Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Hodowla

Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 06-02-2010, 13:01   #1
Louve
Wilcza Saga
 
Louve's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
Default

Quote:
Originally Posted by atah View Post
Co tam jeszcze Corka robiła za młodu?
Jest trochę wymieniania...
  • wyżerała kocie kupy z kuwety
  • zostawiona sama targała na drobno wszystkie gazety, rachunki etc. oraz robiła kupę i siku, po czym taką mieszankę odchodów i papierów roznosiła po całym domu.
  • zjadła figurki kotów zrobione z króliczego futra, które to kiedyś kupiłam w górach. Wszystko, a raczej strzępki oczywiście wyszły... w kupie.
  • odgryzła grubą, plastikową rączkę od łóżka rozkładanego.
  • uwielbiała (i nadal uwielbia) rozdzierać tekturę.
  • co jest standardem, kopała doły.
  • zimą, a już taka młoda nie była - powyrywała z ziemi rośliny, bo dla niej były to zwykłe patyki.
  • Kiedy mieszkaliśmy jeszcze w mieszkaniu, właziła przez otwór w drzwiach do łazienki (przeznaczony był dla kotów, bo tam miały kuwetę). Jak można się domyślić, psie zabawki, a nawet i sam wilczak czasem lądowały w wannie.
To by było na tyle, nikt tragicznie nie ucierpiał
__________________
Bo to wszystko... to takie przesadnie wyraźnie poplątane jest!


Louve jest offline   Reply With Quote
Old 07-02-2010, 12:36   #2
atah
Junior Member
 
atah's Avatar
 
Join Date: Apr 2009
Location: Katowice
Posts: 243
Default

Quote:
Originally Posted by Kasia&Cora View Post
Jest trochę wymieniania...
  • wyżerała kocie kupy z kuwety
  • zostawiona sama targała na drobno wszystkie gazety, rachunki etc. oraz robiła kupę i siku, po czym taką mieszankę odchodów i papierów roznosiła po całym domu.
  • zjadła figurki kotów zrobione z króliczego futra, które to kiedyś kupiłam w górach. Wszystko, a raczej strzępki oczywiście wyszły... w kupie.
  • odgryzła grubą, plastikową rączkę od łóżka rozkładanego.
  • uwielbiała (i nadal uwielbia) rozdzierać tekturę.
  • co jest standardem, kopała doły.
  • zimą, a już taka młoda nie była - powyrywała z ziemi rośliny, bo dla niej były to zwykłe patyki.
  • Kiedy mieszkaliśmy jeszcze w mieszkaniu, właziła przez otwór w drzwiach do łazienki (przeznaczony był dla kotów, bo tam miały kuwetę). Jak można się domyślić, psie zabawki, a nawet i sam wilczak czasem lądowały w wannie.
- zjadanie kocich kup - nie zweryfikowano z braku kota
- zjadanie dziwnych, niekoniecznie organicznych substancji - odziedziczone
- rozdzieranie tektury i papierów - odziedziczone
- kopanie dołów - odziedziczone
- podgryzanie roslin - odziedziczone
- wskakiwanie do wanny z wodą i panią - odziedziczone

Ale jak na wilczaka to Cora grzeczna suczą jest, no nie?
atah jest offline   Reply With Quote
Old 07-02-2010, 13:30   #3
Louve
Wilcza Saga
 
Louve's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
Default

W sumie to... tak. Bo teraz już zupełnie nic nie niszczy. Nawet na spacerach już nie tarza się w zwłokach martwych kretów i innych istot, jak to jej się zdarzało dawniej.
A Astrunia... widać, że dużo ma po mamie. Oby i ona z wiekiem zmądrzała
__________________
Bo to wszystko... to takie przesadnie wyraźnie poplątane jest!


Louve jest offline   Reply With Quote
Old 10-02-2010, 16:24   #4
Louve
Wilcza Saga
 
Louve's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
Default

No i koniec - ostatnie małe pojechało do nowego domu, a dokładniej - Aevi nawiedzi Kotlinę Kłodzką Teraz to już mam w domu zupełną ciszę, tylko Corka i Aresco są.
__________________
Bo to wszystko... to takie przesadnie wyraźnie poplątane jest!


Louve jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-2010, 11:43   #5
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

wi ta my ! dawno nas tu nie było jak już wiadomo, maluszkom stuknęło jakiś czas temu cztery miesiące Radochna jak to Radochna - raz bardziej grzeczna a raz nie - to zależy jaki ma humorek aczkolwiek nas (czyli mnie i Piotrka) bardziej się słucha niż piotrkowej mamy i babci, ponieważ one niestety nie są konsekwentne tak jak my i dlatego mała ma trochę mentlik w głowie trochę nas to niepokoi... niestety zdaży się jej jeszcze siknąć w mieszkaniu, wskoczyć na łóżko, zjeść kupę na dworze czy też wytarzać się w kupie lub... zwierzęcych zwłokach ! ale ostatnio zaskakuje nas tym, że kładzie się spać wtedy kiedy my, i że wstaje wtedy kiedy my obecnie jesteśmy na etapie nauki chodzenia na smyczy - jest w tym bardzo uparta, po prostu "uwielbia" się ciągnąć ... poza tym na spacerki od jakiegoś czasu chodzi w kagańcu, ponieważ trochę nieciekawych reczy musieliśmy jej wyciągać z pyska, nie wszystko też chciała oddać za ciasteczko cio tam jeszcze... byliśmy także z miesiąc temu w Płocku u mojej mamy (pojechaliśmy na weekend). przez ponad dwie godziny jazdy samochodem Radochna spała jednocześnie sikając przez sen w samym zaś Płocku nie było łatwo, bo mieszkanko moja mama ma niezbyt duże i widać było jak się w nim męczyła. była wtedy strasznie psotliwa. będąc też pod płockim Kauflandem mała strasznie się bała, szarpała na smyczy i piszczała jakby ją ze skóry rozrywano musimy ją częściej zabierać w miasto... dzisiaj na przykład wybieramy się na wycieczkę tramwajem ciekawe jak to będzie czekamy także z niecierpliwością na poprawę pogody, wtedy też ruszy w końcu psie przedszkole niestety prawdopodobnie zabraknie nas na wystawie w Katowiach Piotrek miał stłuczkę i trwają formalności... obawiam się że do kwietnia będziemy pozbawieni auciocha buuu ... aha, niebawem powstawiam fotki do galerii, dam znać p.s. na jednym ze spacerniaków Radochna znalazła dyszkę
__________________
Munia - Munia z rodu Potworas

Last edited by Karina; 27-02-2010 at 12:09.
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-2010, 12:13   #6
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

Quote:
Originally Posted by Kasia&Cora View Post
No i koniec - ostatnie małe pojechało do nowego domu, a dokładniej - Aevi nawiedzi Kotlinę Kłodzką Teraz to już mam w domu zupełną ciszę, tylko Corka i Aresco są.
no to świetnie ! malutka będzie miała tam idealne warunki, super że się udało jeśli nie damy rady przyjechać na katowicką wystawę (a na to się zanosi ), to odwiedzimy was w kwietniu !
__________________
Munia - Munia z rodu Potworas
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-2010, 12:47   #7
Louve
Wilcza Saga
 
Louve's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
Default

Szkoda, że na wystawę nie wpadniecie, aczkolwiek co do kwietnia... zapraszamy!
Ja tymczasem czekam na nowe fotki młodych...
__________________
Bo to wszystko... to takie przesadnie wyraźnie poplątane jest!


Louve jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-2010, 12:50   #8
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

Quote:
Originally Posted by Kasia&Cora View Post
Szkoda, że na wystawę nie wpadniecie, aczkolwiek co do kwietnia... zapraszamy!
Ja tymczasem czekam na nowe fotki młodych...
też strasznie żałuję, ale żyję nadzieją że może jednak się uda ^^
__________________
Munia - Munia z rodu Potworas
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-2010, 12:06   #9
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

Quote:
Originally Posted by atah View Post
- zjadanie kocich kup - nie zweryfikowano z braku kota
- zjadanie dziwnych, niekoniecznie organicznych substancji - odziedziczone
- rozdzieranie tektury i papierów - odziedziczone
- kopanie dołów - odziedziczone
- podgryzanie roslin - odziedziczone
- wskakiwanie do wanny z wodą i panią - odziedziczone
u Radochny wygląda to następująco :

- zjadanie wszelkich kup,
- zjadanie przeróżnych śmieci,
- rozdzieranie papierów i tym podobnych,
- kopanie dołów,
- podgryzanie roślin, kamyczków i patyków,
- wskakiwanie do wanny (niekoniecznie z wodą )
- gryzienie butelek i puszek (szczególnie po alkoholu),
- porywanie wszystkiego co znajduje się na kaloryferach (głównie ścierek),
- kradziejstwo jedzenia (aczkolwiek już w mniejszym stopniu),
- namiętnie wyjadanie okruszków (tzw. odkurzacz ),
- tarzanie się w zwierzęcych zwłokach i własnych kupkach,
- namiętne gryzianie ludzkich rąk - jeśli nie robi tego zbyt mocno i w związku z czym pozwalamy jej na to, to jest chyba najszczęśliwszą wilczakówną

można by kiedyś porównać całe rodzeństwo
__________________
Munia - Munia z rodu Potworas

Last edited by Karina; 27-02-2010 at 12:11.
Karina jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 11:01.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org