![]() |
![]() |
|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
Junior Member
Join Date: Aug 2008
Location: Wlkp.
Posts: 168
|
![]()
Barina jak była jeszcze mała dała sobie radę z kilkoma królikami na raz...
ale ona cały czas poluje - przedwczoraj jak jeździliśmy konno na jej konto wpadła czapla !!! |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Wiewiórka Wredna
|
![]() Quote:
![]() ![]()
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) Last edited by AngelsDream; 10-09-2009 at 10:16. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
Hm, też o tym pomyślałam. Z drugiej strony trudno mi uwierzyć, żeby "normalna", zdrowa czapla dała się podejść psu, zwłaszcza że sam fakt pojawienia się w okolicy grupy na koniach normalnie wystarczyłby, żeby ją przepłoszyć (oczywiście wg mojej opinii i tego co udało mi się zaobserwować odnośnie "obyczajów" czapli spędzając od lat wakacje w miejscu, gdzie jest ich naprawdę sporo).
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Wiewiórka Wredna
|
![]() Quote:
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
Może faktycznie nie. Ale zawsze można wtedy na to spojrzeć w ten sposób; że będąc w stanie, który uniemożliwił jej (czapli) nawet ucieczkę z miejsca, gdzie nagle pojawiły się konie, ludzie i pies, tak czy inaczej skazana była na śmierć. Być może więc Barina skróciła jej męki, albo po prostu uprzedziła inne stworzenia; który by się nią "zajęły".
To oczywiście tylko teoretyzowanie, bo nie wiemy jak było. |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Wiewiórka Wredna
|
![]()
Grin, dla mnie to tylko szukanie... wymówek. Jeśli chodzi o jakiekolwiek gonitwy za czymkolwiek dzikim mam bardzo konkretne poglądy - być może dlatego, że przeżyłam swoje chwile grozy w tym temacie i obiecałam sobie, że już nigdy nie dopuszczę, żeby coś takiego miało miejsce. Nieważne, jakiego zwierzęcia dotyczy, w jakich okolicznościach. Nasze psy są psami domowymi. W świetle prawa pozwalanie psu na 'polowanie' jest wciąż kłusownictwem.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Ardal Conall
|
![]()
I z tematu wilczak vs królik zrobił sie temat o kłusownictwie. A może Marcin wcale nie pozwolił Barinie zainteresowac się czaplą? A może czapla była już w stanie przedpadlinowym i podłożyła się Barinie?
I weź tu się przyznaj że wilczak upolował ptaka. Zaraz okrzykną Cię kłusownikiem. I weź tu się przyznaj, że wilczak pogryzł łóżko, krzesło, zabawki dziecka, wyrwał gniazdko ze ściany. Zaraz powiedzą, że agresywny. A jak umie otwierac lodówkę to na pewno jest głodzony... Zapomniałem, że większośc wilczaków jest idealna. Teraz jedyną opinią jaką możemy usłyszec o spotkaniu wilczak vs królik będzie "świetnie się bawiły, polubiły się od pierwszego wejrzenia, jak siostra wyjeżdżała to moj wilczak nie chciał ich wypuścic bo tak się chciał bawic z królikiem" chocby prawda była zupełnie inna. ...oby nie...
__________________
Choćbyś życie swe włożył w wilka wychowanie, szkoda trudu; wilk wilkiem i tak pozostanie. |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
![]()
Tak jak napisała AngelsDream i Gia nie ma zadnego problemu z przyzwyczajeniem wilczaka do wszelkich zwierzat. Oczywiście zwierzaki muszą być wtedy pod ciagłą kontrolą. Klatka raczej nie jest tutaj potrzebna. Faktem jest to, ze zarówno dla królika jak i wilczaka będzie to nowe doswiadczenie i raczej na początku będa się badać. Wystarczy obserwować uważnie reakcje obu stron i wyciągać słuszne wnioski.
Czambor ostatnio królika od moich znajomych chciał zalizać. Śmiałem się, że sprawdza czy byłby smaczny. Królikowi to nie przeszkadzało i sam lgnoł do psa. Ptaki go nie interesują alo to jest wynikiem pracy. Z kotami też nie ma problemu i wilczak szybko się nauczył, ze to nie jest partner do zabawy . Szczury się wilczaka nie boją i wchodzą mu na głowę. Jak on sam sobie tego nie życzy to odchodzi. Konie, krowy na poczatku są przerażające ze względu na swoje rozmiary. Jednak to nie jest też problemem. Wilczak w tym wieku każde zwierze traktuje jak potencjalnego partnera do zabawy. Czym mniejszy tym lepszy bo nie przeraża. Jedyne na co trzeba uważać to aby nie zrobił krzywdy nieumyślnie. Zupełnie inaczej wygląda sprawa na zewnatrz bo wilczak pogoni za wszytkim co będzie szybo uciekać i biegać. Tutaj jest kwestia szybkiej reakcji właściciela aby mógł psa odwołać. Wtedy też wilczak nie nauczy się zagryzać. Polował będzie zawsze bo to jest instynkt. Ja miałem na to jedną metodę, na spacer z królikami chodziliśmy zawsze z pełnym brzuszkiem. |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Gorthan's WeReWoLf
|
![]() Quote:
Nam trafily sie dwa wilczaki nastawione na zabawe i Strzyga, ktora od poczatku byla zainteresowana tylko polowaniem. Byla dlugo oduczana, ale nadal zdarza jej sie polowac jesli jest bez nadzoru, wiec trzeba miec oczy dookola glowy. Psa majacego zrobione dobre przywolanie w 99% przypadkow da sie odwolac. Ale pozostaje ten 1 % - pies moze miec zly dzien i za cholere nie da sie odwolac i koniec. Tak samo jest z psami nie polujacymi - zly dzien i mamy na koncie jakies zycie. Nawet super wytrenowanym psom sie to zdarza, wiec przy psie polujacym warto miec ze soba kaganiec. Problem wtedy znika. Wiekszosc psow wiedzac, ze ma kaganiec odpuszcza. Jabber pare razy urwal mi sie i "polowal" na bociany, ktorych ja nie zauwazylam, a on tak. Zmorze tez sie zdarzalo. Nigdy nie bylo zadnych szans, zeby zlapali ktoregokolwiek. Podejrzewam, ze czapla mogla byc stara albo slaba, bo ciezko mi uwierzyc, ze domowy piesek jest tak wytrenowany, ze jest w stanie podejsc zdrowego ptaka i do tego niezauwazony przez przewodnika. Bedac w lesie, czy na polach, ciezko jest uwazac na kazde zwierze, ktore sie spotka. Powiem tak: kazdemu moze sie zdarzyc. Klusownictwo jest wtedy, kiedy robimy cos takiego naumyslnie. Wracajac do tematu. U nas przyzwyczajanie do innych zwierzat bylo powolne (malymi kroczkami), w miejscu latwym do kontrolowania i pod stalym nadzorem. Na przyklad przy szczurach prawdzilo sie lozko. Pies dostawal waruj na lozku i byl kontrolowany za pomoca "nie" i "super pies" ![]() Na pewno trzeba sie nastawic, ze przyzwyczajenie troche potrwa - zalezy od psa i krolika - jak beda ze soba wspolpracowac. I na poczatku musi byc stala kontrola. U nas z kotem najpierw bylo tak: A potem tak: A tu szczury: P.S. My jak na razie mamy na koncie tylko jedna nornice i kreta. Psy jesli trafia na jakies zwierze pogonia je, ale zawolane wracaja. Same polowac nie chodza. Ostatnio Zmora ganiala po polu zajaca - nie zdazylam jej odwolac, bo wypadl spod ziemi - jak go dogonila to zostawila i wrocila do mnie. Jedyny problem mamy ze Strzyga i kotami - same ja zaczepiaja, a potem maja pretensje, ze je przezuwa ![]()
__________________
![]() Forum to nie rzeczywistość... A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia. Last edited by sssmok; 10-09-2009 at 12:48. Reason: P.S. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Wiewiórka Wredna
|
![]() Quote:
Zresztą życie królików nie mniej cenne niż czapli. Ja np. nie znoszę gołębi - są dla mnie szkodnikami gorszymi od wszelkich gryzoni, ale psy mają zakaz polowania na nie. Wzmacnialiśmy i wzmacniamy ignorowanie ruchomego celu. No i zawsze warto uwarunkować komendę Stój! - czasami lepsza od najlepszego odwołania. Wiadomo - może zawsze być ten zły układ planet, nasza reakcja za późna i głodny pies, ale z drugiej strony, co jeśli nasz pies uzna za stosowne zapolować na innego psa? Dlatego warto przyzwyczajać psiaki do innych zwierząt. Nigdy nie wiadomo, co nam się w domu i na spacerze trafi. Ot, jeż na parkingu na bemowie w środku Warszawy. Na ten przykład.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Tmave Zlo
|
![]() Quote:
Widząc, jak zachowuje się Dewi i jak silny ma instynkt pogoni, zdecydowałam się na zaznajomienie ze szczurem, gdy suka dość dobrze pojmowała NIE. Takie spotkanie to gra o cały kapeć tylko życie, więc wolałam być bardzo ostrożna. Dewi w 8 tygodniu traktowała inne zwierzaki jako potencjalną zdobycz, a nie partnerów do zabaw.
__________________
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Ardal Conall
|
![]()
Oprócz klatki może się jeszcze przydac Krystyna Czubówna do komentowania wydarzeń
![]() A no i trzeba pamietac, żeby zwierzaków nie wkładac do jednej klatki, bo wtedy zrobi nam się zwierzęca liga MMA (walki w klatkach) A tak serio to mam nadzieje ze relacja ze spotkania pojawi sie na WD. Co do Bariny - sam byłem świadkiem akcji z królikami. Po 10 minutac nie miały się juz gdzie schowac a było ich naprawde sporo. C o do fretki - to chyba zwierz z innej półki niż królik. Mam nadzieję, że cisza ze strony autora tematu nie wynika z ogłoszonej pokróliczej żałoby... p.s. Jesli temat z założenia miał byc poważny to przepraszam za moje zabawowe podejście.
__________________
Choćbyś życie swe włożył w wilka wychowanie, szkoda trudu; wilk wilkiem i tak pozostanie. |
![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Junior Member
Join Date: Sep 2007
Location: E 21:1'10.10" N 52:17'22.07"
Posts: 44
|
![]()
Po pierwsze przez takie osoby, o ograniczonej wyobraźni, wilczaki mają taką renomę, jaką mają, a ludzie potem się dziwią, że kłusownicy strzelają do psów a sąsiedzi wrzucają trutkę do ogródka. Według polskiego prawa zwierzę można zabić (i to tylko w bezbolesny sposób) tylko jeżeli wymaga tego produkcja rolna, kwalifikuje się do uśpienia z przyczyn zdrowotnych lub zagraża ludziom lub innym zwierzętom. Nawet własnego królika czy kury, na własnym podwórku nie wolno dać zabić psu. A tutaj jeszcze dochodzi fakt czapli jako zwierzęcia chronionego, którego nie można nawet płoszyć, czyli jeżdziec na koniu już też łamie prawo...
Abstrahując od tego co przyzwolenie na takie zachowania robi z mentalnością wilczaka to jest to po prostu nielegalne i głupie. Więcej takich akcji i na pewno wilczaki trafią na listę ras niebezpiecznych i tych, na które trzeba mieć pozwolenie (jak charty). Co do samego królika czyli początku tematu. Baaj od małego był wychowywany ze szczurami, miał styczność z małymi psami i kotami, wszelkimi zwierzętami z jakimi nam się udało go zaznajomić. Zawsze pod naszym nadzorem i nigdy nic żadnemu nie zrobił. Jego instynkt w przypadku małych zwierząt ukierunkowaliśmy w stronę opiekowania się nimi, teraz traktuje je jak szczeniaki czyli są święte. Kilka razy potrafił przynieść nam szczura trzymanego koniuszkami przednich zębów trzymanego za skórę na karku, jak szczeniaka, bo się rozbiegły i chciał pozbierać je. Żaden nigdy nie miał ani draśnięcia. Po prostu trzeba myśleć i nadzorować, nie zostawiać psa samego w pomieszczeniu z mały zwierzęciem, nawet w klatce. Last edited by Asaurus; 10-09-2009 at 11:04. |
![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
Oczywiście rozumiem i Ciebie Angels i Ciebie Asaurusie i sama bardzo się cieszę z tego, że póki co łowieckie zapędy Łowcy ograniczają się do ciem i chrabąszczy, a w lesie jego najbardziej pożądanym łupem są śmieci pozostawione przez grzybiarzy, bo przykro by mi było rezygnować z wypraw do lasu, albo odbywać je tylko z psem na lince.
Jednak życie (nie tylko z psem) nauczyło mnie tego, że niekiedy bywa ono bardzo przewrotne i nieraz każe zweryfikować niektóre nasze zasady zwłaszcza te najbardziej "sztywne", co do których twierdzimy, że nigdy przenigdy... ![]() Oczywiście życzę Wam i sobie tego, aby w tym wypadku tak się nie stało. ![]() Last edited by Grin; 10-09-2009 at 11:37. |
![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Wiewiórka Wredna
|
![]()
Kamoszka, bo widzisz na forum nie warto czasem pisać skrótowo - ja w sformuowaniu
Quote:
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
|
![]() |
![]() |
![]() |
Thread Tools | |
Display Modes | |
|
|