Wróć   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 12-16-2010, 15:10   #1
szasztin
Senior Member
 
Avatar szasztin
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Skąd: Sopot
Postów: 1,787
Domyślnie

Potwierdzam to co napisała Margo i Grin, wilczaki dorastaja do pieszczot. Nasz tez na początku nie lubił dotykania, wręcz burczał. Teraz jest super. Zmieniło mu sie w wieku koło 2 lat. Czyli jest szansa!!!
szasztin jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-16-2010, 15:55   #2
Rona
Distinguished Member
 
Avatar Rona
 
Zarejestrowany: Aug 2004
Skąd: Kraków
Postów: 3,509
Domyślnie

Cytat:
Napisał szasztin Zobacz post
Potwierdzam to co napisała Margo i Grin, wilczaki dorastaja do pieszczot. Nasz tez na początku nie lubił dotykania, wręcz burczał. Teraz jest super. Zmieniło mu sie w wieku koło 2 lat. Czyli jest szansa!!!
Potwierdzam, ale dodam, że samo się nie zmieni. Holding trzeba ćwiczyć tak jak inne rzeczy. Kilka sekund przytulenia, wzięcie na ręce - druga osoba w tym czasie skarmia smakołykiem, pogłaskanie brzucha kiedy psisko leży kołami do góry... Trzeba pokazać, że kontakt z człowiekiem jest bezpieczny i przyjemny!
__________________

Rona jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-16-2010, 17:16   #3
Rybka
Member
 
Avatar Rybka
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Skąd: Stargard
Postów: 757
Domyślnie

Cytat:
Napisał Rona Zobacz post
Potwierdzam, ale dodam, że samo się nie zmieni. Holding trzeba ćwiczyć tak jak inne rzeczy. Kilka sekund przytulenia, wzięcie na ręce - druga osoba w tym czasie skarmia smakołykiem, pogłaskanie brzucha kiedy psisko leży kołami do góry... Trzeba pokazać, że kontakt z człowiekiem jest bezpieczny i przyjemny!
Dokładnie tak robiliśmy na zajęciach. Siadaliśmy w kółku, każdy brał swojego psa na ręce, kołami do góry i dawał smaczki miziając po brzuchu, łapiąc za łapki, bawiąc się pazurkami. A potem zmiana psa-oddawało się swojego psa sąsiadowi z prawej i zabierało psa sąsiadowi z lewej. "Odczulanie" na dotyk zdało egzamin- młody przychodzi na głaski, uwielbia być drapany i jak się go zaczyna skrobać przymyka oczy albo przeciąga się mrucząc z zadowolenia.
Ale początki były okropne- wyrywanie, gryzienie i irytowanie się. Trzeba było włożyć sporo pracy w przekonanie go, że dotyk jest fajny i nie zniechęcić go przy okazji.
__________________
Rybka jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-16-2010, 19:07   #4
Lupusek
Junior Member
 
Avatar Lupusek
 
Zarejestrowany: Mar 2004
Skąd: Masuria
Postów: 488
Wyślij wiadomość poprzez Skype™ do Lupusek
Domyślnie

Świetnie się czyta ten wątek! To może i ja coś dołożę z naszego podwórka.

To nie rytuał, ale raczej zwyczaj: Morta, jak puści bąka w domu i poczuje jego woń, to ucieka do innego pomieszczenia, robi to tak szybko, jakby ją gonił...

Cayo też się zrobiła pieszczochem z wiekiem, ale kiedy jest w ciąży, to już prawdziwy miś-przytulak. Morta od szczeniaczka uwielbiała pieszczoty i wcale jej nie przeszło. Potrafi wchodzić na kolana, mizdrzyć się i "domagać" głaskania.

A teraz rytuały: codzienne, obowiązkowe przeszukanie stodoły (poszukiwanie obcych kotów, ich odchodów, i sprawdzenie, czy kości ukryte w sianie jeszcze tam są).

Straszenie koni - dwa wilczaki biegną przez całe podwórko do miejsca, gdzie za siatką konie konsumują swoje sianko. Celem jest spłoszenie koni - niestety, konie już znają ten scenariusz i wiedzą, że nic im nie grozi, więc niewiele sobie robią z rozpędzonych wilków. Jeśli konie się nie spłoszą, rozczarowane wilczaki spokojnym krokiem odchodzą.

Gonienie własnych kotów po podwórku.

Warowanie pod lodówką i pokazywanie nosem, że tam są kurczaki.

Szturchanie nosem i piszczenie (Cayo), żeby wyjść na podwórko.

Pokazywanie nosem, czego pies chce (Cayo), czasem na komendę "pokaż" - najczęściej albo na lodówkę, albo na drzwi.

Kiedy przychodzą goście, psy zawsze pokładają się pod stołem lub w pobliżu stołu.

O poranku - psy nie ruszają się z łóżka, dopóki pańcia leży :-)
__________________
Lupusek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-18-2010, 15:00   #5
Witek
Plessowy wilczak
 
Avatar Witek
 
Zarejestrowany: Mar 2009
Skąd: Pszczyna
Postów: 1,200
Domyślnie

Cytat:
Napisał Lupusek Zobacz post

To nie rytuał, ale raczej zwyczaj: Morta, jak puści bąka w domu i poczuje jego woń, to ucieka do innego pomieszczenia, robi to tak szybko, jakby ją gonił...

Cayo też się zrobiła pieszczochem z wiekiem, ale kiedy jest w ciąży, to już prawdziwy miś-przytulak. Morta od szczeniaczka uwielbiała pieszczoty i wcale jej nie przeszło. Potrafi wchodzić na kolana, mizdrzyć się i "domagać" głaskania.
Astarte robi raczej nie śmierdzące i ciche bąki. Ale czasem zdarza jej się puścić głośnego z sykiem. Wtedy zawsze patrzy się taka zdziwiona na swój tyłek, jakby nie mogła uwierzyć, że ta część ciała też "mów"

Pieszczochem była zawsze, ale teraz, po cieczce (już po jest ponad miesiąc) nasiliło jej się to bardzo. Aż sama pcha głowę w dłonie by ja miziać. Ogólnie po cieczce zrobiła się dużo bardziej spokojna, tylko nie wiem czy jeszcze nie ustabilizowały jej się hormony, czy reaguje tak na moją ciąże, czy jakimś cudem dziewczyna dorosła
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND
Witek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-18-2010, 17:31   #6
Grin
Wilkokłak
 
Avatar Grin
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Skąd: Katowice
Postów: 2,220
Domyślnie

Cytat:
Napisał trunksia&witgor Zobacz post
tylko nie wiem czy jeszcze nie ustabilizowały jej się hormony, czy reaguje tak na moją ciąże, czy jakimś cudem dziewczyna dorosła
Ha, no kto wie, co w tym "sucym" łebku siedzi. Słyszałam już opowieści o suce, która zawsze witała moją znajomą skacząc jej dość mocno i boleśnie na jej brzuch, a gdy ta sama pani będąc w ciąży zawitała do domostwa, gdzie ta suka zamieszkiwała, ta jak zwykle się rozpędziła do witania, po czy stanęła i nie skoczyła. Nie wiem, jaka była prawdziwa przyczyna takiego zachowania, ale ta moja znajoma, która mi to opowiadała twierdzi, że najwyraźniej suka "wyczuła" jej ciąże i "nie chciała" zrobić jej krzywdy.
Zastanawiam się też, czy przypadkiem dzięki ciąży nie "urosłaś" w oczach Astarte - w końcu w stadzie wilczym to samice alpha mają jedynie młode.
Grin jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12-18-2010, 18:04   #7
Witek
Plessowy wilczak
 
Avatar Witek
 
Zarejestrowany: Mar 2009
Skąd: Pszczyna
Postów: 1,200
Domyślnie

Cytat:
Napisał Grin Zobacz post
Zastanawiam się też, czy przypadkiem dzięki ciąży nie "urosłaś" w oczach Astarte - w końcu w stadzie wilczym to samice alpha mają jedynie młode.
Coś w tym może jest, bo cieczka Astarte skończyła się niedługo po tym jak przyłapała mnie i Witka pod prysznicem i pomimo jej licznych starań, płaczów i żalów nie została dopuszczona "do zabawy"
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND
Witek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest Włączony
EmotikonyWłączony
[IMG] kod jest Włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:44.


.
(c) Wolfdog.org