodę na wszystko i zachęca do SZTUCZNEGO udawania przywódcy, a to nie z każdym psem jest bezpieczne
Spoza mojej biblioteczki mogę też chyba odradzić panią Victorię Stilwell (mam na nią uczulenie ), a CHYBA mogę polecić książki pana Gałuszki. W pracy z psami, na mnie osobiście sprawia wrażenie głupkowatego ciumkacza, niemniej jednak wiedzę ma obszerną (słuchałam kilku jego wykładów) i w teorii jest naprawdę dobry, więc może i książki fajnie napisane (?). Ale nie wiem, nie czytałam.
________________________
* książki z gwiazdką to takie, których nie czytałam, albo nie skończyłam, ale z pewnością do nich zaglądałam i wydają mi się być godne uwagi
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 10-08-2012, 16:43   #68
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Makota bardzo bardzo
Z wymienionych przez ciebie pozycji znam i czytałam tylko dwie, więc jest co czytać
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 10-08-2012, 17:29   #69
Rybka
Member
 
Rybka's Avatar
 
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
Default

Podstawową podstawą, którą moim zdaniem powinien przeczytać właściciel KAŻDEGO psa są "Sygnały uspokajające".
I od tego radziłabym przygodę z psią literaturą. Mi ta książka pokazała psa w zupełnie innym świetle. DO dziś pamiętam jak po pochłonięciu jej w akademiku w Lublinie wyszłam do miasta późnym wieczorem i idąc długą ścieżką (akademiki mieliśmy w środku pola) mijałam pana z pieskiem. Jak zwolniłam kroku, obeszłam psa łukiem i zastosowałam wszystkie właśnie poznane zasady dobrego wychowania. A pies takimi samymi mi odpowiedział. Niesamowite uczucie, polecam!
__________________
Rybka jest offline   Reply With Quote
Old 10-08-2012, 17:32   #70
Duz
Junior Member
 
Duz's Avatar
 
Join Date: Jan 2012
Posts: 134
Default

To ja jeszcze dorzucę "Okiem psa-poradnik psiej psychologii" John Fisher PWRiL
Duz jest offline   Reply With Quote
Old 10-08-2012, 18:02   #71
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by Rybka View Post
Podstawową podstawą, którą moim zdaniem powinien przeczytać właściciel KAŻDEGO psa są "Sygnały uspokajające".
I od tego radziłabym przygodę z psią literaturą. Mi ta książka pokazała psa w zupełnie innym świetle. DO dziś pamiętam jak po pochłonięciu jej w akademiku w Lublinie wyszłam do miasta późnym wieczorem i idąc długą ścieżką (akademiki mieliśmy w środku pola) mijałam pana z pieskiem. Jak zwolniłam kroku, obeszłam psa łukiem i zastosowałam wszystkie właśnie poznane zasady dobrego wychowania. A pies takimi samymi mi odpowiedział. Niesamowite uczucie, polecam!
Sygnały uspokajające rządzą - zawdzięczam im psa, tak na dobrą sprawę
Prawdopodobnie nie miałabym Basty, gdyby nie wysyłanie CS'ów, bo zwyczajnie nie dałabym rady do niej podejść i sprzątnąć jej z ulicy
(a wielu przede mną próbowało )
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 10-08-2012, 19:18   #72
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Czy myślicie że obecność drugiego psa- dorosłego, spokojnego goldena może w jakiś sposób pomóc i "osłodzić" rozłąkę na czas naszego (mojego i mężowego wyjścia do pracy? (wiem, że Makota o to pytała, ale temat słabo się rozwinął, liczę na jakieś nowe opinie)
Nie powiem nic nowego, ale też tak naprawdę, co tu może pomóc kolejna opinia? Prawda jest taka, że ponoć może, ale wcale niekoniecznie, więc nie można się na tym opierać podejmując decyzję; raczej należy się nastawić na to, że nie pomoże i z góry przewidzieć nas, nasze postępowanie i nasze... życie w takiej sytuacji.

Pozdrawiam
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 10-08-2012, 21:48   #73
Duz
Junior Member
 
Duz's Avatar
 
Join Date: Jan 2012
Posts: 134
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Nie powiem nic nowego, ale też tak naprawdę, co tu może pomóc kolejna opinia? Prawda jest taka, że ponoć może, ale wcale niekoniecznie, więc nie można się na tym opierać podejmując decyzję; raczej należy się nastawić na to, że nie pomoże i z góry przewidzieć nas, nasze postępowanie i nasze... życie w takiej sytuacji.

Pozdrawiam
dokładnie! na moim przykładzie wiem, że drugi, straszy i spokojny pies rzeczywiście spowodował, iż Diesel zostając w domu nie ujada ani nie wyje, natomiast jeśli chodzi o zniszczenia, to wygląda to tak, że Szaman (11 letni kundel w typie owczarka) leży sobie spokojnie i równie spokojnie patrzy sobie, jak Młody demoluje otoczenie
Duz jest offline   Reply With Quote
Old 10-08-2012, 23:47   #74
wildheart
Junior Member
 
wildheart's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Warszawa/Reguły
Posts: 79
Send Message via Gadu Gadu to wildheart
Default

a u nas wyja oba, a suka nie wyła zanim pojawił się Młody przynajmniej tyle ze nie niszcza
__________________
wildheart jest offline   Reply With Quote
Old 11-08-2012, 10:04   #75
Rybka
Member
 
Rybka's Avatar
 
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
Default

U nas Shey nauczył się od Narsila płakać jak wychodzimy, gdzie ZAWSZE zostawał cichutko. Narsil nauczył się od Sheya szczekać jak ktoś puka do drzwi mimo, że każdy gość był wcześniej witany spokojnie. Jak widać chłopaki nauczyły się od siebie samych złych rzeczy.
__________________
Rybka jest offline   Reply With Quote
Old 11-08-2012, 10:07   #76
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Duz View Post
wygląda to tak, że Szaman (11 letni kundel w typie owczarka) leży sobie spokojnie i równie spokojnie patrzy sobie, jak Młody demoluje otoczenie
I tak dobrze, że nie przejął tego zwyczaju. Współpraca dwu niszczycieli pewnie by zostawiała "ciut" większe skutki.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 11-08-2012, 13:07   #77
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Duz View Post
natomiast jeśli chodzi o zniszczenia, to wygląda to tak, że Szaman (11 letni kundel w typie owczarka) leży sobie spokojnie i równie spokojnie patrzy sobie, jak Młody demoluje otoczenie
No, żywcem wracają wspomnienia, gdy w domu zostawała Gigunia z młodym Cheyem. Nie wiem czy Cheyowi było lepiej na duszy w związku z towarzystwem, ale na pewno owo towarzystwo nie przeszkadzało mu dokonywać totalnej destrukcji
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 13-08-2012, 15:18   #78
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

dziekuje wszystkim za odpowiedzi zarowno w temacie literatury jak i drugiego psa, kazda opinia dla mnie bardzo cenna. Zabieram sie za czytanie zatem!
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 16-08-2012, 13:59   #79
Piter
Junior Member
 
Piter's Avatar
 
Join Date: Jan 2012
Location: Widuchowa
Posts: 260
Send a message via Yahoo to Piter
Default

a mnie brak cierpliwości .......... . czasami mam ochote wykorzystać i użyć tego toporka co jeździ w bagazniku .............. oczywiscie najpierw go stępić .....
Piter jest offline   Reply With Quote
Old 16-08-2012, 15:06   #80
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

oj tam oj tam, kwestia czasu, zreszta jak ze wszystkim, im bedzie starszy tym bedzie lepiej. Sama pamietam jak Smrodziach byl mlodszy, za zadne skarby nie chcialabym wrocic do tych czasow, non stop chodzilam zmordowana, teraz od jakiegos czasu jest dobrze, a czesto jest nawet super, coz wiele mi nie potrzeba .
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 13:49.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org