Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 23-04-2010, 12:14   #1
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Palpatine View Post
Nawet jeśli to ciężko mi teraz sobie wyobrazić życie bez niego (masohizmu).
Quote:
A nie jesteśmy?
Na tym ten sport polega Że z wilczakiem bywa ciężko, a bez niego jeszcze ciężej. A najprawdziwszym masochizmem jest życie bez wilczaka jeśli się go wcześniej miało; coś o tym wiem...

Quote:
Originally Posted by Palpatine View Post
Nie wiem czy nie jest za wcześnie, ale dzięki moim skromnym doświadczeniom mogę powiedzieć, że dla CSV dobrze jest aby wychowywał się w mieście. Mieszkał w bloku, obcował z samochodami, tramwajami, koparkami. Przechodził obok ludzi, tłumów ludzi, innych psów. Po prostu socjal na maxa . Oczywiście nie można zapominać o tym, że wilczak w lesie czuję się jak wyba w wodzie i trzeba mu zapewnić codziennie obcowanie z naturą.
Wydaje mi się, że nie ma znaczenia gdzie wilczak się wychowuje o ile zapewni mu się odpowiednią ilość bodźców. Fakt, że w mieście o nie łatwiej niż na odludziu, ale nawet 'miejski' wilczak nie będzie dobrze zsocjalizowany jeśli będzie spędzał większość czasu np. w ogrodzie przy domu i wyprowadzany na spacer po okolicy raz na tydzień. Zaś właściciele 'wiejskiego' wiedząc o konieczności socjalizacji mogą poświęcać mu więcej czasu i energii i w rezultacie mieć lepsze efekty.
Najgorszym podejściem jest założenie:"Mieszkam na odludziu, mam spory ogrodzony teren więc piesek będzie miał gdzie biegać, może wyć do woli i będzie szczęśliwy. I nie będzie męczył się jak biedne psy w mieście"
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 23-04-2010, 16:04   #2
rocky
Junior Member
 
rocky's Avatar
 
Join Date: Apr 2010
Posts: 4
Default

Bardzo dziekuje za odpowiedz, musze to jeszcze bardzo mocno przemyslec
rocky jest offline   Reply With Quote
Old 23-04-2010, 17:21   #3
Galicja
Galicyjski Wilk
 
Galicja's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
Default

Piszesz że masz ogród, to super, pies faktycznie będzie wybiegany Ja dlatego że mam ogród, muszę przyłożyć więcej starań do socjalizacji. Gdy inni jadą z psem do lasu, ja wybieram się w najbardziej zaludnione części miasta, chodze po osiedlach, ulicach, tak by był największy gwar, bo tego psu brakuje. I jeszcze jedno, posiadanie wilczaka eliminuje tak naprawdę posiadanie ładnego ogrodu, można sie starać ale... one wlezą wszędzie, zniszczą wszystko (i nie będzie niczego ) My mamy oddzieloną części dla dzieci od części psiej, zasieki są potężne, może jako przykład przytoczę pewną anegdotę juz kultową w naszej rodzinie.
Przy burzeniu starego garażu pomagał mojemu mężowi mężczyzna o nazwisku Goryl, do garażu prowadził stary kabek elektryczny, który byl przerwany w jednym miejscu, dlatego stopka od niego była wyłączona. Przyszedł w tym samym czasie monter zmieniać liczniki elektryczne na nowe, zobaczył wyyyysokie ogrodzenie, różnego rodzaju "zasieki" a za nim psy. Gdy je zobaczył pyta się "pani trzyma wilki?" ja nie mialam czasu wyjaśniać więc tylko rzuciłam w przelocie, "nie wilczaki" i każde z nas wrociło do swojej pracy.Po zamontowaniu liczników , pan pyta się "Czy podpiąć wszystkie stopki " Ja przestraszona krzyknełam " NIE !! Bo nam goryla pokopie" Facet przerażony wyłonił się zza liczników i spojrzał na klatkę przykrytą kocem która stała na schodach " Jak widać po ludziach którzy mają wilczaki można wszystkiego się spodziewać
__________________
http://www.galicyjskiwilk.pl/
Galicja jest offline   Reply With Quote
Old 23-04-2010, 17:27   #4
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

Quote:
Originally Posted by Galicja View Post
Przy burzeniu starego garażu pomagał mojemu mężowi mężczyzna o nazwisku Goryl, do garażu prowadził stary kabek elektryczny, który byl przerwany w jednym miejscu, dlatego stopka od niego była wyłączona. Przyszedł w tym samym czasie monter zmieniać liczniki elektryczne na nowe, zobaczył wyyyysokie ogrodzenie, różnego rodzaju "zasieki" a za nim psy. Gdy je zobaczył pyta się "pani trzyma wilki?" ja nie mialam czasu wyjaśniać więc tylko rzuciłam w przelocie, "nie wilczaki" i każde z nas wrociło do swojej pracy.Po zamontowaniu liczników , pan pyta się "Czy podpiąć wszystkie stopki " Ja przestraszona krzyknełam " NIE !! Bo nam goryla pokopie" Facet przerażony wyłonił się zza liczników i spojrzał na klatkę przykrytą kocem która stała na schodach " Jak widać po ludziach którzy mają wilczaki można wszystkiego się spodziewać
SUPER hystoria ))))
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 18:56.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org