Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Off topic

Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 23-07-2014, 14:14   #1
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Wg mnie jak świat światem, przyroda (ożywiona i nieożywiona) potrafiła się regulować sama; jak w jakimś miejscu "rozpleniły" się za bardzo drapieżniki, przestawały mieć wystarczającą ilość żarcia, co z kolei doprowadzało do zmniejszenia ich liczby. To się nazywa chyba homeostaza, czy jakoś tak.
Natomiast teraz nagle musimy regulować "ręcznie". Wybijamy drapieżniki, bo jest ich za dużo, potem z kolei jest ich za mało, to trzeba wyregulować zwierzynę płową, bo się za bardzo rozpleniła i powoduje zbyt wiele szkód w drzewostanie, uprawach itd. To po cholerę ją dokarmiać, jak jej za dużo? Odpowiedź jest dla mnie oczywista...

Last edited by Grin; 23-07-2014 at 14:25.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 29-07-2014, 12:59   #2
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Wg mnie jak świat światem, przyroda (ożywiona i nieożywiona) potrafiła się regulować sama; jak w jakimś miejscu "rozpleniły" się za bardzo drapieżniki, przestawały mieć wystarczającą ilość żarcia, co z kolei doprowadzało do zmniejszenia ich liczby. To się nazywa chyba homeostaza, czy jakoś tak.
Natomiast teraz nagle musimy regulować "ręcznie". Wybijamy drapieżniki, bo jest ich za dużo, potem z kolei jest ich za mało, to trzeba wyregulować zwierzynę płową, bo się za bardzo rozpleniła i powoduje zbyt wiele szkód w drzewostanie, uprawach itd. To po cholerę ją dokarmiać, jak jej za dużo? Odpowiedź jest dla mnie oczywista...
To dobry tok myslenia, ale pomija...rolnikow.... Niestety nie ma szansy na regulacje dzikich zwierzat miedzy soba, bo glodny dzik pojdzie na pole kartofli, lisy pojda na wioske, wilki tez nie pogardza latwym posilkiem... A wszyscy znamy powiedzenie, ze "chlop zywemu nie przepusci"....

I niestety rzeczywistosc jest taka, ze jesli mysliwi nie beda kontrolowac poglowia to "selekcji" dokonaja rolnicy za pomoca trucizn i wnykow, a kola lowieckie beda jeszcze musialy placic za dokonane szkody....

Niestety prawo lowieckie jest takie jakie jest. I to m.in. ZMUSZA mysliwych do polowan... (chocby po to, aby kolo mialy za co placic odszkodowania)
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 06-08-2014, 15:58   #3
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
To dobry tok myslenia, ale pomija...rolnikow.... Niestety nie ma szansy na regulacje dzikich zwierzat miedzy soba, bo glodny dzik pojdzie na pole kartofli, lisy pojda na wioske, wilki tez nie pogardza latwym posilkiem... A wszyscy znamy powiedzenie, ze "chlop zywemu nie przepusci"....
No to ja lojalnie uprzedzam, że /jako ubezpieczalniany rolnik/ mam dosyć i zaczynam walkę z jenotem!
I nie przepuszczę.
Nie jest wykluczone, że "mój" jenot jest chory psychicznie, jako że nie spyla mimo różnych form zastraszania a jeno drze się wniebogłosy.
"Mój" artykułuje się podobnie... ale między warczeniami dodatkowo piszczy:

To ostatni moment, by zjawili się u mnie miłujący naturę ekolodzy i zrobili porządek z >równowagą w przyrodzie< uwzględniając niewidomego psa, który zaraz straci nos wsadzany w oczka ogrodzenia by jenota poznać organoleptycznie. I wilczaki uwzględniając, które to wredne bure szykują się do walki na śmierć i życie i żaden płot nie będzie dla nich przeszkodą. I, oczywiście, uwzględniając mnie -babę latającą z kijem wzdłuż ogrodzenia w głos niedyplomatycznie odzywającą się do cholernego psowatego.
...
No! I teraz spokojnie mogę mruknąć pod nosem >Darz bór!< bo wchodzę w szeregi potencjalnych oprawców...

Last edited by Puchatek; 06-08-2014 at 21:06.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 06-08-2014, 17:53   #4
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Nie jest wykluczone, że "mój" jenot jest chory psychicznie, jako że nie spyla mimo różnych form zastraszania a jeno drze się w niebogłosy.
A może on się zakochał? No bo przecież na kozy nie przyszedł zapolować. Nic zrozumienia, naprawdę...
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 06-08-2014, 18:19   #5
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Albo gniazdko ukochanej uwił, znaczy wykopał (chyba) i teraz piersią własna broni swego domostwa. A na głos informuje Was, że jego dom, jego castle
Zaczekaj, małe wyjdą w świat i tatuś (albo mamusia) pójdą sobie precz.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 06-08-2014, 21:00   #6
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Potworni z Was zieloni pacyfiści... albo milczą zalani krwią nie mając konstruktywnych rad albo machają mi przed nosem miłością do braci mniejszych....
Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Nic zrozumienia, naprawdę...
Wykazałam się daleko posuniętym zrozumieniem(*) i wyszło mi, że on nas albo złośliwie nęka, albo jednak jest szurnięty i gniazdo założył pod nosem wilczaków. Teraz nam się objawia nawet w ciągu dnia, to co będzie jutro? Pociągnie za dzwonek u bram, wprosi się na szarlotkę i jaja wyżre z lodówki?
....
(*) - http://magazyn.salamandra.org.pl/m18a05.html /w Wiki nie sprawdzałam... strach tam zaglądać, gdy każdy oszołom może według własnego uznania pisać w niej androny, by je potem do Zarządu Głównego Związku Jenotów słać... /
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 06-08-2014, 21:20   #7
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Spójrz na to tak: masz nowe zwierzątko. Gdzieś tam, w ukryciu są małe jenociki, Ty (gwarantując mu życie) otaczasz opieką maluszki. Jako psowaty, powinien najdalej za 1,5 miecha wyprowadzić dziatwę w świat...to będą Twoje jenotki Czyż to nie piękne ?
Nanieś chrustu, zasłoń nim tę część płotu, która jest arena sąsiedzkich kłótni i przeczekaj. No bo po co wyprowadziłaś się na wieś ? Nie aby obcować z przyrodą?
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。

Last edited by Gaga; 06-08-2014 at 21:47.
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 06-08-2014, 21:48   #8
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
No bo po co wyprowadziłaś się na wieś ? Nie aby obcować z przyrodą?
He he he, to się nazywa siła argumentu.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 06-08-2014, 22:18   #9
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
to będą Twoje jenotki Czyż to nie piękne ?
Łkając zasmarkałam się ze szczęścia...
Biorę latarkę i idę po chrust!
Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
No bo po co wyprowadziłaś się na wieś ?
No fakt i oczywistość.... by mieć charczącego jenota!
...
P.S. To jest jakiś szczwany jenot mający misternie uknuty plan militarny względem wilczaków...
Najpierw obstawiał zachodnie "szranki" kastla, potem wschodnie, teraz podchodzi nas przez jęczmień od południa.... czyli teren burych.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 07-08-2014, 04:49   #10
netah
ngi dhla
 
netah's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Potworni z Was zieloni pacyfiści... albo milczą zalani krwią nie mając konstruktywnych rad albo machają mi przed nosem miłością do braci mniejszych....
Widocznie moją radę przegapiłaś gdyż utkła w inszym wątku. Odwiedź sklep z petardami! Po takiej kuracji dowie się nie tylko gdzie pieprz rośnie i raki zimują, ale jeszcze mu wanillą zapachnie. Dopalaczy nie polecam, bo to i mniej humanitarne, i skutek może przynieść odwrotny to zamierzonego.
__________________
Surman suuhun
netah jest offline   Reply With Quote
Old 07-08-2014, 13:25   #11
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
Odwiedź sklep z petardami!
No chyba Cię "pogło"....
Ja chcę go humanitarnie pogonić a nie dodać mu traum lub okaleczyć.
To, że gamoń ma słaby słuch nie znaczy jeszcze, że mam mu go zupełnie odebrać... może tego po mnie nie widać, ale jednak jakieś tam sumienie mam!
Ale gdyby jednak miało dojść do użycia środków radykalno-drastycznych, to na cholerę mi petardy, gdy mam lepszy arsenał? /ret./..... Tylko, że on taki malutki, śmieszniutki i w zasadzie cacany....i może upośledzony psychicznie... i jeszcze doszło, że może rodzic dzieciom i jedyny żywiciel i prawie mój...... no jakoś tak się nie godzi... sytuacja paskudna jest, bo mam wewnętrzną walkę dobra ze złem.
....
I muszę jeszcze obiektywnie stwierdzić, że moje bezpośrednie relacje z wilkami są zdecydowanie lepsze.

Last edited by Puchatek; 07-08-2014 at 13:27.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 14:29.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org