![]() |
![]() |
|
Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje.... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
Wilczy Duch
|
![]()
Sluchaj, z przeslaniem wychodzi 500zł(gdzie bywa, ze trzeba powtarzac, bo jest zle zdjecie), a u samego Siembiedy, co najmniej 300zl(a z tego co wiem, to cena podskoczyla) za oba lokciowe i biodrowe. Poza tym szczerze? Jak wspomnielam, nie uwazam, by jedynym slusznym byl p. Siembieda.
Kryjesz psami ze Słowacji i nie krytykujesz ich przeswietlen... Ja nie zmam zamiaru znow psa widziec w tej cholernej narkozie, tylko po to by za jakies trzy tyg. zrobic mu znow przeswietlenie, ktore wykaże to samo. Nie mam zamiaru nic zmieniac. Prosze abys umiescila wynik przeswietlenia Gisa, jak i umieszczasz slowackich psow. W Polsce nie ma obowizaku robienia rtg, zrobilam je dla siebie, by wiedziec czy pies jest zdrowy, bo to dla mnie cholernie wazne. I dlatego tez zrobilam, oba nie tylko HD. Naleze do Klubu Slowackiego i robie to co jest u nich wymagane, choc tez nie musze, moge przeciez odbednic trzy wystawy- co w przypadku Gisa, bedzie z paluszkiem nie powiem gdzie- i miec repa, ale mi nie o to chodzi. Zdjecie bylo robione jak nalezy, u weta ktory ma uprawnienia i wszystko jest udokumentowane. To tyle z mojej strony, nie widze, potrzeby by by sie nad tym rozwodzic. Tu na wd pojawily sie chyba ciekawsze sprawy tz. niezrozumiale, niepewne, niewyjasnione. Nie pelne 3 tyg. to nie miesiace, to nie roznica. Ja nie mam zamiaru nikomu tlumaczyc co wolno, a co nie. Robie wiecej niz potrzeba, dla siebie, nie dla innych i to tyle z mojej strony. |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | ||||
VIP Member
|
![]() Quote:
Nawet gdyby od biedy przyznac ci racje, to nie trzeba byc Einsteinem z matematyki aby wyliczyc, ze nawet te bajkowe 500ZL oplaca sie zaplacic, bo i tak wyjdzie o wiele taniej niz badanie w Slowacji... Shaluka, nikt nie mowi, ze Siembieda jest jedynym sprawiedliwym. Nie tylko jego masz w Polsce. Zaraz kolo siebie masz Lodz i sporo dobrych wetow. Niedaleko, bo godzine drogi autem masz Warszawe i cala mase gabinetow + dwoch wetow oficjalnie oceniajacych psa na miejscu. Quote:
I jesli sie myle to podaj CHOC JEDEN PRAWDZIWY argument za wykonaniem badania JUZ TERAZ i to na Slowacji... Ja nie ma problemu ze slowackimi przeswietleniami... Slowacy robia badania u siebie - sa w tym wypadku fair... bo maja takiego weta i takie wyniki... Nikt z nich nie uprawia turystyki "za przeswietleniami" (zreszta o ile sie nie myle to tez maja to zabronione) i szkoda, ze u nas zaczyna sie to pojawiac... Jak sie slowacki wet nie sprawdzi to pewnie tak jak u innych - turystyka ze Slowacji przeniesie sie na robienie badan na Wegrzech... a jak nie to do Wloch... Quote:
Wybacz, ale sprawa ewidentnie nie trzyma sie kupy... Quote:
__________________
|
||||
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Wilczy Duch
|
![]()
Powod, to taki, ze moglam zrobic dwa w jednym. Tak, lubie wystawy, czy to grzech? Ba nawet 4 w jednym, do chcialam zobaczyc pewnego psiaka i jeszcze spotkac sie ze znajomymi.
Do Wa-wy i sluchac jak co niektorzy, ze kupione? Mi tez duzo jaskolki mowia, jednak umiem to porozdzielac, no ale to wymaga wiekszego dystansku. 500zl powiedziala osoba z Krakowa, gdy sie pytala ile kosztuje przeswietlenie na Slowacji. Poza tym, ja chce byc przy ocenie, by dokladnie wet mogl mi pokazac staw w razie czego, czy zdrowy chory. Margo nie wlakadaj mi w usta slow ktorych nie wypowiedzialam, nie boje sie bo nie mam czego, bo nawet rodzenstwo Gisa tez ma A. Kali nie robie przeswitelenie, bo musze wyrobic rodowod od nowa, tak jak zreszta legitymacje studencka, bo obie podzielily ten sam los- w rekach Tymka. To dziecko, wiec ma swoje prawa, teraz rzeczy trzymamy juz w innej szawce, ale co sie stalo to sie nie odstanie. Gisa zabralam, bo poprostu chcialam z nim powaliczyc o Ml. Ch, mozesz nazwac mnie lawca tytulow, mnie to nie obchodzi. Robie to co lubie. Jak mi zafudujesz tutaj przeswietlenie Gisa, moge zrobic je raz jeszcze, jesli masz z tym az takie problemy niczym dziecko w podstawowce. Jednak zwyczajnie nie chce, bo juz z tej narkozy mialam niezlego cykora(ALE TYLKO O NARKOZE, NIE O WYNIK PRZESWIETLENIA), sorry ale widok bezwladnego psa, z wywalonym jezykiem, oczami nie zamknietymi i ciagle wpatrywanie czy oddycha, bo pamietam co bylo, ze znajomej sunia po narkozie, nie jest milym uczuciem. To tyle. Jak masz z tym jakies problemy to juz nie moj problem. Wiesz, ja mam wazniejsze problemy niz Twoje bajeczki. Gis jest zdrowy i tylko to sie dla mnie liczy. Bye ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Moderator
|
![]()
Moze odzielic te posty od tematu, bo jakos nie sa w temat
![]() Shaluka a juz na SK robia oficialny ED? bo ja kedy nie dawno od tym pytalam to powiedzieli mi ze nie maja speca od ED dla tego nie oceniaja. Jesli robia to fajne - i to tez oficialny resultat juz? ( moze wies od ktorego roku to juz oficialne?) p.s. i gratulacje z przebadanym psem ![]() Last edited by wolfin; 21-02-2010 at 15:47. |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]()
Osoba z Krakowa oświadcza, że zrobienie ED i HD zwykłego + metoda Pen Hip (razem 6 zdjęć), na nowym amerykańskim sprzęcie, w narkozie podanej przy pomocy najnowocześniejszego specyfiku (bezpieczniejszego nawet od "głupiego jasia"; niestety zapomniałam nazwy) + przesłanie zdjęć i rodowodu do dr Siembiedy + otrzymanie CD ze zdjęciami w programie na którym samemu można zmierzyć kątowanie stawów + zaświadczenia od dr Simebiedy kosztowało w grudniu niewiele ponad 300 złotych
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Wilczy Duch
|
![]()
Rona, nie mowilam o Tobie, ale nie uczuje sie upowazniona o tym pisac.
1. Jestem na Slowacji czesto ale nie w Presovie. 2. Jets taniej, bo koszt to 40 euro. 3. WEDŁUG mnie jest tam to robione, rzetelniej, bo przynajmniej byl sprawdzony CHIP i cala rezszta, a nie na "slowo" 4. Nie wierze juz Polakom, bo tu jest za duzo przekretow. 5. NIE jest za mlody bo to TYLKO NIEPELNE 3 tyg. roznicy( jak mi zafundujesz zrobie jeszcze raz tu w Polsce!) 6. Tam jezdzenie to nie meka, tam nie ma wiecznych robot drogowych ani reszty, poza tym to czysta przyjemnosc. Jesli kiedys bedzie mnie stac to marze, ze zamieszkam gdzies tam w gorach. Z tego co wiem to mial robione stawy Gandalf z wynikiem A i baza jest zle poinfromowana, bo on juz nie jest u Lucie tylko na Slowacji. Co do Czechow to od nie jednych slyszalam, ze to w POLSCE jest najlatwiej zrobic dobry rentgen, wiec ile ludzi tyle opinni. Ech, jednak troche dzieckiem jestem bo dalam Ci sie sprowokowac. Ale na tym podziekuje, na Twoim miejscu zajelabym sie swoim pdworkiem, na ktorym pojawia sie coraz wiecej brudow, a slowiki to juz nei spiewaja, a krzycza. |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]() Quote:
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Jedynie sprostowałam nieprawdziwą informację!!! Jeśli ktoś nie wierzy, to wystarczy zadzwonić do kilku lecznic w K-wie, żeby sprawdzić i porównać ceny! ![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Moderator
|
![]() Quote:
Last edited by wolfin; 21-02-2010 at 23:03. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
![]()
Chciałam jeszcze pogratulować zdrowych stawów Gisa
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
VIP Member
|
![]()
A ja winna jestem tlumaczenie wszystkim, ktorzy nie siedza w temacie, a ktorzy wypytuja o szczegoly....
Nie chodzi dokladnie o Gisu, ale o historie, ktora lubi sie powtarzac i przez te lata przerabialismy to samo w roznych krajach... I ZAWSZE jest tak samo... Zaczyna sie oczywiscie od przeswietlen... sa wprowadzane jako obowiazek. Lub sa do nich zmuszani sami hodowcy, bo nabywcy nie chca kupowac szczeniat po niebadanych rodzicach. Efekt ten sam - pies nie jest "pelnowartosciowy" jesli nie jest przebadany... A pies ze zlym wynikiem staje sie dla niektorych "BEZWARTOSCIOWY" (bo nie mozna go rozmnazac i zarabiac). Wiec potrafia wydac na serio mase kasy na dobry papierek.... I tu pojawiaja sie problemy... Tzn zadnego nie maja ludzie hodujacy psy zwracajac uwage na zdrowie... Hoduja, badaja... Robia tak jak jest najlatwiej (bez kombinowania), czyli jada do pierwszego weta, wysylaja wynik do pierwszego lepszego weterynarza z uprawnieniami. Czasem wyniki sa lepsze, czasem gorsze, ale zwykle jest "do przodu". Sa jednak linie, gdzie "odsiew", czyli ilosc psow odrzucanych z powodu dysplazji stawow jest wysoka... I wsrod tych wlasnie hodowcow zaczyna sie kombinowanie... czyli szukanie sposobu, aby mimo posiadania psow z potencjalnie gorszymi stawami zdobyc jak najlepsze wyniki... Praktycznie zawsze oznacza to wyjazd do weterynarza za granice... Szybko wsrod hodowcow roznosza sie plotki, gdzie warto pojechac, aby pies dostal wynik czesto o wiele lepszy niz ma w rzeczywistosci... Tu pojawia sie wlasnie watek czeskiej hodowczyni o ktorej wspomniala Shaluka. O czym nie napisala to to, ze chodzi o kobiete, ktora krytykuje polskiego weterynarza, bo jest na niego wsciekla - wyslala do niego sporo psow ze swojej hodowli i niestety na niewiele sie to zdalo... Jedynie w kilku wypadkach wynik sie poprawil. Wiec sama, po tym jak jej suczka dostala w Czechach wynik HD-D (srednia dysplazja i wylacznie z hodowli) udala sie jeszcze dalej - pokonala prawie 2000km, aby ponownie przebadac ja we Wloszech. Udalo sie i z niehodowlanej suki z dysplazja zrobila suke zdrowa (HD-B). Oczywiscie wyniki oszukac mozna, ale nie oszuka sie genetyki i szczeniaki po tej suce maja oczywiscie stawy o wiele gorsze niz srednia... Ale "inwestycja" hodowczyni w badania i turystyka za lepszymi stawami sie oplacala, bo z "bezwartosciowej" suki zrobila suke hodowlana... I to przyklad jakich mozna podac wiele.... Z tego powodu kluby i kraje ZABRANIAJA wyjezdzania "za lepszymi wynikami" za granice i u SWOICH psow uznaja jedynie badania ze SWOJEGO kraju... Tak jest w Niemczech, tak zrobil czeski klub (wlasnie dzieki tej pomyslowej hodowczyni i jej nasladowcom), to samo jest w Slowacji. Jak ma sie do Polski... Mamy dokladnie ten sam problem... ![]() Nie ma w Polsce obowiazku badania psa. Ale prawda jest taka, ze obecnie wszyscy hodowcy to robia (i chwala im za to). Jesli badanie jest dobre i wyjdzie dobry wynik - nie ma sprawy. Ludzie sie chwala, ciesza... Co jednak jesli badanie wyjdzie kiepsko? Tu mamy rozne,a le nadal "standardowe" typy postepowania: 1) SZCZERY. Osoba nie obawia sie powiedziec prawdy i mowi o zlym wyniku. Czyli reakcji fair i godna uznania... Sa jednak trzy inne: 2) ZATAJACZ Hodowca bada psa, a gdy wychodzi zly wynik zataja to przed innymi - nie podaje oficjalnego wyniku. "Problem" w tym, ze wynik jest wbijany do rodowodu. Pies, ktory byl raz przebadany nie moze byc juz ponownie badany w Polsce... Nie da sie go tutaj "poprawic". JEDYNA mozliwosc to wyjazd za granice i prezbadania psa wlasnie tam... 3) KOLES Hodowca bada psa, ale ma tak dobre uklady z weterynarzem, ze zly wynik nie jest wpisywany do rodowodu (to u nas bardzo czeste). Teoretycznie moglby psa ponownie przebadac u innego weta, ale wiem, ze juz tego probowano i w Polsce oceny byly do siebie podobne i wiele by na tym nie zyskal - z psa HD-E nie zrobic sie psa HD-A. Wiec ponownie: aby dostac lepszy wynik musi wyjechac za granice do weterynarza, ktory znany jest lagodnej oceny. 4) ZAPOBIEGLIWY Hodowca wie, ze linia jego psa jest obarczona duzym prawdopodobienstwem dysplazji, czy to z powodu zlych wynikow psow z tej linii, czy tez (albo rowniez) z powodu duzej ilosci "chorych" psow w rodowodzie i calkiem rezygnuje badania w swoim kraju - jedzie bezposrednio za granice do weterynarza mniej rygorystycznego... To postepowania jakich przez te lata obserowalismy dziesiatki, czy nawet setki i kazdy, kto troche siedzi w rasie to potwierdzi... ZAWSZE wyjazd za granice jest drozszy i ZAWSZE wiecej z nim "kombinowania" (PO CO jechac 1000km i placic 600ZL jak mozna przejechac 100 km i zaplacic 300ZL). A wiadomo, ze kazdy logicznie myslacy wlasciciel woli mniej sie trudzic i mniej placic... CHYBA, ze ma uzsadnione powody do obaw i nie chce ryzykowac, ze jest pies dostanie gorszy wynik i to zakoczy jego kariere hodowlana... Wtedy warto wydac wiecej, bo taka inwestycja szybko sie zwraca. Od dawna bylam pewna, biorac pod uwage ilosc zatajanych wynikow u psow w Polsce, ze i nasz kraj czeka predzej czy pozniej turystyka "za dobrymi przeswietleniami". Ze osoby z dysplatycznymi psami beda szukaly sposobnosci na "poprawnienie" wynikow chocby na papierku... Ich "wychwytywanie" jest oczywiscie latwe - wiadomo, ze osoba, ktora bada psa za granica musi miec dobre powody, aby bac sie badania w Polsce... I tu moje zaskoczenie... Shaluka doskonale wiedziala, ze psy badanie "za granica" w kazdym kraju uwazane sa za "lewe" - ze krzywo sie patrzy na badania niemieckich psow w Polsce czy na Wegrzech, czeskich na Wegrzech czy we Wloszech... Ze za granice jezdzi sie jedynie wtedy, gdy sie nie ma juz nic do stracenia na na szali stoi WYLACZNIE hodowlanka... Stad moje zdziwienie, aby mimo wszystko przebadac Gisu w Slowacji... Skoda - to zla decyzja, bo i sam wynik u nas niewazny (wiek), a samemu psu przypina latke... ![]()
__________________
|
![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Moderator
|
![]()
to moze ktos inny o tym cos wie?
|
![]() |
![]() |
![]() |
#12 | ||
Moderator
|
![]() Quote:
![]() Zerknelam dziszaj na strone p. Shaluki i co wydzimi? ze nie ma wpisanych wynikow ED. Jak to jest mozliwe ze przed tym bylo pisane: Quote:
http://www.wilczyduch.pl/galeria/DSC00352.JPG Wyslalam email do klubu CSV na SK i odpwiedz jaka dostalam to taka ze nie ma eksperta na SK ktory mogl oficialne zbadac ED. wiem ze fajne kedy pies jest zdrowy, ale po co wymislac wyniki, ktore nie sa potwierdzone przez weta FCI? Shaluka mozes to wyjasnic? |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
VIP Member
|
![]()
Odpowiedzi sie nie doczekasz, pozostaje tylko... zal, ze po raz kolejny sie nie mylilam....
![]() Pozostaje niesmak.... hodowla w Polsce sie dopiero rozwija, niektorzy jeszcze nie zaczeli hodowac, a juz w matactwach dorownujemy krajom z 1000 wilczakow... ![]()
__________________
|
![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Moderator
|
![]() Quote:
mi CALKIEM nie interesuje jaki wynik ma na PL ( ale tez narazie skanu nie bylo) - tu pytanie o badaniach na SK. ale chyba odpowiedzi nie bedzie. ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() Po co badanie Gisu odbylo sie teraz, skoro: 1) jest na to za mlody 2) badanie w Slowacji jest drozsze 3) trzeba psa usypiac, a w Polsce nie zawsze - ryzyko u nas jest mniejsze no i wtedy nie trzeba ogladac "bezwladnego psa, z wywalonym jezykiem, oczami nie zamknietymi i ciagle wpatrywac czy oddycha", skoro tak Tobie to przeszkadza 3) Gisu mogl spokojnie poczekac, bo i tak hodowlany bedzie dopiero w wieku 18 miesiecy 4) na Slowacji jestes czesto, nie bylo wiec bylo potrzeby laczenia dwoch (czy nawet czterech) w jednym juz teraz, ale np za 2-3 miesiace Wybacz, ale widze ANI JEDNEGO argumentu, ktory by to uzasadnial. Po co bylo wiecej placic, wiecej sie meczyc, wiecej ryzykowac i robic wynik za szybko, na dodatek na Slowacji??? Po co to wszystko? To ma to sens wylacznie, gdy chce sie uniknac badania u nas... z takiego czy innego powodu... I to wlasnie mnie martwi i to jest powod moich pytan... I nie pisz nam prosze o dobrych badaniach rodzenstwa, bo zadne nie mialo robionego rentgena. Mieszkaja w Czechach i Niemczech, a tam nikt nie pozwoli im zrobic badania nawet 24 godziny przed czasem... Mam nadzieje, ze nie bedzie w ich wypadku wegierskiej turystyki... A co do kupionych rentgenow... Argument bez sensu - uwierz mi, ale to dziwne badania na Slowacji wywola u nich o wiele wiecej plot, bo to wlasnie o slowackich rentgenach opowiadali, ze sa kupione.... (co oczywiscie typowa dla nich glupota....) Natomiast wlasnie przebadania psa w Warszawie by sie nie przyczelipi, bo tam i oni badaja swoje psy...
__________________
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
Thread Tools | |
Display Modes | |
|
|