![]() |
![]() |
|
Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
Wg mnie jak świat światem, przyroda (ożywiona i nieożywiona) potrafiła się regulować sama; jak w jakimś miejscu "rozpleniły" się za bardzo drapieżniki, przestawały mieć wystarczającą ilość żarcia, co z kolei doprowadzało do zmniejszenia ich liczby. To się nazywa chyba homeostaza, czy jakoś tak.
Natomiast teraz nagle musimy regulować "ręcznie". Wybijamy drapieżniki, bo jest ich za dużo, potem z kolei jest ich za mało, to trzeba wyregulować zwierzynę płową, bo się za bardzo rozpleniła i powoduje zbyt wiele szkód w drzewostanie, uprawach itd. To po cholerę ją dokarmiać, jak jej za dużo? Odpowiedź jest dla mnie oczywista... Last edited by Grin; 23-07-2014 at 14:25. |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() ![]() I niestety rzeczywistosc jest taka, ze jesli mysliwi nie beda kontrolowac poglowia to "selekcji" dokonaja rolnicy za pomoca trucizn i wnykow, a kola lowieckie beda jeszcze musialy placic za dokonane szkody.... Niestety prawo lowieckie jest takie jakie jest. I to m.in. ZMUSZA mysliwych do polowan... (chocby po to, aby kolo mialy za co placic odszkodowania)
__________________
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]() Quote:
I nie przepuszczę. ![]() Nie jest wykluczone, że "mój" jenot jest chory psychicznie, jako że nie spyla mimo różnych form zastraszania a jeno drze się wniebogłosy. "Mój" artykułuje się podobnie... ale między warczeniami dodatkowo piszczy: To ostatni moment, by zjawili się u mnie miłujący naturę ekolodzy i zrobili porządek z >równowagą w przyrodzie< uwzględniając niewidomego psa, który zaraz straci nos wsadzany w oczka ogrodzenia by jenota poznać organoleptycznie. I wilczaki uwzględniając, które to wredne bure szykują się do walki na śmierć i życie i żaden płot nie będzie dla nich przeszkodą. I, oczywiście, uwzględniając mnie -babę latającą z kijem wzdłuż ogrodzenia w głos niedyplomatycznie odzywającą się do cholernego psowatego. ... No! I teraz spokojnie mogę mruknąć pod nosem >Darz bór!< bo wchodzę w szeregi potencjalnych oprawców... ![]() Last edited by Puchatek; 06-08-2014 at 21:06. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() Quote:
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
VIP Member
|
![]()
Albo gniazdko ukochanej uwił, znaczy wykopał (chyba) i teraz piersią własna broni swego domostwa. A na głos informuje Was, że jego dom, jego castle
![]() Zaczekaj, małe wyjdą w świat i tatuś (albo mamusia) pójdą sobie precz. |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]()
Potworni z Was zieloni pacyfiści... albo milczą zalani krwią nie mając konstruktywnych rad albo machają mi przed nosem miłością do braci mniejszych....
![]() Wykazałam się daleko posuniętym zrozumieniem(*) i wyszło mi, że on nas albo złośliwie nęka, albo jednak jest szurnięty i gniazdo założył pod nosem wilczaków. ![]() ![]() .... (*) - http://magazyn.salamandra.org.pl/m18a05.html /w Wiki nie sprawdzałam... strach tam zaglądać, gdy każdy oszołom może według własnego uznania pisać w niej androny, by je potem do Zarządu Głównego Związku Jenotów słać... ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
VIP Member
|
![]()
Spójrz na to tak: masz nowe zwierzątko. Gdzieś tam, w ukryciu są małe jenociki, Ty (gwarantując mu życie) otaczasz opieką maluszki. Jako psowaty, powinien najdalej za 1,5 miecha wyprowadzić dziatwę w świat...to będą Twoje jenotki
![]() ![]() Nanieś chrustu, zasłoń nim tę część płotu, która jest arena sąsiedzkich kłótni i przeczekaj. No bo po co wyprowadziłaś się na wieś ? Nie aby obcować z przyrodą? ![]()
__________________
![]() Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować. チェイタン。 Last edited by Gaga; 06-08-2014 at 21:47. |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() Quote:
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]()
Łkając zasmarkałam się ze szczęścia...
Biorę latarkę i idę po chrust! ![]() No fakt i oczywistość.... by mieć charczącego jenota! ![]() ... P.S. To jest jakiś szczwany jenot mający misternie uknuty plan militarny względem wilczaków... Najpierw obstawiał zachodnie "szranki" kastla, potem wschodnie, teraz podchodzi nas przez jęczmień od południa.... czyli teren burych. |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
ngi dhla
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
|
![]()
Widocznie moją radę przegapiłaś gdyż utkła w inszym wątku. Odwiedź sklep z petardami! Po takiej kuracji dowie się nie tylko gdzie pieprz rośnie i raki zimują, ale jeszcze mu wanillą zapachnie. Dopalaczy nie polecam, bo to i mniej humanitarne, i skutek może przynieść odwrotny to zamierzonego.
__________________
Surman suuhun |
![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]()
No chyba Cię "pogło"....
Ja chcę go humanitarnie pogonić a nie dodać mu traum lub okaleczyć. To, że gamoń ma słaby słuch nie znaczy jeszcze, że mam mu go zupełnie odebrać... może tego po mnie nie widać, ale jednak jakieś tam sumienie mam! ![]() Ale gdyby jednak miało dojść do użycia środków radykalno-drastycznych, to na cholerę mi petardy, gdy mam lepszy arsenał? /ret./..... Tylko, że on taki malutki, śmieszniutki i w zasadzie cacany....i może upośledzony psychicznie... i jeszcze doszło, że może rodzic dzieciom i jedyny żywiciel i prawie mój...... no jakoś tak się nie godzi... ![]() ![]() .... I muszę jeszcze obiektywnie stwierdzić, że moje bezpośrednie relacje z wilkami są zdecydowanie lepsze. ![]() Last edited by Puchatek; 07-08-2014 at 13:27. |
![]() |
![]() |
![]() |
Thread Tools | |
Display Modes | |
|
|