Ga terug   Wolfdog.org forum > Polski > Hodowla

Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach....

Reageren
 
Discussietools Weergave
Oud 28 December 2009, 19:30   #1
sssmok
Gorthan's WeReWoLf
 
sssmok's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 23 October 2006
Locatie: Wilkołaki
Berichten: 1.828
Stuur een bericht via Skype™ naar sssmok Send Message via Gadu Gadu to sssmok
Standaard

No prosze Arsii, moj ulubieniec, trafil pod Warszawe.
Moze uda nam sie spotkac go kiedys na zywo
Musicie robic duzo zdjec :P
__________________

Forum to nie rzeczywistość...
A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
sssmok jest offline   Met citaat reageren
Oud 30 December 2009, 15:41   #2
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 14 December 2009
Locatie: Łódź
Berichten: 497
Stuur een bericht via Skype™ naar Karina
Standaard

już ponad dwa tygodnie minęło odkąd Radochna jest z nami są duże postępy: już się tak panicznie nie boi nowych ludzi jak to było na początku, ba - sama do nich chętnie podchodzi tak samo jest z psiakami: na początku panicznie bała się Kawy - owczarka niemieckiego, który jest starszy od niej o 2 miesiące, ale podczas świąt tak się rozkręciła nasza Radochna że pokazała Kawie, kto tu rządzi w ogóle podczas świąt nasza maluszka stała się bardziej śmiała i pewna siebie nawet zaprzyjaźniła się z 2 letnim haszczakiem autem jeszcze się trochę boi jeździć ale już mniej niż na początku (chociaż drogę z Częstochowy całą przespała) ... nowe dźwięki i miejsca są mniej przerażające aczkolwiek w obcych miejscach, gdzie jest dużo ludzi i ogólnie dużo się dzieje, to jeszcze trochę panikuje. była też bardzo zestresowana u weterynarza ale nie samym weterynarzem, tylko obcymi ludźmi i zwierzętami - ale to było przed świętami więc może na następnej wizycie już nie będzie tak źle Radochna się rozkręca, staje się bardziej uparta i jest coraz większym gryzoniem kiedy ogarnia ją głupawka to zaczyna robić wszystko to, czego jej nie wolno :] ... umie już ładnie robić "siad", "leżeć" i "podaj łapę" staramy się jej teraz nauczyć łapania i przynoszenia do nas zabawek, ale tu jest wyjątkowo uparta ;P a kiedy gasimy światło i idziemy spać, to zazwyczaj grzecznie kładzie się na swoje leżanko i zaczyna uspiać budzi nas co jakieś 2 godziny w nocy żeby ją wyprowadzić na toaletkę reasumując - jest niesamowita ! i waży ponad 10 kilo
Karina jest offline   Met citaat reageren
Oud 30 December 2009, 15:46   #3
Louve
Wilcza Saga
 
Louve's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 27 July 2007
Locatie: Częstochowa/Rzeszów
Berichten: 809
Standaard

No, to się mała szybko uczy
Ja nareszcie dodałam do galerii zdjęcia na śniegu, robione zanim jeszcze Arsii pojechał pod Wawę
__________________
Bo to wszystko... to takie przesadnie wyraźnie poplątane jest!


Louve jest offline   Met citaat reageren
Oud 30 December 2009, 23:10   #4
atah
Junior Member
 
atah's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 16 April 2009
Locatie: Katowice
Berichten: 243
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Karina Bekijk bericht
już ponad dwa tygodnie minęło odkąd Radochna jest z nami są duże postępy: już się tak panicznie nie boi nowych ludzi jak to było na początku, ba - sama do nich chętnie podchodzi tak samo jest z psiakami: na początku panicznie bała się Kawy - owczarka niemieckiego, który jest starszy od niej o 2 miesiące, ale podczas świąt tak się rozkręciła nasza Radochna że pokazała Kawie, kto tu rządzi
To Astrunia ma odwrotnie - zupełnie nie ma lęku wobec ludzi, wszystkich gości wita jak swojaków. Z psami też się dobrze dogaduje, natomiast centrum miasta stanowi problem. Astri zatrzymuje się co 2 metry i nasłuchuje, spacer jest spowolniony maksymalnie. Naprawdę już wole jak pies ciągnie - przynajmniej jest szansa na dotarcie do celu o czasie Spotkanie z tramwajem było dużym przeżyciem, ale stres zminimalizowali ludzie, którzy zaczęli zaczepiac że "niuniuniu jaki piesek, czy to husky?" No i prawdziwy stres - szelki, to dramat i nieszczęście psa niepojęte.
Astrunia ma też swoje światełko w tunelu, na wieczorne spacery po lesie zakładamy jej świecidełko do obroży, bo stary wilk to się zawsze odnajdzie a to małe w ciemności nie wiadomo czy kierunku nie pomyli. I Astri robi za czerwona latarnie leśną.
"Siad" i "na miejsce" załapała błyskawicznie, ale podawania łapy to jej nie umiem nauczyć, mimo ze pokazuję Astri prezentacje z Mumkiem - podejrzewam nawet, że to moze taka manifestacja :"nie jestem owczarkiem, zeby sie wygłupiać z podawaniem łapy".
No i ten głód! Jest non stop przeraźliwie głodna. Kombinuje, żeby podkradać jedzenie. Dosyć szybko zlokalizowała wór 18 kilowy z karmą i weszła do niego cała - dobrze że szeleściła przy tym i zauważyłam zanim się nie przejadła! Wczoraj uciekła pod łózko z ćwiartką kurczaka, którą pożarła z kośćmi. Na szczęście jej nie zaszkodziły.
atah jest offline   Met citaat reageren
Oud 31 December 2009, 13:33   #5
Louve
Wilcza Saga
 
Louve's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 27 July 2007
Locatie: Częstochowa/Rzeszów
Berichten: 809
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door atah Bekijk bericht
No i ten głód! Jest non stop przeraźliwie głodna. Kombinuje, żeby podkradać jedzenie. Dosyć szybko zlokalizowała wór 18 kilowy z karmą i weszła do niego cała - dobrze że szeleściła przy tym i zauważyłam zanim się nie przejadła! Wczoraj uciekła pod łózko z ćwiartką kurczaka, którą pożarła z kośćmi. Na szczęście jej nie zaszkodziły.
Padłam
Prosto mówiąc - robi się zabawnie, małe się rozkręcają
__________________
Bo to wszystko... to takie przesadnie wyraźnie poplątane jest!


Louve jest offline   Met citaat reageren
Oud 31 December 2009, 13:38   #6
Grin
Wilkokłak
 
Grin's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 14 August 2008
Locatie: Katowice
Berichten: 2.220
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Kasia&Cora Bekijk bericht
Padłam
Prosto mówiąc - robi się zabawnie, małe się rozkręcają
Najgorsze jest to, że niektórym wilczakom nie za bardzo takie zapędy przechodzą...
Grin jest offline   Met citaat reageren
Oud 3 January 2010, 18:02   #7
mimi25
Junior Member
 
mimi25's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 27 December 2009
Berichten: 9
Standaard

Hmmm, i tak macie dobrze, Arsii nie chce chodzić na spacery!!!! (a tyle się naczytałam o ich zamiłowaniu do ruchu), nie toleruje smyczy, gdy tylko przekroczy próg furtki udaje że marznie (zastanawiające jest to, że na podwórku jest mu ciepło, a za bramą zimno- najwyraźniej inna strefa klimatyczna). Jest strasznym rozrabiaką, nie "lubi" się załatwiać na dworze, preferuje garaż , nie zna żadnej komendy, po prostu rozpusta. Jednak moi rodzice są w nim zakochani i im to nie przeszkadza.
Co do fotek to zrobiłam mu ostatnio sesję zdjęciową ale zaledwie na kilku zdołałam go uchwycić całego, zanim mi uciekł z kadru. Wkrótce znowu go odwiedzę, i tym razem zrobię dobre zdjęcia, i wtedy je wrzucę, pod warunkiem że odkryję jak to zrobić na tym forum
mimi25 jest offline   Met citaat reageren
Oud 3 January 2010, 18:18   #8
AngelsDream
Wiewiórka Wredna
 
AngelsDream's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 8 July 2007
Locatie: Warszawa
Berichten: 877
Send Message via Gadu Gadu to AngelsDream
Standaard

Citaat:
gdy tylko przekroczy próg furtki udaje że marznie (zastanawiające jest to, że na podwórku jest mu ciepło, a za bramą zimno- najwyraźniej inna strefa klimatyczna).
Może drży ze stresu, a nie z zimna?
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne
Słodka świata treść wycieka:
Wszystko wina to człowieka(...)
AngelsDream jest offline   Met citaat reageren
Oud 5 January 2010, 15:44   #9
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Karina's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 14 December 2009
Locatie: Łódź
Berichten: 497
Stuur een bericht via Skype™ naar Karina
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door atah Bekijk bericht
To Astrunia ma odwrotnie - zupełnie nie ma lęku wobec ludzi, wszystkich gości wita jak swojaków. Z psami też się dobrze dogaduje, natomiast centrum miasta stanowi problem. Astri zatrzymuje się co 2 metry i nasłuchuje, spacer jest spowolniony maksymalnie. Naprawdę już wole jak pies ciągnie - przynajmniej jest szansa na dotarcie do celu o czasie Spotkanie z tramwajem było dużym przeżyciem, ale stres zminimalizowali ludzie, którzy zaczęli zaczepiac że "niuniuniu jaki piesek, czy to husky?" No i prawdziwy stres - szelki, to dramat i nieszczęście psa niepojęte.
Astrunia ma też swoje światełko w tunelu, na wieczorne spacery po lesie zakładamy jej świecidełko do obroży, bo stary wilk to się zawsze odnajdzie a to małe w ciemności nie wiadomo czy kierunku nie pomyli. I Astri robi za czerwona latarnie leśną.
"Siad" i "na miejsce" załapała błyskawicznie, ale podawania łapy to jej nie umiem nauczyć, mimo ze pokazuję Astri prezentacje z Mumkiem - podejrzewam nawet, że to moze taka manifestacja :"nie jestem owczarkiem, zeby sie wygłupiać z podawaniem łapy".
No i ten głód! Jest non stop przeraźliwie głodna. Kombinuje, żeby podkradać jedzenie. Dosyć szybko zlokalizowała wór 18 kilowy z karmą i weszła do niego cała - dobrze że szeleściła przy tym i zauważyłam zanim się nie przejadła! Wczoraj uciekła pod łózko z ćwiartką kurczaka, którą pożarła z kośćmi. Na szczęście jej nie zaszkodziły.
a przychodzi do Ciebie na zawołanie? bo Radochna to na podwórku lata gdzie chce, a jak się ją woła to ma nas w nosie i w otwartym terenie to aż się boję ją puścić chociaż bardzo bym chciała ... może polecicie mi jakieś metody nauki przychodzenia na zawołanie ? na mieście natomiast bardzo piszczy i się trzęsie ze strachu, za dużo się dla niej chyba dzieje, nawet nie bardzo ma ochotę się załatwiać w obcych miejscach. za to na smyczy, mimo wielkiego strachu, ciągnie się jak szalona - nie chce iść normalnie przy nodze no i są momenty, że się plącze i zatrzymuje jak zbliża się do niej "niebezpieczeństwo". co do podawania łapy to Radochna często sama od siebie podawała łapę więc to wykorzystałam a jak bardzo nie chciała podać łapy na zawołanie to po prostu pokazywałam jej o co chodzi biorąc jej łapę w moją dłoń i szybko to załapała najgorzej było z "leżeć". a teraz próbujemy jej nauczyć łapania i przynoszenia nam zabawek, czy też aportowania ale te komendy to już ma zupełnie gdzieś - czasem je wykona, ale to bardzo rzadko. dlatego mam wrażenie, że ona wie o co chodzi tylko jej się po prostu nie chce nawet ciasteczka jej nie kuszą hehe, Radochna też ma taką głodomanię w kuchni to jest prawdziwy szał trzeba ją bardzo pilnować, bo wszystko by wykradła a jaki płacz jest jak my jemy... do wora z karmą też jej się ostatnio zdarzyło wejść xD chyba przeczytała Twojego posta
Karina jest offline   Met citaat reageren
Oud 5 January 2010, 16:08   #10
Grin
Wilkokłak
 
Grin's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 14 August 2008
Locatie: Katowice
Berichten: 2.220
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Karina Bekijk bericht
Radochna to na podwórku lata gdzie chce, a jak się ją woła to ma nas w nosie i w otwartym terenie to aż się boję ją puścić chociaż bardzo bym chciała
Ja myślę, że na otwartym terenie to ona by się właśnie trzymała Was jak przysłowiowy rzep psiego ogona. To naturalne zachowanie u szczeniaka w tym wieku, że podąża za przewodnikiem.
Na podwórku Was "olewa", bo podwórko ma już "obcykane" i czuje się tam pewnie.
Odważcie się zatem zrobić eksperyment i zabrać młodą w bezpieczne miejsce, ale takie, którego nie zna, odepnijcie smycz i kawałek odbiegnijcie od niej.
Zobaczycie reakcję. Jak młoda przybiegnie (a przybiegnie NA PEWNO) oczywiście chwalcie, nagradzajcie, itd itd. To jest właśnie nauka przychodzenia na wołanie u psa w tym wieku - wykorzystywanie naturalnego instynktu.
Grin jest offline   Met citaat reageren
Oud 5 January 2010, 20:42   #11
atah
Junior Member
 
atah's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 16 April 2009
Locatie: Katowice
Berichten: 243
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Karina Bekijk bericht
a przychodzi do Ciebie na zawołanie? bo Radochna to na podwórku lata gdzie chce, a jak się ją woła to ma nas w nosie i w otwartym terenie to aż się boję ją puścić chociaż bardzo bym chciała ...
Hmmm takie całkiem przywołanie to to nie jest - Astri podbiega i robi siad jak jej się przypomni , że mam smakołyki. No i jak Mumek przybiega to biegnie za nim. Radochna podwórko traktuje jak kawałek mieszkania, ale spróbuj ją puscic z dala od domu - raczej będzie trzymała się nogi Lepiej ten eksperyment zrobic zanim nauczą się rozwijać prędkość;]
atah jest offline   Met citaat reageren
Oud 5 January 2010, 20:49   #12
Louve
Wilcza Saga
 
Louve's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 27 July 2007
Locatie: Częstochowa/Rzeszów
Berichten: 809
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door atah Bekijk bericht
Hmmm takie całkiem przywołanie to to nie jest - Astri podbiega i robi siad jak jej się przypomni , że mam smakołyki. No i jak Mumek przybiega to biegnie za nim. Radochna podwórko traktuje jak kawałek mieszkania, ale spróbuj ją puscic z dala od domu - raczej będzie trzymała się nogi Lepiej ten eksperyment zrobic zanim nauczą się rozwijać prędkość;]
Cora nigdy nie chciała i do dziś nie chce smaczków, co było utrudnieniem. Dobrze, iż małe są bardziej żarłoczne
A dokładniej przywołanie z czasem się wyćwiczy - ważne, by szczenię chociaż w ogóle raczyło podbiec. To już połowa sukcesu
__________________
Bo to wszystko... to takie przesadnie wyraźnie poplątane jest!


Louve jest offline   Met citaat reageren
Oud 5 January 2010, 20:49   #13
AngelsDream
Wiewiórka Wredna
 
AngelsDream's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 8 July 2007
Locatie: Warszawa
Berichten: 877
Send Message via Gadu Gadu to AngelsDream
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Katka Bekijk bericht
Zapomniał? Ludzie przecież dysponują bardzo bogatym językiem ciała! Owszem może mamy czasem problem ze świadomym odczytywaniem tych sygnałów, ale one nie zanikły. Tyle że tego języka w żadnym wypadku nie można nazwać uniwersalnym. Naczelne, do których należy człowiek , posiadają kompletnie inny zestaw sygnałów niż psowate. Niektóre nasze zachowania mogą być zinterpretowane przez psa zupełnie inaczej niż przez ludzi. Psy się nie przytulają a ludzie się nie wąchają po tyłkach na powitanie. Psy szczerzą zęby grożąc, a ludzie się uśmiechają. Dla psa kontakt wzrokowy to zaczepka, dla człowieka brak takiego kontaktu to nieuprzejmość. Mamy zupełnie inną etykietę zachowań.

Polecam lekturę "Sygnały uspokajające" i "Drugi koniec smyczy". Autorka drugiej książki, Patricia McConnell swoje życie zawodowe i naukowe poświęciła właśnie badaniom zachowań nie tylko psów ale i naczelnych małp oraz ludzi. Mi to wiele wyjaśniło.
Tak, mamy, ale mi chodziło o zastosowanie sygnałów czytelnych dla psów. Tylko tego nie uściśliłam, ponieważ wydawało mi się to dość oczywiste. Zmierzałam do tego, że wiele osób właśnie nie umie czytać psów - nawet własnych - i robią wielkie oczy, kiedy się mówi o CS-ach, a jeszcze większe, gdy uświadamia się, że nie każdy pies zna ten język i bardzo łatwo go zakłócić właśnie przez to, że człowiek w swoim czasie przestawił się na gadanie. SU spaczają człowieka - ogląda się film i wyłapuje psie CSy, widzi się psa na ulicy i wyłapuje CSy lub co gorsza ich całkowity brak. Niestety, ten język jest tak pełen niuansów, że nie wydaje się możliwe poznać go w całości, a szkoda. To fascynująca sprawa - warta uwagi.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne
Słodka świata treść wycieka:
Wszystko wina to człowieka(...)
AngelsDream jest offline   Met citaat reageren
Oud 6 January 2010, 12:33   #14
Katka
Junior Member
 
Katka's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 4 November 2008
Locatie: Wrocław
Berichten: 90
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door AngelsDream Bekijk bericht
Tak, mamy, ale mi chodziło o zastosowanie sygnałów czytelnych dla psów. Tylko tego nie uściśliłam, ponieważ wydawało mi się to dość oczywiste. Zmierzałam do tego, że wiele osób właśnie nie umie czytać psów - nawet własnych - i robią wielkie oczy, kiedy się mówi o CS-ach, a jeszcze większe, gdy uświadamia się, że nie każdy pies zna ten język i bardzo łatwo go zakłócić właśnie przez to, że człowiek w swoim czasie przestawił się na gadanie. SU spaczają człowieka - ogląda się film i wyłapuje psie CSy, widzi się psa na ulicy i wyłapuje CSy lub co gorsza ich całkowity brak. Niestety, ten język jest tak pełen niuansów, że nie wydaje się możliwe poznać go w całości, a szkoda. To fascynująca sprawa - warta uwagi.
No to ja bym powiedziała, że człowiek po prostu nigdy się nie nauczył sygnałów czytelnych dla psów a nie je zapomniał. Trzeba naprawdę dużo dobrej woli, intuicji i obserwacji żeby samemu dojść do tego co pies chce nam przekazać (a chce ). Na szczęście możemy oprzeć się na doświadczeniach innych.
Masz rację że wielu ludzi nie zwraca uwagi na zachowania psa i od niego oczekuje że nauczy się niemalże ludzkiej mowy. I wiele psów szybko łapie język ciała ludzi. Sądzę że z psiej strony jest to o wiele większa praca - one bardziej się starają zrozumieć ludzi niż my zrozumieć je.
Katka jest offline   Met citaat reageren
Oud 5 January 2010, 20:51   #15
Gaga
VIP Member
 
Gaga's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 8 September 2003
Locatie: Los Dientitos
Berichten: 6.856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door atah Bekijk bericht
Hmmm takie całkiem przywołanie to to nie jest - Astri podbiega i robi siad jak jej się przypomni , że mam smakołyki.
Bo cały wic z nauką przywołania (nie tylko) polega na pokazaniu motywatora a nie liczeniu, że pies pamięta Smaczki są częścią dość prostej metody naprowadzania i tę właśnie wykorzystujemy na tym etapie nauki.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。

Laatst gewijzigd door Gaga; 5 January 2010 om 21:08
Gaga jest offline   Met citaat reageren
Reageren

Discussietools
Weergave

Regels voor berichten
Je mag geen nieuwe discussies starten
Je mag niet reageren op berichten
Je mag geen bijlagen versturen
Je mag niet je berichten bewerken

BB code is Aan
Smileys zijn Aan
[IMG]-code is Aan
HTML-code is Uit

Forumnavigatie


Alle tijden zijn GMT +2. Het is nu 09:59.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org