Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Hodowla

Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 05-01-2010, 13:48   #1
mimi25
Junior Member
 
mimi25's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Posts: 9
Default

Możliwe że się boi, tyle tylko, że nie bardzo rozumiem czemu się boi? Nie ma ku temu żadnych powodów, rodzice mieszkają raczej na odludziu, więc samochody, inni ludzie czy zwierzęta nie mają z nim zbyt częstego kontaktu. Wszyscy go uwielbiamy i kochamy, jest raczej bezkarny (nad czym ubolewam, bo boję się, że rodzice sobie z nim w przyszłości nie poradzą). Więc czemu ma taką traumę?
mimi25 jest offline   Reply With Quote
Old 05-01-2010, 14:27   #2
AngelsDream
Wiewiórka Wredna
 
AngelsDream's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Warszawa
Posts: 877
Send Message via Gadu Gadu to AngelsDream
Default

Bezkarność często daje psu więcej złego niż dobrego. Nie chodzi mi o to, że psa należy sadzać na jeżyku na pięć minut, tylko o zasady. Jasne, proste i jednolite reguły tworzą rutynę, która pozwala szczeniakowi prawidłowo się rozwijać i daje mu pewność. Dom = bezpieczeństwo, a wszystko, co poza nim, może zjeść/wystraszyć/zmienić. Pies nie musi miać traum, żeby się bać. To często mylne przy psach ze schronisk - pies się kuli, więc na pewno był bity, a wystarczy, że po prostu nikt i nigdy nie zadbał o to, żeby zwierzę zobaczyło kawałek świata. To oczywiście moja opinia, ale na pewno zaczęłabym od przyzwyczajenia psa do obroży i smyczy. Po trochu, w domu, w spokoju. A na spacery zabierała smaki i karmiła jakąś częścią dziennej porcji tylko na zewnątrz. Jeśli pies nie jest łasy, można spróbować nakręcić go na chodzenie w fajne miejsca, piszczące zabawki. Teraz szczeniak jest najbardziej chłonny, plastyczny i podatny na układanie. Czym wilczak za młodu nasiąknie, tym później na starość trąci. W każdym razie ja trzymam kciuki i życzę powodzenia z naciskiem na to, że nie ma jednej, świętej i niezachwianej metody na wychowanie psa. Nawet, jeśli mówimy o psach jednej rasy. To, co udało się z moim Baajem, może w ogóle nie skutkować na Waszym psie, ale książek, poradników, a w końcu uwag na samym forum jest pod dostatkiem i można coś dobrać pod psa.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne
Słodka świata treść wycieka:
Wszystko wina to człowieka(...)

Last edited by AngelsDream; 05-01-2010 at 14:30.
AngelsDream jest offline   Reply With Quote
Old 05-01-2010, 16:14   #3
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

Quote:
Originally Posted by mimi25 View Post
Możliwe że się boi, tyle tylko, że nie bardzo rozumiem czemu się boi? Nie ma ku temu żadnych powodów, rodzice mieszkają raczej na odludziu, więc samochody, inni ludzie czy zwierzęta nie mają z nim zbyt częstego kontaktu. Wszyscy go uwielbiamy i kochamy, jest raczej bezkarny (nad czym ubolewam, bo boję się, że rodzice sobie z nim w przyszłości nie poradzą). Więc czemu ma taką traumę?
nasza Radochna im dłużej jest z nami tym... coraz bardziej się rozkręca :P od razu narzuciliśmy jej zasady - co wolno, a czego nie wolno. podporządkowywać to ona nie bardzo chce, no ale walczymy z tym. widzi że np. kiedy wejdzie na łóżko, czy się na nie zleje bądź skupczy, to jej to nic nie da bo i tak zaraz zostanie z niego zdjęta. ale jest uparta i walczy. ostatnio coraz częściej toczymy nawet boje z nią o dominacje - często ma tak że nie chce gryźć zabawek i się z nami bawić, tylko koniecznie chce gryźć nas i to wcale nie jest delikatne gryzienie... nawet po nogach zaczyna gryźć. ale my wtedy albo ściskamy jej kufę, albo ją podgryzamy i po jakimś czasie się uspokaja. w ogóle to bardziej się słucha narzeczonego niż mnie czy jego mamy heh, trzeba ją ciągle mięć na oku, bo w przeciwnym razie zaczyna nieźle rozrabiać a, jak jej się na coś nie pozwoli to potrafi się na siłę zsikać lub skupczyć mała kochana złośnica... doszłam do wniosku że ona ma dwie twarze najbardziej jest potulna jak usypia bądź gdy jest rozespana, ale jak ją dopadnie głupawka (zwłaszcza po jedzonku) to nie ma zmiłuj - zaczyna robić wszystko to, czego jej nie wolno i w domu przez dłuższy czas słychać tylko "fe!", "nie wolno!" xD także lepiej niech Twoi rodzice mu na za dużo nie pozwalają, bo im będzie straszy tym będzie gorzej. on sobie teraz szuka miejsca w Waszym stadzie, i wiadomo że będzie chciał być jak najwyżej hierarchii...
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 05-01-2010, 16:24   #4
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Karina View Post
ostatnio coraz częściej toczymy nawet boje z nią o dominacje - często ma tak że nie chce gryźć zabawek i się z nami bawić, tylko koniecznie chce gryźć nas
O rety! Znowu teoria dominacji w odniesieniu do 10-tygodniowego szczeniaka?
Gryzienie ludzi to żadna próba dominacji; to normalny sposób wyrażania się i zabawy u wilczaka w tym wieku...

PS
Na zdjęciu widać, że Angels bardzo słusznie obniża swoją pozycję, gdy Baaj podbiega - to psa zachęca i ośmiela.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 05-01-2010, 16:29   #5
btd
złośliwy krasnolud
 
btd's Avatar
 
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
Default

Quote:
O rety! Znowu teoria dominacji w odniesieniu do 10-tygodniowego szczeniaka?
Nie zapomnij o robieniu na złość przez psa. :-D

Też mnie to rozkłada. Może wypadałoby poczytać chociażby p. Mrzewińską na pies.onet.pl
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu [']
btd jest offline   Reply With Quote
Old 05-01-2010, 16:43   #6
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

heh, no dziwny zbieg okoliczności kiedy zaraz po tym jak się załatwi na dworze to po powrocie, jak jej się na coś nie pozwoli to zaczyna załatwiać się w domu. a potrafi dać znak że jej się chce i żeby z nią wyjść. jak się z nią bawimy i miziamy to jakoś potrafi wytrzymać. a co do dominacji, to wydawało mi się że maluchy zaczynają szukać swojej pozycji w stadzie i sprawdzać na ile mogą sobie pozwolić. i zazwyczaj nas zaczyna gryźć również wtedy, jak jej na coś nie pozwolimy. no ale pewnie ja się nie znam, bo w końcu jestem tu nowa i to moja pierwsza wilczakówna.

Last edited by Karina; 05-01-2010 at 16:46.
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 05-01-2010, 16:54   #7
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Karina View Post
heh, no dziwny zbieg okoliczności kiedy zaraz po tym jak się załatwi na dworze to po powrocie, jak jej się na coś nie pozwoli to zaczyna załatwiać się w domu. a potrafi dać znak że jej się chce i żeby z nią wyjść. jak się z nią bawimy i miziamy to jakoś potrafi wytrzymać. a co do dominacji, to wydawało mi się że maluchy też zaczynają szukać swojej pozycji w stadzie i sprawdzać na ile mogą sobie pozwolić. no ale pewnie ja się nie znam, bo w końcu jestem tu nowa i to moja pierwsza wilczakówna.
Myślę, że to nie ma nic wspólnego z tym, że jesteś "nowa" i to Twój pierwszy wilczak; po prostu sięgnęłaś po lektury (albo czyjeś wypowiedzi na nich oparte), których treść się zdezaktualizowała, choć ciągle jeszcze pokutuje wśród wielu psiarzy, a nawet szkoleniowców.
Właściciele psa, którzy z nim ćwiczą, od którego wymagają i egzekwują, są wobec niego konsekwentni, któremu zagospodarowują i organizują czas i zabawy; w naturalny sposób stają się jego przewodnikami.
Natomiast zgodzę się z Tobą; że nie można na pewno młodego psa zostawić "na żywioł" - żeby wszystko mu było wolno.
Jasne zasady i przede wszystkim ich egzekwowanie są konieczne.

PS
piesiu może się posikać z powodu emocji, niekoniecznie przez złośliwość

Last edited by Grin; 05-01-2010 at 17:02.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 05-01-2010, 17:00   #8
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Myślę, że to nie ma nic wspólnego z tym, że jesteś "nowa" i to Twój pierwszy wilczak; po prostu sięgnęłaś po lektury (albo czyjeś wypowiedzi na nich oparte), których treść się zdezaktualizowała, choć ciągle jeszcze pokutuje wśród wielu psiarzy, a nawet szkoleniowców.
Normalnie prowadzony pies, tzn. taki z którym właściciele ćwiczą, od którego wymagają i egzekwują, są wobec niego konsekwentni, któremu zagospodarowują i organizują czas i zabawy; w naturalny sposób stają się jego przewodnikami.
Natomiast zgodzę się z Tobą; że nie można na pewno młodego psa zostawić "na żywioł" - żeby wszystko mu było wolno.
Jasne zasady i przede wszystkim ich egzekwowanie są konieczne.

PS
piesiu może się posikać z powodu emocji, niekoniecznie przez złośliwość
w każdym razie dzięki za sprostowanie, ponieważ raczej nie wpadłabym na to że może to być spowodowane negatywnymi emocjami...
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 05-01-2010, 16:45   #9
AngelsDream
Wiewiórka Wredna
 
AngelsDream's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Warszawa
Posts: 877
Send Message via Gadu Gadu to AngelsDream
Default

Quote:
PS
Na zdjęciu widać, że Angels bardzo słusznie obniża swoją pozycję, gdy Baaj podbiega - to psa zachęca i ośmiela.
Chociaż jest przez niektórych szkoleniowców traktowane jako błąd, ponieważ teoretycznie w takim momencie nie mówi się psu: podejdź, a prosi się go, żeby to zrobił. Trzeba też uważać z rozstawianiem rąk, ponieważ nie każdemu psu będzie się to podobało - wiadomo jeżyk ciała, chociaż dość uniwersalny jest jednak pełen bardzo istotnych detali, o których człowiek w toku cywilizowania się (podobno) zapomniał. W każdym razie ja nie obawiałbym się ucieczki szczeniaka, a raczej tego, że zainteresuje się czymś niebezpiecznym i zrobi sobie krzywdę, nie mając jeszcze świadomości, co mniej więcej wolno robić, a czego nie.

Co do robienia na złość - nie wierzę w złośliwość psów, ale w ich frustrację, zdenerwowanie i stres już tak.

Zabraniając czegoś psu, wyzwalamy z siebie, chcąc nie chcąc, dawkę negatywnych emocji, a załatwianie się uspokaja, wycisza i jest też sygnałem, że "jestem tylko małym szczeniakiem".
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne
Słodka świata treść wycieka:
Wszystko wina to człowieka(...)

Last edited by AngelsDream; 05-01-2010 at 16:49.
AngelsDream jest offline   Reply With Quote
Old 05-01-2010, 16:56   #10
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Łódź
Posts: 497
Send a message via Skype™ to Karina
Default

Quote:
Originally Posted by AngelsDream View Post
Chociaż jest przez niektórych szkoleniowców traktowane jako błąd, ponieważ teoretycznie w takim momencie nie mówi się psu: podejdź, a prosi się go, żeby to zrobił. Trzeba też uważać z rozstawianiem rąk, ponieważ nie każdemu psu będzie się to podobało - wiadomo jeżyk ciała, chociaż dość uniwersalny jest jednak pełen bardzo istotnych detali, o których człowiek w toku cywilizowania się (podobno) zapomniał. W każdym razie ja nie obawiałbym się ucieczki szczeniaka, a raczej tego, że zainteresuje się czymś niebezpiecznym i zrobi sobie krzywdę, nie mając jeszcze świadomości, co mniej więcej wolno robić, a czego nie.

Co do robienia na złość - nie wierzę w złośliwość psów, ale w ich frustrację, zdenerwowanie i stres już tak.

Zabraniając czegoś psu, wyzwalamy z siebie, chcąc nie chcąc, dawkę negatywnych emocji, a załatwianie się uspokaja, wycisza i jest też sygnałem, że "jestem tylko małym szczeniakiem".
frustracja jest tu bardzo prawdopodobna w takim razie a co do hasania z dziewczynką poza naszym podwórkiem to zaryzykujemy, musimy sobie tylko upatrzyć jakieś w miarę bezpieczne miejsce dziękujemy za rady !
Karina jest offline   Reply With Quote
Old 05-01-2010, 17:05   #11
AngelsDream
Wiewiórka Wredna
 
AngelsDream's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Warszawa
Posts: 877
Send Message via Gadu Gadu to AngelsDream
Default

Jeszcze, żeby nie było, my zrobiliśmy z Baajem milion złych, nieprawidłowych rzeczy. Niektóre będą do nas wracać przez całe nasze wspólne życie, inne udało się łatwo skorygować. Nawet posiadając n-tego psa można trafić na egzemplarz, który nas zagnie w jakiejś tematyce. Jeśli chodzi o literaturę, to polecam książki Jona Katza. "Psi rok" i "Dobry pies" opowiadają o borderze, ale nie chodzi tu o rasę, kto zna, ten wie, co mam na myśli. W tej chwili zasiadam do lektury "Wszystko, co usłyszałem od moich psów" i już widzę, że autor ma ciekawe podejście do wielu zagadnień, a przede wszystkim nie wierzy w to, że istnieje jedna, święta metoda na każdego psa. Czasem psiak nie pasuje do żadnej tabelki ani miarki. Czasem można usłyszeć od renomowanej trenerki, że nasz pies w ogóle nie powinien się urodzić - przytaczam tu fakt z pracy z Baajem. Dlatego autorytetów trzeba sobie szukać bardzo rozważnie.

Naprawdę, chociaż usłyszałam to od tej samej osoby, która uważa wilczaki za rasę - hmm - niższą. Osobiście uważam, że czasem lepiej poprosić nawet dorosłego psa, żeby go nie zrazić, niż nie mieć żadnego odwołania. Stąd nadal na spacery biorę smaczki.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne
Słodka świata treść wycieka:
Wszystko wina to człowieka(...)
AngelsDream jest offline   Reply With Quote
Old 05-01-2010, 16:59   #12
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by AngelsDream View Post
Chociaż jest przez niektórych szkoleniowców traktowane jako błąd, ponieważ teoretycznie w takim momencie nie mówi się psu: podejdź, a prosi się go, żeby to zrobił.
Naprawdę? Może mają na myśli starsze psy, a nie takie psie brzdące?
Myślę, że pozycja przewodnika stada nie zostanie zachwiana, gdy człowiek trochę się obniży, aby ośmielić szczylka, zamiast nad nim "górować" i deprymować go swoją postawą.
Ale to w sumie detale.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 05-01-2010, 19:50   #13
Katka
Junior Member
 
Katka's Avatar
 
Join Date: Nov 2008
Location: Wrocław
Posts: 90
Default

Quote:
Originally Posted by AngelsDream View Post
Trzeba też uważać z rozstawianiem rąk, ponieważ nie każdemu psu będzie się to podobało - wiadomo jeżyk ciała, chociaż dość uniwersalny jest jednak pełen bardzo istotnych detali, o których człowiek w toku cywilizowania się (podobno) zapomniał.
Zapomniał? Ludzie przecież dysponują bardzo bogatym językiem ciała! Owszem może mamy czasem problem ze świadomym odczytywaniem tych sygnałów, ale one nie zanikły. Tyle że tego języka w żadnym wypadku nie można nazwać uniwersalnym. Naczelne, do których należy człowiek , posiadają kompletnie inny zestaw sygnałów niż psowate. Niektóre nasze zachowania mogą być zinterpretowane przez psa zupełnie inaczej niż przez ludzi. Psy się nie przytulają a ludzie się nie wąchają po tyłkach na powitanie. Psy szczerzą zęby grożąc, a ludzie się uśmiechają. Dla psa kontakt wzrokowy to zaczepka, dla człowieka brak takiego kontaktu to nieuprzejmość. Mamy zupełnie inną etykietę zachowań.

Polecam lekturę "Sygnały uspokajające" i "Drugi koniec smyczy". Autorka drugiej książki, Patricia McConnell swoje życie zawodowe i naukowe poświęciła właśnie badaniom zachowań nie tylko psów ale i naczelnych małp oraz ludzi. Mi to wiele wyjaśniło.
Katka jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 05:34.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org