Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Off topic

Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 19-07-2012, 11:40   #1
Konrad:)
Member
 
Konrad:)'s Avatar
 
Join Date: Feb 2006
Location: Warszawa
Posts: 747
Send a message via Skype™ to Konrad:)
Default O kulturze i poezji...

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
....
Całego nie będę przytaczał, nie warto, a jak ktoś ciekawy może zerknąć do góry.



Zadedykuję Ci trzy cytaty z:

Fryderyka N.: „Ironia (sarkazm) jest na miejscu tylko jako środek pedagogiczny, ze strony nauczyciela w relacji z uczniami jakiegokolwiek rodzaju. Gdzie nie zachodzi taka relacja, jak między nauczycielem i uczniem, ironia jest niegrzecznością, uczuciem pospolitym. (…) Przyzwyczajenie do ironii, tak samo jak przyzwyczajenie do sarkazmu, psuje zresztą charakter, stopniowo nadaje mu cechy wyższości, radującej się z cudzej krzywdy: w końcu człowiek staje się kąśliwy jak pies…”

i Antoniego S.
„Nie lubię wymiany poglądów (z Tobą, „K”). Zawsze na tym tracę.”
„Jeśli nie wiesz, jak należy się w jakiejś sytuacji zachować, na wszelki wypadek zachowuj się przyzwoicie.”

To ma bezpośrednie przełożenie na kulturę – gdyby był jakiś problem ze zrozumieniem, poproś, przybliżę.

Krzysiek

P.S. W relacjach pomiędzy ludźmi używa się pojęcia „chemia”. Nieczęsto czytuję Twoje posty, ale po ich stylu nietrudno poznać, kiedy ona występuje (wtedy wypowiedzi są mniej spójne, za to barwniejsze i bardziej urozmaicone: a to misie, a to inne zwierzątka, w tym także myszki); gdy „chemii” nie ma, styl jest „suchy” i rozedrgany, a wypowiedzi świadczą o wyraźnym poirytowaniu i trudnościach z opanowaniem emeocjonalnego rozchwiania. Typowe. Jeśli więc bierzesz przykłady z młodzieży, uważaj na granice, których przekraczanie przez „trochę starszą” jej część bywa ryzykowne.
__________________
Eury z Peronówki
http://eury.zperonowki.com/
Konrad:) jest offline   Reply With Quote
Old 20-07-2012, 00:39   #2
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Przepraszam, dopiero teraz miałam czas....

Quote:
Originally Posted by avgrunn View Post
Ale tu nie chodzi o Ellandera ale o jego wlascicieli/hodowcow, sami mu robia kolo ogona tym marketingiem.
I o to właśnie "poszło" w drugiej części tematu...kto nie zrozumiał ten gapa...


...................................
...................................


Ponieważ >>Konrad<< zaszalał offo-wo trzeba dać odpowiedź, by nie przeczytał /bo nie warto.../ i nie odpowiedział /jako mąż--mężo-żony zasad żelaznych..../
O Wy bijący zapożyczonym blaskiem swojego "burego" -Super!
Bardzo mi się ten Twój-Wasz /trzeba było lecieć po posiłki?/ wpis spodobał.
Cała "bańka" nobliwości/elegancji/szlachetności/"K"lasy rozwiała się..... w >>puch<< ....
Piszę nie równo? -też mi odkrycie "bodygarda" z supermarketu po kursie korespondencyjnym..... -ja JESTEM chaos, ja JESTEM emocje, ja JESTEM nastoje/kaprysy/"widzi-misiA", ja JESTEM natura.
A poza tym.....cóż..... klasyczny Skorpion, który umiejętnie posługuje się bronią ironii/sarkazmu/kpiny/stańczykowszczyzny.
Tyle w temacie.
Jeśli dalej będziecie mnie tak NIE czytać, to fikniecie na serducha albo Wam zły cholesterol podskoczy.
Nadal z szacunkiem choć bez kultury /->ludziom co ludzkie/

Bura
....
P.S. Oblekanie się w cudze "złote myśli" by się dowartościować i zaszpanować? Kicz intelektualny.......

Last edited by Puchatek; 20-07-2012 at 00:44.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 20-07-2012, 07:49   #3
Konrad:)
Member
 
Konrad:)'s Avatar
 
Join Date: Feb 2006
Location: Warszawa
Posts: 747
Send a message via Skype™ to Konrad:)
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Nadal z szacunkiem choć bez kultury /->ludziom co ludzkie/

Bura
....
P.S. Oblekanie się w cudze "złote myśli" by się dowartościować i zaszpanować? Kicz intelektualny.......




A propos kultury, kiczu, oblekania się, tudzież chamstwa. Zauważyłaś zapewne, że na forum WD nie wypowiadam się w „sprawach merytorycznych”, tzn. dotyczących urody wilczaków. Z dwóch powodów: po pierwsze od tego jest Danka, która z pamięci recytuje genealogie sierściuchów i co tam jakiemu brakuje, a innemu nie; po drugie, z żyjących samców podobają mi się tylko dwa (wybaczcie inni właściciele, proszę z całego serca - to nic osobistego, tylko kwestia gustu), o te:




Za to w przeciwieństwie do ślubnej, nie lubiącej dyskusji, w której mniej się rusza głową, a więcej „macha łapkami”, gotów jestem ponieść ten kaganek oświaty i kultury, nawet w dalekie, mroczne knieje, gdzie pnie garbiąc brzydkiemi grzybami brodate siedzą wokoło wody jak czarownic kupa, grzejąca się nad kotłem, w którym warzą trupa, i gdzie nauce łatwiej pójść w las, niż trafić pod strzechy – taką mam społecznikowską naturę; cóż począć?

Za zaletę poczytuję sobie przy tym, że potrafię z każdym porozmawiać na jego poziomie, przez co jestem zrozumiały dla najbardziej o(d)pornych, w tym będących „pod wpływem”; jeśli komuś potrzebne, może dodać n.p.: „czyimś” lub cokolwiek innego (up to you).

Mając więc do czynienia z wysokim poziomem interlokutora, albo jakimś filozofem „rzucę”, albo innym poetą, który widocznie wcześniej miał podobne do moich doświadczenia, ale w przeciwieństwie do mnie potrafił zgrabnie ująć swą wypowiedź w zaledwie kilka słów, w tym mową wiązaną. Bo ja tylko - jak monsieur Jourdain – prozą i w dodatku ubożuchną.

Więc słuchaj i zważ u siebie, że gdy nie będzie odpowiedzi na jakiś Twój post, to albo z braku czasu (mniej prawdopodobne), albo wyjaśnienia trzeba szukać głębiej – najlepiej w poezji. Więc siądź pod (swym) liściem, a odpoczni (tak w oryginale) sobie, a gdy już wytchniesz, wracaj migiem do chałupy i wpisz w Google frazę: „Fredro, mrok wieczorny”. Gdyby było Ci mało, wpisz: „Tuwim, próżnoś repliki” - powinno wystarczyć.

Mam nadzieję, że nikt nie będzie się obrażał, bo jakże …. na (o) poezję?

Zakładam, że wszystkie wyrazy i frazy użyte w poście (także w odesłaniach do Google i cudzysłowy), to Ty: kapewu i jarzysz, tudzież kumasz. Mało tego, optymistycznie zakładam - chociaż na pytanie: czy jestem optymistą, czy pesymistą, zawsze odpowiadam: jestem realistą - że ogólne przesłanie też „chwytasz”. W razie czego żądaj wyjaśnień; proś, a będzie Ci dane ! Chętnie służę - jak misja p.t. „nauczyć kogoś kultury”, to nie ma przeproś i nie będę się uchylał, chociaż znam intelektualnie bardziej rozwijające zajęcia.


Teraz już chyba widzisz, jak na chamstwo można zareagować na wyższym poziomie – zrozumiałaś ? Oby ! Bo jak nie, to nie masz Ty szczęścia do ludzi, kobito.
Krzysiek







__________________
Eury z Peronówki
http://eury.zperonowki.com/
Konrad:) jest offline   Reply With Quote
Old 20-07-2012, 11:00   #4
secki
Head like a hole
 
secki's Avatar
 
Join Date: Jun 2006
Location: 3miasto
Posts: 162
Default

Ostatnio odkryłem opcje ignorowania określonych użytkowników na forum - polecam.

Bo oczywistym jest, ze tak inteligentni ludzie jak Wy nie wierzą w przekonanie drugiej strony a chcą li tylko błyszczeć (w swoim mniemaniu, rzecz jasna).

Jeszcze potem dojdzie do straszenia sądem, publicznych deklaracji ostatecznego rozstania z forum w związku z napisanym/przeczytanym.
A tak - ignore i już; a w tzn "gratisie" będzie też trochę więcej czasu.
Serial można wtedy obejrzeć, nie będzie tak interaktywnie ale emocje też się znajdą.

Kończę pełen świadomości, że nie wnoszę nic merytorycznego do tematu.
(czasem trzeba napisać bo inaczej wyjdzie, że się tego nie wie).
__________________
Karma - It's A Funny Thing
secki jest offline   Reply With Quote
Old 20-07-2012, 11:39   #5
Konrad:)
Member
 
Konrad:)'s Avatar
 
Join Date: Feb 2006
Location: Warszawa
Posts: 747
Send a message via Skype™ to Konrad:)
Default

Quote:
Originally Posted by secki View Post
Ostatnio odkryłem opcje ignorowania określonych użytkowników na forum - polecam.

Bo oczywistym jest, ze tak inteligentni ludzie jak Wy nie wierzą w przekonanie drugiej strony a chcą li tylko błyszczeć (w swoim mniemaniu, rzecz jasna)....Kończę pełen świadomości, że nie wnoszę nic merytorycznego do tematu.(czasem trzeba napisać bo inaczej wyjdzie, że się tego nie wie).
Jeśli tylko tyle z tego wszystkiego zrozumiałeś, że chcę (chcemy) błyszczeć, a nie, że brak elementarnych zasad kultury w relacjach pomiędzy ludźmi nam nie odpowiada, to faktycznie lepiej ignoruj - nikt Ci przecież nie zabrania.
__________________
Eury z Peronówki
http://eury.zperonowki.com/
Konrad:) jest offline   Reply With Quote
Old 20-07-2012, 15:15   #6
secki
Head like a hole
 
secki's Avatar
 
Join Date: Jun 2006
Location: 3miasto
Posts: 162
Default

Uczył "bodygard" z supermarketu po kursie korespondencyjnym." elementarnej kultury zaczynając wykład słowami "Całego nie będę przytaczał, nie warto"...

Racja nie o błyszczenia chodzi a o to, że "... brak elementarnych zasad kultury w relacjach pomiędzy ludźmi nam nie odpowiada"


A ja tym czasem "żegnam się z forum, jako uczestnik wszelakich dysput" (lm na lp tylko dałem
Grunt to nie zmieniać swoich zasad i nigdy się nie naginać...co

Buźka
__________________
Karma - It's A Funny Thing
secki jest offline   Reply With Quote
Old 20-07-2012, 16:39   #7
Konrad:)
Member
 
Konrad:)'s Avatar
 
Join Date: Feb 2006
Location: Warszawa
Posts: 747
Send a message via Skype™ to Konrad:)
Default

Quote:
Originally Posted by secki View Post
Uczył "bodygard" z supermarketu po kursie korespondencyjnym." elementarnej kultury zaczynając wykład słowami "Całego nie będę przytaczał, nie warto"...

Racja nie o błyszczenia chodzi a o to, że "... brak elementarnych zasad kultury w relacjach pomiędzy ludźmi nam nie odpowiada"


A ja tym czasem "żegnam się z forum, jako uczestnik wszelakich dysput" (lm na lp tylko dałem
Grunt to nie zmieniać swoich zasad i nigdy się nie naginać...co

Buźka

A propos postu Burej, którego m.zd. nie warto było cytować, że niesmaczny, a poza tym za długi – Twoim zdaniem warto było? No to „gratulacje”. Twój zacytowałem w całości, bo krótszy i żeby pokazać, że masz z Burą podobny styl i klasę, charakteryzującą się zamiłowaniem do takich samych figur stylistycznych (bodyguard …itp.). I czy przypadkiem nie mylisz tematów: co ma do rzeczy fakt czy się z forum wycofywałem, czy nie. Rozumiem, że dla Ciebie ma, i nawet wiem dlaczego: łatwiej rozmawia Ci się z kimś, kto ma podobne do Ciebie (Burej) poczucie „humoru”. Przyznaję, z rzadka zmieniam zdanie w niektórych sprawach, ale jeśli Cię to pocieszy, o Tobie nie zmieniłem.

Fakt, że wcześniej powinieniem spróbować wystąpić z własnym, oryginalnym bon motem, ale cóż … bozia talentu nie dała (nie to co Wam), więc zmuszony jestem czerpać ze skarbnicy cudzej wiedzy. Mógłbym naśladując Burą, na zasadzie „śpiewać każdy może”, błysnąć jakąś wypowiedzią w stylu tego „bodyguard’a”, ale ja tak dużo i regularnie „chemii” nie spożywam, żeby osiągnąć ten poziom, a obawiam się, że bez „chemii” nijak nie idzie, oj, nie idzie. A co Ty, Secki, o tym powiesz – idzie Ci, czy nie idzie ? Sądząc z frywolnego podpisu pod ostatnim postem i fotek z niektórych spotkań, „z zaopatrzeniem” to Ci „idzie”, a jak, to widać.

Jako mały chłopak udając się do szkoły mijałem budkę z piwem (starsi pamiętają tę „instytucję”), a pod nią już ok. 7:30, gdy przechodziłem, zawsze stało (z lekka umowne określenie) kilku panów. Ci to potrafili błysnąć bon motami własnego autorstwa – możecie się schować ! Ale jakoś nie nabrałem zwyczaju ich naśladowania i stąd moje dzisiejsze problemy, które mi wypominacie, nie mogąc się ze mną porozumiewać na odpowiadającym Wam poziomie – czyli teksty tylko własnego autorstwa w „stylu” jaki proponujecie lub czerpiemy z seriali, piosenek (na tym się znasz – no nie?), o książkach zapominamy (o tym też już było – pamiętasz?), bo od czytania oczy się psują, a zdrowie to grunt.

Znam, chociaż nie używam, kilka odpowiednich słów, a nawet całych wyrażeń, teoretycznie mógłbym wziąć udział „w dyskusji z Wami jak równy z równym”, a nawet wnieść coś istotnego do skarbnicy kultury, tworząc z nich nowe związki frazeologiczne, ale wiesz co ….. po co mi to, skoro taki Fredro, Tuwim, czy inni, potrafili lepiej. Leniwy jestem i nie będę wyważał otwartych drzwi. Póki co odsyłam do w/w poetów, a że ich teksty są nawet w internecie, powinniście się cieszyć, że nikt Wam nie sugeruje odwiedzania księgarń.

Przy czym, żeby nie było nieporozumień: nikogo nie zmuszam, nawet nie namawiam, do czytania – wprost przeciwnie, wolę gdy na rynku jest mniejszy popyt, bo wtedy ceny książek nie rosną. I stąd czerpię finansową przyjemność z wirtualnej znajomości z Wami.
__________________
Eury z Peronówki
http://eury.zperonowki.com/

Last edited by Konrad:); 20-07-2012 at 16:42.
Konrad:) jest offline   Reply With Quote
Old 20-07-2012, 22:47   #8
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Żeby tylko potem nie było, że ja zaczęłam......
........

Ja i długie posty w tym temacie? Ktoś się chyba gubi....nie ta bajka. Ale z drugiej strony "przyganiał kocioł garnkowi, a sam smoli" -to ludowe, nie jakieś tam "sny o potędze"....
Teraz dopiero pokuszę się o bajdurko-elaboracik....

>Konrad)<, w tej pozie oczytanego intelektualisty brakuje Ci jednego: skromności. Prawdziwa Kultura jest skromna...... I dlatego "trącisz" fałszem. Przy każdej kolejnej wypowiedzi spada kolejna maska..... A już teksty o nieczytaniu mnie, a potem głębokie para-analizy i mądrości powycinane z książek, to "kupa śmiechu"... sam sobie przeczysz.
Nie wiem dlaczego, przypomnieli mi się obecni "idole" naszego narodu: pewien >>"profesor"-nie profesor<< B., pewien noblista M. /niech mu ziemia "nieskałkowa" lekką będzie.../, pewien skoczek "płociczny" W...... Okoliczności /nie do końca przez nich zaplanowane, tak samo jak traf przy kupnie dobrego zwierzęcia/ zrobiły z nich autorytety moralne. Dopiero głęboka analiza życiorysów, wypowiadanych słów, czynów odsłania jacy byli/są......i nie żadne z nich autorytety......
Bardzo mi się podoba zrobienie ze mnie pijaka tworzącego bajdury przy komputerze. Dodaj jeszcze złodziejka /Dlaczego? Nie wiem....."ale każdy pijak to złodziej"/. Przywal mi, że jestem ćpunka -dlaczego? Też nie wiem, ale będzie zabawniej....To będzie takie "a propos" mojego "sarko"-komentowania hodowcy.....
Jeśli chodzi o analizę psychologiczną, to cieniutko....Kto mnie zna, wie że ja te odpały mam bez używek. I dlatego zmień wersję o piciu na rozwijającą się schizofrenię /przecież tak często mówię "my"/.
I jeszcze refleksja....Secki ma rację co do dopieszczania własnego ego przez intelektualistę..... z tego co widać cacy są Ci, którzy chwalą piesia. Teraz piesio przestał być w światłach jupiterów, więc będzie można błyszczeć progeniturą piesia.... I dlatego ta walka w temacie. Nie ważne że zaczęło się z mojej strony od kpiny z zachowań hodowcy -psów przez pryzmat wzorca nie dyskredytowałam, ale >Konrad)< i to mi "dopisze", prawda? >Konrad)< ruszył z odsieczą i własną piersią zasłonił psy robiąc ze mnie osobę bez kultury /i pijaczkę, dodajMY!/. Nie widzi, Człek, że hodowca robi niedźwiedzią przysługę rodzeństwu "E". O tym kpiną i sarkazmem "mówiły" bardzo czytelnie moje wypowiedzi. Ale >Konrada)< ruszyło tknięcie psów -świętych jak widać. Bo po Eury! Nawet, gdyby urodził się w tej linii karzeł-albinos, to też byłby święty -bo te geny, "wicie rozumicie".
Tak więc, co byś teraz >Konrad)< nie napisał /oczywiście po NIE przeczytaniu postu/, to i tak mnie to nie ruszy -ja potrafię się z siebie śmiać, nie jestem żądnym dopieszczania pozerem, znam własną ogromną małość i im jestem starsza tym mniej wiem /"im głębiej w las tym więcej drzew"/. Znasz zapewne mądrą myśl pewnego filozofa na ten temat, czyż nie?.....
I to by było na tyle w temacie...... kolejny raz widać, że nie istnieją autorytety..... czar prysł....
Uwaga! Interlokutor zagrzmi... /po nie przeczytaniu/

.................................................. ....
Secki -moje najszczersze wyrazy współczucia.... oj, trzeba było milczeć.... a tak wyszło, że wg. >Konrada< Jesteś nieoczytany prostak i pijak..... Błagam, tylko niech się okaże, że nie Jesteś rudy.........W przeciwnym razie masz zupełnie "przewalone".......


.........
Adminie, wrzuć nas do odpowiedniego tematu -pogadamy o kulturze i poezji...

Last edited by Puchatek; 20-07-2012 at 23:40.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 21-07-2012, 00:34   #9
Konrad:)
Member
 
Konrad:)'s Avatar
 
Join Date: Feb 2006
Location: Warszawa
Posts: 747
Send a message via Skype™ to Konrad:)
Default

Bura, z nikogo nic nie robię, z tego co mi zarzucasz, ani z Ciebie, ani z Seckiego, bo co ja tu mam "do roboty"; widać, że nie „chwytasz” ironii, jeśli Ci ktoś nie pomacha przed oczami „łapkami”, albo nie weźmie tego w „cudzysłów”. Był czas, że wyżej Cię ceniłem; za późno zauważyłem, że myli Ci się stańczykowszczyzna z błazenadą - SKORPIONIE.

Pisałem, że jak muszę, to co prawda bez przyjemności, ale z każdym potrafię pogadać na jego poziomie – zrozumiałaś? O.K., o to chodziło.

Skoro w poprzednim swoim poście piszesz, że: „ja JESTEM chaos, ja JESTEM emocje, ja JESTEM nastoje/kaprysy/"widzi-misiA", ja JESTEM natura.” , to za Ciebie dodam do wyliczanki jeszcze: „ja Nazywam się Milijon…” i w związku z tym, że cierpisz, odpuszczam Ci (Secki również objęty amnestią); przy okazji „sorki” za kolejny cytat = kicz.

Sobie też odpuszczam (pisanie w tym wątku), przepraszając uczestników wystawy w Gdyni, że przez jakiś czas zaśmieciliśmy im temat, chociaż nasza "wymiana poglądów" została na szczęście przeniesiona.


Pora kończyć temat, bo nudne się to zrobiło, a tego, to już nikt nam nie wybaczy.
__________________
Eury z Peronówki
http://eury.zperonowki.com/
Konrad:) jest offline   Reply With Quote
Old 21-07-2012, 10:26   #10
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by Konrad:) View Post
Pora kończyć temat, bo nudne się to zrobiło, a tego, to już nikt nam nie wybaczy.

Żaaaaar-tuuuuu-jeeeeesz?????
Ja się dopiero rozkręcam....
Jest jeszcze tyle pięknych tematów poetyczno-kulturalnych.
Zobacz na naszą poczytalność: 9 postów a już pół setki luda nas zlukało.....
Oczywiście wszyscy "jak jeden mąż" zniesmaczeni , jak mi donoszą jaskółki.
W ramach tego, że czytelnie zasugerowałeś, żem pijaczka, najpierw się napiję /wow! już 10.00 dawno po 7.30!!!! mam poślizg!/, następnie przyćpam i zagryzę dwoma Tramalami //a może lepszy czopek? -omija przewód pokarmowy zniszczony przez "chemię".... przy tym słowie "machałeś łapkami", prawda?// A potem na totalnym "haju" dam Ci odpowiedź.....
Czarownica ma dziką ochotę pobłaznować i zakręcić w kotle powykrzywianym w grymasach czerepem z resztkami maseczki..........
....
Co do wybaczania -mnie Kilka Osób spokojnie wybaczy /robię za "koloryt" dla forum/, ale Tobie na pewno nie..... potem napiszę dlaczego....taki mały "siurprajs".....
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 21-07-2012, 11:57   #11
szasztin
Senior Member
 
szasztin's Avatar
 
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
Default




secki wkleił nie szasztin.

Last edited by szasztin; 21-07-2012 at 12:02. Reason: Bo zalogowana była
szasztin jest offline   Reply With Quote
Old 21-07-2012, 12:22   #12
trunksia
Junior Member
 
trunksia's Avatar
 
Join Date: Jun 2012
Location: Pszczyna
Posts: 163
Default

trunksia jest offline   Reply With Quote
Old 21-07-2012, 13:10   #13
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default


Ależ piękna "poezja"!!!!!!

Oj, temat nam się rozkręci...... chyba założymy >>Kącik "PoezYji" Wilczakowej< -poczytalność rośnie.... już ponad setka zaintrygowanych /oczywiście zniesmaczonych!!!/ "literaturą piękną".....

.....
Secki -jedziecie za tydzień na południe "popisać poezję"? /można by machnąć coś a'la Norwid w konwencji Najsztuba i Lisa...../

Last edited by Puchatek; 21-07-2012 at 13:14.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 21-07-2012, 23:31   #14
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Tytułem wstępu: przepraszam za umieszczenie p.Norwida w jednym zdaniu z kwiatem polskiego kulturalnego dziennikarstwa.....
........................

Przeczytajmy dokładnie......
"Podział na białe i czarne zatarł się odrobinkę między innymi dlatego, że stare linie hodowlane mocno się wymieszały, z drobnym udziałem naszego Eurysia, nieskromnie mówiąc - jednego z bardziej utytułowanych na wystawowych ringach przedstawiciela hodowli "z Peronówki"."(...)Ostatnio w ringach zaczęły pojawiać się w większej liczbie psy z przedostatniego miotu Eurypidesa i osiągają pozytywne rezultaty.(...)w miarę obiektywnie staramy się ocenić co w ringu biega i ma cztery łapy"(...)Patrząc na Enid i Ermellę jestem mile zaskoczena, że urodę i wdzięk oraz najprawdopodobniej zgodność z wzorcem (to trzeba by sprawdzić na bonitacji) odziedziczyły po tatusiu.(...) Można nawet na bazie tego porównania pokusić się o wniosek, że "największy przyrost" w zbliżaniu się do Ideału WZORCA Wilczaka osiągnęła w ciągu ostatnich lat hodowla Owczarkopodobnego Strachliwego Wilczura - oczywiście, w tym miejscu trzeba to zaznaczyć, korzystając z krwi speronowkowej za skromnym pośrednictwem Eurysia.(...) I nie należy się dziwić, że psy te będą osiągały dobre rezultaty na wystawach, bo sędziowie nie mogą i nie będą brali pod uwagę, czy ktoś lubi handlerów Enid i pozostałych psów z tego miotu czy akurat nie lubi…"

Tak.... kilka kulturalnych żartobliwych uwag.....
1. Tak PD, robiłeś do tej pory para-wilczaki, ale wyszedłeś na prostą dzięki wzięciu nasienia od Eurysia. Gdyby nie to, nadal byście produkowali badziewie..... A teraz serio: Czy Ty wiesz >Konrad<, co napisała Twoja kulturalna kobieta? Znany hodowca właśnie zaliczył od Was mega-policzek.... Skromności trochę.... Jedyną Osobą, która może poczytywać sobie za zaszczyt danie światu takich a nie innych wilczaków jest tylko i wyłącznie p.Ewa Bednarska. To ONA swoją decyzją może sobie przypisywać chlubę lub "pluć w brodę" za ewentualną klęskę. To Ona wybrała Eury-ego, a Wy dostaliście za to jeszcze najprawdopodobniej ekwiwalent. Przeproszę, jeśli się okaże, że zrobiliście to za darmo by pomóc rasie. Tak więc, nie ma tu co wychodzić z zasługami. Żadnych zasług nie ma Wasz pies ani Wy, tylko hodowca suki.
2. No pewnie, że "zero zdziwień"... Bo liczy się to, że psy są po Eury!!!! A jeśli miot E zostanie skoligacony kiepsko i wyjdą para-wilczaki to nadal będziemy chwalić się protoplastą, który uratował wilczaki w danym rejonie kraju?
.....
A teraz trochę "poezji", "prozy"(*) i filozoWANIA......

-Nic nikomu nie zarzucasz? Czyżby jednak zajrzało się w paragrafy i teraz wycofujemy się kulturalnie "rakiem"?
-"bozia" -kulturalny Człowiek nie dość, że zna zasady języka ojczystego /nawet te "utarte"/, to jeszcze szanuje poglądy wyznaniowe innych.... wypadałoby napisać Bozia.....
-Fredro, Tuwim -nigdy nie ośmieliła bym się umniejszać Ich roli w kulturze polskiej, lecz bliżsi mi Ci >>nielubiani<< przez elYty.... Norwid, Herbert. Z prozy mogła bym Ci "pojechać" Łysiakiem Ziemkiewiczem, Kisielem /och, tych "łajdaków" to dopiero kulturalne sfery nie trawią..../, albo zarzucić coś z "grafomanów" odpowiedzialnych za moje odpały i "myśli nieuczesane": Lec, Vian, Topor /schiza, jakby ciągle łazili nawaleni/ lub taki Witkoś /kiedyś muszę jeszcze spróbować peyotla.../



-Wspomniałeś o guście -taaaak..... wymienionych przez Ciebie autorów raczej już będę tylko ciepło wspominać....raczej już będą mi sie po tej dyskusji kojarzyć z kwiatami polskimi i motylami..... te drugie kiedyś uwielbiałam.... były takie pełne poezji.... na bratkach, bławatkach czy chabrach... a potem przyjrzałam się tym "cholerom": uwielbiają siadywać na psich kupach.... i podziw szlag trafił! Tak samo, jak z lipą -zdecydowanie bardziej lubię jesiony...
-Wspomniałeś o szczęściu do ludzi.... mam większe niż myślisz..... a/też potrafię nimi manipulować i wykorzystywać do swoich celów -podobno "wyżej mnie oceniałeś", a tu taka niespodzianka b/"gnidy" są dla mnie lekcją, autentycznie mądrzy w większości już nie żyją /po nich pozostały książki lub wspomnienia.../. A w sumie po co ludzie.../"Panie Boże! Strzeż mnie od przyjaciół, bo z wrogami sobie poradzę"/...czasem wystarczy jeden człowiek, bo .... nie ilość lecz jakość ma znaczenie. Stąd pewne wybory. Tak jak życiowa decyzja: "być czy mieć". Różnimy się więc zasadniczo "Konrad)"... ja jestem z psami -Ty masz psa.... I dlatego może nie ma co rzucać nam-wieprzom tekstu-perły, że się do Klubu nie wstąpi -w nim być powinni ludzie, którzy są z psami i są dla nich.
-chcesz być jak monsieur Jourdain, ja wolę "robić" za szekspirowskie wiedźmy.....-wszystko kwestią gustu. Wklejasz fragmenty? Proszę, oto moje.... nie będę pisać tekstu, bo wykonanie Panów, których cenie bardzo wysoko...I poniższy tekst nie jest skierowany do konkretnych Osób -to moja konfrontacja ze światem, w której bardziej siebie krytykuję niż świat, bo "Człowiek traci wiele przezabawnych momentów, nie śmiejąc się sam z siebie."


W sumie tylko w jednym miałeś rację.... na swój sposób cierpię.... wtedy gdy okazuje się, że to nie czyjaś twarz lecz maska......




....
Ja Ci nie będę przyświecać kagankiem... nie oczekuję też że będziesz rozumiał i dlatego nie zadam pytania, czy człowiekowi kulturalnemu, wrażliwemu /estecie i znawcy poezji/ wypada przypominać ludziom, że ma zasługi dzięki spermie własnego psa...... /to określenie medyczne, tylko dulszczyzna się czerwieni.../



...
(*) -a propos prozy i życiowego realizmu....



.............

Last edited by Puchatek; 22-07-2012 at 11:20.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 22-07-2012, 21:10   #15
Konrad:)
Member
 
Konrad:)'s Avatar
 
Join Date: Feb 2006
Location: Warszawa
Posts: 747
Send a message via Skype™ to Konrad:)
Default

Nawiązując do usuniętego przez Ciebie (w ramach edycji postu) fragmentu zawierającego prośbę o moją odpowiedź (reakcję) mimo, iż jak twierdzisz pamiętasz, że wyjaśnień w sprawie jej braku należy szukać w poezji Tuwima, jeszcze raz coś wzorem pana Jouardain’a powiem ubogą prozą.

Co do tekstu: WOW !!! chciałoby się zawyć … ale zmiana stylu … pisania !!!, bo „klasy”, raczej nie.

Z pełnym podziwem patrzę, jak poważnie podeszłaś do sporządzenia mojego profilu psychologicznego:

karierę robię na psiej spermie…, reprezentuję poziom bodyguard’a w supermarkecie po odbyciu /zaledwie/ korespondencyjnych kursów,… rzymsko–katolickiego Boga obrażam, tudzież jego wyznawców,… nieskromny jestem, więc niekulturalny,… do „elYty się zaliczam (czy dobrze czytam?),.. wolę mieć (spermę Eurysia?), niż być,… tylko „mam” psa, a nie jestem „z nim”, … co tam jeszcze ….., aha: maski ściągam (czy inni mi to robią) i pokazuję prawdziwą twarz, … dalej: pijaków z porządnych ludzi robię (i złodziei przy okazji, bo czemu nie?), a potem się z tego wycofuję z uwagi na paragrafy …, mam zasługi dzięki spermie własnego psa (jeśli się powtarzam, to za Autorką-Psycholożką, starając się z grubsza trzymać narzuconej kolejności – z grubsza, bo przytaczam z pamięci), … zasług nie mam (nie mamy), tylko hodowca suki je ma,… uff, nie wiem czy wszystko, ale chyba i tyle wystarczy.
Zaraz, gdzie wystarczy ? Najważniejsze, że „fragmenty” (z filozofów i poetów) wklejam, co znaczy, że uprawiam kicz.

Chciałoby się spytać: a poza tym wszystko u Ciebie w porządku ? Wszyscy w domu zdrowi ? Ale nic to, jak mówił Wołodyjowski, po kolei.

Zaczęło się od mojego zarzutu, że odpowiadając na post Danki, zachowałaś się moim zdaniem, bardzo oględnie mowiąc, niegrzecznie. Reagując, nie zacytowalem Twego postu, z przyczyn wyjaśnionych Seckiemu, a teraz żałuję, gdyż Admin rozdzielając wątki, nie przeniósł do tego tematu ani wypowiedzi Danki, ani Twojej „błyskotliwej riposty” (może to jeszcze zrobi w interesie „publiczności”, która powinna mieć pełny obraz przed oczami, bo inaczej trudno się połapać o co tu tak naprawdę chodzi).

Wiesz, co mnie jedynie dotknęło w całym zestawie Twoich inwektyw ? Ten fragment o „bozi”. Ja wiem, i Ty powinnaś wiedzieć, jak – w zależności od kontekstu – powinno się ten wyraz pisać; wiem więc, że intencjonalnie rżniesz tzw. głupa, starając się innym wmówić, że obrażam „ich Boga” oraz „ich wiarę”.
Otóż, Szanowni Państwo, na wszelki wypadek wyjaśniam, że pisząc o bogu w znaczeniu konkretnego stwórcy z określonej religii, gdy wierzący w niego zwraca się do innych wierzących w temacie religijnym, pisze się ten wyraz wielką literą (Bóg). Gdy w tekstach „niereligijnych” piszemy o bogach: Majów, Greków, innych nacji, to właśnie tak, jak napisałem: małą literą. Podobnie o bogu chrześcijan. A już z pewnością, gdy tej nazwy używa się w znaczeniu żartobliwym.
Gdybym w swoim poście napisał ten wyraz wielką literą (a pisałem autoironicznie): „bozia” talentu nie dała …, umieszczając ten tekst na polskim forum, gdzie większość wierzy w „określonego Boga”, odniósłbym się do, i potraktowałbym „tego Boga”, w sposób ironiczny, przez zdrobnienie jego imienia, co dopiero wtedy uwłaczałoby wierze innych ludzi, gdyż takie „spoufalanie się” ze Stwórcą (ich, czy dla nich Stwórcą, więc wielką literą) byłoby niesmaczne i absolutnie nie na miejscu. O „Janie”, można powiedzieć „Jasio”, nie o Bogu, jako desygnacie pojęcia Kreatora. Ale tu też uwaga: o JP II raczej nie wypada mówić Jasiu Pawełek II, więc nie każdego imię można zdrabniać i nie w każdej sytuacji.

Nie wypada na tym forum, a zwłaszcza w tym temacie, wklejać pewnych cytatów, ale kto ma jakieś wątpliwości, niech sobie przeczyta pierwsze z dziesięciorga przykazań i zobaczy jakie tam jest odniesienie do „bogów”.

Tobie, Bura, polecam ST, Wj, 20,3, a dodatkowo 20, 16 (ósme przykazanie) – Elito Ty moja, Purystko językowa, Kulturo-Naturo idąca na konfrontację ze światem przy pomocy You Tube, znawczyni prozy Ziemkiewicza (biorę na ostatnią literę z Twojej książki telefonicznej autorów znaczących), gotowa zestawić go w jednym rzędzie z Norwidem, na co mało kto by się ważył, chociaż z jego (Ziemkiewicza, nie Norwida) „Żywiny” bardzo podoba mi się takie zdanie: „Łgał w żywe oczy i ani mu powieka drgnęła. Potrafił rano mówić jedno, wieczorem coś przeciwnego, a nazajutrz znowu tamto, i upierać się, że nigdy nie zmienił zdania …”; Rafał. A. Ziemkiewicz, Żywina, wyd: Świat Książki, 2008, str. 38 – by Ci pokazać, że nazwiska pisarzy i ich utwory trzeba znać nie tylko z opisów w internecie.

Wiesz dlaczego mi się to w związku z Tobą podoba? Ano dlatego, że ja jeszcze pamiętam jak „wyfrunęłaś” z WD, przenosząc się na PD i twierdząc, że „tu” (na PD), nawet jak Cię opie…lą, to przynajmniej z klasą (pamiętasz ?), a potem powróciłaś na łono WD, by z zaangażowaniem krytykować „hodowle” załatwiające sobie (Twoim m.in. zdaniem) ostatnio dobre wyniki na wystawach (a to nie do kogo innego się może odnosić, tylko do E.B. z PD), by w postach wyżej w tym temacie wychwalać zasługi wymienionej wyżej Ewy Bednarskiej, a nam przypisać, że ją walimy…. - dlaczego nie użyłaś określenia: po pysku, tylko w policzek? - z konwencji wypadasz. Takie akrobacje „intelektualne” nie mieszczą się nawet w kanonach logiki modalnej (w internecie znajdziesz, co to oznacza – sprawdziłem jest), nie mieszczą się w żadnej. I żeby tak zaledwie jednym zdaniem połamać sobie nogi ? Mistrzostwo świata!

Nie uważasz, wracając do Ziemkiewicza, iż pora dojść do wniosku, że „już wystarczy tego dreptania z mądrą miną wokół starej wierzby, kontemplowania oleistych zacieków i krajobrazu” (ibidem, str. 19) – tylko zastąp wierzbę jesionem, łatwiej Ci będzie zrozumieć.

A propos pisarzy różnych, do których się odnosisz (powołujesz, podzielasz ich poglądy lub, co tam jeszcze jako intymno–intelektualne relacje z nimi, wymyślisz) - wybacz, ale gdyby mi ktoś zacytował listę nazwisk z książki telefonicznej, to miałbym jednak pewne wątpliwości czy naprawdę zna ich wszystkich.

Wpisz więc w Google, You Tube, czy gdzie tam chcesz, takie wyrazy: „sperma”, „psia sperma”, „kariera”, „świecić odbitym blaskiem”, „bodyguard”, „supermarket”, „korespondencyjne kursy”, „obraza Boga”, itp. (koniecznie w koniunkcji, bo to ma być o mnie) i wskaż wypowiedzi pisarzy, poetów (tylko nie autorów tekstów piosenek, nawet najbardziej popularnych, bo tam o spermę nietrudno – wznieś się nad poziomy), które z nimi korespondują w kontekście mojej skromnej, chociaż pozbawionej skromności, osoby, tak jak ja znalazłem korelację pomiędzy utworami Fredry, Tuwima i Twoim zachowaniem, ba – nawet niejaki Fryderyk Nitzsche pasuje, no i Ziemkiewicz również. Tylko żeby Ci się nie pomyliło przy wpisywaniu, a raczej odczytywaniu, bo wiesz: Ulisses, to dla jednych tylko pewien Grek z Itaki, a innym kojarzy się także z Dublinem; niektórym w konsekwencji Dublin może skojarzyć się z Tullamore (inna miejscowość, ale też Irlandia), a to z „Tullamore Dew” i może wyjść głupio.

Sporządzany przez Ciebie mój portret psychologiczny dobrowolnie uzupełnię o jedną negatywną obiektywnie cechę, jaką naprawdę mam. Nie jestem kulturalny (chodzi o zachowanie, reakcje itp.); jestem „kulturalny adekwatnie, czyli proporcjonalnie. Pisałem o tym, może nie zauważyłaś. Polega to na tym, że gdy rozmawiam z – aby nie urazić nikogo z pisujących na WD, wskażę inną znaną Wam osobę – n.p. Elą Wojtko (Jantarowa Wataha), to doskonale wiem, że ona zawsze zachowa się kulturalnie, nawet gdy się ze mną (nami) nie zgadza, i ona wie, że zawsze tak samo zachowam się wobec niej. Ale gdy mam do czynienia z brakiem kultury potrafię być równie „niemiły”, chociaż inwektyw nie używam, bo nie muszę zniżać się aż do takiego poziomu, żeby komuś, mówiąc wprost, przywalić. Swoich policzków też nie nadstawiam, mało więc przypominam świętych Pańskich. Masek nie ściągam, to kwestia, żeby tak rzec, „wyrazu twarzy” – dla miłych jestem miły, „kulturalnym inaczej”, pokazuję zęby i nieskromnie dedykuję pewne utwory poetyckie czy inne, i nie po to, żeby sprawić im tym przyjemność.

Na zakończenie: doceniam dokonaną przez Ciebie zmianę stylu pisania, podciąganie się przez cytowanie (no, no – progres, chociaż przy pomocy You Tube, ale zawsze), kard. Richelieu też zauważyłem (znane, znane), tylko mam pewne obawy. Z rachunku prawdopodobieństwa wynika, że jak się da (za przeproszeniem, nie chcę urazić !!!) małpie pędzel, farby, sztalugi i nieskończoną ilość czasu, to prędzej czy później namaluje Monę Lizę. A Tobie ile jeszcze latek zostało ? – życzę jak najwięcej, ale czy zdążysz ? Spore ryzyko, że nie; zostań więc Ty lepiej przy swoim starym stylu, odpowiednim do filmiku wklejonego przez Seckiego. Oglądałem ten film, tam jest jeszcze lepsza scena: jakiś gangster zmusza postać graną przez Tadeusza Huka do zrobienia mu … (wiecie czego), a Huk płucze sobie potem buzię whisky (może Tullamore Dew ?). Będziecie się z Seckim śmiali do łez, nie przymierzając jak w tej scenie z Walki o ogień, gdzie jeden „nasz” (oby tylko nie wspólny) praprzodek, zrzucił drugiemy kamień na łeb, a potem wszyscy za przykładem towarzyszącej im samicy zarykiwali się z radości. Tak powstawała kultura (śmiech), jakieś 100 czy 200 tysięcy lat temu; problem w tym, że niektórym pewne rzeczy zbytnio utrwaliły się w hipokampie, czyli najstarszej części mózgu.

Przepraszam wszystkich, długie wyszło, ale chciałem odnieść się „raz” do „wszystkiego” i mieć to z głowy.

Gdybyś miała jeszcze chęć ripostować, vide poeci, bo jak łatwo się zapalam, tak szybko się nudzę i już nie chce mi się z Tobą gadać – zrozum.
__________________
Eury z Peronówki
http://eury.zperonowki.com/

Last edited by Konrad:); 23-07-2012 at 19:59.
Konrad:) jest offline   Reply With Quote
Old 22-07-2012, 23:11   #16
Skrzat&Bow
Junior Member
 
Skrzat&Bow's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Gdańsk
Posts: 314
Send a message via Skype™ to Skrzat&Bow
Default

Quote:
Originally Posted by Konrad:) View Post
niektórym pewne rzeczy zbytnio utrwaliły się w hipokampie, czyli najstarszej części mózgu.
skoro już tak naukowo się zrobiło to najstarszą częścią mózgu jest pień, a następne w kolejce stoi węchomózgowie,. 3 po 3 grosze do dyskusji.
Skrzat&Bow jest offline   Reply With Quote
Old 22-07-2012, 23:18   #17
Konrad:)
Member
 
Konrad:)'s Avatar
 
Join Date: Feb 2006
Location: Warszawa
Posts: 747
Send a message via Skype™ to Konrad:)
Default

Quote:
Originally Posted by Skrzat&BOW View Post
skoro już tak naukowo się zrobiło to najstarszą częścią mózgu jest pień, a następne w kolejce stoi węchomózgowie,. 3 po 3 grosze do dyskusji.
Z pokorą (prawdziwą) przyjmuję tę uwagę - Bura czytaj, jak w poście Skrzat&BOW.
__________________
Eury z Peronówki
http://eury.zperonowki.com/
Konrad:) jest offline   Reply With Quote
Old 23-07-2012, 01:45   #18
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Przepraszam, że:
-jestem walnięta w głowę o czym /w odróżnieniu od wielu normalnych/ wiem i mówię głośno,
-chce Ci się wyć,
-niektóre zawody zmuszają do sprzedawania się /dosłownie lub w przenośni/, co powoduje problemy,
-słowo na "s" zostało odebrane bardzo osobiście, co kilkukrotnie akcentowałeś /autentycznie współczuję/,
-nie podważam zdrowia Twojej rodziny,
-jestem wg. Ciebie pijaczką,
-Twoja kobieta pierwsza zareagowała a Ty udowadniasz, że ja,
-spokojnie przyjęłam Twoje inwektywy,
-moje "inwektywy" względem Ciebie /które były reakcją nie akcją/ przyjąłeś fatalnie,
-b/B-ozia,
-na forum mogą być przedstawiciele innych obecnie istniejących religii /nie koniecznie "wymarłych/,
-nie podważałam Twojej wiedzy,
-ośmielam się jakąś wiedzę mieć nie z youtube-a czy Wikipedii,
-nie uważam się za kulturę, elitę, znawcę czegokolwiek,
-pamiętam i żałuję moich "stosunków" z GS, PD I JW,
-tak dokładnie mnie obserwowałeś i analizowałeś nie obserwując i nie analizując,
-NIE wychwalam zasług E.B,
-nie proszę, byś czytał ze zrozumieniem,
-nie proszę, byś był obiektywny,
-mam wymienione przeze mnie książki,
-czytałam w/w,
-youtube jest dla mnie usprawnieniem nie źródłem,
-pochodzimy od jednego przodka,
-w odróżnieniu, ja nauczyłam się z siebie i swojej małpowatości śmiać,
-zmieniłam/nie zmieniłam styl/stylistykę/stylizację/stygmaty/styczniki/styki/stymulatory....
-wiem, co to pędzel,
-lubię T.Huka i E.Lubaszenkę za umiejętność gry a nie za to, w jakich produkcjach grają,
-nie znam tego filmu /i go nie obejrzę/,
-śmiech to zdrowie /co lekarze, przepraszam, potwierdzają/,
-się odnosisz,
-szybko zapalasz i szybko nudzisz,
-już ci się nie chce,
-rozumiem,
-też przyjmuję z pokorą,
-wiem, że nic nie wiem,
-przepraszam.

Solennie obiecuję, że już nigdy nie będę wchodzić w Twoje zajęcia relaksacyjne -pstrykaj zdjęcia "prowincjonalne", twórz historyjki, obstawiaj się butelkami, wierz, że Jesteś najlepszy i wszyscy darzą Cię szacunkiem, bo Jesteś najlepszy/najmądrzejszy/najsprawiedliwszy/najbardziej oczytany/najczystszy przedstawiciel białej rasy, któremu objawiła się potęga. Że masz poczucie humoru/dystans/obiektywizm/sprawiedliwą ocenę "proporcji"/jedynie odpowiednie zasady/jedyny dobry poziom. Że jesteś bogiem....

Wszystko powyższe dlatego, że autentycznie się Ciebie przestraszyłam(*), bo:
-Twoje rosnące napięcie /po analizie kolejnych wpisów/ przypomniało mi zachowanie głównego bohatera filmu "Falling Down" /z M.Douglasem/.
-od razu przyszedł mi na myśl jedyny "czysty" przedstawiciel prawidłowej rasy i religii Breivik.
Więc jeszcze przepraszam, że zabijanie jest karalne, bo mógłbyś dać ujście swoim emocjom i wyrżnąć moją rodzinę w pień.....
I przepraszam, że przepraszam.....
...
Mam nadzieję, że przyjmiesz przeprosiny, odetniesz się, będziesz mieć z głowy i spokojnie wrócisz do odręcznego przepisywania w kajeciki /w ramach terapii/ wszystkich dzieł Fryderyka N.



...
Przepraszam, że idol poniektórych nazywał się...... nie Fryderyk Nitzsche lecz Fryderyk Nietzsche.... Przepraszam.... Wybaczcie...w przypadku idola i fascynacji, chyba nie można powiedzieć o "literówce", która zdarza się takim imbecylom jak ja, na przykład -perfekcjoniści takich błędów nie popełniają...
Przepraszam, lecz polecam życiorys /i zawarty w nim "element" psychiatryczny.../

...
(*)-ja swoje "szaleństwa" jeszcze kontroluję......................

Last edited by Puchatek; 23-07-2012 at 10:35.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 23-07-2012, 10:28   #19
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Fatalna noc..... autentycznie.
Śniło mi się że Eury z Peronówki w ramach ratowania świata unasienniał budyniem wszystkie owce w Irlandii /nie używam specjalnie jednego słowa, bo wiem jak działa/ czytając im w trakcie Mein Kampf na zmianę z kodeksem cywilnym oraz Torą i popijał przy tym wywar z >grzybków<. O matko, ale schiza....Eury pił ze św.Graal-a a dookoła niego walały się butelki po "Tullamore Dew"....tomiki wierszy unosiły się wokół jak motyle, a jakaś dama w transie opowiadała ze szczegółami historię rodzaju ludzkiego akcentując przy tym linie najczystsze "rasowo" ............ Normalnie Bułhakow ze swoim "Mistrzem" wymięka..... /przepraszam, czytałam.... to jeden z moich ulubionych autorów.... przepraszam/
Muszę zacząć pić melisę. A poezji w życiu już nie tknę............na wszelki wypadek L.Kołakowskiego też już więcej nie "otworzę" a z Biblii rezygnuję na zawsze..... a niech się dzieje wola >Nieba<.........
Chryste Panie.............


......


Jako, że swego czasu zrobił na mnie piorunujące wrażenie film "Falling Down" o człowieku, który nie wytrzymał napięcia /to chyba też spowodowało ucieczkę w rejony mniej szalone, a M.D. zagrał fenomenalnie/ a i Breivik mnie "powalił" oświadczam, że:
wszystkie wypowiedzi tego tematu oraz odpowiednie z tematu wystawy mam skopiowane..... tak na wszelki wypadek. Jeśli przytrafi się mnie lub komuś z mojej rodziny /lub psom/ jakieś "dziwne" zdarzenie /śmierci nie wykluczam/, to już będzie wiadomo komu przekazać materiały.....
I wcale nie żartuję.......
Sam fakt, że od razu odpowiedziałam >Konradowi)< głęboką nocą świadczy, że wcale nie żartuję....


.......
P.S.

"Bosi na ulicach świata
Nadzy na ulicach świata
Głodni na ulicach świata
Moja wina
Moja wina

Moja bardzo wielka wina!
Zgroza i nie widać końca zgrozy
Zbrodnia i nie widać końca zbrodni
Wojna i nie widać końca wojny
Moja wina
Moja wina
Moja bardzo wielka wina!


Zagubieni w dżungli miasta - moja wina
Obojętność objęć straszna - moja wina
Bez miłości bez czułości - moja wina
Bez sumienia i bez drżenia - moja wina
Bez pardonu wśród betonu - moja wina
Na kamieniu rośnie kamień - moja wina
Manna manna narkomanna - moja wina
Dokąd idziesz po omacku - moja wina
I nie słychać końca płaczu - moja wina
Jedni cicho upadają - moja wina
Drudzy ręce umywają - moja wina
Coraz więcej wkoło ludzi - moja wina
O człowieka coraz trudniej - moja wina
- moja wina
- moja bardzo wielka wina!"
PRZEPRASZAM.....


Last edited by Puchatek; 23-07-2012 at 10:43.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 23-07-2012, 14:20   #20
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Ktoś mi podesłał...... w ramach szerzenia poezji i posiłkowania się nią....
W ramach OBIEKTYWIZMU i DYSTANSU.......

1.Wersja dla "lepszych":

"Całujcie mnie wszyscy w dupę"
Julian Tuwim
Absztyfikanci Grubej Berty
I katowickie węglokopy,
I borysławskie naftowierty,
I lodzermensche, bycze chłopy.
Warszawskie bubki, żygolaki
Z szajką wytwornych pind na kupę,
Rębajły, franty, zabijaki,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Izraelitcy doktorkowie,
Widnia, żydowskiej Mekki, flance,
Co w Bochni, Stryju i Krakowie
Szerzycie kulturalną francę !
Którzy chlipiecie z “Naje Fraje”
Swą intelektualną zupę,
Mądrale, oczytane faje,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item aryjskie rzeczoznawce,
Wypierdy germańskiego ducha
(Gdy swoją krew i waszą sprawdzę,
Werzcie mi, jedna będzie jucha),
Karne pętaki i szturmowcy,
Zuchy z Makabi czy z Owupe,
I rekordziści, i sportowcy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Socjały nudne i ponure,
Pedeki, neokatoliki,
Podskakiwacze pod kulturę,
Czciciele radia i fizyki,
Uczone małpy, ścisłowiedy,
Co oglądacie świat przez lupę
I wszystko wiecie: co, jak, kiedy,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item ów belfer szkoły żeńskiej,
Co dużo chciałby, a nie może,
Item profesor Cy… wileński
(Pan wie już za co, profesorze !)
I ty za młodu nie dorżnięta
Megiero, co masz taki tupet,
Że szczujesz na mnie swe szczenięta;
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item Syjontki palestyńskie,
Haluce, co lejecie tkliwie
Starozakonne łzy kretyńskie,
Że “szumią jodły w Tel-Avivie”,
I wszechsłowiańscy marzyciele,
Zebrani w malowniczą trupę
Z byle mistycznym kpem na czele,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

I ty fortuny skurwysynu,
Gówniarzu uperfumowany,
Co splendor oraz spleen Londynu
Nosisz na gębie zakazanej,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, wypasiony na Ikacu,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Item ględziarze i bajdury,
Ciągnący z nieba grubą rętę,
O, łapiduchy z Jasnej Góry,
Z Góry Kalwarii parchy święte,
I ty, księżuniu, co kutasa
Zawiązanego masz na supeł,
Żeby ci czasem nie pohasał,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.

I wy, o których zapomniałem,
Lub pominąłem was przez litość,
Albo dlatego, że się bałem,
Albo, że taka was obfitość,
I ty, cenzorze, co za wiersz ten
Zapewne skarzesz mnie na ciupę,
Iżem się stał świntuchów hersztem,
Całujcie mnie wszyscy w dupę!…


2.Wersja dla ciołów /czyli dla mnie lub tych, którzy nie mogli się zjawić na przedstawieniu i muszą posiłkować się urządzeniami prymitywnymi..../



.....
Więc, wybaczcie........całuję.......ja, niedouczona małpa....
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 00:36.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org