WILNO (03.2007) - i krew się polała

[Gaga]

Originally Posted by Konrad:)

Z "tą krwią" było tak, że Danusia częstowała samego CHEY-piona smakowitym kąskiem, a młodzian będący na "przedwystawowej diecie", łapczywie chapnął także za paluszek .

Wielce żałując poszkodowanej (te błękitne krople spływające po jedwabistej skórze wyglądały dramatycznie) przypominamy, że zanim da sie cokolwiek Cheitankowi należy wypowiedzieć magiczne zaklęcie; "DELIKATNIE"

Originally Posted by Konrad:)

Proponowałem dobić poszkodowaną, żeby się nie męczyła , ale reszta ekipy nie poparła mojego wniosku . Danka sprawcy wybaczyła, bo zwycięzcy więcej wolno. A ja go za to jeszcze bardziej polubiłem

Krzysiu, jesli TAK BARDZO pragniesz zająć miejsce Danusi w światłach jupiterów to myślę, że rozmowa z Szanowną Połowicą w zupełności wystarczy
My w każdym razie stanowczo protestujemy przeciwko próbom wyeliminowania Twojego szczęścia z naszych eskapad
Jakby co możemy się oflagować :P