Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 28-06-2013, 13:15   #261
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Obawiam się, że nie wyraziłam się jasno, więc może rozwinę. Pewnie, że to człowiek decyduje jak wygląda życie z psem i pies powinien się do tego dostosować. Nie chodziło mi o to, żeby pozwolić mu wejść sobie na głowę. Chodzi mi o stworzenie obszaru na którym pies jest "lepszy" od nas, funkcjonuje jak część stada, wie gdzie zaczyna i kończy się jego rola, czuje, że my na nim naprawdę polegamy.
Roma, zrozumiałam Cię doskonale, tylko skupiłam się na przywództwie w stadzie /i tym wchodzeniu na głowie, które może przerodzić się w zdominowanie/.
Są dwie podstawowe kwestie:
-pies i jego miejsce /poniżej człowieka/ w stadzie;
-pies, jako partner w pracy.
Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Zgadzam się natomiast, że nie ma sensu traktować psa jak człowieka i przypisywać mu ludzkiej moralności, co jest nagminnym problemem "ludzi z pikusiami".
Ze mną jest odwrotnie niż z ludźmi od pikusiów.... ja właśnie wchodzę w >kynomorfizm<....
..............
Quote:
Originally Posted by Joanna View Post
Jeszcze raz. Skup się:
Napisałaś:
"wiem, że nie odciągasz siłą szczeniaka od każdego obcego psa, tylko od agresywnego wiejskiego burka. Jak już pisałam wcześniej - ja to rozumiem, bo sama znam masę takich psów."
A ja:
"Po pierwsze nie odciągam, a zachęcam do pójścia za mną - to generalnie. A od wiejskich burkow się izolujemy."
TO ZUPEŁNIE RÓŻNE RZECZY. Jaśniej nie umiem. Pa.
Makota, bardziej uważaj przy przeinterpretowywaniu Czyichś słów.
Semantyka semantyką, ale SENS cholernie różny. A jest jeszcze kilku ludzi, którzy jednak umieją czytać ze zrozumieniem a manipulacji nie lubią...
..............
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 13:20   #262
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

Quote:
Originally Posted by dorotka_z View Post

Z wilczakiem ciężko to idzie chyba ze względu na tę niezależnośc
to za malo info ma cie o inne rase i tyle
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 13:20   #263
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by dorotka_z View Post
Czy mam interpretować Twoją wypowiedź, że czepiasz się mnie, bo pisze otwarcie, ze chciałabym wziać udział w zadowach, albo, że piszę co przeszkadza mi w pracy z wilczakiem?
Pisze najprościej jak potrafię:
1. Nie uważam żeby zawody same w sobie były czyś niewłaściwym, wręcz przeciwnie
2. Twoje podejscie:
"Szczerze, ja jestem trochę zawiedzionym właścicielem.[...] Uwielbiam moją sukę. Jest świetną towarzyszką codziennego życie, ale mocno problematyczną.[...]
Zawsze parę procent skupienia poświęca na monitoring otoczenia a mi to bardzo przeszkadza..."

i Rony
"To nie jest tak, że Lor jest suką idealną. Nadal pracujemy nad wieloma rzeczami [...] Ale że powtórzę za Emi "wiedziały gały co brały". Moja suka dokładnie odbija moje wartości, oczekiwania, moje słabości i umiejętności szkoleniowe lub ich brak (zależy jak patrzeć )."

Obie zauważacie, że nie macie fajne suki ale nie idealne (ja tez nie mam, nie hołduję strachliwości mojego psa), ale Rona w przeciwieństwie do ciebie ma pretensje do siebie, podczas gdy ty jesteś niezadowolona z faktu że psica nie poświecą się pracy na 100% tylko wykazuje typową dla wilczaków cechę jaką jest ciągle monitorowanie otoczenia.


Quote:
Originally Posted by dorotka_z View Post
Marudzenia? Piszę o rzeczach, które widzę. Tak, negatywnych. Uważasz, że przestraszony pies to powód do radości? Uważasz, ze pisanie, ze w rasie są problemy z charakterem to marudzenie?
Miałam na myśli marudzenie w kontekście cech użytkowych. Bo stwierdzenie, że wilczak obserwuje otoczenie w sposób ciągły to nie jest problem z charakterem tej rasy tylko właśnie marudzenie, ze wilczak zachowuje się jak wilczak

Chciałabym już zakończyć tłumaczenia swoich i nieswoich wypowiedzi i w tym miejscu zapytać co dla was oznacza stwierdzenie "wilczak o idealnym charakterze"- hipotetycznie, bo wiadomo że ideały nie istnieją
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 13:28   #264
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Chciałabym (...)w tym miejscu zapytać co dla was oznacza stwierdzenie "wilczak o idealnym charakterze"- hipotetycznie, bo wiadomo że ideały nie istnieją

Emi, ja dodałabym równolegle pytanie:
Co dla nas oznacza stwierdzenie "człowiek o idealnym charakterze w kontekście wilczaka" /hipotetycznie, bo wiadomo że ideały nie istnieją.../?
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 13:42   #265
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by Emi View Post

Miałam na myśli marudzenie w kontekście cech użytkowych. Bo stwierdzenie, że wilczak obserwuje otoczenie w sposób ciągły to nie jest problem z charakterem tej rasy tylko właśnie marudzenie, ze wilczak zachowuje się jak wilczak
O właśnie!

A wilczak idealny?
MYŚLĄCY*

*Edit: Czyli każdy.
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013

Last edited by makota; 28-06-2013 at 13:45.
makota jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 13:46   #266
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
A long time ago... usłyszeliśmy bodaj od Was na wystawie w Kielcach "cieszcie się póki nie zaczął dorastać, w jego wieku wszystkie wilczaki są super". I szczerze mówiąc z dzisiejszej perspektywy mogę śmiało powiedzieć, że nie mieliśmy pojęcia co nas czeka :-))
No właśnie. Uczą pokory.

Quote:
Originally Posted by netah View Post
Można o tym dużo czytać a i tak nie być przygotowanym... iluż znamy cudownych teoretyków, którzy nie radzą sobie w realnym świecie mimo "podstaw" doskonałych?
Dlatego super, jak człowiek nie jest sam. Może podzielić się i posłuchać konstruktywnych rad a nie walczyć o zrozumienie.

Quote:
Originally Posted by netah View Post
Nie ukrywam, że mocno przemawia do mnie hasło, mówiące o tym że próba uniknięcia za wszelką cenę powtórzenia błędów popełnionych z poprzednim psem może się skończyć popełnieniem innych, nie mniej istotnych. Co skutkuje w przypadku jednego wilczaka... nie musi skutkować w przypadku innego.
100 % racji. Patrzysz na pomysły na życie z psem różnych osób, ich psy, ich priorytety, warunki środowiskowe i liczysz, że twoje wnioski i sposoby realizacji (metody) dadzą efekty, o których marzysz. Kompilujesz z uwzględnieniem wszystkich czynników i .... trzymasz kciuki. Ale ważne jest, aby ZROZUMIEĆ daną filozofię.

I z tym czasem marnie. Przykład:

Emi -
Zdarza nam się unikać kontaktu z niektórymi psami, zwłaszcza agresywnymi, ale wtedy Mi przy moim wsparciu sama z niego rezygnuje.

JA - Czyli robisz to samo, co ja.

Co widzę po braku odpowiedzi na moje "czyli robisz to samo, co ja"? Że nie ma żadnej analizy, refleksji. Majtki opadają. Wiesz, czego oczekiwałam: rozwinięcia. Jakich kontaktów unikają (ja, wyjaśniając filozofię, napisałam WSZYSTKICH poza kontaktem z psami mającymi tylko tryb zabawy za wyjątkiem Eurego) a tu echo. Jak wygląda to wsparcie? Bo makota pod tym pojęciem zrozumiała (nie mam pojęcia, dlaczego - z własnego doświadczenia?), odciąganie siłą psa. A mnie się wydaje, że tu chodzi o coś innego.

Jeszcze jeden przykład - z zamierzchłej przeszłości.

Spacer mój z Dewi w wieku szczenięcym bardzo oraz innej właścicielki szczeniaka Czw. Nieco tylko starszego.
Właścicielka woła co jakiś czas swojego psa - dla mnie bez powodu - żeby go pogłaskać, dać mu smaka. Tak, przerywa mu może nieco eksplorację terenu, ale zawsze wtedy, kiedy wie, że pies przyjdzie. Pytam, a dlaczego nie dasz mu spokoju, przecież nic nie robi. I dostaję pełne wyjaśnienie, że wilczak widzi więcej niż inne psy i że u niego strefa stada jest DUŻO większa, że jest malutki jeszcze i że buduje sobie z nim relacje i dąży do tego, by ją zauważał. Że wilczaki tego nastawienia na człowieka nie mają w default.

Po to jest ten temat. A po tym przydługim wstępnie przejdę do meritum tematu licząc na odpowiedź z refleksją i analizą (taką, jak dostałam 8 lat temu na spacerze).

Emi opisała swoje doświadczenia na temat dwóch metod przezwyciężania lęku przed ludźmi:

1) stopniowe przyzwyczajanie
2) rzucanie na głęboką wodę.

Mam więc do Emi następującą prośbę:
Mogłabyś opisać, co na ten temat powiedzieli Ci obaj szkoleniowcy?

Jeśli ktoś inny coś usłyszał na ten temat i może coś wnieść do sprawy, to też poproszę.
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 13:54   #267
dorotka_z
Member
 
dorotka_z's Avatar
 
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
Default

Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Pisze najprościej jak potrafię:
"Szczerze, ja jestem trochę zawiedzionym właścicielem.[...] Uwielbiam moją sukę. Jest świetną towarzyszką codziennego życie, ale mocno problematyczną.[...]
Zawsze parę procent skupienia poświęca na monitoring otoczenia a mi to bardzo przeszkadza..."

i Rony
"To nie jest tak, że Lor jest suką idealną. Nadal pracujemy nad wieloma rzeczami [...] Ale że powtórzę za Emi "wiedziały gały co brały". Moja suka dokładnie odbija moje wartości, oczekiwania, moje słabości i umiejętności szkoleniowe lub ich brak (zależy jak patrzeć )."

Obie zauważacie, że nie macie fajne suki ale nie idealne (ja tez nie mam, nie hołduję strachliwości mojego psa), ale Rona w przeciwieństwie do ciebie ma pretensje do siebie, podczas gdy ty jesteś niezadowolona z faktu że psica nie poświecą się pracy na 100% tylko wykazuje typową dla wilczaków cechę jaką jest ciągle monitorowanie otoczenia.
No i co z tego, że nie jestem z tego zadowolona? Mam o tym nie pisac albo pisać nieprawdę, bo inaczej ocenisz mnie jako złego właściciela a Rona napisze, że zabijam wilczaka w wilczaku?

Poza tym to jest jeden z aspektów o których pisałam. Pisałam też, że jestem bezsilna wobec lęku separacyjnego i ze wiem, ze niektórzy sa bezsilni wobec innych, codziennych lęków swoich psów. Tego nikt nie skomentował, za to twierdzisz, że mam złe podejście, bo napisałam, ze mi brak koncentracji przeszkadza...



Quote:
Originally Posted by Emi View Post
Miałam na myśli marudzenie w kontekście cech użytkowych. Bo stwierdzenie, że wilczak obserwuje otoczenie w sposób ciągły to nie jest problem z charakterem tej rasy tylko właśnie marudzenie, ze wilczak zachowuje się jak wilczak
to samo co wyżej, jedna z cech, o której pisałam... Napisałam też, ze o tym nie wiedziałam wcześniej, albo nie wiedziałam, że będzie mi przeszkadzać, nie wiem. Zwróć , prosze, uwagę, ze nie piszę, że jest to problem w rasie, tylko coś, co przeszkadza mi w szkoleniu i tyle. Nie skupiałabym się dłużej nad tym bo nie to było istotą moich wypowiedzi.
__________________
Arte et Marte Wäka
Bashtee Wilcza Saga
dorotka_z jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 14:01   #268
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by Joanna View Post
Bo makota pod tym pojęciem zrozumiała (nie mam pojęcia, dlaczego - z własnego doświadczenia?), odciąganie siłą psa. A mnie się wydaje, że tu chodzi o coś innego.
Gdybyś czytała ze zrozumieniem, czego tak bardzo wymagasz od innych, to zauważyłabyś, że już nie raz napisałam, że takie było PIERWSZE WRAŻENIE po przeczytaniu Twojego PIERWSZEGO posta na ten temat. Potem rozwinęłaś sytuację, napisałaś o co chodzi, dałaś szerszy ogląd sytuacji - ja zrozumiałam co MIAŁAŚ NA MYŚLI i przyznałam, że rozumiem o czym piszesz. Sama też tak postępuję.
Ale to już do Ciebie jak widzę, nie dotarło.

Dla mnie koniec tematu, nie mam zamiaru więcej tego tłumaczyć, bo widzę, że to bez sensu. Do widzenia.
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 14:03   #269
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Joanna trzymaj te majtki !

To wszystko przez to, że robię "tysiąc" rzeczy jednocześnie: piszę raporty dla szefa, robię po 5 rożnych eksperymentów jednocześnie, użeram się z biurokracją instytutu, robię za sekreterę odbierając telefony etc. Gdybym miała się do wszystkiego ustosunkowywać to umarłabym chyba z przemęczenia wiem, że powinnam, ale... zresztą. jak skoncze te raporty to obiecuje odpisać
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 14:09   #270
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Wiec jeszcze ja doprecyzuje. Tak, celowo unikam miejsc gdzie lataja psy bez kontroli. Tak, nie pozwalalam i nie pozwalalam na kontakty z mijanymi psami. Nie uważam ze nawiazywanie kontaktow z psami z obcego stada jest niezbedne do prawidlowego rozwoju i zycia psa, a juz napewno jest niespotykane u wilkow. Nie izolowalam od innych psow, celowo jezdzilam w miejsca gdzie jest ich duzo-wystawy, grupowe szkolenia, bo pies musi nauczyc sie zyc w nietypowym dla gatunku zageszczeniu i nieposzanowaniu terytorium. Uwazam ze jak na jej dominujacy, pewny siebie charakter, wielka chec do interakcji i niewielka ilość pracy poswiecona temu zagadnieniu wyszlo bardzo dobrze. Dziory sa tam gdzie sie zlamalam, gdzie zwyciezylo lenistwo (niech ja inny pies wybiega), albo chec poplotkowania (niech sie bawi to sobie spokojnie pogadam).
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 14:15   #271
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Do powodow podanych przez Joanne dodam jeszcze jeden-psy, wilczaki szczególnie, ucza sie przez obserwacje. Wiec ja nie chce by kontaktowala sie z psami od ktorych uczy sie zlych zachowan, ja wlasciele tych od ktorych powinna sie uczyc nie chca kontaktu z nia... Wiec mamy jednego kolege ktorego czasem spotykamy i wedrujemy razem (nigdy nie stoimy i gadamy czekajac az psy znajda sobie zajecid)
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 14:18   #272
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by jefta View Post
Wiec jeszcze ja doprecyzuje. Tak, celowo unikam miejsc gdzie lataja psy bez kontroli. Tak, nie pozwalalam i nie pozwalalam na kontakty z mijanymi psami. Nie uważam ze nawiazywanie kontaktow z psami z obcego stada jest niezbedne do prawidlowego rozwoju i zycia psa, a juz napewno jest niespotykane u wilkow. Nie izolowalam od innych psow, celowo jezdzilam w miejsca gdzie jest ich duzo-wystawy, grupowe szkolenia, bo pies musi nauczyc sie zyc w nietypowym dla gatunku zageszczeniu i nieposzanowaniu terytorium. Uwazam ze jak na jej dominujacy, pewny siebie charakter, wielka chec do interakcji i niewielka ilość pracy poswiecona temu zagadnieniu wyszlo bardzo dobrze. Dziory sa tam gdzie sie zlamalam, gdzie zwyciezylo lenistwo (niech ja inny pies wybiega), albo chec poplotkowania (niech sie bawi to sobie spokojnie pogadam).
Nie zaprzeczę - ma sens to co piszesz... ale np. ja mam od kilku lat dwa psy, które KOMPLETNIE nie potrafią wchodzić w interakcje z obcymi psami (suka nie potrafi zaakceptować nawet samców, o obcych sukach nawet nie marzę), bo żadnych nie spotykają i okropnie bałam się (i boję) tego zjawiska u Cresila, stąd mój nacisk na wychowanie w drugą stronę - wśród psów. Wiem, że z samcami będzie problem, nawet, gdybym stanęła na uszach... ale liczę na to, że zostanie mu kilku kumpli z dzieciństwa, oraz że zdobytą "psią wiedzę" będzie umiał przelać przynajmniej na kontakty z sukami w przyszłości
Nie wiem ile z Was ma psy po przejściach, ale odkręcanie problemu z obcymi psami do łatwych nie należy. A już na pewno łatwiej jest nakręcić "zepsutego" psa na człowieka, niż nauczyć go wchodzić w interakcje z obcymi psami, jeśli się tego w szczenięctwie nie nauczył.
Także ja wolę tę stronę...
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 14:23   #273
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by dorotka_z View Post
No i co z tego, że nie jestem z tego zadowolona? Mam o tym nie pisac albo pisać nieprawdę
Pisać jak najbardziej można, a nawet trzeba. Im więcej informacji o tym, co nam przeszkadza w naszych wilczakach, z czym nie potrafimy sobie poradzić, tym rzetelniejsza informacja dla przyszłych właścicieli.
Tyle że o ile jeszcze pamiętam ( ), ten topic powstał w celu dyskusji o problemie niezgodności części wilczakowej populacji z tą częścią wzorca, która opisuje ich charakter. Konkretnie chodziło o problem strachliwości. Monitorowanie otoczenia nie jest niezgodne ze wzorcem, ale o tym była już mowa wcześniej.
Poruszyłaś również problem lęku separacyjnego.
Nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałam, ale ja bym nie łączyła akurat tego typu lęku (stresu?) z innymi lękami wilczaków. To chyba jednak całkowicie inne podłoże i niestety również jakby wpisane w "pakiet", jaki nabywa większość z nas. Znam całkiem sporo wilczaków, które z całą pewnością strachliwe nie są, a które w pewnym okresie swojego życia miały (albo nawet nadal mają) problemy z oddzieleniem od stada, jakim jest zostawanie samemu. Ale przy tak stadnym stworzeniu, to chyba nie dziwi, ani też (chyba) wzorcowi nie przeczy. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że u niektórych CSV problem ten może znacznie przekroczyć wilczakową "normę", ale o ile się orientuję, tak bywa również u innych ras i mieszańców. Z drugiej strony, jest całkiem sporo wilczaków, które do zostawania samemu przystosowują się całkiem gładko. Tu na pewno jest bardzo ważne, jak postępujemy w tej kwestii od praktycznie pierwszych godzin szczeniaka pod naszych dachem.

Last edited by Grin; 28-06-2013 at 14:50.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 14:24   #274
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by jefta View Post
Do powodow podanych przez Joanne dodam jeszcze jeden-psy, wilczaki szczególnie, ucza sie przez obserwacje. Wiec ja nie chce by kontaktowala sie z psami od ktorych uczy sie zlych zachowan, ja wlasciele tych od ktorych powinna sie uczyc nie chca kontaktu z nia... Wiec mamy jednego kolege ktorego czasem spotykamy i wedrujemy razem (nigdy nie stoimy i gadamy czekajac az psy znajda sobie zajecid)

Ale nikt tutaj nie pisał, że pozwala psu na przejmowanie złych nawyków. Ja też zerwałam już takie kontakty, w których Cresil nabierał skrzydeł i odgapiał odbieganie z tym drugim psem ode mnie dalej, niż bym sobie tego życzyła.
To nie jest tak, że jak się psa chce wychować wśród pobratymców, to się wesoło patrzy jak hasają i NIC nie robi, a mam wrażenie, że tak sądzicie...
Ale to nie znaczy, że pozwalam mu na kontakt tylko i wyłącznie ze sprawdzonymi, wybranymi przez szkoleniowca pieseczkami-niańkami.
Poza tym staram się, żeby z psami spotykał się najczęściej jak to możliwe, a nie raz na tydzień, czy dwa... i to z jednym wybrańcem.
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 14:55   #275
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Ja celowo unikam wiec mamy tego jednego. Raz na miesiac czy dwa. Kolo psow musze przechodzic codziennie w drodze na spacer albo przy plotowych dziamgaczach albo przez lake po ktorej spaceruja psy z pobliskiego osiedla. Burkow puszczanych samopas naszczescie brak.
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 15:54   #276
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Quote:
Originally Posted by makota View Post
Gdybyś czytała ze zrozumieniem, czego tak bardzo wymagasz od innych, to zauważyłabyś, że już nie raz napisałam, że takie było PIERWSZE WRAŻENIE po przeczytaniu Twojego PIERWSZEGO posta na ten temat. Potem rozwinęłaś sytuację, napisałaś o co chodzi, dałaś szerszy ogląd sytuacji - ja zrozumiałam co MIAŁAŚ NA MYŚLI i przyznałam, że rozumiem o czym piszesz. Sama też tak postępuję.
Ale to już do Ciebie jak widzę, nie dotarło.

Dla mnie koniec tematu, nie mam zamiaru więcej tego tłumaczyć, bo widzę, że to bez sensu. Do widzenia.
Nie, nie dotarło bo mam NIE PIERWSZE wrażenie, że nie czytasz tego, co jest napisane. Zamknij, proszę, okienka pozawolfdogowych czatów i SKUP SIĘ. Postąpiłam najprościej, jak umiem. Wzięłam ostatnią Twoją wypowiedź i ją zacytowałam. Mam Ci ją przepisać drukowanymi żebyś przestała z tym odciąganiem? I nie pisz mi znowu, że nie czytam ze zrozumieniem albo że zmieniam kontekst cytując.
Bo skoro piszesz, że ROZUMIESZ CO MAM NA MYŚLI i zaraz potem piszesz to:
"wiem, że nie odciągasz siłą szczeniaka od każdego obcego psa, tylko od agresywnego wiejskiego burka. Jak już pisałam wcześniej - ja to rozumiem, bo sama znam masę takich psów."

to dla mnie to nie jest koniec tematu. Bo ktoś, kto nie przeczyta całego wątku MOŻE przyjąć ten idiotyzm za fakt. I to pochodzący ode mnie i określający MOJĄ filozofię. Nie godzę się na coś takiego, bo efektem jest powtarzanie szkodliwych durnot POZA TYM FORUM. Nie raz już dotarły do mnie rezultaty odpuszczania sobie "bo nie warto wyjaśniać". Warto. Szczególnie, że nie wymagam "przyklaśnięcia" (bo metody są różne) tylko ZROZUMIENIA FILOZOFII. Widzisz manipulację, o której już wspomniałam?
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 16:01   #277
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Quote:
Originally Posted by jefta View Post
Do powodow podanych przez Joanne dodam jeszcze jeden-psy, wilczaki szczególnie, ucza sie przez obserwacje. Wiec ja nie chce by kontaktowala sie z psami od ktorych uczy sie zlych zachowan, ja wlasciele tych od ktorych powinna sie uczyc nie chca kontaktu z nia... Wiec mamy jednego kolege ktorego czasem spotykamy i wedrujemy razem (nigdy nie stoimy i gadamy czekajac az psy znajda sobie zajecid)
Ja korzystam z faktu, że mamy jako tako zorganizowaną grupę szkoleniową i mogę poprosić naszego prowadzącego o "ustawkę" tak, aby Młody spotykał się z psami, których zachowanie warte jest nauczenia się przez obserwację.

Pytanko mam - dlaczego właściciele nie chcą kontaktów z nią? Nie chcą teraz czy nie chcieli, jak była "małym, słodkim szczeniaczkiem"?

Co do stania i gadania zauważyłam, że jak właściciele stoją, to psy (moje, w dowolnych konfiguracjach) w pewnym momencie przestają wchodzić w interakcje między sobą a zajmują się bardziej eksploracją otoczenia. Natomiast jak właściciele ruszają, psy zaczynają się bawić ze sobą. Specyfika moich czy ktoś też ma podobnie?
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 16:04   #278
dorotka_z
Member
 
dorotka_z's Avatar
 
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Pisać jak najbardziej można, a nawet trzeba. Im więcej informacji o tym, co nam przeszkadza w naszych wilczakach, z czym nie potrafimy sobie poradzić, tym rzetelniejsza informacja dla przyszłych właścicieli.
Tyle że o ile jeszcze pamiętam ( ), ten topic powstał w celu dyskusji o problemie niezgodności części wilczakowej populacji z tą częścią wzorca, która opisuje ich charakter. Konkretnie chodziło o problem strachliwości. Monitorowanie otoczenia nie jest niezgodne ze wzorcem, ale o tym była już mowa wcześniej.
Tak, tak, to był temat poboczny. Po prostu rozwinęłam myśl w tym kierunku odpowiedając na pytanie dotyczące zachowań, które nam przeszkadzają. Pisałam, ze mi to przeszkadza w szkoleniu i że nie byłam na to przygotowana, albo, ze nie wiedziałam, że coś takiego będzie mi przeszkadzało. I nie chciałabym się już nad tym skupiać, bo mam wrażenie, że to jedyna rzecz, która została zauwazona w moich wypoeidziach, a nie było to moim zamiarem.

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Poruszyłaś również problem lęku separacyjnego.
Nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałam, ale ja bym nie łączyła akurat tego typu lęku (stresu?) z innymi lękami wilczaków.

Ja też tego nie łączę, choć faktycznie wymieniam to po przecinku jako jeden z większych (w mojej opini) problemów rasy. Nie wiem tylko na ile jest to problem dziedziczny i na ile kojarząc odpowiednie osobniki można by to wyeliminować. Wydaje mi się to ważnym, choć oddzielnym, tematem wartym dyskusji.
__________________
Arte et Marte Wäka
Bashtee Wilcza Saga
dorotka_z jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 16:08   #279
dorotka_z
Member
 
dorotka_z's Avatar
 
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
Default

Quote:
Originally Posted by Joanna View Post
Co do stania i gadania zauważyłam, że jak właściciele stoją, to psy (moje, w dowolnych konfiguracjach) w pewnym momencie przestają wchodzić w interakcje między sobą a zajmują się bardziej eksploracją otoczenia. Natomiast jak właściciele ruszają, psy zaczynają się bawić ze sobą. Specyfika moich czy ktoś też ma podobnie?
Tak i u nas bywa. Co gorsza jak własciciele stoją jest dużo większe prawdopodobieństwo awantury. Psy zaczynają kombinowac i wymyślać.
__________________
Arte et Marte Wäka
Bashtee Wilcza Saga
dorotka_z jest offline   Reply With Quote
Old 28-06-2013, 16:26   #280
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Joanna, nie chca bo wlozyli mase energii w wybranie i wychowanie psa ktory traktuje inne jak tlo, albo nie czuja takiej potrzeby i nie zamierzaja poswiecic nam swojego cennego czasu, albo maja sto tysiecy innych pomyslow na zabawe dla psa niz ganianie z moim. A ja nie szukam i nie nalegam.
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 11:31.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org