|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
|
Thread Tools | Display Modes |
16-08-2012, 15:20 | #81 | |
Junior Member
Join Date: Feb 2005
Posts: 85
|
Quote:
|
|
16-08-2012, 15:43 | #82 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
Chyba do konca zycia zapamietam jak lazilam o 4 nad ranem ze Smrodziachem po ogrodzie zeby sie zalatwil, zimno jak diabli a ten sobie kwiatki wacha i ani mysli przyjsc do mnie, imie nie dziala, bluzgi nie dzialaja, ja zmeczona bo od kilku dni przez niego nie sypiam, kiedy on spi to ja sie ucze bo mnostwo roboty, a hrabia jak w koncu przyjdzie i wejdziemy do domu to prawie od razu zrobi wszystko gdzies w domu, a ja potem latam ze szmata, pol biedy jak w to nie wdepnie i nie rozniesie po calym domu
Ale teraz za to jak jest milo, coraz lepiej sie slucha, ostatnio coraz mniej burczy, oczywiscie mnostwo roboty w to wlozylam, mnostwo stresow, ale bylo warto i wciaz jest warto, najlepsze sa takie momenty wieczorem gdy idziemy spac, Urcio juz ma mine slodkiej owieczki, troszke zaspanej, wlezie wiec na wyrko, przytuli sie mocno i zasypia, po kilku minutach z klebka rozwala sie na cale lozko i z siurachem z gorze spi, od czasu do czasu w snie radosnie majtajac lapkami. Taki widok rekompensuje wiele, a jak jeszcze z rana obudzi nie zebichami tylko buziachem i mizianiem to naprawde czlowiek wie ze bedzie tylko lepiej.
__________________
Ja & Urciowaty |
16-08-2012, 17:28 | #83 | |
Junior Member
Join Date: Feb 2005
Posts: 85
|
Quote:
|
|
16-08-2012, 19:33 | #84 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
Bedzie dobrze, tylko cierpliwosci trzeba miec wiele
__________________
Ja & Urciowaty |
17-08-2012, 17:06 | #85 |
Junior Member
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
|
Melduje, że "Sygnały uspokajające" zakupione i przeczytane! Co mnie bardzo ucieszyło to większość z "tych" sygnałów była dla mnie znana- jednak obcowanie z psami od bobasa działa
Niestety "Tajemnice psiego umysłu" są nieosiągalne Skończył się nakład i jak mi się udało dowiedzieć wydawnictwo nie planuje dodruku. Piter,Trustno1 Rozumiem, że mnie chcecie nastraszyć? Chociaż może nastraszyć to złe stwierdzenie... pewnie lepiej będzie jeżeli napiszę "uświadomić" |
18-08-2012, 23:45 | #86 |
Junior Member
Join Date: Jul 2011
Posts: 166
|
Emi ponieważ nikt Ci nie odpowiada to napisze tylko - łatwo nie będzie...nie spodziewaj się, że "jakoś się uda ślizgiem" - przygotuj się na maksymalne poświęcenie...
Pozdrawiam
__________________
Never Surrender |
19-08-2012, 19:41 | #87 |
Junior Member
|
gdzieś sobie spisałem ( mialem wysłać do Agnieszki ) ale jak to u mnie gdzieś się zawieruszyo .
ROK Z WILCZAKIEM -nam od ok.1986/87 jek jeżdzilismy sadzic lasy do Czech -miestety na wilczaka przyszło czekać do 2011... -w międzyczasie był owczarek ........... niestety "odszedł" po 5 latach -takiego przyjaciela już nie będzie , ale to już inna historia -i po 6 latach po namowie wnusie a raczej jej wytrwałości przez około 2 lata dałem sie namówić .....-owczarek nie był brany pod uwagę z uwagi na zbyt wiele wspomnień i obaw przed porównywaniem.został mastif tybetański lub wilczak .ja byłem za mastifem.jednak "napalona" rodzina chciala wilczaka .dopiero po chyba pół roku sie przerazili.. ..... co z tego ja na polu walki zostałem ja i wnusia -początki były takie iż praktycznie przez kilka miesięcy spałem z nim na podłodze aby pilnować iż za potrzebą trzeba wyłazić .tak więc czystośc w domu była i nudy w nozy opanowane .co z tego jak ani jedna nocka n ie przespana. -poxniej spanie przy otwartych drzwiach też nocki chodzące ... -teraz jest lepiej czasami tylko włazi do sypailni w nocy siusiu..... włazi ...mało powiedziane WPADA..... -jeśli chodzi o straty materialne niestwierdziłem , brak ,nic nie zniszczone! |
19-08-2012, 19:53 | #88 |
Junior Member
|
- no nie myślicie że było jest rózowo........
-a przypomniało mi się straty materialne - pas tylny dla pasażera naczęty -super nowa para butów żony -podrapane drzwi - domek baba jagi ( ala klatka na ogrodzie) widać ślady nadgryzienia to chyba wszystko....... ale aby było jasne ...jeździ ze mna do pracy..... prawie codziennie...... -straty moralne psychiczne moralne ...nie do opisania radość ...... lepiej sie czasami dogaduje z wnusią niż ze mną .... w tym tygodzniu juz topoorek był w ręku..... pyskówka między nami .....o mały włos nie doszło do rękoczynów to tak na szybko |
19-08-2012, 23:38 | #89 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
hahaha, z tym spaniem to znam, tez przenioslam sie na czas szczeniecy na podloge, zeby hrabia nie sikal na lozko. Nie zmienia to faktu ze wciaz sikal, gdzie zesmy spali, ja cala oblozona ceratkami by sie totalnie nie wykonczyc sprzataniem,pokoj wygladal jak jedna wielka pielucha, ale w koncu sie nauczyl, ostatni szczoch , ale przypadkowy, okolo roku temu bo chlopiec sie przeciagnal po nocy i zapomnial ze ma pelny pecherz
__________________
Ja & Urciowaty |
20-08-2012, 00:15 | #90 |
Junior Member
Join Date: Jul 2011
Posts: 166
|
U mnie wyglądało to inaczej... maluch od początku miał wytyczoną granicę - zero wchodzenia na łóżko więc noce były nieprzespane głównie z powodu jego natręctwa no i te spacery co godzinę max 2... ale dzięki nim(i smakołykom) mały w 2,5 dnia nauczył się nie sikać po domu... zdarzały się rzadko momenty kiedy popuszczał ale TYLKO gdy chciał na siebie zwrócić uwagę... teraz mamy tak, że "mały" (bydle ma chyba z 70cm w kłębie ) kładzie tylko głowę na łóżko i nią obraca aby go głaskać na powitanie rano.... dopiero jak wstaniemy to jest dzika radość ALE zamykamy się z nim w pokoju na noc bo często bywały momenty gdy wilczaczek (nawet starszy) się w nocy wybudził i zaczął wynajdywać "cele"...
Ale wiadomo - różne rzeczy się zdarzają i zdecydowanie nie jest to pies dla "miękkich" więc trzeba się BARDZO MOCNO zastanowić czy jesteśmy w stanie podołać i to nie tylko w tak małym poświęceniu jakim jest coby nie było niespanie w nocy...
__________________
Never Surrender |
20-08-2012, 03:20 | #91 |
Junior Member
|
właśvie pobudka , ktoś w domu zostawil uchyloną pokrywkę od gulaszu.....nudziło mu się . u nas też ma zakaz pakowania sie do wyra.chociaz malutka ma inne metody i nawiecej mu pozwala.
a.............. żeby podsumować moi rok z wilczakiem-to myślalem że wiem na co sie porywam.....myślałem.......chyba rozumiecie moją aluzję do slowa myślałem |
20-08-2012, 09:13 | #92 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
Mnie sie wydaje ze przesadzasz , no niestety u wilczaka trzeba myslec w przod. Urciowy tez mial faze brania jedzenia z blatu, ale jak moglam go winic gdy wszystko bylo na wierzchu, trzeba bylo sie nauczyc chowania wszystkiego i ochrzaniania go gdy cos chcial brac w mojej obecnosci. Ja staram sie patrzec na to zycie z Urciem, ze sama musze sporo wlozyc w nasze relacje, by choc troszeczke odebrac, ze jego slabe strony sa rezultatem moich zlych decyzji, a nie kwestia charakteru, wiec wciaz pracujemy. I tak jakos nam idzie, czasem lepiej, czasem gorzej, ale mimo wielu momentow totalnej wscieklosci nigdy bym Urciowego nie zmienila, bo dla mnie mimo tych wielu spraw do wypracowania, jest super.
__________________
Ja & Urciowaty Last edited by avgrunn; 20-08-2012 at 09:26. |
20-08-2012, 09:48 | #93 |
Junior Member
|
przesadzam / nieprzesadzam . czasami myśle iż porwałem sie z motyka na słońce.
zawsze jednak może być gorzej .teraz z wnusią jesteśmy na ukończeniu powozu do ciągania z opcją na zmiane na zimę pod płozy..fotki przy okazji. |
20-08-2012, 10:07 | #94 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
No no , fotki koniecznie, ja o czyms takim myslalam tylko ze w wersji mini, Urciowy ciagnie, a Lolek (jamnik) niczym krol w saniach jedzie bo zimy dla Lolka sa niefajne.
__________________
Ja & Urciowaty |
20-08-2012, 11:15 | #95 | |
Junior Member
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
|
Quote:
I wcale nie twierdzę, że nie będę się żalić i psioczyć. Pewnie będę wielokrotnie. Inna sprawa, że teraz widzę iż kupić sunię z polskiej hodowli wcale nie będzie tak łatwo. |
|
20-08-2012, 11:26 | #96 | |
Junior Member
Join Date: Jul 2011
Posts: 166
|
Quote:
Poza tym mam takie samo podejście mimo, że co by nie mówić jest "trudny w obyciu" to gdybym miał jeszcze raz wybierać to zrobiłbym tak samo... Pozdrawiam
__________________
Never Surrender Last edited by Predator; 20-08-2012 at 11:28. |
|
20-08-2012, 13:34 | #97 | |
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
Quote:
Ja po 5, czy 6 latach czytania z doskoku, zamiast dać sobie spokój po wszystkich tych strasznych rzeczach, o jakich czytałam, postanowiłam zacząć się udzielać I widzę, że to jest zjawisko globalne i nie tylko ja wpadłam jak śliwka w kompot Dlaczego trudno kupić sunię z polskiej hodowli? |
|
20-08-2012, 15:43 | #98 | |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
Quote:
Mnie sie wydaje ze zakup psa to najlatwiejsze, wiem ciezko jest wybrac, tym bardziej ze szykuje sie sporo fajnych miotow. Ale to tak naprawde jest pikus przy tym wszystkim co jest pozniej.
__________________
Ja & Urciowaty |
|
20-08-2012, 16:03 | #99 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Ku pokrzepieniu serc: na przyjęciu w ogrodzie (3 lata): przy ognisku (4 lata) Malutka Lorka była huraganem! Dopiero kiedy poznałam więcej szczeniaków w pełni sobie uświadomiłam jakiego szalonego diabełka mieliśmy! Gdy było ciężko, nic nie dodawało mi więcej ducha, niż oglądanie fotek zrównoważonych, dorosłych burych... zawsze wtedy myślałam "jeśli ich właściciele mogli osiągnąć odrobinę luksusu (czyt. spokoju ), to my też do tego dojdziemy, kwestia czasu i pracy". I tak się stało. Najważniejsze, żeby rozmawiać z psem i będzie OK |
|
20-08-2012, 17:46 | #100 | |
Junior Member
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
|
Quote:
Swoja drogą czy na forum jest jakiś oddzielny wątek gdzie hodowcy zapowiadają swoje mioty/ przyszłe plany hodowlane? Bo byłam w dziale hodowla i nic nie znalazłam A bardzo ułatwiło by mi to poszukiwania... wiem że poza forum jest oddzielny dział "planowane mioty", ale dla mnie mało przydatny skoro większość szczeniąt jest już zarezerwowana- zresztą nie planuje kupna już, teraz, natychmiast raczej na wiosnę a tam takowych raczej nie znajdę. A co do wciągania to i owszem- pożeracz czasu, ale jaki przyjemny Ale jesli moge zapytać jak to się stało Makota, że ty zakochana po uszy a jeszcze nie ma wilczaka przy twoim boku? |
|
|
|