|   |   | 
| 
 | |||||||
| Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach... | 
|  | 
|  | Thread Tools | Display Modes | 
|  | 
|  06-04-2005, 08:28 | #1 | |
| Moderator |   Quote: 
 Oczywisze na egzaminach ZVP niemozna tego uzycz, ale z springerem pies uczysze biegacz w jednym mejszu u rowerza, i nierobicz glupstw. a moja harka to jusz bega od 4 miesac swojego zycza i oczywiszcze (fuuu, ja nadal zyje) niemalam tego ze latam z rowera ale jak na dzikim mustange-zujalszem, kedy ona robila polowanie a ja za na na rowerze...   | |
|   |   | 
|  06-04-2005, 11:20 | #2 | |
| VIP Member |   Quote: 
     
				__________________ | |
|   |   | 
|  06-04-2005, 13:04 | #3 | ||
| Member |   Quote: 
  Quote: 
  ale reszta nie ma problemow. Nauczyly sie obserwowac rower i skrecaja razem z nim, a potrafia sie trzymac nawet 10-20cm od niego. | ||
|   |   | 
|  06-04-2005, 15:18 | #4 | |
| Distinguished Member Join Date: Jan 2004 Location: Supraśl/Poznań 
					Posts: 2,513
				 |   Quote: 
   Fajnie, fajnie. A czy jest możliwość, ze pies się przyzywczai do tego springera i później nie bedzie chcial biegać na smyczy, jak bedziemy isc na rower? i gdzie najlepiej przyczepiac linke? tak jak na zdjeciu - do siodełka? (czy gdzieś tam z tyłu)  no i szelki będą dla psa wygodniejsze? Dzięki za odpowiedzi, pozdr. PS Biedny Juzio   | |
|   |   | 
|  06-04-2005, 15:25 | #5 | |
| Tmave Zlo |   Quote: 
  ś.p.) biegała między grzybiarzami. Dzięki temu sami się nie gubiliśmy. Od kota, zająca, ptaka, psa czy ludzia zawsze dawała się odwołać. Ehhh, powspominać, chlip. | |
|   |   | 
|  06-04-2005, 15:34 | #6 | |
| Distinguished Member Join Date: Jan 2004 Location: Supraśl/Poznań 
					Posts: 2,513
				 |   Quote: 
  Wychodzi na dwór i nawet jak jest otwarta brama, to on twardo siedzi przy domu. Mało tego, jak zył jeszcze nasz stray pies Fred, to on pilnował nawet jego minki....    PS W tej chwili pinluje też mnie, bo się kapnal, ze pancia ciastka ma :P | |
|   |   | 
|  07-04-2005, 08:20 | #7 | ||
| Tmave Zlo |   Quote: 
  Idę do skleplu po odpowiednie wyposażenie kieszeni. | ||
|   |   | 
|  07-04-2005, 09:01 | #8 | ||
| VIP Member |   Quote: 
 Quote: 
  , moze tez zatrzymac sie gwaltownie bo cos go zaintryguje, podjezdzajac np w poblize innego psa masz mozliwosc kontrolowania reakcji psa trzymajac smycz w reku. Wiele razy widzialam jak rowerzysta fikal przez kierownice bo pies sie zatrzymal albo zmienil kierunek a smycz byla przywiazana do kierownicy   Jak pies sie nauczy, ze przy rowerze sie biegnie i reaguje na przewodnika to mozna sobie przywiazac smycz ale na etapie nauki ja bym wolala miec psa "w reku"   | ||
|   |   | 
|  07-04-2005, 09:52 | #9 | ||
| Moderator |   Quote: 
  ) jej niebylo problemu begacz na poczotku 6 km, i jeszcze potem tyle begala za inego psa ze ten pies perwszy padal z nog ale nie ona. a poniewasz ona ma sama chencz do bieganai-to i niebylo problemu ze za mala-ile sama chcala tyle i biegaliszmi. | ||
|   |   | 
|  07-04-2005, 11:43 | #10 | |||
| VIP Member |   Quote: 
   To samo robimy u nas - sa spacery, sa pogonie i bieganie, ale zero treningu do min. jednego roku. I zadnego super forsowania do czasu, az pies zakonczy wzrost.... 
				__________________ | |||
|   |   | 
|  07-04-2005, 12:34 | #11 | |
| Moderator |   Quote: 
  niekrzycz na mnie-ja co myszlysz niewedzalam co robie-to niebylo take jusz grube trenirowki-poprostu bieganie, chodzenie- i za kazde 5 min, patrszylam jak ona czuje sie-ale ona mala tyle energii ze koszmar-za duzo jak na takego mlodego psa-i biegali ona razem s moim starym psem, to jusz temp niebyl za duzy i jeszcze niewem no harka jusz o 6 miesac swojego zyczu byla jak dorosly pies-potem tylko kilka cm. i wagi dorosla-ale kedy na perwszej wystawe pytali ile ona ma lat-i ja odpowedzalam ze 6 miesac to wszystky byli poprostu szokowany... mala lejdy nie inaczej   | |
|   |   | 
|  07-04-2005, 13:11 | #12 | |||
| Distinguished Member Join Date: Jan 2004 Location: Supraśl/Poznań 
					Posts: 2,513
				 |   Quote: 
  Quote: 
  Varguś ma to do siebie, ze na kazdym spacerze musi sie zalatwiac, nawet jak caly dzien jest na podworku....  Quote: 
   Dzięki! | |||
|   |   | 
|  13-04-2005, 09:07 | #13 | 
| Junior Member Join Date: Feb 2005 
					Posts: 85
				 |   
			
			Moja Figa na początku próbowała zjeść mi opony... Byłam mała, a ona już duża i silna, i nie było możliwości żebym mogła jeździć z nią przy boku... Ale tata był silny   i wybił jej z głowy gryzienie opon i czegokolwiek przy jeździe rowerem...  Może to nie było takie ładne, nowoczesne szkolenie, na jakie wszystcy są tu nastawieni, ale poskutkowało... Teraz spokojnie mogę sama z nią jeździć. Starzeje się moja psina (ma już 8 lat...) i nie ma tyle pary co kiedyś, ale ciąga nadal jak parowóz, tak, że ludzie patrzą na nas dziwnie, gdy śmigamy po pieczurkach  Nauczyłam ją metodą "skręcaj, bo cię przejadę" kierunków (w prawo, w lewo), nauczyłam zatrzymywania (nie od razu,ale stosunkowo szybko - można przeżyć  ), zwalniania i przyśpieszania... Wiem, że dla wilczaka to żadne osiągnięcie, ale moja bestyjka rozpędziła mnie na rowerze bez mojej pomocy do 40km/h więc jestem zadowolona z jej siły :P W końcu to tylko kundel...  Tak więc powiem, że uwielbiam jeździć z Figą rowerem, bo lubię nie tylko pedałować, ale patrzeć na jej zadowloną minę i pracujące mięśnie    Smycz zawsze trzymam w prawej dłoni, nie miałam tak szalonych pomsysłów, by ją (smycz:P) gdzieś przywiązywać, bo to jest niebezpieczne... Tak mam przede wszystkim możliwość puszczenia psa (bezpieczeństwo dla mnie i dla niej), regulacji kierunku i tempa (wiem, że nie wleci mi pod koło albo zatrzymując się nagle, zrzuci mnie z roweru). Większych kraks nie miałam... Trzeba być tylko bardzo uważnym, mieć oczy dookoła głowy i nieco wyobraźni - i można śmigać.  Agieszka - jak będzie cieplej i znajdę czas to przyjadę z Figą do Ciebie do Supraśla :P | 
|   |   | 
|  13-04-2005, 11:48 | #14 | ||
| VIP Member |   Quote: 
  Amberek to stary wyjadacz...ja bylam mu tylko dodatkiem do roweru.... A debiutantem byl niejaki Junior - kumpel Gigi...robilam z nim kolka wokol parku, probujac wszystkich opcji : obroza i szelki...po drodze byly wiewiorki, ktore go nieprzytomnie kreca  , inne psy... Przy Amberku na "treningowym" okrazeniu mialam stres bycia dla niego obcym przewodnikiem...nalezalo wypracowac jakis system komunikacji   Quote: 
  Jasne, ze trzeba sie nauczyc wzajemnych reakcji ale to nie jest trudne... Wiem, ze AMber nie jest najlepszsym przykladem bo on w ogole jest jakis taki kochany i wspolpracujacy...ale skoro zrobilismy razem w sumie 30 km i ja zaliczylam tylko "zsiadke" z roweru to znaczy ze mozna....tym bardziej ze swoim psem.... Wydaje mi sie , ze to wynika z jakiejs naturalnej potrzeby psa podazania za przewodnikiem...probowlaam kiedeys w trakcie spaceru pobiegac...nadzwyczaj latwo GIga dotrzymywlaa mi kroku - i nie chodzi o tempo bo to ona jest lepsza ale o pewien rytm...po prostu caly czas byla obok i nie dekoncentrowala sie na innych rzeczach...probowalam tez z Cheitankiem...( Margo! spokojnie - to tylko kilka metrow..ja nie maratonczyk  )..ten sam efekt....   | ||
|   |   | 
|  13-04-2005, 14:24 | #15 | ||||
| Distinguished Member Join Date: Jan 2004 Location: Supraśl/Poznań 
					Posts: 2,513
				 |   Quote: 
 Quote: 
  Quote: 
  Quote: 
  Gaga, a kogo z Was Cheitan uznał za osobnika alfa?   | ||||
|   |   | 
|  13-04-2005, 15:02 | #16 | |
| love and terror Join Date: Jul 2004 Location: Twardogóra/Gdańsk 
					Posts: 3,861
				 |   Quote: 
   | |
|   |   | 
|  13-04-2005, 15:05 | #17 | 
| Distinguished Member Join Date: Jan 2004 Location: Supraśl/Poznań 
					Posts: 2,513
				 |   
			
			To bylo żartem napisane, ja go nie uczę zeby na to slowo akurat skręcał... zreszta do skręcania na komende to mam jeszcze daleko   , ale wprowadzam "prawo", "lewo". | 
|   |   | 
|  13-04-2005, 15:06 | #18 | 
| love and terror Join Date: Jul 2004 Location: Twardogóra/Gdańsk 
					Posts: 3,861
				 |     | 
|   |   | 
|  13-04-2005, 15:07 | #19 | 
| love and terror Join Date: Jul 2004 Location: Twardogóra/Gdańsk 
					Posts: 3,861
				 |   
			
			To cwiczcie cwiczcie    | 
|   |   | 
|  13-04-2005, 15:57 | #20 | |
| VIP Member |   Quote: 
  , u nas jest lawirowanie pomiedzy nastrojami, nagrodami i robieniem co sie chce  ew. czego na pewno zabronia ale i tak sprobuje jeszcze raz:P Agnieszka, nie czytalas wszystkiego dokladnie...ja mam Cholere z Peronowki, oddana mi jako krolik doswiadczalny w eksperymencie "jak bardzo mozna zepsuc wilczaka"   | |
|   |   | 
|  | 
| Thread Tools | |
| Display Modes | |
| 
 | 
 |