![]() |
![]() |
|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
![]()
A Unce mojej z racji pewnie wieku, jest wszystko jedno, co za pies, ba... co za stworzenie, byle by chciało trochę pouciekać
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
Wysyłam Ci Cheya .. przesyłką kurierską aby było szybciej ![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
![]()
No to ja mam z tym zupełnie inne doświadczenia.
Nie ma to znaczenia jaka rasa jeśli nie przekroczył 30 cm. Chce się bawić to ok jest agresywny odskok, zdziwienie i odejscie. Zabawa tak ale wtedy tylko na leżąco i często wirtualnie ( Yorki kocha ) Teoretycznie nudno ale można pokłapać i pogadać. No i cały czas musi dawać się zagryzać. Jak przekroczył 30 cm ale nie doszedł do 50 to najpierw jest badanie przeciwnika. Obejście na sztywnych nogach chce sie bawić ok biegamy, zapasy no i zaczyna sie problem - zagryzanie jak pies nie wie o co chodzi i zaczyna reagować agresywniej to odchodzimy i zaczynamy od nowa nauke. Jak pojętny uczeń to jest zagryzanie jak nie to dalszy spacer odbywa sie na zasadzie " ja ciebie nie widze " Tak już jest potem na kazdym spacerze. Jak zaczyna z gwintu agresywnie to czasami pogadana , złapanie pana za ręke i odciągnięcie. ( tchórzofretka ) - Nie idzcie wtedy do przodu bo reakcja psa sie zmienia o 180 stopni. Powyżej 50 cm zaczyna się problem. Jeśli pies nie wykona postawy to nawet dogi argentyńskie sa fajne. Jak wykona postawę to dostaje opr. Jak odpuści to OK, ale zazwyczaj reaguje na Czambora agresywnie i wtedy to już tak łatwo nie odpuszczamy jest awantura z demonstracją siły ale bez atakowania.. Niestety jest moja interwencja i z niezadowoleniem oddalamy się .Oczywiście zupełnie inaczej ma się sprawa jak jesteśmy na terenie nieznanym i na dodatek rzecz sie stanie z zaskoczenia. Wtedy jest zawsze broń mnie bo on mnie zje i uciekamy.( tchórzofretka do potęgi ![]() Tak jest w dzień. Nocą to już dużo dłuższa historia. Wiec ma Onki ,które uwielbia tak samo jak bigle, haszczaki, yorki, haskie, praktycznie wszystkie pasterskie, boksery, amstafy itd i takie same co ich nie znosi lub toleruje ale zawsze wtedy sie złosci na mnie, ze w takim towarzystwie chodzi na spacer. Wtedy ja dostaje opr. Last edited by wilczakrew; 08-04-2009 at 20:43. |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Senior Member
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
|
![]()
Imbus - jak był mały "zakochał" się w jednej amstaffce no i mu zostało - sunie tej rasy uwielbia. Jak tylko widzi taką na horyzoncie od razu by sie bawił. Z ON -kami jest róznie. Lubi tylko jedna sunię ON-ka -reszta to wróg. Tak samo jest ze wszystkimi On-ko podobnymi mixami.
Nie lubi Akit - bo to co pisaliście - ogon do góry i wyprostowana sylwetka - to jakby "policzek" dla Imbusa. W sumie najlepiej bawi sie z wilczakami i niektórymi psami tzw. bojowymi ( maja obnizony próg bólu). Niestety labki i goldeny, bordery sa za "miętkie" tzn szybko się "psują" i męczą. A małych psów się trochę boi - ostatni pogoniły go dwa jamniki ![]() No i jak to przystało na samca czw - niecierpi wręcz chronicznie innych samców ![]()
__________________
IMBUSEK4, IMBUSEK3, IMBUSEK2, IMBUSEK1, IMBUSEK, szasztin szasztinphoto, szasztinphoto1 |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() Mam wrażenie czasem, że te goldy pozbawione są wszystkiego co psiejskie, takie bezmyślne piekne futro na 4 łapach... juz lepsze są "skrzywione" laby, te przynajmiej od razu pokaują, że będzie aferka i właściciel reaguje ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Senior Member
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
|
![]() Quote:
Podobnie nie cierpi setera irlandzkiego mieszkającego obok nas. Wydaje mi się że te samce wchodzą na terytorium na którym Imbus mianował sie królem. Jest to jakieś 300-400m wokół naszego domu. Im dalej od domu tym łatwiej przychodzi mu "obcowanie" z innymi samcami.
__________________
IMBUSEK4, IMBUSEK3, IMBUSEK2, IMBUSEK1, IMBUSEK, szasztin szasztinphoto, szasztinphoto1 |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]() Quote:
![]() ![]() ![]() Co do goldenów mam podobne obserwacje - statystyczni właściciele (bo są i inni, naturalnie) stosunkowo mało z nimi pracuję... i to widać. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() Quote:
![]() Wczoraj był spacer całą zgrają; (labki, golden, terier szkocki, inne, no i... Łowca ![]() ![]() To ci dopiero nadinterpretacja! ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() Quote:
![]() ![]() Nie dość, że są trafne i pouczające, to jeszcze pełne poczucia humoru. ![]() Powiedz, w jakim sensie wg Ciebie labki są skrzywione? ![]() Last edited by Grin; 09-04-2009 at 08:37. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
VIP Member
|
![]()
Laby to fajne psy, które przede wszystkim są łagodne. Tak maja we wzorcu. I faktycznie dobry psychicznie labek to pies, który w bójki się nie wdaje. I tak było przez pierwsze kilka lat ich obecności. Moda, nakręcona właśnie ową łagodnością (mylnie kojarzona z bezproblemowym wychowaniem) spowodowała, że laby zaczęto rozmnażać na prawo i lewo, bez kontroli charakteru. I dzisiaj często widzę jak właśnie labek wyrywa się na smyczy i szczerzy zęby do innego psa. Zapewne są to "blabladory" za 700 zeta :/
10 lat temu dziwiłam sie nieprzyjaznym zachowaniom jakiegoś goldena czy labradora.. dzisiaj uznaję to za normę. Jeśli mamay jakies spięcie z innym psem (na szczęscie rzadko) to na pewno jest to właśnie któryś z tych psów. Pozostali właściciele dużych psów czytają wysyłane sygnały (zatrzymanie się, zejście na bok czy przypięcie na smycz mimo jeszcze sporego dystansu) ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
Dzięki.
![]() No tak. Myślę, że na labkach i goldenach ciąży piętno psa "rodzinnego" wykreowane właśnie poprzez filmy, media, itp. Zauważyłam, że często kupuje się je "dla dziecka", co wg mnie jest największą pomyłką, jaką może popełnić rodzic w tej mierze. Tzn. wg mnie choćby nie wiem jak odpowiedzialne było dziecko i nawet jeżeli pies się mu nie "znudzi" po jakimś czasie, po prostu nie ma siły, żeby podołało odpowiedzialności odpowiedniego wychowania swojego pupila. Efekty potem są. Do tego oczywiście dochodzi fakt, że często kupują je ludzie święcie przekonani, że są to tak łagodne, mądre i bezproblemowy psy (bo w filmie takie były... ), że w ogóle nie trzeba ich wychowywać. |
![]() |
![]() |
![]() |
Thread Tools | |
Display Modes | |
|
|