Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Żywienie i zdrowie

Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 22-09-2011, 16:24   #1
Macia
Junior Member
 
Macia's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
Default

Dziękuję bardzo za tak dużą chęć pomocy. Naprawdę nie spodziewałam się. Cały dzień się zbierałam żeby odpisać, bo jest to dla mnie całkiem nowa sytuacja. Prawdę mówiąc wzruszyło mnie to, tym bardziej, że nadal trochę jestem nieswoja po wczorajszej przygodzie z agresorem. Jesteście wspaniali. Dzisiaj jedziemy do weterynarza z 3 kotami (jeden amputacja ogona, drugi zapalenie płuc, trzeci został kopnięty w głowę), do tego Frajer oraz Sunia i Przyssawki (jak ktoś ma pomysł na imiona będę wdzięczna). Znowu nas w poczekalni znienawidzą .
Dziwnie się czuję podając numer konta, ale naprawdę dziękuję Wam. Sam fakt, że kogoś interesuje co się u nas dzieje jest sporym wsparciem. Trochę mi wstyd. To numer:
20 1090 1245 0000 0001 0952 0949. Moje dane: Marcelina Drozda, 64-100 Leszno. Chyba, że potrzebne dokładniejsze dane. Jeśli komuś będzie przeszkadzać, że numer konta wstawiłam usunę go.
Macia jest offline   Reply With Quote
Old 22-09-2011, 16:57   #2
szasztin
Senior Member
 
szasztin's Avatar
 
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
Default

Macia pomagasz tylu psiakom i kotkom że należy Ci się wsparcie. A za Frajerkę trzymamy kciuki!!!!
szasztin jest offline   Reply With Quote
Old 22-09-2011, 18:59   #3
Spider
Spiderwolf
 
Spider's Avatar
 
Join Date: Oct 2010
Location: Jasienica
Posts: 360
Default

Genialny pomysł z tym kontem,brawojutro robię przelew.Trzymam kciuki za dzielne dziewczyny.Pozdrawiam Spiderka
Spider jest offline   Reply With Quote
Old 22-09-2011, 22:57   #4
Wonderfull Wolf ES
Senior Member
 
Wonderfull Wolf ES's Avatar
 
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
Default

Quote:
Originally Posted by Macia View Post
Trochę mi wstyd

Czemu Ci wstyd? bo ludzie zdecydowali się doprowolnie pomóc Ci w potrzebie - czego tu się wstydzić? Robisz świetną robotę - pomoc przyda się zawsze Dla mnie to zaszczyt móc Ci pomóc!
Wonderfull Wolf ES jest offline   Reply With Quote
Old 23-09-2011, 11:30   #5
Macia
Junior Member
 
Macia's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
Default

Dziękuję wszystkim za miłe słowa.
Wczoraj po wizycie u weta potwierdziło się, że jest zwichnięcie. Tak więc dzisiaj czeka nas RTG i określenie co dalej. Zobaczymy czy da się to nastawić. Będzie trudno tym bardziej, że łapa musiałaby być później unieruchomiona. Już to widzę . Ogólnie Frajer się nie przejmuje tym faktem. W lecznicy z radością każdego wylizała.
Dzisiaj doszło nam jeszcze 5 szczeniaków pod opiekę. Sama radość. Dodatkowo przez cały dzień mnie nie będzie, teraz mam chwilę przerwy. Okazało się, że kobieta której wysterylizowałyśmy dziką kotkę pracuje w Banku Żywności. Tak więc zostałyśmy poproszone o koordynację dzisiejszej i jutrzejszej zbiórki żywności na terenie naszego miasta. Mamy więc dzisiaj wesoły dzień, ale przy okazji robimy wizyty poadopcyjne naszych psów ze schroniska. Ciężko się u nas nudzić.
Macia jest offline   Reply With Quote
Old 23-09-2011, 16:26   #6
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Macia, to Ty nas zawstydzasz, że robimy tak mało Potrafisz wspaniale dawać, więc kiedy trzeba, powinnaś także umieć brać

Trzymamy kciuki za burą!
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 24-09-2011, 22:21   #7
Macia
Junior Member
 
Macia's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
Default

Dziękuję wszystkim za wsparcie! Nie spodziewałam się, naprawdę jesteście wspaniali. Przepraszam, że tak późno ale dopiero 2 godziny temu skoczyłyśmy, wczoraj jeszcze dłużej i w tej chwili nie bolą mnie chyba jedynie włosy . Popsuł się bus i wszystko w dwójkę woziłyśmy i dźwigałyśmy (po Lesznie w 2 dni wyszło 300 km). Ale ja nie o tym chciałam.
Frajerka była na zdjęciu i oczywiście jest zwichnięcie, ale i zwyrodnienie. Nie wiadomo czy coś się z tym da zrobić. Będzie próba w poniedziałek nastawienia. Jeśli się nie uda nie będzie w jej przypadku tragedii. I anegdota z robienia zdjęcia. Nasi weci nie mają RTG więc pojechałyśmy do innej lecznicy gdzie jest specyficzny weterynarz. Usłyszał o co chodzi i od razu chciał jej dać znieczulenie. Nie zgodziłyśmy się, bo nie ma sensu. Kłócił się, że przecież będzie trzeba jej wyciągnąć łapy (pozycja jak przy robieniu na dysplazje). Poprawiamy go, że nie łapy, a łapę. Kłócił się, że przy tym urazie obie tylne trzeba przytrzymać. W końcu Frajer wylądował na stole i kładziemy ją na plecach. Ja chwytam za przód, Ania tył. Nagle wet patrzy, chwyta kikutka i szuka czegoś pod spodem, koło ogona. Grzebie tak i nagle tekst do nas: A gdzie ona ma drugą łapę? Zapadła cisza. Potem Ania stwierdziła, że mogłam powiedzieć, że się spieszyłyśmy i druga w domu została albo stwierdzić, że coś mi właśnie w jej wyglądzie od początku nie pasowało.
Jutro jedziemy po ciężarną labradorkę, którą ktoś wywalił. Niedawno była u nas akcja, bo ktoś wyrzucił 5 labradorów w lesie koło wioski. Dodatkowo mamy też do złapania zdziczałą sukę ze szczeniakiem. Co się dzieje na tym świecie...

Dodaje na deser zdjęcia z dzisiaj. Jest to Sunia i Przyssawki. Moje nowe tymczasy.



Last edited by Macia; 25-09-2011 at 15:03.
Macia jest offline   Reply With Quote
Old 28-09-2011, 09:16   #8
Macia
Junior Member
 
Macia's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
Default

Próbowaliśmy w poniedziałek nastawić łapę. Niestety zgodnie z przypuszczeniem nie jest to możliwe. Łapa wskakuje na miejsce, po czym przy kilku ruchach wypada. Są już zbyt duże zwyrodnienia. Możliwe, że wpływ na to miała amputacja, która spowodowała w pewnym stopniu obciążenie jednej łapy. Na szczęście Frajerka nie czuje bólu ani zbytnio jej to nie przeszkadza. Radzi sobie tak jak dotychczas. Szczeniaki zaczynają chodzić więc ma zabawę. Dodatkowo mamy labradorkę w ostatnich dniach ciąży. Młoda, fajna, ale nie zna smyczy, przestaje chodzić gdy się zbliża człowiek. Miałyśmy ogromny problem gdzie ją dać. Słodka jest jak to labki. Cały czas się cieszy i macha ogonem.
Macia jest offline   Reply With Quote
Old 13-12-2011, 12:48   #9
Macia
Junior Member
 
Macia's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
Default

To znowu my . Chciałyśmy się pochwalić, że nawet kaleka może mieć ciekawe życie . Odkąd działamy na rzecz bezdomnych zwierząt co pewien czas jesteśmy proszone o wizyty w różnych szkołach (od podstawówek do liceów). Opowiadamy o opiece nad psami oraz o tym co robimy i do czego zdolni są ludzie. Zawsze bierzemy ze sobą jakiegoś psa. Zwykle jest to jakaś moja maluda z tymczasu albo Łacia (pies Ani), która kocha wszystko i wszystkich. Ostatnio zostałyśmy zaproszone do dwóch szkół jednego dnia: gimnazjum i zespołu szkół ponadgimnazjalnych. Tym razem nie było szczeniaka, a Łacia też nie mogła jechać. Pojechała więc Frajerka. Ostatnio miała mało rozrywki, a ona jest psem, który wzbudza emocje. Spodziewałyśmy się, że będzie trochę przestraszona i raczej nie będzie zbyt wylewna i że po prostu będzie z boku. Jeśli by się okazało, że jest to dla niej zbyt trudne, mogłam wyjść. No cóż okazało się, że nie znam własnego psa . Mułcio wparował na salę i poszedł zwiedzać. Chodziła wzdłuż krzeseł i lizała każdego. Po prezentacji większość przyszła pomiziać Frajerkę z czego chętnie skorzystała. Zaraz też pojechaliśmy do drugiej szkoły. Tutaj też każdy chciał pogłaskać Frajera. Zresztą ciężko było przejść obojętnie, bo zaczepiała każdego. Szkoda tylko, że te sale były tak daleko i było tyle schodów. Zanim doszłyśmy obie byłyśmy już wykończone. Zachowanie Mułcia częściowo mnie zaskoczyło. Jest to pies, który lubi ludzi, ale trzeba brać pod uwagę, że najważniejsze miesiące życia spędziła w domu, bo była po wypadku. Teraz też często nie wychodzi, bo były problemu z łapą. Jak na psa, który nie ma aż tyle kontaktu ze światem zachowuje się w tłumie bezstresowo. Oto krótki opis:
http://www.gim.zsipo.pl/index.php/36...at-i-nie-tylko
oraz kilka zdjęć
http://www.gim.zsipo.pl/index.php/ga...a-dla-zwierzat

Aktualnie Frajerka niestety dostaje leki przeciwbólowe ponieważ piszczała wieczorami. Najprawdopodobniej boli ją chore biodro. W tej chwili ma już mniejsze dawki i jest dobrze. Ma też spacerki po mieście ponieważ jak już wyszła to w tej chwili ma cały czas ochotę. Będziemy ją tez brać na kolejne spotkania w szkołach. Frajerka wzbudziła ogromny zachwyt i zainteresowanie. Jej też się to bardzo spodobało.

Last edited by Macia; 13-12-2011 at 17:42.
Macia jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 00:45.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org