Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Różne

Różne O wszystkim co jest związane z CzW

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 29-07-2014, 22:52   #21
Khan
Junior Member
 
Khan's Avatar
 
Join Date: Oct 2008
Location: Łódź
Posts: 149
Default

Quote:
Originally Posted by Wilczasty View Post
Poza tym, ja uważam że kastracja nawet zdrowotnie pomaga, nie mówiąc już o jakimś ''psychicznym ułożeniu'' czy raczej ''złagodnieniu'' przy wspólnej pracy.
Nie wiem jak u innych hodowców, ale ja nie oddałbym szczeniaka w takie ręce.
Khan jest offline   Reply With Quote
Old 29-07-2014, 23:11   #22
Wilczasty
Junior Member
 
Join Date: Jun 2014
Posts: 10
Default

Tylko dlatego, że ktoś ma odmienne zdanie niż Twoje? A może dlatego, że prawda boli? Eh, nie mam zielonego pojęcia ale mało mnie to obchodzi, ponieważ Gaga doskonale ujęła to, co miałem na myśli i serdecznie podziękowania dla tej osoby, za niemalże czytanie mi w myślach, oraz pomoc.
Wilczasty jest offline   Reply With Quote
Old 29-07-2014, 23:14   #23
Khan
Junior Member
 
Khan's Avatar
 
Join Date: Oct 2008
Location: Łódź
Posts: 149
Default

Niestety, to jest jedno z nieszczęść tej rasy, że ludzie kupują je by się dowartościować. Bo są takie dzikie, takie podobne do wilków. Są smakiem przygody, jak kiedyś husky. Później zaś są same kłopoty i szukanie nowych właścicieli. Kastrowanie ma być tu sposobem by ominąć problem. Żeby był wilczak, ale nie wilczak.
Nie powinniśmy utrwalać przekonania wśród amatorów przygody, że rozwiązaniem problemu jest kastracja. I, każdy może wziąć wilczaka, bo wystarczy go wykastrować. Bo to nie prawda.To jest nasza odpowiedzialność za rasę.
Khan jest offline   Reply With Quote
Old 29-07-2014, 23:20   #24
Khan
Junior Member
 
Khan's Avatar
 
Join Date: Oct 2008
Location: Łódź
Posts: 149
Default

Quote:
Originally Posted by Wilczasty View Post
Tylko dlatego, że ktoś ma odmienne zdanie niż Twoje?
Nie jest to kwestia takiego, czy innego zdania. Nie oddaje się psa w ręce kogoś, kto chce rozwiązywać swoje problemy jego kosztem.
Khan jest offline   Reply With Quote
Old 29-07-2014, 23:29   #25
Wilczasty
Junior Member
 
Join Date: Jun 2014
Posts: 10
Default

A Ty jaki jesteś? Hm? No jaki? Uważasz się za w porządku wrzucajac każdego nowicjusza który chce się więcej i więcej dowiadywać o wilczakach, do tego samego wora? Z tego co widzę przypisujesz mnie, jak i każdego takiego nowego do tego typu ludzi, którzy g*wno wiedzą, nie interesują się rasą, a jedynie napalą sie na nią bo taki piękny, bo taki wilk, itp. itd. - Baaardzo dojrzałe zachowanie, tym bardziej że ja dobrych kilka lat interesuję się tą rasą i ona mnie fascynuje, z dnia na dzień, dowiadujac się czegoś kocham ją bardziej i bardziej i nawet nie masz pojęcia ile czasu zajęło mi zdecydowanie. Ale co Ciebie to obchodzi, prawda? Przecież Ty wolisz zarzucić mi że jestem kolejnym kretynem który zmarnuje psa, no nie? Bardzo mądre... No naprawdę. Nawet nie chcesz się nic dowiedzieć, nie czytasz uważnei tego co pisze, a śmiesz wmawiać mi coś, co nie jest prawdą. Nie rozumiem takiego zachowania. W dodatku całkowicie olewasz fakt, że kastracja to nie ''rozwiązanie problemu" - bo nie tylko ja, ale i Gaga staraliśmy się Ci to wytłumaczyć. Tak jak już zostało stiwerdzone: " Nie widzę nic złego w założenu, że biorę psa i go wykastruję. Zależy od tego jak ma wyglądać nasze życie."
Wilczasty jest offline   Reply With Quote
Old 29-07-2014, 23:30   #26
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Khan View Post
Niestety, to jest jedno z nieszczęść tej rasy, że ludzie kupują je by się dowartościować. Bo są takie dzikie, takie podobne do wilków.
To prawda.

Quote:
Kastrowanie ma być tu sposobem by ominąć problem. Żeby był wilczak, ale nie wilczak.
Po pierwsze-nie histeryzuj, po drugie- jeśli dla Ciebie "zawartość wilczaka w wilczaku" jest tożsama z jego jądrami, to współczuję, że tak mało odnalazłeś w tej rasie przez tyle lat.


Quote:
Nie powinniśmy utrwalać przekonania wśród amatorów przygody, że rozwiązaniem problemu jest kastracja. I, każdy może wziąć wilczaka, bo wystarczy go wykastrować. Bo to nie prawda.To jest nasza odpowiedzialność za rasę.
Owszem, kastracja rozwiązuje całkiem sporo problemów. Naprawdę! I każdy może wziąć wilczaka, bo od jakiegoś czasu mamy podaż przewyższającą popyt. Dlaczego-powinienieś wiedzieć (i było o tym wyżej). Rzeczywistą odpowiedzialnością za rasę są świadomi przewodnicy, również dzięki udzielanym im odpowiedziom.
Dobrze, że kastarcja (jako jeden, tu reprezentatywny temat) ma swoich zwolenników i przeciwników, bo z wymiany poglądów (o ile nie pójdziemy za Twoim przykładem i nie zaczniemy sobie "jechać") człowiek wyciągnie różne 'za i przeciw' i będzie miał temat do przemyśleń. Bo każdą decyzję dotyczącą psa należy p r z e m y ś l e ć.
Tekstami "kup sobie świnkę" zwojujesz tyle, że będzie więcej takich 'emmek' od Łuskiewnika, co to kupią (bo kupią bez problemu, jak wyczekają to zamiast 3500 zapłacą 1500) i objawią się gdy już będzie ciut za późno....Uważasz, że taka odpowiedzialność za rasę jest lepsza?
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 29-07-2014, 23:32   #27
Wilczasty
Junior Member
 
Join Date: Jun 2014
Posts: 10
Default

Boże.. Nie mam zamiaru się z Tobą wykłócać jak jakieś dzieci... Ty nie widzisz tego co pisze, ba! Nie tylko ja, ale i Gaga. Nie widzisz tego, jakie są rzeczywiste powody mojej BYĆ MOŻE planowanej przyszłej kastracji, nie widzisz również tego, że nie zaliczam się do tych napalenców którzy w przeciągu pięciu minut podjęli decyzję o posiadaniu wilczaka, nic tak naprawdę nie widząc o tej rasie. Ty po prostu wolisz innym wmawiać coś, co nie jest prawdą, oraz narzucać swoje zdanie. Przykre... Kończę tą śmiechu warta dyskusję.

Z góry innym dziękuję za wszelkie wskazówki!
Wilczasty jest offline   Reply With Quote
Old 29-07-2014, 23:58   #28
Khan
Junior Member
 
Khan's Avatar
 
Join Date: Oct 2008
Location: Łódź
Posts: 149
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Po pierwsze-nie histeryzuj, po drugie- jeśli dla Ciebie "zawartość wilczaka w wilczaku" jest tożsama z jego jądrami, to współczuję, że tak mało odnalazłeś w tej rasie przez tyle lat.
Wybacz, ale nie znajduję tu żadnej polemiki lecz raczej próbę dyskredytacji.
Khan jest offline   Reply With Quote
Old 30-07-2014, 00:06   #29
Khan
Junior Member
 
Khan's Avatar
 
Join Date: Oct 2008
Location: Łódź
Posts: 149
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Tekstami "kup sobie świnkę" zwojujesz tyle, że będzie więcej takich 'emmek' od Łuskiewnika, co to kupią (bo kupią bez problemu, jak wyczekają to zamiast 3500 zapłacą 1500) i objawią się gdy już będzie ciut za późno....Uważasz, że taka odpowiedzialność za rasę jest lepsza?
Twoja postawa zachęca do zakupu przez każdego kto chce, bo wystarczy wykastrować i będziemy mieli wilczaka bez problemów (bez wilczaka). Może emkom też należy to poradzić. Nie wiedziałem, że rozwiązujemy właśnie istotny problem rasy.
Khan jest offline   Reply With Quote
Old 30-07-2014, 08:39   #30
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Wilczasty View Post
Ah no tak, ciemnogród. Stwierdzenie naukowe że psy po kastracji mogą dłużej żyć, oraz jest mniejsze ryzyko chorób czy nawet raka, to też ciemnogród... Ehh.
Jestem w tej kwestii neutralna. Sama mam psa, który nie "działa" jako rep, ale nie jest wykastrowany. Z drugiej strony nie demonizuję też kastracji. Natomiast staram się patrzeć na sprawę z dwu stron.
W przypadku powyższego cytatu powiem tak; tzw. "naukowych stwierdzeń" nie można, a przynajmniej nie zawsze można traktować jako najwyższej wyroczni. Zawsze trzeba patrzeć na sprawę przez pryzmat indywidualnego przypadku, a także wziąć pod uwagę, co tak naprawdę udowadnia dane stwierdzenie.
To że psy kastrowane "mogą żyć dłużej" niekoniecznie musi być spowodowane samą kastracją. Może po prostu wynikać z faktu, że psy kastrowane należą do właścicieli, którzy się nimi zajmują, dbają, wydają na nie pieniądze. Do całego "wora" psów niekastrowanych należą również te wszystkie "bidy" zostawiane same sobie, biegające luzem po wsiach, łańcuchowe, zaniedbywane, źle odżywione itd itd. Chyba nie muszę dalej tłumaczyć mojego toku rozumowania?
Co do reszty. Kastracja jest "reklamowana" ze zrozumiałych względów i bardzo dobrze (choć ci którzy powinni kastrować psy, pewnie i tak tego robić nie zamierzają, szkoda kasy przecież ), jako "samo dobro". Tymczasem jest to jednak dość poważna ingerencja w organizm jako całość. Efekty tego mogą być (i są) różne. U każdego psa mogą być inne. U jednego mniej u innego bardziej dolegliwe.
Zatem osobiście, jeślibym pomyślała o kastracji, najpierw mocno przestudiowałabym temat (to forum w tym może pomóc; mówiłeś, że je śledziłeś od dość dawna, więc dziwię się, że to Ci umknęło), zanim bym podjęła decyzję na podstawie takiego ogólnego stwierdzenia, jak to zacytowane.

Last edited by Grin; 30-07-2014 at 08:41.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 30-07-2014, 11:44   #31
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Khan wyluzuj bo nie da się Ciebie czytać

Plujesz jadem aż mi po monitorze spływa

Naprawdę uważasz że jak nabluzgasz "nowym" to świat dla wilczaków stanie się przychylniejszy ? Ja uważam ze będzie dokładnie odwrotnie, Ty w tym momencie szkodzisz rasie, bo odsyłasz w diabły ludzi którzy pytają.
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 30-07-2014, 12:27   #32
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Khan View Post
Twoja postawa zachęca do zakupu przez każdego kto chce, bo wystarczy wykastrować i będziemy mieli wilczaka bez problemów (bez wilczaka). Może emkom też należy to poradzić. Nie wiedziałem, że rozwiązujemy właśnie istotny problem rasy.
Khan, komu Ty chcesz mydlić oczy? Ja nie muszę zachęcać, ja stwierdzam, jak jest. Owszem, są Hodowcy z prawdziwiego zdarzenia, ale rzeczywistość jest taka, że jak ktoś ma ochotę kupić, to kupi, bez większych problemów. To w kwestii "zachęcania" .
I NIKT NIGDZIE nie napisał (oprócz Ciebie!), że kastracja powoduje "wilczaka bez problemów", więc nie wiem z kim chciałbyś polemizować w tej kwestii
Zdecydowanie twierdzę, że znakomitą część problemów można rozwiązać ODPOWIADAJĄC NA PYTANIA, co z odpowiedzią zrobi pytający, to już jego rzecz.
A kastracja to nie jest wyrok, zawsze wymaga przemyślenia wszystkich za i przeciw, poznania konsekwencji.....wzięcia za nie odpowiedzialności.
Wskazanie przez hodowcę ewnetualności kastarcji , w przypadku szczenięcia-wnętra, jest daleko bardziej uczciwe niż obiecywanie zejścia jąderka na skutek masaży, kuracji hormonalnej i innych cudów. Życie pokazuje, że jak jąderko nie zeszło, to nie zejdzie...
A ja, mając już doświadczenie z rasą, absolutnie szczerze mogę polecić takiego psa. Bo nadal będzie to wilczak.

Inna wersja rozważania kastracji: chcę 2 psy (konfiguracja dowolna), przy suce mogę nie chcieć narażać psa na stres podczas jej cieczki, przy drugim psie mogę nie chcieć walk, przy suce w ogóle mogę chcieć uniknąć ryzyka ropomacicza.....
No i pytanie (retoryczne) na koniec: czy jeśli w przypadku kłopotów z prostatą i wskazania medycznego do kastracji, u psa...powiedzmy w wieku 8 lat, tracę "wilczaka w wilczaku"?
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。

Last edited by Gaga; 30-07-2014 at 12:32.
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 30-07-2014, 13:08   #33
Khan
Junior Member
 
Khan's Avatar
 
Join Date: Oct 2008
Location: Łódź
Posts: 149
Default

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Khan wyluzuj bo nie da się Ciebie czytać

Plujesz jadem aż mi po monitorze spływa

Naprawdę uważasz że jak nabluzgasz "nowym" to świat dla wilczaków stanie się przychylniejszy ? Ja uważam ze będzie dokładnie odwrotnie, Ty w tym momencie szkodzisz rasie, bo odsyłasz w diabły ludzi którzy pytają.
Proszę, czytaj ze zrozumieniem. I niech Ci monitor czystym będzie. Rzecz nie dotyczy wątpliwości co do wychowania i zachowań wilczaków, osoby która chce kupić wilczaka, a dyskusyjnych tez typu:

Napisał Wilczasty
Poza tym, ja uważam że kastracja nawet zdrowotnie pomaga, nie mówiąc już o jakimś ''psychicznym ułożeniu'' czy raczej ''złagodnieniu'' przy wspólnej pracy.
Khan jest offline   Reply With Quote
Old 30-07-2014, 13:29   #34
Khan
Junior Member
 
Khan's Avatar
 
Join Date: Oct 2008
Location: Łódź
Posts: 149
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
A kastracja to nie jest wyrok, zawsze wymaga przemyślenia wszystkich za i przeciw, poznania konsekwencji.....wzięcia za nie odpowiedzialności.
Wskazanie przez hodowcę ewnetualności kastarcji , w przypadku szczenięcia-wnętra, jest daleko bardziej uczciwe niż obiecywanie zejścia jąderka na skutek masaży, kuracji hormonalnej i innych cudów. Życie pokazuje, że jak jąderko nie zeszło, to nie zejdzie...
A ja, mając już doświadczenie z rasą, absolutnie szczerze mogę polecić takiego psa. Bo nadal będzie to wilczak.

Inna wersja rozważania kastracji: chcę 2 psy (konfiguracja dowolna), przy suce mogę nie chcieć narażać psa na stres podczas jej cieczki, przy drugim psie mogę nie chcieć walk, przy suce w ogóle mogę chcieć uniknąć ryzyka ropomacicza.....
No i pytanie (retoryczne) na koniec: czy jeśli w przypadku kłopotów z prostatą i wskazania medycznego do kastracji, u psa...powiedzmy w wieku 8 lat, tracę "wilczaka w wilczaku"?
Gaga, jeszcze raz. Nie rozmawiamy o problemach zdrowotnych, bo to jest rzecz nadrzędna. Moje uwagi dotyczą postawy zaprezentowanej przez rozmówcę, który lekką ręką i bez powodu chce okaleczyć psa. Twierdząc przy tym:

Napisał Wilczasty
Poza tym, ja uważam że kastracja nawet zdrowotnie pomaga, nie mówiąc już o jakimś ''psychicznym ułożeniu'' czy raczej ''złagodnieniu'' przy wspólnej pracy.


FCI zabroniło cięcia uszów i ogonów. A my sobie rozmawiamy o kolejnych cięciach, które w dodatku nie pozostają bez wpływu na psychikę psa

I na taką postawę z mojej strony nie ma zgody.

A poza tym, pozostaję z dużym uznaniem dla Ciebie.
Khan jest offline   Reply With Quote
Old 30-07-2014, 13:38   #35
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

To skoro wróciliśmy do źródeł, pozwól sobie przypomnieć, że cytowane przez Ciebie zdanie było już z któregoś, późniejszego postu. W pierwotnym zapytaniu nie było żadnego dictum na ten temat:
Quote:
A może wiecie coś o kastracji? Czy ktoś tutaj bądź znacie kogoś kto wziął swego wilczaka na ten zabieg? Zastanawiam się, czy po tym zabiegu jego charakter jakoś nie ulegnie zmianie, jak to raczej bywa u zwierzaków.
Nie wiem czy wspominałem, ale chyba, podkreślam chyba nie zamierzam jeździć z nim na wystawy, skupimy się sami na sobie i swojej współpracy. Bo może kastracja jest jakoś zakazana jeśli chce się jeździć na wystawy, nie mam pojęcia.
Nie uważasz, że to doskonały temat do spokojnej wymiany opinii? Te świnki morskie były zupełnie niepotrzebne.
Czy nie lepiej przedstawić swój pogląd, uargumentować (choćby osobistymi preferencjami), niż eskalować konflikt? Obszernych i uzasadnionych odpowiedzi wymaga się od ludzi, którzy mają jakieś doświadczenie i mogą się nim podzielić. Inaczej (wracam znów do Łuskiewnika), będzie więcej takich przypadków "jak Filip z konopii".
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 30-07-2014, 13:39   #36
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

mnie się podobało określenie: Jaja wilczaka nie są ze złota . Ale pewnie dla niektórych są, bez względu na wszystko. Poza tym trzeba brać pod uwagę zjawisko solidarności jąder.
Jestem za kastracją w uzasadnionych przypadkach, aczkolwiek nie uważam, by przeprowadzenie takowej u wilczaka, psa innej rasy, albo kota spowodowało nagłą zmianę charakteru czy temperamentu. Jeśli człowiek z psem/wilczakiem nie bedzie chcial pracowac, to mu wyciecie jajek nie pomoze.
anula jest offline   Reply With Quote
Old 30-07-2014, 16:16   #37
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by Khan View Post
Proszę, czytaj ze zrozumieniem. I niech Ci monitor czystym będzie. Rzecz nie dotyczy wątpliwości co do wychowania i zachowań wilczaków, osoby która chce kupić wilczaka, a dyskusyjnych tez typu:

Napisał Wilczasty
Poza tym, ja uważam że kastracja nawet zdrowotnie pomaga, nie mówiąc już o jakimś ''psychicznym ułożeniu'' czy raczej ''złagodnieniu'' przy wspólnej pracy.
Masz rację, nie rozumiem tego co piszesz, chyba więc bredzisz

Komentuje styl twoich wypowiedzi, który mnie razi /okazuje się że nie tylko mnie/, bo jest wysoce agresywny i nieznoszący sprzeciwu. W taki sposób ciężko polemizować na jakikolwiek temat, więc na serio przydało by się trochę dystansu i analiza tego co napisali inny bez przygryzania sobie warg

Rozmawiamy o kastracji tak? Nigdzie nie padło stwierdzenie, że jest to "lek na całe /wilczakowe/ zło"- ja tak nie odczytuje cytatu Wilczastego. Ale już na jakiś elementy tego zła można "wyleczyć" kastracją. Leku separacyjnego nie uleczy, wręcz może go pogłębić, ale przy problemach z agresją /oczywiście nie tą lekową/ działa kojąco. Testosteron to b.silnie działający hormon, nie każdy musi chcieć z nim walczyć przez prawie całe wilczakowe życie.

Wilczasty powinien poznać dogłębnie ciemne strony*- jeżeli będziesz je otaczał wianuszkiem nienawiści to wytworzy się bariera psychologiczna

"FCI zabroniło cięcia uszów i ogonów. A my sobie rozmawiamy o kolejnych cięciach, które w dodatku nie pozostają bez wpływu na psychikę psa"

Litości
Zarzućmy wiec sterylizację/kastrację schroniskowych bid i kotów skoro jest to okaleczanie wysokiej rangi. Swojego konia też okaleczyłam, cóż chciałam żeby był normalnym członkiem stada i wychodził z nimi na łąkę zamiast zamykać go w boksie Porównanie z dupy, wiem, tak samo jak i przyrównanie kastracji do cięcia uszu i ogonów.

*W innym wątku wspominano o obniżeniu aktywności i otyłości to tez należy uwzględnić przy podejmowaniu decyzji

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Poza tym trzeba brać pod uwagę zjawisko solidarności jąder.
uśmiałam się, you made my day

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Jestem za kastracją w uzasadnionych przypadkach, aczkolwiek nie uważam, by przeprowadzenie takowej u wilczaka, psa innej rasy, albo kota spowodowało nagłą zmianę charakteru czy temperamentu.
Zmiany w zachowaniu powinny być widoczne. Ja to bardzo wyraźnie widzę u swoich zwierząt. Zmienia się odbiór i przetwarzanie bodźców, co jest zrozumiałe z jajkami odcina się główny dopływ testosteronu, hormonu który ma wpływ na to jak w danej chwili funkcjonuje układ nerwowy.

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Jeśli człowiek z psem/wilczakiem nie bedzie chcial pracowac, to mu wyciecie jajek nie pomoze.
To prawda ponieważ wycięcie jajek załatwia tylko niektóre problemy. Z resztą musimy chcieć pracować.

Dopis:
Mam póki co marne doświadczenia stricte własne z wilczakowym testosteronem, ale widzę co potrafi zrobić z psem tej rasy i jak i zauważam frustracje właścicieli. Dlatego jestem w stanie zrozumieć decyzję o wycięciu. Sama lubię wilczakową hiperaktywność i zadziorność, więc u nas nie ma o tym mowy /chyba ze pojawiłyby się względy zdrowotne/

Last edited by Emi; 30-07-2014 at 16:38. Reason: dopis
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 30-07-2014, 19:25   #38
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Jestem za kastracją w uzasadnionych przypadkach, aczkolwiek nie uważam, by przeprowadzenie takowej u wilczaka, psa innej rasy, albo kota spowodowało nagłą zmianę charakteru czy temperamentu.
Może zmienić, zależy od tego, co ma ulec zmianie, czy podlega kształtowaniu przez nas i kiedy nastąpi moment kastracji.
Ale z pewnością powszechna 'urban legend', że wyskastrowanie psa spowoduje przeistoczenie się z łobuza w aniołka, daleko się ma do rzeczywistości.

Tak siegnęłam pamięcią 10 lat wstecz i pamiętam, jak zadawałam te same pytania co Wilczasty. Śmiem twierdzić, że wtedy edukacyjna rola hodowców wobec przyszłych właścicieli była o niebo większa. W każdym razie temat został dokładnie przedyskutowany i wilczaka dostałam (nie otało się nawet o gryzonie)
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 31-07-2014, 11:38   #39
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
To że psy kastrowane "mogą żyć dłużej" niekoniecznie musi być spowodowane samą kastracją. Może po prostu wynikać z faktu, że psy kastrowane należą do właścicieli, którzy się nimi zajmują, dbają, wydają na nie pieniądze. Do całego "wora" psów niekastrowanych należą również te wszystkie "bidy" zostawiane same sobie, biegające luzem po wsiach, łańcuchowe, zaniedbywane, źle odżywione itd itd. Chyba nie muszę dalej tłumaczyć mojego toku rozumowania?
Ponoć samce gatunku ludzkiego pozbawione jąder lub poddane farmakologicznej kastracji również żyją dłużej. O jakieś kilkanaście lat jeśli się nie mylę. Lepsze traktowanie kastratów wydaje się mało prawdopodobne, więc muszą istnieć inne względy niż te związane z dobrą opieką

Tylko proszę mnie w tym miejscu nie odebrać jako zwolenniczkę kastracji panów
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 31-07-2014, 12:58   #40
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Lepsze traktowanie kastratów wydaje się mało prawdopodobne, więc muszą istnieć inne względy niż te związane z dobrą opieką
Emi, nie zmuszaj mnie do tłumaczenia oczywistych oczywistości. Jeżeli właściciel psa decyduje się na kastrację, to świadczy to po pierwsze o jego (minimalnej przynajmniej) "świadomości posiadacza psa", o tym że w ogóle uważa, że na psa warto wydać jakieś pieniądze, że w ogóle z nim się pojawia u weterynarza itd. itd. Już to samo w sobie jest "lepszym traktowaniem psa" w porównaniu do tych właścicieli, którzy nie uważają aby psu trzeba było dawać coś więcej niż namoczony w mleku chleb, a takie ekstrawagancyje, jak kastracja to mu się nie mieszczą w głowie; jak ma psa; to nie jego problem, jak ma sukę, to tym lepiej; jeszcze na szczeniakach zarobi. Czaisz różnicę, o jakiej myślę? Wśród takiej grupy właścicieli raczej nie ma kastratów.
Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Tylko proszę mnie w tym miejscu nie odebrać jako zwolenniczkę kastracji panów
A z tymi panami, to się akurat wcale nie dziwię. Wiesz, ile im problemów ubywa?

Last edited by Grin; 31-07-2014 at 13:34.
Grin jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 20:37.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org