|
Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
14-07-2011, 18:40 | #41 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Jak znalazlam Trejsi, to okazalo sie, ze ma tez ta chorobe, co bylo oczywiscie problemem.
Wet nam dal jakis lek dla koni na uspokojenie przed badaniami. Malenka kropla u nas na palec i tym palcem na psi jezyk - rewelacja. Dwa razy chyba uzylismy tego przed podroza i cala choroba magicznie po prostu zniknela (lek byl taki jakby w strzykawce, oczywiscie bez igly). |
14-07-2011, 19:37 | #42 |
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
Ja zwolennikiem leków nie jestem, czy to w przypadku ludzi, czy zwierząt. Z Młodą było tak, że się kilka miesięcy śliniła podczas jazdy, tak do ok. 10-11 mca. Ja na leki się nie zdecydowałem, bo Młoda samochodu jako takiego się nie bała, bardziej chodziło raczej o ... mój sposób jazdy, tzn. Młoda zaczynała się ślinić przy większej prędkości, albo na zakrętach, albo jak hamowałem, albo jak wyprzedzałem, itp. U mnie pomogło nauczenie się przeze mnie jak jeździć z Młodą i jej - co Pańcioju darować bo się nie zmieni i jedyną słuszną metodą będzie nie ślinienie się Myślę, że nie ma co rozpatrywać tego w kategorii strachu przed samochodem, tylko może też... komfortu jazdy
|
14-07-2011, 20:41 | #43 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Trejsi auta sie nie bala, a moj tata jest zawodowym kierowca, wiec sposob jazdy czy strach z choroba nie zawsze idzie w parze. Trejsi samochod kocha, jak widzi otwarte, to jest pierwsza
Najlepiej albo przeczekac (moze sie psu 'odwidzi' choroba), albo sprobowac farmakologicznie, z tymze jesli leki nie beda dzialac po paru probach, ja bym odpuscila... |
14-07-2011, 22:01 | #44 |
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
|
Jaskier też miał problemy z samochodem. Nie lubił, wymiotował, czasem sikał a i grubsze sprawy też zdarzyło mu się załatwić. Teraz jest już całkiem nieźle. Dalej nie lubi jeździć, ale nie robi z tego wielkiej sensacji W zeszły weekend zrobiliśmy w 2 dni 500km i nie było żadnego incydentu. Recepta jest taka:
1. Nie karmić tuż przed jazdą. Bo im bliżej od posiłku do jazdy, tym łatwiej posiłek wraca. Ja bym dał 2-3 godziny. Jak psu będzie się mocno chciało wymiotować, to zwymiotuje i nie ważne, czy karmą, czy żółcią. Więc głodzenie psa przed jazdą bym sobie odpuścił. 2. Jeździć ostrożnie. Nie tylko hamowanie i zakręty, ale też uważać na nierównościach i progach zwalniających. U nas najbardziej wymioto-pędne były właśnie ruchy góra-dół. 3. Często jeździć - z czasem pies się przyzwyczai. Nam pomogły wspólne spacery z warszawskimi wilczakami, które często odbywały się 2 razy w tygodniu. Więc tych dojazdów było trochę i pies miał szansę przywyknąć. 4. Zwracać uwagę na sygnały - jeżeli pies kręci się jakoś szczególnie intensywnie lub piszczy - pewnie chce mu się na trawkę Ja kilka takich przegapiłem Teraz baczniej się przyglądam. Z Baszti trochę przyjdzie Ci się jeszcze pomęczyć. Przyzwyczaj się, że czasem zwymiotuje, czasem się posika - u szczeniaka, to chyba normalne. Ale głowa do góry - jak będziesz z nią dużo jeździć, z czasem jej przejdzie
__________________
Kuba Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier) |
14-07-2011, 23:33 | #45 |
Junior Member
Join Date: Jul 2010
Location: Warszawa
Posts: 81
|
Tak informacyjnie - jest lek na chorobę lokomocyjną przeznaczony specjalnie dla psów, do kupienia u weta. Nazywa się to ładnie - Cerenia
Uli w tej chwili dostaje, bo mamy ten sam problem, i działa bardzo dobrze. Oczywiście to sposób tylko na wymioty, a nie na lęk (nad tym pracujemy oddzielnie). |
15-07-2011, 09:10 | #46 | |
Junior Member
|
Quote:
My dostaliśmy kiedyś "coś" od weta. Mieliśmy to wetrzeć w dziąsło. Poprosiliśmy o lekarstwo przed pierwszą wystawą w Katowicach. Mieliśmy przed sobą długą drogę i nie wiedzieliśmy jak to będzie... Wet ostrzegł nas jednak, że pies może być "śnięty" po tym specyfiku więc lepiej przed wystawą tego nie podawać. Jakie są skutki uboczne po podaniu lekarstwa, którego używasz? czy pies jest senny? My w końcu nie podaliśmy "leku" bo w trasie nie mieliśmy najmniejszych problemów. U nas najgorsza jest jazda po mieście, światła, zatrzymywania, ruszania itp. |
|
15-07-2011, 09:16 | #47 |
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
No nic, w takim razie zaciskamy zęby i trenujemy jeżdżenie
Moze też będziemy jeździć na spacery warszawskiego oddziału terenowego to Basztini szybciej przywyknie A o Cereni usłyszałam wczoraj od weterynarza. To podobno nie jest lek stricte przeciw chorobie lokomocyjnej ale przeciw wymiotom. Polecała w dłuższe trasy stosować. Podaje się podobno na 2 godziny przed podróżą i do 8 godzin pies nie powienien zwracać. Przed dłuższą trasa pomyślimy. Póki co chodzimy do samochodu na spacery ;D |
15-07-2011, 09:21 | #48 | |
Junior Member
|
Quote:
Dorotka, u nas pomogła mata samochodowa. Po nabyciu drogą kupna tego wynalazku częstotliwość wymiotów mniejszyłą się kilkakrotnie. Lars miał swoją przestrzeń ze wszystkich stron ograniczoną i chyba poczuł siędużo bezpieczniej. http://allegro.pl/kardiff-mata-samoc...717955655.html Czy kupiłaś w końcu matę, bo i ile pamiętam to pytałaś o nią? |
|
15-07-2011, 09:33 | #49 |
K-Lee Family
|
Jeden z moich szczeniaków miał problem z jazdą samochodem, wymiotował i te inne sprawy
Lekarstwo okazało się być bardzo proste - klatka w samochodzie - ograniczenie przestrzeni do minimum pomaga, to nasze widzimisię, że piesek musi mieć duuuużo miejsca i oglądać sobie krajobrazy za oknem |
15-07-2011, 09:40 | #50 |
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
Tak kupiłam. Bardzo podobną do tej z linka. Zreszta bardzo jestem z niej zadowolona bo: 1. łatwiej sprzątać wymioty 2. łatwiej psu zrozumiec, ze powien siedziec z tyłu. Pozatym wygląda, że jest tam całkiem wygodnie Baszti wciąż najchętniej jeździłaby u mnie na kolanach. Jest już, niestety, na to zdecydowanie za duża i musimy ją przyzwyczajac do jeżdżenia z tyłu. Myslę, że klatka działa podobnie jak mata zabudowana z czterech stron, tzn ogranicza wyraźnie przestrzeń i pomaga psu zrozumieć, że to jest jego miejsce i musi tam grzecznie siedzieć. |
15-07-2011, 09:48 | #51 | |
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
|
Quote:
__________________
Kuba Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier) |
|
15-07-2011, 10:07 | #52 |
K-Lee Family
|
Mam na myśli małą klatkę - która spokojnie do kombi wejdzie... nie taka, w której pies może spacerować... W Niemczech widziałam w zwykłym samochodzie typu kombi, włożoną klatkę i podzieloną na pół - 2 duże samce mogły jechać obok siebie. One tam mają mieć ciasno, że się tak wyrażę - zwinąć się w kulkę i spać.
|
15-07-2011, 10:12 | #53 | |
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
|
Quote:
Może to rzeczywiście być dobrym pomysłem, zwłaszcza, jeżeli masz do przewiezienia 2 psy. Mam kombi właśnie i na pierwszy rzut oka na wymiary klatki, wydaje się, że powinna wejść.
__________________
Kuba Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier) |
|
15-07-2011, 10:16 | #54 |
K-Lee Family
|
Dokładnie taka, jak się porządnie poszuka t można znaleźć modele do konkretnych marek samochodów
A problem znika jak ręką odjął + pies jest bezpieczny w samochodzie i samochód jest bezpieczny jak pies zostaje w nim sam Ja nie mam klatki, bo suka kocha swoje auto, wskakuje sama bez proszenia i od razu idzie spać Poza tym nie niszczy, więc mogę ją w aucie zostawić |
15-07-2011, 10:22 | #55 | |
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
|
Quote:
__________________
Kuba Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier) |
|
15-07-2011, 10:26 | #56 |
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
To się wydaje sensowne, bo wtedy możesz do bagaznika zapakowac i psa i bagaże. Bez klatki pewnie wejdzie tylko pies, bo bagaże byłyby zagrożone
|
15-07-2011, 10:29 | #57 |
K-Lee Family
|
Kalinka czasem jak trzeba to użycza swojej przestrzeni bagażnikowej na bagaże Ale fakt, klatka to moim zdaniem najsłuszniejsze rozwiązanie.
Mój mały Rapidek ma właśnie taką klatkę w swoim ogroooomnym aucie i przestał mieć problemy z podróżowaniem Last edited by Gia; 15-07-2011 at 14:10. |
15-07-2011, 11:08 | #58 | |
Junior Member
|
Quote:
Jaskier na tej aukcji widać jak klatka jest wpasowana do bagażnika: http://allegro.pl/swiss-vital-box-tr...716138156.html Kiedyś widziałem aukcje z indywidualnym montażem klatki do samochodu, ale wtedy bagażnik na stałe stawał się transporterem dla psa... A wy macie swoją meganke w kombi bo nie pamiętam? |
|
15-07-2011, 11:14 | #59 | |
Junior Member
|
Quote:
Baszti nie będzie tak duża jak nasze samce więc na pocieszenie w przyszłości Dorotka będzie mogła zabrać więcej bagaży |
|
15-07-2011, 11:20 | #60 | |
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
|
Quote:
Piach sprzątam co jakiś czas, ale wystarczą 2 spacery, żeby się na nowo nazbierało. Taka klatka, na pół bagażnika, wydaje się być super rozwiązaniem. Pytanie tylko, czy rzeczywiście pies się tam zmieści, jak dorośnie. W każdym razie, według mnie temat warty zbadania
__________________
Kuba Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier) |
|
|
|