Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 02-04-2011, 23:05   #61
spadzista
the Bright Side of Wild
 
spadzista's Avatar
 
Join Date: Aug 2009
Location: himalaya
Posts: 181
Send a message via Skype™ to spadzista
Default

Yorki - ależ my kochamy yorki - na śniadanie, obiad i kolację - z kokardka czy bez w każdej postaci yorki kochamy - im głośniejsze tym smaczniejsze... i biedny pies musi tolerować to czego "mama" nie jest w stanie tolerować...
spadzista jest offline   Reply With Quote
Old 04-04-2011, 00:01   #62
Psicholog
Junior Member
 
Psicholog's Avatar
 
Join Date: Jul 2010
Location: Jelenia Góra
Posts: 68
Default

Jeszcze jedna ważna sprawa. Kiedy wiemy już kiedy należy reagować przechodzimy do tematu jak to robić? Nie ma gotowych recept, wszystko zalezy od indywidualnych cech psa. Gotowe rozwiązania podawane w internecie przy zachowaniach agresywnych są po prostu niebezpieczne. Proponuję zwrócić uwagę co napędza nasze psy do zachowań agresywnych. Przeważnie jest jest to zmysł wzroku- kontakt wzrokowy z bodźcem pobudzjącym. Tak więc "uciąć wzrok" i wtedy okazuje się że jest łatwiej stosować róźne techniki.
__________________
www.psicholog.eu
Psicholog jest offline   Reply With Quote
Old 04-04-2011, 00:33   #63
spadzista
the Bright Side of Wild
 
spadzista's Avatar
 
Join Date: Aug 2009
Location: himalaya
Posts: 181
Send a message via Skype™ to spadzista
Default

Tak, właśnie - niedawno pojechałam z psami na "naszą" łąkę - rozejrzałam się - nikogo - psy wypadły z auta i jak zwykle pierwsze 3 minuty chaosu - nagle pojawił się na horyzoncie pan z onkiem - i jak zobaczył pędzące psy (przy czym onek był w nie wlepiony wzrokiem ) co zrobił pan - zasłonił psa płaszczem - psy od razu zatrzymały się i posłusznie wróciły. Uważam, że super patent !!
spadzista jest offline   Reply With Quote
Old 04-04-2011, 06:22   #64
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

Kontakt wrokowy działa ewidentnie prowokująco. Jeśli chodzi o Radosińską to zaczyna walczyć gdy tylko zasłaniam jej oczka... Chyba zacznę stosować opaskę
__________________
Munia - Munia z rodu Potworas
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 19-04-2011, 18:51   #65
Psicholog
Junior Member
 
Psicholog's Avatar
 
Join Date: Jul 2010
Location: Jelenia Góra
Posts: 68
Default

Quote:
Originally Posted by Karina View Post
Kontakt wrokowy działa ewidentnie prowokująco. Jeśli chodzi o Radosińską to zaczyna walczyć gdy tylko zasłaniam jej oczka... Chyba zacznę stosować opaskę
Nie chodzi o to aby fizycznie zasłonić oczy, tylko przerwać kontakt wzrokowy.
I w tym momencie dopiero przejść do dalszych technik. Odciąganie psa na kontakcie wzrokowym najczęściej wzmaga zachowanie agresywne
__________________
www.psicholog.eu
Psicholog jest offline   Reply With Quote
Old 19-04-2011, 20:07   #66
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

Quote:
Originally Posted by Psicholog View Post
Nie chodzi o to aby fizycznie zasłonić oczy, tylko przerwać kontakt wzrokowy.
I w tym momencie dopiero przejść do dalszych technik. Odciąganie psa na kontakcie wzrokowym najczęściej wzmaga zachowanie agresywne
Kiedy zbliżamy się do "niepożądanego" obiektu delikatnie kilka razy odwracam suni pyszczek i taka metoda się sprawdza A zdarza się tak, że Radochna ma dosyć "policzkowania" i sama unika kontaktu zwrokowego (np. patrzy się przed siebie jeśli obiekt jest gdzieś z boku), poza tym nie ma już warczenia, ewentualnie jakies popiskiwanie
__________________
Munia - Munia z rodu Potworas
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 19-04-2011, 20:53   #67
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Quote:
Originally Posted by Karina View Post
A zdarza się tak, że Radochna ma dosyć "policzkowania" i sama unika kontaktu zwrokowego (np. patrzy się przed siebie jeśli obiekt jest gdzieś z boku), poza tym nie ma już warczenia, ewentualnie jakies popiskiwanie
Ha ha ha, to suka po prostu robi Cie w jajo Psy mają olbrzymi kąt widzenia Więc bura pewno udaje, że patrzy przed siebie, a w rzeczywistości ciągle kontroluje sytuację
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND
Witek jest offline   Reply With Quote
Old 19-04-2011, 22:27   #68
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor View Post
Ha ha ha, to suka po prostu robi Cie w jajo Psy mają olbrzymi kąt widzenia Więc bura pewno udaje, że patrzy przed siebie, a w rzeczywistości ciągle kontroluje sytuację
Poważnie ? Nawet jeśli to grunt, że odpuszcza i że jest spokojna
__________________
Munia - Munia z rodu Potworas
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 20-04-2011, 10:46   #69
Psicholog
Junior Member
 
Psicholog's Avatar
 
Join Date: Jul 2010
Location: Jelenia Góra
Posts: 68
Default

Korzystając z tego że grypa przwiązała mnie do lóżka,trochę się "poudzielam".
Praca z agresjami, na zasadzie "urywania" kontaku wzrokowego przynosi rewelacyjne efekty. Przykład, od około miesiąca pracuję z wyrośniętym labradorem 45 kg żywej wagi. Pies po szkoleniu PT. W trakcie tego szkolenia zaczął wykazywać agresję do innych psów/coś się złego dzieje z tą rasą/. Szkoleniowiec zastososwał obrożę elektryczną która na początek przyniosła zakładany efekt. Właścicielka psa widząc rewelacyjne efekty zakupiła sobie taką obrożę wychodząc z założenia że problem został rozwiązany. Okazało się że po kilku miesiącach stosowania tej obroży, pies "przyzwyczaił"/habituacja/się do działania obroży, a później działanie obroży zwiększało agresję. Stosując techniki o których pisałem wcześniej udało się osiągnąć w ciągu miesiąca/dwa spotkania/ postęp w granicach 40 procent oczekiwań właścicielki. Jeszcze dużo pracy przed nami. Tak więc warto poeksperymentować z własnymi psami i znaleźć ten jedyny skuteczny sposób.
__________________
www.psicholog.eu
Psicholog jest offline   Reply With Quote
Old 20-04-2011, 11:02   #70
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Psicholog View Post
Praca z agresjami, na zasadzie "urywania" kontaku wzrokowego przynosi rewelacyjne efekty.
To napisz proszę od strony praktycznej; jak w łatwy i w miarę "ergonomiczny" sposób urywać ten kontakt wzrokowy podczas spaceru, bo jak rozumiem najczęściej szybkość reakcji jest tu zasadniczą sprawą, może więc nie być czasu na ściąganie z grzbietu płaszcza/swetra/kurtki itd., żeby za ich pomocą urwać kontakt wzrokowy?
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 20-04-2011, 11:35   #71
krzyg
Dziad Borowy
 
krzyg's Avatar
 
Join Date: Jun 2007
Posts: 76
Send a message via Skype™ to krzyg
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
To napisz proszę od strony praktycznej; jak w łatwy i w miarę "ergonomiczny" sposób urywać ten kontakt wzrokowy podczas spaceru, bo jak rozumiem najczęściej szybkość reakcji jest tu zasadniczą sprawą, może więc nie być czasu na ściąganie z grzbietu płaszcza/swetra/kurtki itd., żeby za ich pomocą urwać kontakt wzrokowy?
Jeśli dobrze pamiętam rozmowę z Waldkiem w Późnej to dobrym rozwiązaniem jest np. zmiana kierunku. Tzn gdy trafisz na innego psa i widzisz, że Twój się spina robisz szybki zwrot, równaj i odchodzisz kilka kroków w inną stronę. Potem siad/waruj/itp żeby odzyskać kontrolę nad sytuacją i można iść dalej.
__________________
There is no reality -- only our own order imposed on everything.
Basic Bene Gesserit Dictum
krzyg jest offline   Reply With Quote
Old 20-04-2011, 11:44   #72
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Quote:
Originally Posted by krzyg View Post
Jeśli dobrze pamiętam rozmowę z Waldkiem w Późnej to dobrym rozwiązaniem jest np. zmiana kierunku. Tzn gdy trafisz na innego psa i widzisz, że Twój się spina robisz szybki zwrot, równaj i odchodzisz kilka kroków w inną stronę. Potem siad/waruj/itp żeby odzyskać kontrolę nad sytuacją i można iść dalej.
Oj, naszarpałam się już tak niejednokrotnie z Aszczu, która przejawia niesamowitą zdolność wrośnięcia w ziemię
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND
Witek jest offline   Reply With Quote
Old 20-04-2011, 11:44   #73
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by krzyg View Post
Jeśli dobrze pamiętam rozmowę z Waldkiem w Późnej to dobrym rozwiązaniem jest np. zmiana kierunku. Tzn gdy trafisz na innego psa i widzisz, że Twój się spina robisz szybki zwrot, równaj i odchodzisz kilka kroków w inną stronę. Potem siad/waruj/itp żeby odzyskać kontrolę nad sytuacją i można iść dalej.
Przyznałabym rację takiemu postępowaniu, tyle że... psy (a przynajmniej mój) w takich wypadkach często owszem podążają w wyznaczonym przez nas nowym kierunku, ale z głową odwróconą o 180 stopni, zatem kontakt wzrokowy utrzymują dalej.
EDIT
Tak; pierwszy etap to wrośnięcie w ziemię; jak się już uda psa przekonać, że jednak na komendę noga trzeba iść, to idzie; ale z głową zwróconą w kierunku obiektu.

Last edited by Grin; 20-04-2011 at 12:05.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 20-04-2011, 12:09   #74
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Przyznałabym rację takiemu postępowaniu, tyle że... psy (a przynajmniej mój) w takich wypadkach często owszem podążają w wyznaczonym przez nas nowym kierunku, ale z głową odwróconą o 180 stopni, zatem kontakt wzrokowy utrzymują dalej.
EDIT
Tak; pierwszy etap to wrośnięcie w ziemię; jak się już uda psa przekonać, że jednak na komendę noga trzeba iść, to idzie; ale z głową zwróconą w kierunku obiektu.
Dokładnie
A u nas problem jest jeszcze taki, że o ile ja Aszczu nie pozwalam na takie rzeczy to Witek namiętnie twierdzi, że pies ma prawo i pozwala jej robić co chce A jak idziemy razem to ja nie mam cierpliwości sprzeczać się z nim i oddaje mu smycz. Biedna Aszczu, chyba kompletnie się za niedługo pogubi co ma w końcu robić z tymi psami
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND
Witek jest offline   Reply With Quote
Old 20-04-2011, 12:13   #75
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor View Post
Dokładnie
A u nas problem jest jeszcze taki, że o ile ja Aszczu nie pozwalam na takie rzeczy to Witek namiętnie twierdzi, że pies ma prawo i pozwala jej robić co chce A jak idziemy razem to ja nie mam cierpliwości sprzeczać się z nim i oddaje mu smycz. Biedna Aszczu, chyba kompletnie się za niedługo pogubi co ma w końcu robić z tymi psami

No cóż, na taką sprzeczność nawet najlepszy Psi..cholog ( ) nie poradzi.
Tu już ludzie muszą się dogadać.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 20-04-2011, 12:14   #76
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post

No cóż, na taką sprzeczność nawet najlepszy Psi..cholog ( ) nie poradzi.
Tu już ludzie muszą się dogadać.
Dokładnie Ale nie będę się tym przejmować Ważne, że jak idę z Aszczu sama to z reguły jest grzeczna (niestety nie zawsze, no ale w końcu to wilczak )
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND
Witek jest offline   Reply With Quote
Old 20-04-2011, 12:34   #77
Psicholog
Junior Member
 
Psicholog's Avatar
 
Join Date: Jul 2010
Location: Jelenia Góra
Posts: 68
Default

Hmmm. Od spotkania w Późnej trochę się pozmieniało u mnie w kwestiach behawioru i szkoleń. Trafiały mi się psy "dziwne' gdzie właściciele mieli nóż na gardle często stojąc przed ostatecznym wyborem. Godzili się po prostu na ekserymentowanie z zachowaniami nie mając innego wyboru. Tak więc z perespektywy czasu metoda ze zmianą kierunku a następnie komendy siad waruj itp. są skuteczne w waskim zakresie psów które mają wypracowane posłuszeństwo na dobrym poziomie. Warunkiem zastosowania skuteczej techniki przerwania kontaktu wzrokowego, SĄ INDYWIDUALNE CECHY PSYCHO-FIZYCZNE PSA. Przykład silna więź emocjonalna psa z właścicielem,u psa agresja dystansująca. Przed przekroczeniem progu pozwalam psu na długość jego ciała mnie wyprzedzić, wtedy dotykam, łapię za ogon,w 90 procent wypadkach pies odwróci uwagę na swój ogon.Mamy ułamek sekundy aby na luźnej smyczy tyłem "twarzą w twarz" zacząc bardzo szybko uciekać,nagradzając w ciągłym ruchu psa. Nie wolno się zatrzymać.Ale uwaga jak będziemy mieli psa niezależnego twardego z silną agresją łowczą to możemy stracić palce nawet przed przekroczeniem w naszej ocenie progu.U psów gospodarka hormonalna działa około kilkunastokrotnie szbciej niż u człowieka,dlatego jesteśmy ułomni w kwestii czasu reakcji/maksymalne i minimalne poziomy np. kortyzolu czy adrenaliny/ Fajnie jest kojarzyć imię psa poprzez ćwiczenia z super nagrodą. Po kilku tygodniach ćwiczeń prawie w każdej sytuacji można osiągnąć kontakt wzrokowy psa z właścicielem. W sytuacjach "beznadziejnych" przychodzi z pomocą nowoczesna farmakoterapia i nie mówię tutaj o lekach uspokajających, tylko o nowoczesnych lekach z grupy SSRI,gdzie współpracując z Lekarzem Weterynarii można pomagać w przypadkach "beznadziejnych"
W sprawach związanych z agresjami nie ma drogi na skróty, tylko mozolna praca.
__________________
www.psicholog.eu

Last edited by Psicholog; 20-04-2011 at 12:39.
Psicholog jest offline   Reply With Quote
Old 20-04-2011, 12:55   #78
Psicholog
Junior Member
 
Psicholog's Avatar
 
Join Date: Jul 2010
Location: Jelenia Góra
Posts: 68
Default

Hmmm. Od spotkania w Późnej trochę się pozmieniało u mnie w kwestiach behawioru i szkoleń. Trafiały mi się psy "dziwne' gdzie właściciele mieli nóż na gardle często stojąc przed ostatecznym wyborem. Godzili się po prostu na ekserymentowanie z zachowaniami nie mając innego wyboru. Tak więc z perespektywy czasu metoda ze zmianą kierunku a następnie komendy siad waruj itp. są skuteczne w waskim zakresie psów które mają wypracowane posłuszeństwo na dobrym poziomie. Warunkiem zastosowania skuteczej techniki przerwania kontaktu wzrokowego, SĄ INDYWIDUALNE CECHY PSYCHO-FIZYCZNE PSA. Przykład silna więź emocjonalna psa z właścicielem,u psa agresja dystansująca. Przed przekroczeniem progu pozwalam psu na długość jego ciała mnie wyprzedzić, wtedy dotykam, łapię za ogon,w 90 procent wypadkach pies odwróci uwagę na swój ogon.Mamy ułamek sekundy aby na luźnej smyczy tyłem "twarzą w twarz" zacząc bardzo szybko uciekać,nagradzając w ciągłym ruchu psa. Nie wolno się zatrzymać.Ale uwaga jak będziemy mieli psa niezależnego twardego z silną agresją łowczą to możemy stracić palce nawet przed przekroczeniem w naszej ocenie progu.U psów gospodarka hormonalna działa około kilkunastokrotnie szbciej niż u człowieka,dlatego jesteśmy ułomni w kwestii czasu reakcji/maksymalne i minimalne poziomy np. kortyzolu czy adrenaliny/ Fajnie jest kojarzyć imię psa poprzez ćwiczenia z super nagrodą. Po kilku tygodniach ćwiczeń prawie w każdej sytuacji można osiągnąć kontakt wzrokowy psa z właścicielem. W sytuacjach "beznadziejnych" przychodzi z pomocą nowoczesna farmakoterapia i nie mówię tutaj o lekach uspokajających, tylko o nowoczesnych lekach z grupy SSRI,gdzie współpracując z Lekarzem Weterynarii można pomagać w przypadkach "beznadziejnych"
__________________
www.psicholog.eu
Psicholog jest offline   Reply With Quote
Old 20-04-2011, 13:28   #79
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Dzięki za odpowiedź.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 20-04-2011, 13:45   #80
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by trunksia&witgor View Post
Witek namiętnie twierdzi, że pies ma prawo
Ja wyznaję podobną "religię" Pozwalam na wejście w tryb polowania, pozwalam na "zabijanie wzrokiem", a czasem, jeśli sytuacja nie daje innego wyjścia-na pomruki. I szlus, koniec, nic więcej. No ewentualnie niewielki łuk w tył za śladem psa, który nas minął, na długość smyczy i tak krótki czas, że nie zakłóca podjętego marszu w przerwanym kierunku. Na ogół jednak staram się dokładać do tego dystans, który z każdym centymetrem obniża psie napięcie. Ale jest zasada, obowiązująca bez wyjątków: ja ci pozwalam- Ty nie przeginasz i nie wychodzisz poza granice. Dla mnie to o tyle komfortowa sytuacja, że nie muszę zrywać psa siłowo gdy mijamy innego psa. Zamiast szarpaniny-spokojnie przeczekujemy sytuację, w skrajnych przypadkach z psem przywarowanym do ziemi (czającym się) lub mruczącym. I nie wiem przypadkiem, czy ta droga nie wypracowała nam bardzo komfortowego mechanizmu gdy Chey jest luzem i na widok "celu" nie rusza do niego od razu, tylko najpierw "wystawia", nieruchomieje, namierza i tym samym daje mi czas na podejście, zapięcie, opanowanie sytuacji. Na spacerach działa to w 100 %, pod warunkiem, ze nie siedzę i nie bimbam sobie tracąc kontrole nad otoczeniem- wtedy (wygląda to tak, ze skoro nie ma zwyczajowego "stój" i podejścia) bury uznaje, że ma wolną łapę i sam próbuje reżyserować - tak nam się zdarzyło na spacerze z młodzieżą wilczakową, gdy postanowił odwiedzić nas czarny ruski, ale obyło się (jak zwykle) bez rozlewu krwi
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 03:27.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org