Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Hodowla

Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 31-12-2004, 18:15   #1
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Rona
Przed chwilą przeczytałam wywiad z Hartlem z nowej strony "W z PD" i zastanawiam się, co działo się z tymi wszystkimi psami, które były selekcjonowane negatywnie jako nie nadające się do reprodukcji i kształtowania rasy CzW.
Byly likwidowane. Doslownie W wojsku liczyly sie efekty i dlatego czesc szczeniakow byla usmiercana juz po narodzeniu. Zreszta zerknij na rodowod Junkro - http://www.ceskoslovensky-vlcak.pl/4...dia/9/d004.jpg
W miocie bylo 5 psow i 2 suki. Obie suki zostaly "utracone" po narodzinach. Do odchowania zostawiono jedynie panow - pewnie dlatego, ze jedynie oni liczyli sie jako psy sluzbowe...

Gdzies widzialam wywiad z Zimenem na ten temat, bo sam byl swiadkiem takiej selekcji i napisal, ze choc ma stalowe nerwy to to go ruszylo. Choc z drugiej strony jako naukowiec widzial efekty takiej selekcji i takich dzialan....
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 01-01-2005, 11:43   #2
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Margo
Byly likwidowane. Doslownie W wojsku liczyly sie efekty i dlatego czesc szczeniakow byla usmiercana juz po narodzeniu. Gdzies widzialam wywiad z Zimenem na ten temat, bo sam byl swiadkiem takiej selekcji i napisal, ze choc ma stalowe nerwy to to go ruszylo. Choc z drugiej strony jako naukowiec widzial efekty takiej selekcji i takich dzialan....
Makabra Brzmi strasznie, ale to pewnie z powodu takich okrutnych działań WCz tak szybko stał się tak specyficzną i w sumie ujednoliconą rasą.
Będę teraz myśleć o tym co czuli ludzie, którzy ten ekseryment realizowali, a równoczesnie nie mogli przecież nie kochać swoich podopiecznych spędzając z nimi wiele godzin ćwiczeń. Ileż tam musiało być i psiego, i ludzkiego cierpienia

Teraz można więc "dorysować" Szarej romantyczną historię, jak to jakiś prosty żołnierz wzruszył się losem jakiegoś biednego szczeniaczka - jej przodka i przemycił go "do cywila"...
Rona jest offline   Reply With Quote
Old 01-01-2005, 15:25   #3
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Rona
Makabra Brzmi strasznie, ale to pewnie z powodu takich okrutnych działań WCz tak szybko stał się tak specyficzną i w sumie ujednoliconą rasą.
Dokladnie tak bylo. Z jednej strony jest los i zycie psow, z drugie nie mozna podziwiac takiej selekcji. Nie popieram likwidacji psow i ja osobiscie nie bylabym w stanie czegos takiego przeprowadzic, ale z drugiej strony....

....jak sobie wyobrazimy, ze nie bylo tam hodowcow, ktorzy rozmnazaja chore psy (Hartl byl jedna z pierwszych osob w Czechach, dzieki ktorym zaczeto przeswietlac psy w wojsku na dysplazje). Gdy pomyslimy, ze uzywano jedynie tych, ktore zaliczyly testy na wytrzymalosc i rzeczywiscie byly "wzorcowe" to mozna sobie uswiadomic jak blyskawicznie w takim wypadku przebiegala zmiana charakteru krzyzowek (choc cele byly troche inne niz obecnie i wyglad nie gral na poczetku wielkiej roli). Tym bardziej, ze byly warunki, kasa, mozliwosci i konkretny cel. Niecale 2 miesiace temu rozmawialismy ponownie z Hartlem o selekcji (niestety wszystkie akta poszly z dymem i jedynym zrodlem informacji sa "wojskowi z tamtych lat") i do hodowli szly psy wylacznie z ocenami doskonalymi. Teraz niestety mozna o czyms takim jedynie pomarzyc.... No chyba, ze zaroi sie od uswiadominych kupujacych, ktorzy beda forma nacisku na hodowcow....
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 01-01-2005, 16:18   #4
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Margo
Nie popieram likwidacji psow i ja osobiscie nie bylabym w stanie czegos takiego przeprowadzic, ale z drugiej strony....
Teoretycznie mogli je kastrować i oddawać do cywila, ale pewnie się bali nieprzewidzianych wilczych zachowań...

Quote:
Tym bardziej, ze byly warunki, kasa, mozliwosci i konkretny cel.
No właśnie, za każdym sukcesem i za każdym cierpieniem kryje się kasa....

Quote:
Teraz niestety mozna o czyms takim jedynie pomarzyc.... No chyba, ze zaroi sie od uswiadominych kupujacych, ktorzy beda forma nacisku na hodowcow.... :wink
To bedzie trudne - teraz pełno wokół typów, co za duża forsę chcą SZYBKO mieć to, o czym zamarzą oni sami lub ich dzieci. A będzie jeszcze trudniejsze jak przyjedzie tabun "nieuświadomionych" Australijczyków i wykupią najdroższe (choć niekoniecznie najlepsze) czeweczki z Europy w myśl starej kapitalistycznej zasady, że jakość kosztuje
Rona jest offline   Reply With Quote
Old 01-01-2005, 16:52   #5
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Rona
Teoretycznie mogli je kastrować i oddawać do cywila, ale pewnie się bali nieprzewidzianych wilczych zachowań...
Wlasnie to jest ten problem.... Sporo tych psow byla odrzucana wlasnie z powodu charakteru. Ale i te, ktore pozostawaly latwe nie byly. Znam opowiadania osob, ktore mialy za zadanie szkolic F1 i nastepne generacje i rzeczywiscie sie nie nudzili.... Zreszta opowiadanie Ivo Eichlera powinno za jakis czas pojawic sie na Wolfdogu...
I tu powstaje pytanie odnosnie odpowiedzialnosci - oddanie takich psow w rece osob, ktore zwykle nie maja pojecia o takich rasach moglo byc zwyczajnie niebezpieczne...

Druga sprawa do ilosc psow. Czechy nie sa duzym krajem. A dodatkowo CzW byly w tamtym czesie ... kundelkami. Czyli rynak zbytu na takie psy byl bardzo ograniczony. Nawet teraz ciezko jest znalezc nowy dom dla jednego problematycznego psa, a co dopiero mowic o np. 50...

Quote:
A będzie jeszcze trudniejsze jak przyjedzie tabun "nieuświadomionych" Australijczyków i wykupią najdroższe (choć niekoniecznie najlepsze) czeweczki z Europy w myśl starej kapitalistycznej zasady, że jakość kosztuje
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 01-01-2005, 20:06   #6
Ynk
"Tata" Demolki :-)
 
Ynk's Avatar
 
Join Date: Sep 2004
Location: Wejherowo
Posts: 335
Default

Quote:
Originally Posted by Margo
Dokladnie tak bylo. Z jednej strony jest los i zycie psow, z drugie nie mozna podziwiac takiej selekcji. Nie popieram likwidacji psow i ja osobiscie nie bylabym w stanie czegos takiego przeprowadzic, ale z drugiej strony....
Q... ludzie!
Piszecie o żywych stworzeniach.
Które mają swoją duszę, miejsce na tym świecie stworzone nie przez nas, i potrafią kochać jak nikt.
Po co żyjecie?
Co jest dla Was ważne?
Czy w imię tworzenia "NOWEJ RASY" można posuwać się tak daleko?!
Kto powiedział że człowiek i jego potrzeby i zachcianki są na tym świecie najważniejsze?
Czy niczym nie uzasadniony egoizm i chciejstwo rzeczy błahych pozwala Wam dopuścić możliwość mordowania jako formę ich realizacji?!
Stajecie obok przerażających faktów uśmiechnięci bo Was nie dotyczą.
Większość ludzi z miasta będąc przy tradycyjnym wiejskim zarzynaniu świniaka staje się wegetarianinami.
Ja przy tym byłem kilkukrotnie więc wiem dlaczego.
Istniejecie obok przemocy, gwałtów i nieszczęścia z pozbieraną psychiką tylko dlatego że nie widzicie tego, nie uczestniczycie w tym.
Dlatego pewne sprawy są dla Was dopuszczalne w imię wyższych idei.
Kiedyś myśliwy przepraszał swą upolowaną zwierzynę, prosił o wybaczenie bo zrobił to by wyżywić rodzinę. Dziś tenże myśliwy mówi sobie nad ofiarą "-Jakie zajebiste rogi ma ten jeleń".
Poprzez życie w zdemoralizowanym świecie w którym honor, godność, miłość, przyjaźń i sprawiedliwość to słowa bez wartości Wasz świat - ten widziany Waszymi oczyma - już dawno nie ma nic wspólnego z tym co kiedyś te słowa oznaczały.

Pomyślcie przez chwilę w spokoju i ciszy nad tym.
Po co żyjecie, co na tym świecie stanowi dla Was wartość najwyższą?
A potem odpowiedzcie sobie na pytanie czy wolno wam napisać coś takiego:
"ja osobiscie nie bylabym w stanie czegos takiego przeprowadzic, ale z drugiej strony..."
__________________
Lepsze o północy jest wycie niż kocyk
Ynk jest offline   Reply With Quote
Old 01-01-2005, 20:21   #7
Ori
Senior Member
 
Ori's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań, Poland
Posts: 1,471
Send a message via Skype™ to Ori
Default

prawda
ale ja poprosze drugi taki apel do tych co rozmnazaja wilczaki
z dysplazja
z wadami genetycznymi
agresywne lub totalnie lekliwe
tylko dla kasy

a tych jest wiecej i nie robia nic "dla idei" a jedynie dla siebie i swojej kieszeni - powinni byc potepieni!!!
__________________
www.jantarowawataha.pl
Ori jest offline   Reply With Quote
Old 01-01-2005, 20:46   #8
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Ynk
Po co żyjecie, co na tym świecie stanowi dla Was wartość najwyższą? A potem odpowiedzcie sobie na pytanie czy wolno wam napisać coś takiego: "ja osobiscie nie bylabym w stanie czegos takiego przeprowadzic, ale z drugiej strony..."
Ynk to bylo wojsko i inne czasy. Zreszta w wojsku ludzie ucza sie zabijac nie psy, a ludzi. Taki jest cel szkolenia. Ale wojsko jest, bylo i bedzie. I tak jest zbudowany swiat. Czy to tez cie szokuje?

Mowisz o hodowli, a wiesz co dla mnie jest wiekszym przestepstwem - rozmnazanie "Pimpusi", czyli tak popularna u nas zla milosc do psow. Rozmnazanie tych kochanych psiakow domowych przymykajac oczy na ich chorobe, na ich wady genetyczne. Taka slodka glupota. I tak rodzi sie pokolenie kalek, gdzie nastepnie takze te kaleki zostaja rodzicami... Ale przeciez wedlug Ciebie takie osoby sa super. Bo kochaja swoje psiaki. Wytlumaczysz to ludziom, ktorzy od taki sentymentalnych osob kupily szczeniaka i musialy go uspic, a wczesniej widzialy jak pies gasnie z dnia na dzien? Siedze w psach o wielu, wielu lat i zdziwiloby Ciebie jak wiele jest glupoty u ludzi. Jak wiele jest miotow 'bo nasza suczka jest taka milutka', 'bo fajnie jest miec szczeniaczki po swoim piesku'. I to glupota na nizszym poziomie, ktorej rezultatem sa przepelnione schroniska, gdzie psy sie wzajemnie zagryzaja zyjac w zbyt malych kojcach - przez te mile osoby w polskich schroniskach ginie kolo 80% psow, ktore tam laduje. To jest dla Ciebie wspaniale? A glupota na "wyzszym" poziomie, ktora powoduje, ze wiele ras to chodzace kaleki, ktore odchodza na raka, serce, czy inne choroby w wieku 4-5 (!!!) lat. To wedlug Ciebie daje radosc z posiadania psa, gdy musisz go pozegnac zaraz po tym, jak dorosnie?

Jak ktos nie moze zerknac na pewne sprawy chlodnym okiem, to nie ma co sie brac za hodowle czy tez rozmnazanie. Bo albo predzej czy pozniej zakonczy sie to produkcja biednych, kalekich/chorych psiakow.

Chcesz porownania? CzW byly stworzone przez wojskowych, Saarloosy przez osoby prywatne, kochajace swoje pieski. CzW sa super zdrowa rasa, ktora prywatni hodowcy jeszcze nie zepsuli. Ale tego nie mozna powiedziec o Saarloosach, ktore byly hodowane wlasnie w sposob, ktory by sie Tobie spodobal.... A co teraz napisalbys pewnemu wlascicielowi z Holandii, ktory wlasnie dowiedzial sie, ze jego 4 Saarloos ma PRA i w ciagu niedlugiego czasu takze oslepnie? Wiesz czym jest widok 4 chorych psow, ktore sie kocha, ale ktore cierpia wlasnie przez takich "milutkich" hodowcow"? Bo hodowcy kierowali sie wylacznie sentymentami?

Quote:
Originally Posted by Ynk
Piszecie o żywych stworzeniach.
Które mają swoją duszę, miejsce na tym świecie stworzone nie przez nas, i potrafią kochać jak nikt.
Po co żyjecie?
Co jest dla Was ważne?
Co jest wazne? Wiesz co? To, zeby nie stracic psa w wieku 6 lat. Zeby nie patrzec jak sie meczy. Zeby sie cieszyc z nim przez lat 15 lub wiecej. To jest wazne. I jako hodowca to ma sie dla mnie liczyc. W domu jestem dla psow przyjacielem. Poza domem pomagam pieskom bezdomnym, organizujemy akcje pomocy, pomagamy przy adopcjach. Ale jako hodowca mam spogladac na wszystko chlodnym okiem. Bo w innym wyoadku nie bede hodowca, ale zwyklym rozmnazaczem lub producentem.... I o tym musisz pamietac
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 01-01-2005, 20:50   #9
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Ori
tylko dla kasy!!!
Tylko? W 99% pierwszym motywem jest "bo moj piesek/suczka jest piekniutka i przeciez fajnie by bylo miec po niej szczeniaczki". Ew. "suczka powinna miec szczeniaki", a "piesek powinien sobie uzyc"....
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 01-01-2005, 21:07   #10
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

Quote:
Originally Posted by Margo
Ynk to bylo wojsko i inne czasy. Zreszta w wojsku ludzie ucza sie zabijac nie psy, a ludzi.
A propos wojska: Moj kuzyn jest w strazy granicznej w lubaniu (tam jest tez tresura psow super szli jak byla przysiega ) Pojechali w 5 na Puchar Europy (szukalam w necie i nic nie znalazlam ze ma byc wieksza impreza ) i 16 psow zapzregowych (nie wie jaka dokladnie rasa) pogryzly jakiegos kundla ktory lazil po tym terenie gdzie byly zawody (Jakuszyce) Mowi ze krew byla wszedzie i flki z tego psa tez a burki dostaly dyskwalifikacje To tak tylko przelotem bo sie dowiedzailam teraz o tym
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 01-01-2005, 21:07   #11
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Ynk
Po co żyjecie?
Co jest dla Was ważne?
Czy w imię tworzenia "NOWEJ RASY" można posuwać się tak daleko?!
Kto powiedział że człowiek i jego potrzeby i zachcianki są na tym świecie najważniejsze?
Dlatego pewne sprawy są dla Was dopuszczalne w imię wyższych idei.

Pomyślcie przez chwilę w spokoju i ciszy nad tym.
Po co żyjecie, co na tym świecie stanowi dla Was wartość najwyższą?
Ynku drogi, dobrze ci radzę: na przyszłość czytaj uważnie posty na które odpowieadsz i pomyśl przez chwilę nad tym, czy oskarżenia do których się posuniesz czasem kogoś nie dotkną.
A tytułem wyjaśnienia:
1. Nigdy nie byłam w czechosłowackim wojsku podobnie jak Margo, nie podejmowałam żadnych decyzji o hodowli CzW, mało tego, przecztaj sobie mój pierwszy post nt temat - nawet do głowy mi nie przyszło, że pieski mogłyby być zabijane, a informacje Margo mnie wręcz poraziły i przeraziły......

2. Dzięki nim zrozumiałam jednak, że w ten sposób CzW przeszły coś w rodzaju ekspresowej, choć niezwykle okrutnej ewolucji i na ten temat rozmawiałam z Margo. Wyraźnie nie zrozumiałeś kontekstu. Nie da się tego całego okrucieństwa cofnąć, niestety.... A niemówienie o tym też nie cofnie tych psich i ludzkich tragedii...

3. Nie wiesz nic na temat mojej hierarchii wartości, nie wiesz jakie decyzje podejmowałam w życiu i jaką cenę za nie płaciłam, nie wypowiadaj się więc pochopnie na ten temat

4.To nie ja kupiłam i hoduję psa będącego w pewnym sensie WYNIKIEM tej rzezi.....
Rona jest offline   Reply With Quote
Old 01-01-2005, 21:48   #12
Ynk
"Tata" Demolki :-)
 
Ynk's Avatar
 
Join Date: Sep 2004
Location: Wejherowo
Posts: 335
Default

Quote:
Originally Posted by Margo
Ynk to bylo wojsko i inne czasy. Zreszta w wojsku ludzie ucza sie zabijac nie psy, a ludzi. Taki jest cel szkolenia. Ale wojsko jest, bylo i bedzie. I tak jest zbudowany swiat. Czy to tez cie szokuje?
Odp: Tak, bo tkwią w nas mozliwości z których nie kozystamy mimo tego że tak niewiele by nas to kosztowało. Jesteśmy chorym gatunkiem.
Dzieki powstaniu w nas samoswiadomości moglibysmy być najwspanialsza formą egzystencji na tej planecie, a w własnym stadzie nawet nie potrafimy sie porozumieć. To mnie szokuje Małgosiu.

Quote:
Originally Posted by Margo
Mowisz o hodowli, a wiesz co dla mnie jest wiekszym przestepstwem - rozmnazanie "Pimpusi", czyli tak popularna u nas zla milosc do psow. Rozmnazanie tych kochanych psiakow domowych przymykajac oczy na ich chorobe, na ich wady genetyczne. Taka slodka glupota. I tak rodzi sie pokolenie kalek, gdzie nastepnie takze te kaleki zostaja rodzicami... Ale przeciez wedlug Ciebie takie osoby sa super. Bo kochaja swoje psiaki.
Jeśli to me słowa to pokaż mi gdzie to napisałem.
Bo ani tak nie myslę, ani nie przypominam sobie tego bym cokolwiek takiego powiedział.

Quote:
Originally Posted by Margo
Siedze w psach o wielu, wielu lat i zdziwiloby Ciebie jak wiele jest glupoty u ludzi.
O zgrozo ludzka głupota od lat juz mnie nie dziwi choć to na pewno jest chore.

Quote:
Originally Posted by Margo
przez te mile osoby w polskich schroniskach ginie kolo 80% psow, ktore tam laduje. To jest dla Ciebie wspaniale? A glupota na "wyzszym" poziomie, ktora powoduje, ze wiele ras to chodzace kaleki, ktore odchodza na raka, serce, czy inne choroby w wieku 4-5 (!!!) lat. To wedlug Ciebie daje radosc z posiadania psa, gdy musisz go pozegnac zaraz po tym, jak dorosnie?
Potraktuję to jako emocje i nie dowalę Ci za nadmierną złośliwość. I mnie ponosi nieraz.

Quote:
Originally Posted by Margo
Jak ktos nie moze zerknac na pewne sprawy chlodnym okiem, to nie ma co sie brac za hodowle czy tez rozmnazanie.
Święte słowa.

Quote:
Originally Posted by Margo
Co jest wazne? Wiesz co? To, zeby nie stracic psa w wieku 6 lat. Zeby nie patrzec jak sie meczy. Zeby sie cieszyc z nim przez lat 15 lub wiecej. To jest wazne. I jako hodowca to ma sie dla mnie liczyc. W domu jestem dla psow przyjacielem. Poza domem pomagam pieskom bezdomnym, organizujemy akcje pomocy, pomagamy przy adopcjach. Ale jako hodowca mam spogladac na wszystko chlodnym okiem. Bo w innym wyoadku nie bede hodowca, ale zwyklym rozmnazaczem lub producentem.... I o tym musisz pamietac
I dlatego dowaliłem Ci na tyle delikatnie. Bo moje mozliwości sa znacznie znacznie większe. Mam Cię za bardzo miłą, ciepłą i kochającą zwierzaki osobę. Dlatego właśnie te słowa o które poszło, w Twych ustach, zabrzmiały dla mnie tak przerazająco. Nie neguję zdrowego rozsądku, nie jestem za mnozeniem wszystkiego, bylejak, i na potęgę.
Ale wydaje mi się że jeśli jestesmy takim silnym i mądrym gatunkiem, to poza tym cechy wspaniałego i godnego piedestału gatunku powinny zawierać także takie detale jak godność, szacunek, zrozumienie, miłość /i to nie w formie tępej tylko rozsądnej/ oraz szereg temu podobnych.
A wojsko... Wiesz, jakoś mi nie pasuje do tego swiata.
Jest, było i pewno będzie. Bo nasz gatunek jest za głupi by to wyeliminować ze struktur stada. A tak mało do tego nam...
Nie jestem z tych co będa kłaść się pod czołgi, czy nadstawiać drugi policzek, ale akceptować wojska, i wszystkiego co z tym zwiazane nie będę nigdy.

Quote:
Originally Posted by Rona
Ynku drogi, dobrze ci radzę: na przyszłość czytaj uważnie posty na które odpowieadsz i pomyśl przez chwilę nad tym, czy oskarżenia do których się posuniesz czasem kogoś nie dotkną.
Wybacz jeśli Ciebie dotknąłem. Ale jeśli tak było to był to tylko Twój wybór, i Twe odczucia. Me słowa powinny dotknąć tylko tych co znaleźli powód by ich to dotknęło. Ja nie kierowałem ich do Ciebie tylko ogólnie do tych co błądzą.
Nie powiedziałem że zbłądziłaś, ja nie wiem, ale Ty powinnaś wiedzieć.

Quote:
Originally Posted by Rona
Wyraźnie nie zrozumiałeś kontekstu. Nie da się tego całego okrucieństwa cofnąć, niestety.... A niemówienie o tym też nie cofnie tych psich i ludzkich tragedii...
Nie wnerwił mnie fakt, wnerwiła mnie forma podejścia do tematu.

Quote:
Originally Posted by Rona
Nie wiesz nic na temat mojej hierarchii wartości, nie wiesz jakie decyzje podejmowałam w życiu i jaką cenę za nie płaciłam, nie wypowiadaj się więc pochopnie na ten temat
Nie wypowiadałem się. A jesli tak to wskaż miejsce.
Choć wydaje mi się że nie problem w tym gdzie to było, tylko w emocjach które nami targają. Przytul się i uśmiechnij. Ja się uśmiecham do Ciebie.
I to wcale nie debilnie

Quote:
Originally Posted by Rona
To nie ja kupiłam i hoduję psa będącego w pewnym sensie WYNIKIEM tej rzezi.....
Tym razem Ci podaruję ale następnym razem dużo będą Cię kosztować takie słowa. Nie przeginaj proszę.
A wszystich wqrwionych moim postem bardzo uprzejmie proszę żeby zanim mnie zmieszaja z g... najpierw wyszli sobie na balkon i odprężyli się co by w postach emocje grały nam mniejsza rolę. Bo może jednak /to tylko takie założenie/ w tym co napisałem cos jednak jest.
__________________
Lepsze o północy jest wycie niż kocyk
Ynk jest offline   Reply With Quote
Old 01-01-2005, 22:40   #13
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Ynk
Wybacz jeśli Ciebie dotknąłem. Ale jeśli tak było to był to tylko Twój wybór, i Twe odczucia. Me słowa powinny dotknąć tylko tych co znaleźli powód by ich to dotknęło. Ja nie kierowałem ich do Ciebie tylko ogólnie do tych co błądzą.
Nie powiedziałem że zbłądziłaś, ja nie wiem, ale Ty powinnaś wiedzieć.
Ynk, miej odwagę wziąć odpowiedzialność za to, co piszesz

Quote:
Nie wnerwił mnie fakt, wnerwiła mnie forma podejścia do tematu.
Od czasu jak przeczytałam wywiad z Hartlem i inforamcje Margo, wyobrażnia dość mnie męczy. Ale dręczy mnie też gdy myślę o ofiarach tsunami. W tym drugim przypadku mogę choć trochę starać się pomóc, w tym pierwszym - tylko próbować zrozumieć motywy i rezultaty działań wojskowych i naukowców sprzed kilkudzisięciu lat. Nigdzie nie napisałam, że coś takiego akceptuję czy popieram. Czy uważasz, że mamy tu wszyscy na forum chórem płakać i użalać się nad mizerią natury ludzkiej, wyklinać potwory co mordowały psy skoro wielu z nas ma dzięki tym okrutnym działaniom takie wspaniałe psy jak CzW? Nie sądzisz, że to byłaby nadmierna hipokryzja? Myślę, że istnieją bardziej twórcze sposoby podnoszenia sobie wartości własnej.

Quote:
Nie wypowiadałem się. A jesli tak to wskaż miejsce.
Oto ono:
Quote:
Czy niczym nie uzasadniony egoizm i chciejstwo rzeczy błahych pozwala Wam dopuścić możliwość mordowania jako formę ich realizacji?!
Stajecie obok przerażających faktów uśmiechnięci bo Was nie dotyczą.
Dlatego pewne sprawy są dla Was dopuszczalne w imię wyższych idei.
Poprzez życie w zdemoralizowanym świecie w którym honor, godność, miłość, przyjaźń i sprawiedliwość to słowa bez wartości Wasz świat - ten widziany Waszymi oczyma - już dawno nie ma nic wspólnego z tym co kiedyś te słowa oznaczały.,,,,Po co żyjecie, co na tym świecie stanowi dla Was wartość najwyższą?
Adresowałeś to do Margo i do mnie..... Twoj post był na konkretnym wątku. Jesli chcesz pisać do "ludzkości" - zacznij nowy

Quote:
Choć wydaje mi się że nie problem w tym gdzie to było, tylko w emocjach które nami targają.
Przede wszystkim Tobą targają Ynk Widzisz, też usmiecham się do ciebie, choć sądzę, że za łatwo oceniasz ludzi. Może zresztą należysz do tych modeli co tak już mają Obiecuję, że na drugi raz nie dam się sprowokować

Quote:
Nie przeginaj proszę.
I wzajemnie, proszę... Nie ja pierwsza przegięłam, a kto sieje wiatr....

Quote:
A wszystich wqrwionych moim postem bardzo uprzejmie proszę żeby zanim mnie zmieszaja z g... najpierw wyszli sobie na balkon i odprężyli się co by w postach emocje grały nam mniejsza rolę.
Proponuję, żebyś w pierwszej kolejności SAM skorzystał z tej światłej rady. Jak cię jakiś post zdenerwuje, to najpierw przeczytaj go uważnie jeszcze raz z dobrą wolą, a nie z pozycji wyższości moralnej, odetchnij trochę i odpowiedz na niższym "c". Wszystkim to wyjdzie na dobre. A balkonu nie posiadam

Quote:
Bo może jednak /to tylko takie założenie/ w tym co napisałem cos jednak jest.
Nawet jeśli jest, to chyba akurat nie odnosi się ani do Margo, ani do mnie
Pamietaj, że spędziłam poprzednią noc pod umywalką z moim udręczonym wybuchami psem- sierotą, tuląc go do serca i jak mi ktoś nawet pośrednio imputuje, że akceptuję i popieram mordowanie na zimno szczeniaków i że mam chory system wartości, to mnie trafia i chyba się nie dziwisz?
P.S. I jestem prawie-wegetarianką, choć taką bardziej nieideologiczną
Rona jest offline   Reply With Quote
Old 01-01-2005, 22:52   #14
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Ynk
Jeśli to me słowa to pokaż mi gdzie to napisałem.
Bo ani tak nie myslę, ani nie przypominam sobie tego bym cokolwiek takiego powiedział.
Wybacz, ale rozwijam temat. Bo dokladnie w ten sam sposob rozpoczyna sie kazda rozmowa 'Hodowcy <-> Pseudohodowcy i Produkcja domowa'. Nie wskazuje na Ciebie, ani nic nie sugeruje, ale przytaknie mi kazdy, kto choc raz mial okazje brac udzial w takiej rozmowie na "Zpsem", "Dogomanii" czy jakims innym forum dyskusyjnym. Wlasnie wtedy najciesciej uzywa sie takich pojec jak milosc, czy szacunek do pieska... Wlasnie wtedy glownym argumentem jest, ze Hodowcy zawsze tak zimno kalkuluja. Nie dziw sie wiec reakcji....

Quote:
Originally Posted by Margo
Dlatego właśnie te słowa o które poszło, w Twych ustach, zabrzmiały dla mnie tak przerazająco.
Jesli chodzi o wojsko to co sie dziwisz? To bylo przerazajace. Bo jak inaczej mozna nazwac likwidacje suczek jedynie dlatego, ze do wojskowych byly bezuzyteczne i nie warto bylo ich karmic?

Co do selekcji to i Ty bedziesz ja prowadzil. Na pewno nie bedzie to "likwidacja" szczeniat, ale pamietaj, ze i cos takiego moze sie zdarzyc i (odpukac) moze sie Tobie trafic mlode z wada, ktora spowoduje, ze bedziesz je musial uspic... Bedziesz prowadzil selekcje przy wyborze psa, by nie mial dysplazji, wady serca, klopotow z lokciami, czy innych problemow. Odrzucisz psy, czasem nawet calkiem mile i posiadajace fajnych wlascicieli, tylko dlatego, ze nie beda "odpowiednie i pelnowartosciowe". I mimo wszystko, chcac czy nie chcac pojdziesz w slady wojska (ew. natury) i pozwolisz na posiadanie szczeniakow jedynie osobnikom zdrowym i najlepszym.... Bez wzgledu na to jak to brzmi...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 08-01-2005, 12:05   #15
leśniczyna
Member
 
leśniczyna's Avatar
 
Join Date: Nov 2004
Location: Wejherowo
Posts: 517
Default

to wszystko jest bardzo trudne
leśniczyna jest offline   Reply With Quote
Old 08-01-2005, 12:44   #16
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by leśniczyna
to wszystko jest bardzo trudne
Tak. Ale mysle, ze w przypadku CzW "boli", bo wszystko dzialo sie niedawno. Natomiast w kynologii czlowiek do czegos takiego przywyka (nie mowie o akceptacji), bo co sie oszukiwac: kazda uzytkowa rasa powstawala w ten sam sposob. U psow mysliwskich odkarmiano jedynie kilka szczeniakow, u pasterskich jeszcze mniej - czasem nawet jednego. "Znikaly" psy, ktore sie nie sprawdzaly w swoim zadaniu. Do hodowli szly jedynie najlepsze, a poniewaz nie znano wtedy sterylizacji i kastracji, wiec szczeniaki mialo duzo wiecej suk.
Pod tym wzgledem Straz Graniczna byla bardzo troskliwa, bo tym psom w zasadzie nic nie brakowalo...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 01:17.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org