|
Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
31-12-2004, 18:15 | #1 | |
VIP Member
|
Quote:
W miocie bylo 5 psow i 2 suki. Obie suki zostaly "utracone" po narodzinach. Do odchowania zostawiono jedynie panow - pewnie dlatego, ze jedynie oni liczyli sie jako psy sluzbowe... Gdzies widzialam wywiad z Zimenem na ten temat, bo sam byl swiadkiem takiej selekcji i napisal, ze choc ma stalowe nerwy to to go ruszylo. Choc z drugiej strony jako naukowiec widzial efekty takiej selekcji i takich dzialan....
__________________
|
|
01-01-2005, 11:43 | #2 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Będę teraz myśleć o tym co czuli ludzie, którzy ten ekseryment realizowali, a równoczesnie nie mogli przecież nie kochać swoich podopiecznych spędzając z nimi wiele godzin ćwiczeń. Ileż tam musiało być i psiego, i ludzkiego cierpienia Teraz można więc "dorysować" Szarej romantyczną historię, jak to jakiś prosty żołnierz wzruszył się losem jakiegoś biednego szczeniaczka - jej przodka i przemycił go "do cywila"... |
|
01-01-2005, 15:25 | #3 | |
VIP Member
|
Quote:
....jak sobie wyobrazimy, ze nie bylo tam hodowcow, ktorzy rozmnazaja chore psy (Hartl byl jedna z pierwszych osob w Czechach, dzieki ktorym zaczeto przeswietlac psy w wojsku na dysplazje). Gdy pomyslimy, ze uzywano jedynie tych, ktore zaliczyly testy na wytrzymalosc i rzeczywiscie byly "wzorcowe" to mozna sobie uswiadomic jak blyskawicznie w takim wypadku przebiegala zmiana charakteru krzyzowek (choc cele byly troche inne niz obecnie i wyglad nie gral na poczetku wielkiej roli). Tym bardziej, ze byly warunki, kasa, mozliwosci i konkretny cel. Niecale 2 miesiace temu rozmawialismy ponownie z Hartlem o selekcji (niestety wszystkie akta poszly z dymem i jedynym zrodlem informacji sa "wojskowi z tamtych lat") i do hodowli szly psy wylacznie z ocenami doskonalymi. Teraz niestety mozna o czyms takim jedynie pomarzyc.... No chyba, ze zaroi sie od uswiadominych kupujacych, ktorzy beda forma nacisku na hodowcow....
__________________
|
|
01-01-2005, 16:18 | #4 | |||
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Quote:
Quote:
|
|||
01-01-2005, 16:52 | #5 | ||
VIP Member
|
Quote:
I tu powstaje pytanie odnosnie odpowiedzialnosci - oddanie takich psow w rece osob, ktore zwykle nie maja pojecia o takich rasach moglo byc zwyczajnie niebezpieczne... Druga sprawa do ilosc psow. Czechy nie sa duzym krajem. A dodatkowo CzW byly w tamtym czesie ... kundelkami. Czyli rynak zbytu na takie psy byl bardzo ograniczony. Nawet teraz ciezko jest znalezc nowy dom dla jednego problematycznego psa, a co dopiero mowic o np. 50... Quote:
__________________
|
||
01-01-2005, 20:06 | #6 | |
"Tata" Demolki :-)
Join Date: Sep 2004
Location: Wejherowo
Posts: 335
|
Quote:
Piszecie o żywych stworzeniach. Które mają swoją duszę, miejsce na tym świecie stworzone nie przez nas, i potrafią kochać jak nikt. Po co żyjecie? Co jest dla Was ważne? Czy w imię tworzenia "NOWEJ RASY" można posuwać się tak daleko?! Kto powiedział że człowiek i jego potrzeby i zachcianki są na tym świecie najważniejsze? Czy niczym nie uzasadniony egoizm i chciejstwo rzeczy błahych pozwala Wam dopuścić możliwość mordowania jako formę ich realizacji?! Stajecie obok przerażających faktów uśmiechnięci bo Was nie dotyczą. Większość ludzi z miasta będąc przy tradycyjnym wiejskim zarzynaniu świniaka staje się wegetarianinami. Ja przy tym byłem kilkukrotnie więc wiem dlaczego. Istniejecie obok przemocy, gwałtów i nieszczęścia z pozbieraną psychiką tylko dlatego że nie widzicie tego, nie uczestniczycie w tym. Dlatego pewne sprawy są dla Was dopuszczalne w imię wyższych idei. Kiedyś myśliwy przepraszał swą upolowaną zwierzynę, prosił o wybaczenie bo zrobił to by wyżywić rodzinę. Dziś tenże myśliwy mówi sobie nad ofiarą "-Jakie zajebiste rogi ma ten jeleń". Poprzez życie w zdemoralizowanym świecie w którym honor, godność, miłość, przyjaźń i sprawiedliwość to słowa bez wartości Wasz świat - ten widziany Waszymi oczyma - już dawno nie ma nic wspólnego z tym co kiedyś te słowa oznaczały. Pomyślcie przez chwilę w spokoju i ciszy nad tym. Po co żyjecie, co na tym świecie stanowi dla Was wartość najwyższą? A potem odpowiedzcie sobie na pytanie czy wolno wam napisać coś takiego: "ja osobiscie nie bylabym w stanie czegos takiego przeprowadzic, ale z drugiej strony..."
__________________
Lepsze o północy jest wycie niż kocyk |
|
01-01-2005, 20:21 | #7 |
Senior Member
|
prawda
ale ja poprosze drugi taki apel do tych co rozmnazaja wilczaki z dysplazja z wadami genetycznymi agresywne lub totalnie lekliwe tylko dla kasy a tych jest wiecej i nie robia nic "dla idei" a jedynie dla siebie i swojej kieszeni - powinni byc potepieni!!! |
01-01-2005, 20:46 | #8 | ||
VIP Member
|
Quote:
Mowisz o hodowli, a wiesz co dla mnie jest wiekszym przestepstwem - rozmnazanie "Pimpusi", czyli tak popularna u nas zla milosc do psow. Rozmnazanie tych kochanych psiakow domowych przymykajac oczy na ich chorobe, na ich wady genetyczne. Taka slodka glupota. I tak rodzi sie pokolenie kalek, gdzie nastepnie takze te kaleki zostaja rodzicami... Ale przeciez wedlug Ciebie takie osoby sa super. Bo kochaja swoje psiaki. Wytlumaczysz to ludziom, ktorzy od taki sentymentalnych osob kupily szczeniaka i musialy go uspic, a wczesniej widzialy jak pies gasnie z dnia na dzien? Siedze w psach o wielu, wielu lat i zdziwiloby Ciebie jak wiele jest glupoty u ludzi. Jak wiele jest miotow 'bo nasza suczka jest taka milutka', 'bo fajnie jest miec szczeniaczki po swoim piesku'. I to glupota na nizszym poziomie, ktorej rezultatem sa przepelnione schroniska, gdzie psy sie wzajemnie zagryzaja zyjac w zbyt malych kojcach - przez te mile osoby w polskich schroniskach ginie kolo 80% psow, ktore tam laduje. To jest dla Ciebie wspaniale? A glupota na "wyzszym" poziomie, ktora powoduje, ze wiele ras to chodzace kaleki, ktore odchodza na raka, serce, czy inne choroby w wieku 4-5 (!!!) lat. To wedlug Ciebie daje radosc z posiadania psa, gdy musisz go pozegnac zaraz po tym, jak dorosnie? Jak ktos nie moze zerknac na pewne sprawy chlodnym okiem, to nie ma co sie brac za hodowle czy tez rozmnazanie. Bo albo predzej czy pozniej zakonczy sie to produkcja biednych, kalekich/chorych psiakow. Chcesz porownania? CzW byly stworzone przez wojskowych, Saarloosy przez osoby prywatne, kochajace swoje pieski. CzW sa super zdrowa rasa, ktora prywatni hodowcy jeszcze nie zepsuli. Ale tego nie mozna powiedziec o Saarloosach, ktore byly hodowane wlasnie w sposob, ktory by sie Tobie spodobal.... A co teraz napisalbys pewnemu wlascicielowi z Holandii, ktory wlasnie dowiedzial sie, ze jego 4 Saarloos ma PRA i w ciagu niedlugiego czasu takze oslepnie? Wiesz czym jest widok 4 chorych psow, ktore sie kocha, ale ktore cierpia wlasnie przez takich "milutkich" hodowcow"? Bo hodowcy kierowali sie wylacznie sentymentami? Quote:
__________________
|
||
01-01-2005, 20:50 | #9 | |
VIP Member
|
Quote:
__________________
|
|
01-01-2005, 21:07 | #10 | |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Quote:
|
|
01-01-2005, 21:07 | #11 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
A tytułem wyjaśnienia: 1. Nigdy nie byłam w czechosłowackim wojsku podobnie jak Margo, nie podejmowałam żadnych decyzji o hodowli CzW, mało tego, przecztaj sobie mój pierwszy post nt temat - nawet do głowy mi nie przyszło, że pieski mogłyby być zabijane, a informacje Margo mnie wręcz poraziły i przeraziły...... 2. Dzięki nim zrozumiałam jednak, że w ten sposób CzW przeszły coś w rodzaju ekspresowej, choć niezwykle okrutnej ewolucji i na ten temat rozmawiałam z Margo. Wyraźnie nie zrozumiałeś kontekstu. Nie da się tego całego okrucieństwa cofnąć, niestety.... A niemówienie o tym też nie cofnie tych psich i ludzkich tragedii... 3. Nie wiesz nic na temat mojej hierarchii wartości, nie wiesz jakie decyzje podejmowałam w życiu i jaką cenę za nie płaciłam, nie wypowiadaj się więc pochopnie na ten temat 4.To nie ja kupiłam i hoduję psa będącego w pewnym sensie WYNIKIEM tej rzezi..... |
|
01-01-2005, 21:48 | #12 | ||||||||||
"Tata" Demolki :-)
Join Date: Sep 2004
Location: Wejherowo
Posts: 335
|
Quote:
Dzieki powstaniu w nas samoswiadomości moglibysmy być najwspanialsza formą egzystencji na tej planecie, a w własnym stadzie nawet nie potrafimy sie porozumieć. To mnie szokuje Małgosiu. Quote:
Bo ani tak nie myslę, ani nie przypominam sobie tego bym cokolwiek takiego powiedział. Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Ale wydaje mi się że jeśli jestesmy takim silnym i mądrym gatunkiem, to poza tym cechy wspaniałego i godnego piedestału gatunku powinny zawierać także takie detale jak godność, szacunek, zrozumienie, miłość /i to nie w formie tępej tylko rozsądnej/ oraz szereg temu podobnych. A wojsko... Wiesz, jakoś mi nie pasuje do tego swiata. Jest, było i pewno będzie. Bo nasz gatunek jest za głupi by to wyeliminować ze struktur stada. A tak mało do tego nam... Nie jestem z tych co będa kłaść się pod czołgi, czy nadstawiać drugi policzek, ale akceptować wojska, i wszystkiego co z tym zwiazane nie będę nigdy. Quote:
Nie powiedziałem że zbłądziłaś, ja nie wiem, ale Ty powinnaś wiedzieć. Quote:
Quote:
Choć wydaje mi się że nie problem w tym gdzie to było, tylko w emocjach które nami targają. Przytul się i uśmiechnij. Ja się uśmiecham do Ciebie. I to wcale nie debilnie Quote:
A wszystich wqrwionych moim postem bardzo uprzejmie proszę żeby zanim mnie zmieszaja z g... najpierw wyszli sobie na balkon i odprężyli się co by w postach emocje grały nam mniejsza rolę. Bo może jednak /to tylko takie założenie/ w tym co napisałem cos jednak jest.
__________________
Lepsze o północy jest wycie niż kocyk |
||||||||||
01-01-2005, 22:40 | #13 | ||||||||
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Pamietaj, że spędziłam poprzednią noc pod umywalką z moim udręczonym wybuchami psem- sierotą, tuląc go do serca i jak mi ktoś nawet pośrednio imputuje, że akceptuję i popieram mordowanie na zimno szczeniaków i że mam chory system wartości, to mnie trafia i chyba się nie dziwisz? P.S. I jestem prawie-wegetarianką, choć taką bardziej nieideologiczną |
||||||||
01-01-2005, 22:52 | #14 | ||
VIP Member
|
Quote:
Quote:
Co do selekcji to i Ty bedziesz ja prowadzil. Na pewno nie bedzie to "likwidacja" szczeniat, ale pamietaj, ze i cos takiego moze sie zdarzyc i (odpukac) moze sie Tobie trafic mlode z wada, ktora spowoduje, ze bedziesz je musial uspic... Bedziesz prowadzil selekcje przy wyborze psa, by nie mial dysplazji, wady serca, klopotow z lokciami, czy innych problemow. Odrzucisz psy, czasem nawet calkiem mile i posiadajace fajnych wlascicieli, tylko dlatego, ze nie beda "odpowiednie i pelnowartosciowe". I mimo wszystko, chcac czy nie chcac pojdziesz w slady wojska (ew. natury) i pozwolisz na posiadanie szczeniakow jedynie osobnikom zdrowym i najlepszym.... Bez wzgledu na to jak to brzmi...
__________________
|
||
08-01-2005, 12:05 | #15 |
Member
Join Date: Nov 2004
Location: Wejherowo
Posts: 517
|
to wszystko jest bardzo trudne
|
08-01-2005, 12:44 | #16 | |
VIP Member
|
Quote:
Pod tym wzgledem Straz Graniczna byla bardzo troskliwa, bo tym psom w zasadzie nic nie brakowalo...
__________________
|
|
|
|