Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 27-02-2013, 18:57   #1
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by avgrunn View Post
hmmm, tylko czy faktycznie je wykazuje, nie chce byc menda, ale czy na pewno wilczak ktory w 4 miesiacu ma cofki ma takie dobre predyspozycje do dogo? Moze patrze na to z perspektywy mojej lajzy, ktory w tym wieku byl ciekawska i nieustraszona bestia. (...) Zdaje sobie sprawe ze menda jest czujna jak diabel i wszystko wylapie ale czasem bym chciala zeby mial totalna olewke jak nasz Zuziu. Nic na to nie poradze ale pomarzyc moge. Ja osobiscie wole wilczaka nieustraszonego, znam takiego jednego i do dominowania mu daleko
Ok, teraz kolejno - tez mialam ONki i doskonale wiem o czym piszesz...
Na poczatku - ON to taki wyprany z emocji wilczak... Jest spokojnym, bo totalnie ignoruje polowe (lub wiecej) z tego co sie kolo niego dzieje... Widac to po spaniu - spiacy wilczak CZUWA. Spiacy ONek "odlatuje" i znam takie, ktore mozna przeniesc na inne miejsce, a nie otworza oka...
To co jest pozornie plusem bylo wlasnie dla Hartla minusem....
Z ONkiem fajnie jest w miescie, bo psu wszystko "wisi", ale w lesie wladujesz sie z takim ONkiem na niedzwiedzia i pies bedzie tak samo zdziwiony jak ty...

Wiesz kiedy wilczak staje sie jak ONek... jak skonczy 10 lat, zaczyna slepnac, gluchnac i przestaje byc tak aktywny... Wtedy CzW jest dokladnie takim psem jak mlode owczarki...

Wiem, ze ta ich czujnosc/elektrycznosc moze byc denerwujaca, ale cos za cos...


Co do cofek "czy na pewno wilczak ktory w 4 miesiacu ma cofki ma takie dobre predyspozycje do dogo?" TAK. Cofki sa wpisane w ta rase. Nie wszystkie psy je maja (najczesciej to roznica miedzy psem, a suka), ale czesto sie tez o nich zapomina...
Przyklad: Bolton. Chodzilismy na rozne szkolenia... NIKT kto go poznal jako doroslego psa nie nazwalby go psem strachliwym - kto go znal ten potwierdzi. Nie bylo w nim nawet cienia "strachliwosci". Teraz prawie nie widze wsrod wilczakow osobnikow o tak mocnej psychice (to byl ten "kaukaz" ... No moze Imbusowi jest blisko... Na jednym ze szkolen dostalismy "komplement" od emerytowanych policjantow z Sulkowic, ze to drugi tak twardy pies jakiego w zyciu widza... Piewszym byl ONek, ktorego przez godzine podwieszano na kolcach, aby go zlamac...

Jednak to ten wlasnie Bolton zrobil mi jazde w wieku 5 mies, gdy przyszlo mi jechac do rodziny pociagiem. Myslalam, ze do niego nie wsiadziemy... To ten Bolo mial cofke na widok wozka elektrycznego, bo znal tylko samochody napedzane "normalnymi" silnikami.

Wizyta w ZOO i "nienormalne" sytuacje - zerknij na to video (jest\l zle opisane bo to nie bylo 2004, ale 2000 - Bolo mial wtedy 1.5 roku):
http://www.youtube.com/watch?feature...&v=fqrKGvh8-N8
Wiesz o co chodzi na koncu - Bolton dal noge na widok tego malego szympansa...

Zobacz na jego zachowanie tutaj:
http://www.youtube.com/watch?feature...&v=IM20D9vllZ0
Teraz wybieg lwow jest troche inny, ale kiedys byla tam siatka, przez ktora psy czuly zapach. I to ten zapach spowodowal, ze Bolo tak sie zachowywal... To nie jest strachliwosc - to wilczy instynkt przezycia...bo Bolo byl psem, ktoremu generalnie wszystko wisialo, ale wtedy wiedzial, ze spotkania z tym lwem nie przezyjemy... Ze jedyne co mozna zrobic to wiac ile sil...

I mowimy tu o psie, ktory byl ladnie zsocjalizowany (wychowany w bloku, na osiedlu). Nikogo sie nie bal, do ludzi byl otwarty, nie mial atakow paniki i gorszych dni. Jako pies byl raczej powolny i jak na wilczaka pozbawiony tej elektrycznosci...
Sa po prostu rzeczy, na ktore te psy reaguja instynktownie... Ze strachem nie ma to nic wspolnego...
O ludziach mowi sie, ze "zamieraja z strachu". Sa sytuacje, gdzie kamieniaja nawet super macho... U wilczakow reakcja jest inna - jak cos je przerasta to dostaja sygnal wycofania sie... To nie jest planowane - to instynkt...
U wielu ras tego instynktu samozachowawczego nie masz. Widzisz to u malin atakujacych osoby, ktore sa je w stanie bez problemu zabic. Wilczak instynktownie takiego bledu nie popelni...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-2013, 20:12   #2
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Jak powiedziec wszystko o co mi chodzi by nie zostac zle zrozumianym...moze tak:

Margo, znasz Ura, nie tylko jako mala kluche ale w miare regularnie go widujesz i wiesz jaki ma charakter. Wiesz tez, ze jestem do niego hiper krytyczna, marudna, wciaz mi cos nie pasi i wciaz na niego narzekam. Nie raz dostalam ochrzan ze on jest fajny a ja sobie wymyslam.
Ale obserwujac niektorych podejscie do ich wilczakow, czasem po prostu wydaje mi sie ze za malo osob jest krytycznych do swoich niunkow i cos przyjmuja jako norme wilczakowa lub nawet swietny charakter.
Dlatego lepiej by bylo gdyby zamiast tlumaczenia wilczakow reagowalo sie i naciskalo na socjalizacje. O to mi tylko chodzi.

Zeby nie bylo ze mam wilczaka i tak narzekam, ja bardzo lubie Ura charakter, mimo ze to nie owczarek . Uwielbiam to ze mimo braku warunkow np. w sytuacji wystaw na hali, gdzie goraco i smierdzaco, gdzie zawsze musimy czekac dlugo zanim nas ocenia to Uro potrafi byc soba, nawet gdy nie czuje sie komfortowo, bo najchetniej to by wyszedl na dwor (zreszta ja tez), to jednak pokazuje charakter, jest interaktywny, rejestruje to co sie dzieje dookola, interesuja go samce, interesuja go panny, interesuja go ludzie, jest wciaz moim kochanym popaprancem, a nie zamyka sie na swiat, moze czasem za bardzo reaguje ale wole to niz posagowego wilczaka. To wlasnie w nim kocham najbardziej.

Co do dogo, ja doceniam kazda prace z wilczakiem, czy cos z tego bedzie czy nie zawsze to zajecie z psem, my sobie czasem radosnie robimy skakanie przez przeszkody agility,nic z tego nie bedzie ale Uro to uwielbia.
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-2013, 20:28   #3
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
O rzeczywistych predyspozycjach wilczaków do pracy na serio świadczy fakt, że w IPO mamy jedna Sexi (a jefta czasem puszcza parę, że to bywa orka na ugorze), że z dogoterapii mamy jedną Beti, że w wyższym OBI mamy jednego Amberka (który NB jest jedynym, znanym mi wilczakiem, który miał szanse stanąć na pudle w OBI3, szkoda, że zostało zaprzepaszczone...). Coś tam sobie ten i ów dzierga z burym, ale w kategoriach obiektywnej weryfikacji....cienizna Dla mnie nie umniejsza to im nic a nic, po prostu kiepskie z nich "użytki"
Powiem Ci szczerze ze mnie zatkalo, tym bardziej ze z tego co wiem coraz wiecej wilczakow zaczelo sie zabierac sie za tylki i cos robic.
Ale wychodzi na to ze nie jest wazne ze cos zrobisz bo i tak inni to oleja uroczo
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-2013, 20:44   #4
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Nie bardzo rozumiem, ale chętnie wyjaśnię "co autor miał na myśli", doprecyzuj tylko proszę co Cię tak poruszyło.
Poczułaś się w jakiś sposób urażona?
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-2013, 20:56   #5
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Dla mnie jest po prostu dziwne ze tak latwo oceniasz ze nikt nic nie robi ze swoim psem, bo tak z Twojego posta czytam.

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Coś tam sobie ten i ów dzierga z burym, ale w kategoriach obiektywnej weryfikacji....cienizna
Czyli co nie ma sensu nic robic z psem jesli nie startujesz od razu poziomem IPO? No bo z tego co widze jakakolwiek wartosc dla Ciebie ma tylko Sexi, tylko wiesz ze od razu nie zaczelo robic to co robi. Podkreslam tak to odczytuje
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-2013, 21:14   #6
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Ojej....
nie napisałam, że nic nie robi, wręcz przeciwnie. Parę burych chadza/chadzało na ćwiczak i fajnie i zawsze powtarzałam, że cokolwiek się robi, fajnie, że się robi. Tropy, posłuszeństwo, agility, frisbee..co tam komu do głowy przyjdzie. Ale to, że nasze wilczaki potrafią zaliczyć PT czy inne Obi, NIE CZYNI tej rasy użytkową. I nie gniewaj się, ale normalna, lajtowa praca z psem na ćwiczaku to naprawdę nie jest powód do stawiania pomników Dlaczego lajtowa? Chyba zapytaj jeftę, jak wygląda serio trening z psem, gdzie i trener i przewodnik mają wspólny cel i do niego dążą. Nie od parady czytamy u rzeczonej często o "pocie, krwi i łzach" (mimo, że z przymrużeniem oka). Tak, dziewczyny mi imponują, sama kochałam latać na ćwiczak 3 x w tygodniu przez kilka lat, z bardzo bliska oglądałam obronę (nie tylko pies na ręekawie, ale pozostałe elementy również), zapindalałam w śniegu i błocie na śladach (bladym świtem w weekend na nie wstawałam!)...miałam z tego ogromny fun, ale nigdy nie pomyślałam, że mam użytka Może dlatego, że widziałam różnicę między metodami, stylem pracy, stopniem zaangażowania...I ja należę do tych, co to 'coś tam sobie dziergają z burym' i całkiem mi z tym fajnie
A obiektywna weryfikacja, o której wspominałam to zawody, to egzaminy na obcym placu, na obcym pozorancie, u obcego sędziego spoza oddziału, który rekomenduje 'naszą szkółkę'. Tak wiem- każdy zdany egzamin czy zaliczone zawody to mega satysfakcja i słusznie. Ale oddzielmy te dwie rzeczy bo przepaść między psem pracującym, albo trenującym w tym wyższym sporcie, a całym tłumem psów na poziomie jako-takiego posłuszeństwa jest kosmiczna (co wcale nie oznacza, że te nasze 'zwykłe' są gorsze).
Nie musisz się ze mną zgadzać, ale wiedz też, że moje widzenie tego zjawiska nie oznacza krytyki kogokolwiek, kto 'sobie ćwiczy' z psem
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-2013, 21:42   #7
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
I nie gniewaj się, ale normalna, lajtowa praca z psem na ćwiczaku to naprawdę nie jest powód do stawiania pomników Dlaczego lajtowa? Chyba zapytaj jeftę, jak wygląda serio trening z psem, gdzie i trener i przewodnik mają wspólny cel i do niego dążą.
Hehe, spoko nie gniewam sie, w koncu sama napisalam ze u nas wszystko przebiega radosnie i bez stresu, a badziewne BH robilismy sobie przeciez tylko dla zabawy i czystej checi wpisania egzaminu do bazy
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 28-02-2013, 11:35   #8
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Ale to, że nasze wilczaki potrafią zaliczyć PT czy inne Obi, NIE CZYNI tej rasy użytkową


ale czy oficjalnie to nie jest właśnie rasa użytkowa?
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 28-02-2013, 11:17   #9
szasztin
Senior Member
 
szasztin's Avatar
 
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Przyklad: Bolton. Chodzilismy na rozne szkolenia... NIKT kto go poznal jako doroslego psa nie nazwalby go psem strachliwym - kto go znal ten potwierdzi. Nie bylo w nim nawet cienia "strachliwosci". Teraz prawie nie widze wsrod wilczakow osobnikow o tak mocnej psychice (to byl ten "kaukaz" ... No moze Imbusowi jest blisko...

Jednak to ten wlasnie Bolton zrobil mi jazde w wieku 5 mies, gdy przyszlo mi jechac do rodziny pociagiem. Myslalam, ze do niego nie wsiadziemy... To ten Bolo mial cofke na widok wozka elektrycznego, bo znal tylko samochody napedzane "normalnymi" silnikami.

Wizyta w ZOO i "nienormalne" sytuacje - zerknij na to video (jest\l zle opisane bo to nie bylo 2004, ale 2000 - Bolo mial wtedy 1.5 roku):
http://www.youtube.com/watch?feature...&v=fqrKGvh8-N8
Wiesz o co chodzi na koncu - Bolton dal noge na widok tego malego szympansa...

Zobacz na jego zachowanie tutaj:
http://www.youtube.com/watch?feature...&v=IM20D9vllZ0
hahaha a pamietasz Margo Imbusa na 1 naszym obozie na Słowacji w Geravach - ??

Jak dał noge z cała ławka z pod sklepu spożywczego bo zobaczył .... Babuleńkę z laską ????

Teraz wiem co łączy Boltona I Imbusa .

Sorry za OFF Topa
szasztin jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 20:11.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org