|
Wystawy Nasze sukcesy wystawowe, jak przygotować CzW, jak wystawiać.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
18-04-2012, 22:38 | #61 | |
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
Quote:
Dobrostan psychofizyczny też ma szerszy kontekst i bazuje na pojęciu (znowu ) normy, a ta mówi, że normą jest posiadanie genitaliów Nie przedstawiam tu swoich definicji pojęć, bo mówimy o WHO. A to jakie mam zdanie ja, czy Ty to inna bajka. Mamy do tych zdań prawo, ale nie mieszajmy w to wtedy WHO Last edited by Wonderfull Wolf ES; 18-04-2012 at 22:42. |
|
18-04-2012, 22:39 | #62 |
Junior Member
Join Date: Feb 2005
Posts: 85
|
Ale przecież rozmawiamy właśnie o pełnej definicji zdrowia wg WHO :> Chyba, że znasz jakąś inną, pełniejszą.
|
18-04-2012, 22:47 | #63 |
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
to co powyżej w cytacie nie jest pełną definicją, tylko skrótowym objaśnieniem zdrowia. Nie ma wyszczególnionych składowych, terminologii WHO' wskiej itd. Oni to wszystko w ICD-10 opisują bardziej szczegółowo. Tutaj przytoczony jest poziom najogólniejszy zdrowia jako takiego.
i mój 666 post jest w tematyce zdrowia... buuuu!!! Last edited by Wonderfull Wolf ES; 18-04-2012 at 22:50. |
18-04-2012, 22:51 | #64 |
Junior Member
Join Date: Feb 2005
Posts: 85
|
No chyba, że tak
A jest tam uściślone, czy fakt, iż z prawidłowymi narządami rodnymi się urodził człowiek/pies, a te narządy na swoje/właściciela życzenie zostały usunięte w trakcie życia sprawia, iż przestaje się być zdrowym człowiekiem/psem? (dziwne to zdanie mi wyszło :P) |
18-04-2012, 22:55 | #65 | |
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
Quote:
no jak się człowiek rodzi, to jest oceniany na skali 10 stopniowej, czy spełnia "normę" "zdrowotną", w przypadku psiaków też jest przegląd młodych, który podejrzewam, że też ma podobne cele. W tej definicji jak człowiek usunie swoje narządy płciowe to zdecydowanie nie jest zdrowy, przede wszystkim psychicznie nazywa się to ładnie zaburzeniem A pies/suka zdecydować nie może. Robi to właściciel, bo uważa to za rozsądniejsze w odniesieniu do potencjalnych przyszłych możliwych chorób, by wydaje mu się to estetyczniejsze, itp. itd. Pies/suka wpływu na to nie mają Głównie chodzi mi o to, że jest próba porównania, czy zdrowie dla człowieka znaczy to samo co zdrowie dla zwierzęcia, a tego przecież nie wiemy, bo zwierzęta się wypowiedzieć tu nie mogą a my wypowiadamy się bardziej przez pryzmat siebie, co może się mieć nijak do stanu faktycznego Last edited by Wonderfull Wolf ES; 18-04-2012 at 22:58. |
|
18-04-2012, 22:59 | #66 |
Junior Member
Join Date: Feb 2005
Posts: 85
|
Zgadzam się. Dlatego właśnie, że nie możemy zwierzęcia spytać o to, czy czuje się zdrowy, czy nie jest mu smutno, uważam - z naukowego punktu widzenia - że udowodnić zdrowie i dobre samopoczucie mogę wskaźnikami fizjologicznymi i obserwacją zachowania. Jeśli wszystko jest w normie - zakładam zdrowie i dobre samopoczucie.
Może to uproszczenie, ale w przypadku zwierząt to i tak max, co można - ze zdroworozsądkowym podejściem - "wyciągnąć" z tej, czy jakiejkolwiek innej definicji stworzonej dla ludzi i o ludziach. |
18-04-2012, 23:04 | #67 | |
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
Quote:
Zobacz, wyżej podałaś alternatywną definicję zdrowia w kontekście zwierzęcia: - wskaźniki fizjologiczne i zachowanie w normie = zdrowie może nie być nogi, genitaliów, itp. Swoją subiektywną, każdy z nas ma jakąś, ale WHO jest bardziej restrykcyjne |
|
18-04-2012, 23:08 | #68 |
Junior Member
Join Date: Feb 2005
Posts: 85
|
Nie, no bez nogi to się nie zachowuje typowo dla gatunku Jest to widoczna dysfunkcja motoryczna, których brak (dających się opisać, określić, sklasyfikować - tych dysfunkcji) powinnam dodać do swojej mini-definicji ;P
|
18-04-2012, 23:11 | #69 |
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
nie ma to jak pogadać o zdrowiu tudzież jego braku
|
19-04-2012, 08:29 | #70 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Quote:
Tylko instynkt? Tylko fizjologia? Hmmmmmmm....... Po analizie Waszych opinii, jednak skłaniam się ku tej mówiącej, że pies/suka >po wycięciu< nie jest w pełni zdrowa. Dodaję na tę szalę argument z serii "Są dziwy w niebie i na ziemi, o których ani śniło się waszym filozofom" oraz coś o "szkiełku i oku"... Zawsze uważałam, że skoro czegoś nie widać, to wcale nie znaczy, że tego nie ma... /Ret.: Czym jest zachowanie kobiety podchodzącej z determinacją do kolejnej próby zajścia w ciążę -też po kolejnym poronieniu np.? Jaki jest procent kobiet, które nie chcą mieć dzieci, bo tego nie potrzebują nie ze względów na warunki zewnętrzne./ Last edited by Puchatek; 19-04-2012 at 08:31. |
|
|
|