|
|
|
|||||||
| Wilki i wolfdogi Wszystko na temat tych najblizszych braci CzW... A do tego informacje na temat innych wilczych ras: Saarloosów, Lupo Italiano... |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 |
|
czuły barbarzyńca
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
|
|
|
|
|
|
|
#2 |
|
Junior Member
|
...a tak poza tym i z innej beczki, to myślę fajnie byłoby zaprzestać podprogowego stawiania w opozycji tych dwóch ras, koń jaki jest każdy widzi, każda rasa ma swoje atuty i wady, ważne żeby przyszły właściciel był ich świadomy i na nie przygotowany (na ile się to udaje to inna sprawa,w końcu mamy do czynienia z żywą istotą, nie do końca przewidywalną). |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Junior Member
Join Date: Feb 2005
Posts: 85
|
Skrzat - cieszę się, że jesteś zadowolona z Bow'a
Ja akurat dopiero z wolfdoga się dowiedziałam, czy raczej - uświadomiłam sobie - że Saarloosy są jednak innymi psami, niż CzW. Tzn. inaczej - wiele lat temu, gdy w Przyjacielu Psie opisywano Saarloosy i CzW, tym pierwszym poświęcono dużo więcej miejsca i z tamtego opisu wynikało, że te pierwsze są (przynajmniej dla mnie, nastoletniej dziewczyny, która nie wiedziała jeszcze, że agresywne zachowania jej psa wynikają z lęku, a nie z samej agresji jako takiej) stworzone dla niej. Właśnie z powodu tej spolegliwości i braku agresji. Potem jakoś trafiłam na WD i okazało się, że to CzW są "popularne" (w porównaniu do Saarloosów), że wcale nie kipią agresją... no i sama w międzyczasie dowiedziałam się, że Figa nie była agresywna, a lękliwa. I po latach zmagań moich i jej z jej lękliwością doszłam do wniosku, że nie chcę ryzykować psa, który się będzie za mną chował. Nie żebym uważała to za coś złego, wiem także że w wychowaniu Figi popełnione były błędy, których teraz byłoby mi łatwiej uniknąć, ale mimo wszystko bym nie chciała ryzykować, bo wychowanie wychowaniem, a widziałam w jakim stanie była Figa np. w czasie burz - kiedy wpadała po prostu w dziką panikę i o żadnym wychowaniu nie było tu mowy. Zmierzam jednak do tego, że wydawało mi się, mimo wszystko, że Saarloosy i CzW nie są drastycznie różne. Temu pytam o Twoje odczucia, skoro znasz obie rasy Gdyby nie doświadczenia z psem lękliwym oraz fakt, że wraz z wiekiem i zmianami w życiu przyszła konieczność posiadania psa, który w razie czego stanie w mojej obronie - zastanowiła bym się na pewno bardzo poważnie nad Saarloosem. |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Junior Member
Join Date: Jan 2012
Posts: 134
|
Bowek jest naszym idolem! Życzyłabym sobie aby nasz Dieselek był podobny do Bowka... myślę, że ze swoją bojaźliwością i pokorą ma duże szanse... jak na razie
|
|
|
|
|
|
#5 | |
|
VIP Member
|
Quote:
U CzW postawiono na uzytkowosc. W Saarloosow na brak agresji i to nawet kosztem pewnosci siebie. Na serio przez lata Saarloosa mozna bylo okreslic jako spanikowanego wilczaka... Praktycznie nie postykalo sie u CzW psow tak strachliwych, aby mogly sie rownac z Saarloosami. Ale czasy sie zmieniaja... Hodowla Saarloosow zajely sie inne kraje i osoby, ktore mialy inne oczekiwania wobec tej rasy. To samo stalo sie z wilczakami - zobacz na wojne z mieszancami z Francji. Zauwazysz, ze glownym argumentem tych osob broniacych EKSTREMALNIE strachliwych wilczakow jest to, ze sa to zwierzeta "lepiej nadajace sie na towarzyszy, bo nie sa agresywne". Wiele osobom nie przeszkadza, ze pies poklada sie ze strachu. Sa szczesliwi, ze strach ten posoduje, ze psy te nigdy nie beda bronic terenu, nigdy nie okaza dominacji wobec innych psow... Teraz wiec czas spogladac na obie rasy biorac pod uwage, gdzie zostaly wyhodowane...
__________________
|
|
|
|
|
![]() |
| Thread Tools | |
| Display Modes | |
|
|