Margo, ja przypomnę tylko jedno z pierwszych zdań, jakie napisałam w tym temacie. Że inne jest podejście HODOWCY a inne własciciela (nie cieprie tego słowa dla "panów i władców" ale akurat tu pasuje) .
Co mi z tego czy mam lepszego czy gorszego psa? "Ponad wszelka watpliwość" udowodniono, żę i tak będzie najukochańszym. Prywatme fochy w przypadku raku wygranej są.. prywatnymi fochami
Do dyskusji, do przedstawiania konretów powinnas zaprosic
hodowców, nie włascicieli zarejestrowyanych przydomków bo tacy hodowcami JESZCZE nie są, ale hodowców. Takich, którzy maja doswiadczenie, bo maja przynajmmiej jeden miot i juz wiedza co było OK a co wyszło poniżej oczekiwań. Wtedy miałoby to sens. WYmiana - nawet twarda, argumentów między hodowcami cos wnosi. Prywatne ochy i achy " bo mój niunius jest przecież idealny" sa.. no powiedzmy sobie z lekka infantylne i zupełnie niemerytortyczne
Żeby nie było całkiem off, to wracajjac do tematu głównego - dla hodowców wystawa jest wazna, bo to ocena ptracy hodowlanej i TU ma znaczenei kto ocenia.Dla pary człowiek-pies (po prostu) - powinna byc przyjemnościa
a radośc ze swietnej oceny- czysta radoscia