![]() |
![]() |
|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 | |||
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
![]() Quote:
Quote:
![]() ![]() Nie uważam, że strach przewodnika/handlera jest jedynym wytłumaczeniem tego jak pies zachowuje się na wystawie. Generalizował nie będę, ale po własnej empirii - nie dałbym mojej Młodej Championatu. Mniej tu ważny eksterier - to hodowlanie można poprawić (a jest co ![]() Kilka przykładów: od kilku lat łazi ze mną wszędzie - praca, koncerty, imprezy, spacery, wystawy, miasto, wieś, pole, las. Na ludzi reaguje różnie: - w pracy nauczyła się świetnie rozpoznawać kto pod wpływem jakiej substancji jest i reagować zgodnie ze swoim instyktem (?), tj. na osobę po stymulantach reaguje najeżeniem i warknięciem, nie podejdzie za Chiny ludowe; osoby po opioidach - podejdzie, obwącha, nawet pozwoli się pogłaskać, generalnie w większości wypadków olewa - na spacerach: mężczyzn idących w naszym kierunku szybkim krokiem, którzy na odległość kilku metrów wyciągają rękę, robią szybki ruch, powiedzą coś do mnie - najeżenie, wyszczerzenie zębów, warczenie, kilka razy ruszyła, ale na zasadzie straszenia - na komendę odpuszcza i stoi dumnie napięta przy mnie. Na ludzi wgapiających się w nią i natarczywie zagadujących reaguje strachem, chce uciekać. - nowe zjawiska w otoczeniu czy to nowym, czy które zna - budzą lęk i najchętniej by zwiała - kontakty z innymi psami - "małe": oprócz miłości do cardiganów i pembroków resztę olewa totalnie, czy ją atakują, czy szczekają przechyla głowę i się dziwi; ok. 1,5 roku gnoiła młodych chłopaków. Od 2 r.ż szczeniaki rozemocjonowane ustawia i gdy się uspokoją wita je i się z nimi bawi, z chłopakami - się obwącha, chwilę pobawi i idzie dalej; suki - trzy typy: I -uwielbia takie, które chcą się z nią bawić i generalnie najbardziej szaleje z sukami (np. Bashtee, Peri); II - nie pobawi się, ale też nie zaatakuje, na zasadzie każda chodzi własnymi ścieżkami, czasem walniemy pokazówę kłapiąc w powietrzu i idziemy dalej, albo pozwolę się przewrócić na glebę i idziemy dalej (np. Cayo, siostra Witty); III - inna suka na dzień dobry atakuje - nie pozostanę obojętna, ale zębów nie użyję, co najwyżej do ziemi przycisnę. - w kontakcie z naszym dzieckiem: wrażliwa, delikatna, czujna siostra. Niby "normalna" suka, ale nie jest odważna i pewna siebie. Założyłem wątek dotyczący jej dolegliwości bliżej nie określonych. Medycyna mówi, wszystko jest ok (pomijam problem z wydzielaniem amoniaku), ale ataki są. Moim zdaniem tak właśnie daje upust emocjom, które się w niej kumulują a podłoże mają w strachu. Mieszkamy od początku w centrum Wwy a Młoda i tak lęka się miasta, może nie tak jak na początku, ale też cudnie nie jest. Czy to kwestia genów - myślę, że nie. A dowodów na to empirycznych mam kilka ![]() Quote:
Potwierdzam, przebyliśmy razem trasę WAR. Inti szła nie ze swoją Pańcią, tylko z ludźmi, których słabo znała. Do wszystkich ludzi była super, z moją Sukkulą - typ zachowania nr II, tj. ogłaszamy pokój, idziemy obok siebie, czasem burkniemy ale nic się nie dzieje. Bądź tu mądry człowieku ![]() |
|||
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]()
Wydaje mi, że wyraziłam się jasno - chodziło mi o ustalenie granicy od której uznaje się psa za strachliwego, a nie psa odnoszącego się do ludzi i nowych rzeczy "z rezerwą". Nie każdy pies, który NIE leci witać się z każdym jak Inti czy Lorka jest od razu strachliwy. Nie każdy odważny i nieustraszony jest super kontaktowy. Każdy pies to swoista osobowość, odrębna i składająca się z bardzo wielu cech, więc podsumowanie wielu z nich jednym słowem - strachliwy - jest moim zdaniem dość krzywdzące.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
A szalenie istotnie jest nie opowiadać więcej bajek, niż już krąży w rasie. To, jak zdefiniujemy strachliwość, to osobny wątek. Natomiast ostrożność i nieufność nie stanowi żadnej zgodności ze wzorcem, wręcz przeczy wzorcowym zapisom. Chyba chodzi o to aby poobalać pewne mity, które tylko szkodzą a nie wykorzystywać je na własne potrzeby, bo kondycja psychiczna rasy pozostawia bardzo wiele do życzenia i dzięki Anuli że napisała o samopoczuciu psa. Bo to pies najbardziej cierpi, my zauważamy tego oznaki. Co z tym zrobimy (w skali hodowlanej, globalnej) to już inna sprawa. Coraz więcej osób, które od lat śledzą wilczaki w miejscach publicznych, mówi, że jest widocznie gorzej niż było. To stoi w sprzeczności z rozwojem hodowlanym. Rasa powinna się rozwijać a nie zaliczać regres. W tej chwili rzeczywiście jest tak, że łatwiej kupić SWH z klarownym pakietem cech niż czw bez ryzyka, że się potężnie wtopi ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |||
Junior Member
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
|
![]() Quote:
![]() Quote:
![]() i dalej piszesz Z tym się nie zgodzę. Dlaczego tak uważasz? Myślę że Ronie chodziło bardziej o to, że pomiędzy nadmierną strachliwością (wada dyskwalifikująca) a ostrożnością nie można postawić znaku równości. A jeśli już o wzorcu to chciałabym zapytać jak się zapatrujecie się na cechę zapisaną jako "posłuszny". Tu też chyba można było by się przyczepić... ![]() Quote:
![]() |
|||
![]() |
![]() |
![]() |
Thread Tools | |
Display Modes | |
|
|