Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 03-02-2009, 13:04   #1
btd
złośliwy krasnolud
 
btd's Avatar
 
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
Default

Wiesz, tylko widzę tutaj sprzeczność z socjalizacją psiaka. Ale jak dla mnie tutaj nie ma już jednej recepty, każdy musi zdecydować o co mu chodzi i na co kładzie nacisk.
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu [']
btd jest offline   Reply With Quote
Old 03-02-2009, 13:07   #2
Marcin L.
Junior Member
 
Marcin L.'s Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Wlkp.
Posts: 168
Default

ja starałem się zaznaczyc "obcych" czyli Panią czy Pana skądś tam zupełnie inna sytuacja jest ze znajomymi.
Marcin L. jest offline   Reply With Quote
Old 03-02-2009, 13:10   #3
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by btd View Post
Wiesz, tylko widzę tutaj sprzeczność z socjalizacją psiaka.
No właśnie, to też się składa na moją rozterkę; z jednej strony chciałabym, żeby Łowca był do ludzi przyjaźnie nastawiony, żeby wiedział, że obcy człowiek ma prawo go dotknąć, pogłaskać, pochylić się nad nim itd.; z drugiej oczywiście chciałabym uniknąć kłopotów wynikających z okazywania przez niego radości w zbyt "ekspresyjny" sposób.
Ponoć CzW z natury nie są "lizusami", ale w takim razie czy Aman skaczący z radości na ludzi (fakt że wtedy jeszcze młody - nie wiem, jak teraz) jest wyjątkiem potwierdzającym regułę?
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 03-02-2009, 13:49   #4
btd
złośliwy krasnolud
 
btd's Avatar
 
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
Default

Patrząc po CIRI: może nie lizusy, ale strasznie ciekawskie, które muszą chociaż 'niuchnąć' każdego i każdemu przyjrzeć się.

Albo: CIRI wie że jak ma dostać jakiegoś smaka to ma siedzieć na tyłku i nie kombinować. No i w windzie ktoś jedzie z zakupami, Ciri zaciąga się z błogością zapachami z siatek po czym pokazowo siada przed tym kimś wyprężona jak struna z zadowolonym, roześmianym pyskiem.
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu [']
btd jest offline   Reply With Quote
Old 03-02-2009, 14:48   #5
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

No niestety ja to znam doskonale

Jak Unka była mniejsza, to nauczyła się, że dzieci na placu zabaw ją wyściskają i wycałują - to co wilczanda uwielbia najbardziej. Teraz zawszę patrzę czy w pobliżu nie ma dzieci.... Na dorosłych skakała bardzo, bo miłość dla niej najważniejsza! Na komendę "do mnie" przyjdzie ale jak się wyskacze, więc pańcia musi tyłek ruszyć i za psem lecieć. Teraz już są to sporadyczne sytuacje, zazwyczaj leci przywitać jakiegoś właściciela czworonoga. Niestety wiem ludzie nie pomagają, bo cieszą się, że taki psiak ich wita.(na całe tu moje szczęście). A niektórzy mimo zakazu głaskania i tak swoje robią, to wtedy niech sami się martwią o swoje rękawy, które Unka z miłości przygryza....Z wiekiem Unka się zmienia
i już takie wyskoki zdarzają się coraz mniej. Mam nadzieję, że się kiedyś "wyleczy"
__________________

http://darwilka.blogspot.com/

GRABA jest offline   Reply With Quote
Old 03-02-2009, 15:48   #6
Konrad:)
Member
 
Konrad:)'s Avatar
 
Join Date: Feb 2006
Location: Warszawa
Posts: 747
Send a message via Skype™ to Konrad:)
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
No właśnie, to też się składa na moją rozterkę; z jednej strony chciałabym, żeby Łowca był do ludzi przyjaźnie nastawiony, żeby wiedział, że obcy człowiek ma prawo go dotknąć, pogłaskać, pochylić się nad nim itd.; z drugiej oczywiście chciałabym uniknąć kłopotów wynikających z okazywania przez niego radości w zbyt "ekspresyjny" sposób.
Ponoć CzW z natury nie są "lizusami", ale w takim razie czy Aman skaczący z radości na ludzi (fakt że wtedy jeszcze młody - nie wiem, jak teraz) jest wyjątkiem potwierdzającym regułę?
Problem "stary", jak wilczaki, wilczakami. Nie ma niestety gotowej recepty na wyuczenie odpowiedniego zachowania.

Trzeba pamiętać, że wilczaki z natury są ciekawskie. Bardzo uważnie obserwują otoczenie i natychmiast pobiegną w kierunku czegoś nowego. Każdego napotkanego osobnika trzeba od razu obwąchać i przywitać w sposób dla siebie właściwy - czyli skakać do twarzy (w ich rozumieniu pyska) oraz poskubać ząbkami, co wiąże się niestety z opieraniem łap na człowieku.

U wilczaków, nawet dorosłych, w przeciwieństwie do wielu ras, próba dotknięcia pyskiem twarzy człowieka wcale nie musi od razu swiadczyć o agresji lub dominacji. Najczęściej jest oznaką sympatii - one w stadzie zachowują się podobnie, okazując uległość (przyjazne zamiary) poprzez dotykanie swoimi pyskami, pysków innych psów.
Może być i inaczej, ale to łatwo ocenić na podstawie t.z.w. całokształtu. Na ogół jednak w takim zachowaniu nie ma nic groźnego - a że nie każdemu człowiekowi to odpowiada... i tu jest kłopot. Mały, póki piesek młody, większy, gdy dorośnie, a zwłaszcza jeśli to samiec.

Na dorosłe samce lepiej jednak zwracać uwagę, ale też bez przesady z ostrożnością, gdy pies od małego jest przyzwyczajony do kontaktów z ludźmi. Na zdjęciach niżej, robionych jesienią 2008 r., prawie trzyletni Eury z przygodnie spotkanymi po raz pierwszy dziećmi. I im, i jemu, spotkanie bardzo się podobało; nawet mu nie przeszkadzało, że obce dzieci prowadziły go jakiś czas na smyczy.







Więc... najlepiej socjalizować psy od małego, im więcej kontaktów z obcymi, tym lepiej. A, że mogą być pewne "koszty" - trudno, tak to z wilczakami bywa.
__________________
Eury z Peronówki
http://eury.zperonowki.com/
Konrad:) jest offline   Reply With Quote
Old 03-02-2009, 16:20   #7
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

Kontakty z obcymi sa b. wazne.
Jak ktos do Was podchodzi, to spytaj, czy wezmie do reki smakolyk i czy nie dalby Twojemu psu, np. gdy siedzi. Nagroda od obcego za zachowanie, ktore Ty chcesz. Moze sie nauczy, ze obcy sa ok, ale ze sie nie skacze, a trzeba usiasc (=smakolyki)
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 03-02-2009, 16:34   #8
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Narvana View Post
Kontakty z obcymi sa b. wazne.
Jak ktos do Was podchodzi, to spytaj, czy wezmie do reki smakolyk i czy nie dalby Twojemu psu, np. gdy siedzi. Nagroda od obcego za zachowanie, ktore Ty chcesz. Moze sie nauczy, ze obcy sa ok, ale ze sie nie skacze, a trzeba usiasc (=smakolyki)
A właśnie; nawet ostatnio wpadliśmy na pomysł, że można by wykorzystać w celach edukacyjnych jakiegoś "wtajemniczonego" znajomego nawet.

Danie smakołyku też wydaje mi się dobrym pomysłem, (a nawet sama kiedyś tak już zrobiłam, gdy spotkaliśmy dzieci wracające ze szkoły ), choć zdaje się niektórzy dokładają starań, aby psa nie uczyć brania żarcia od obcych.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 03-02-2009, 18:47   #9
btd
złośliwy krasnolud
 
btd's Avatar
 
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
Default

Wykorzystuj wszystkich chętnych - dzieciaki, dorosłych. My tak już długo robimy, zwłaszcza jak widać że jakiś dzieciak chce podejść. Tak ze smaczkiem nie ma szans żeby zrobił coś bardzo głupiego tylko zwykle robi to co mu się powie i wychowujesz i dzieciaka i psiaka
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu [']
btd jest offline   Reply With Quote
Old 03-02-2009, 19:17   #10
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Cóż, masz kilka aspektów do rozpatrzenia. Po pierwsze: faktycznie ludzie
działają dość nielogicznie, nie potrafią przewidzieć reakcji
szczeniaka na takie ciumkanie .I jednocześnie zachęcają malucha do
skakania i mają pretensje o skakanie.
Ja bym psa nie karciła za głupotę i egoizm ludzi.. jeśli już, to
miałabym zawsze przy sobie smaczki i prosiła aby człowiek wziął
smaczka, dał psiakowi „siad” i wręczył zagródkę. Bo kontakt z
ludźmi, stosunek naszego psa do ludzi- to bardzo ważna sprawa na
przyszłość. Więc wszelakie skojarzenia z ludźmi powinny być
pozytywne. Metody z zamierzchłych czasów: deptanie po łapach. ostre
ściąganie za szyję czy skórę na karku- raczej utrwala skojarzenie:
ludzie=ból i nieprzyjemność. Musimy pamiętać, że pies nie rozumie
ludzkiej mowy, porusza się w sygnałach i te powinny być spójne. A
trudno doszukać się spójności w sytuacji zachęcania psa do kontaktu i
niemal jednoczesnym korygowaniu go.
Takie zachowanie przechodniów to nic innego jak ogólny stosunek do
zwierząt: mają być wtedy, gdy mamy ochotę pogłaskać, mają nie
brudzić i nie być nadmiernie aktywnymi.. i mają zniknąć jak my mamy
już dość.

Myślę, że najlepszym wyjściem jest zajmowanie malucha SOBĄ na
spacerach, zabawy w połączeniu z nauką, choćby przywołania.. jak
zobaczysz ludzi w oddali, to zaczynasz intensywniej zajmować się psem..
ludzie niech sobie idą.. ważne, że Wy cos razem robicie.. wtedy nie
będzie potrzeby biegania do innych .
Generalnie: to my mamy koncepcje wychowania psa i bez względu na innych
ludzi to nasze priorytety maja być uwzględniane. Bo odpowiedzialność za
zachowanie psa spoczywa tylko na nas .
Ja pozwalałam Cheyowi na wszelkie kontakty, z dorosłymi i z dziećmi.. do
dzieci pozwolę podejść zawsze, z dorosłymi bywa różnie, często
zmuszam aby wykonali jakiś konkretny gest, bo nie ma nic głupszego od
zawieszonej w próżni, niepewnej ręki ”dotknąć czy nie?”
Ostatnio czekałam przed sklepem, z Cheyem, za nami stanął młody
człowiek i patrzył sobie w Cheyowe oczy….. Zażądałam aby
przestał i podszedł i normalnie psa pogłaskał. Chłopię nieświadome
było tego co robi, na szczęście na tyle rozumne aby posłuchać

To pierwszy przykład,ale nie jedyny (jak sie przekonasz) rozterki co zrobić będąc między "sierpem a młotem".. niestety (albo stety) żyjemy w ludzkim społeczeństwie i musimy stosować się do pewnych norm, naginając czasem to, co bysmy chcieli zrobic z psem

na pocieszenie: psy wyrastają z tej powszechnej miłości do każdego przechodnia i z wiekiem nie lecą witać się z każdym Okazują łaskawe zainteresowanie tym, którzy podchodzą i chcą kontaktu oraz...dziką i nieokiełznaną radość znajomym
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 04-02-2009, 13:57   #11
Gia
K-Lee Family
 
Gia's Avatar
 
Join Date: Feb 2005
Location: Wrocław
Posts: 2,400
Send a message via Skype™ to Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Ponoć CzW z natury nie są "lizusami", ale w takim razie czy Aman skaczący z radości na ludzi (fakt że wtedy jeszcze młody - nie wiem, jak teraz) jest wyjątkiem potwierdzającym regułę?
Bo często to jest tak: ja mogę dotykać Ciebie, ale Ty mnie nie Tak sobie myśli K-lee kiedy koniecznie chce kogoś z radości obskoczyć, ale gdy ten ktoś próbuje pogłaskać, to unika dotyku.
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Reply With Quote
Old 06-02-2009, 23:44   #12
igienator
The Grim Reaper
 
igienator's Avatar
 
Join Date: Mar 2006
Location: Łódź
Posts: 316
Default

Jeżli chodzi o Grejsiątko - jest maksymalnie kontaktowa, choć jak widzę, że sie wyrywa do ludzi, to ją usadzam, gdy chce skakać albo coś. Rzecz jasna wylewnośc i przyjazność nie dotyczy innych samic - wobec suczek jest równie wylewna co legion Waffen SS wobec rabinów. Cóż - nie da się ukryć, że Grejs jest suką wychowywaną "na imprezie" - czyli jak szedłem do kumpli na wodę rozmowną to brałem ją ze sobą. Dzięki temu nie boi się obcych. A co do "ciumkania" - ja zazwyczaj proszę, by nad suką mi się nie ciumciać dla własnego dobra. Jak ludzie nie reagują to owszem - sciągam psa, ale z wyczuciem. Czyli gdy już znajdzie sie 3cm od twarzy zaskoczonego delikwenta. Albo i dopiero gdy już obgryzie rękawy
__________________
igienator jest offline   Reply With Quote
Old 07-02-2009, 13:07   #13
sssmok
Gorthan's WeReWoLf
 
sssmok's Avatar
 
Join Date: Oct 2006
Location: Wilkołaki
Posts: 1,828
Send a message via Skype™ to sssmok Send Message via Gadu Gadu to sssmok
Default

Quote:
Originally Posted by igienator View Post
Rzecz jasna wylewnośc i przyjazność nie dotyczy innych samic - wobec suczek jest równie wylewna co legion Waffen SS wobec rabinów.


Wracajac do tematu.
Ja zwracalam uwage, zeby psy jak byly male byly glaskane i brane na rece przez jak najwieksza ilosc osob - nie znajomych, ale glownie obcych.
Z Jabbem chodzilismy na koncerty, na imprezy, na dworce. Pojawialismy sie w miejscach, gdzie bylo duzo ludzi i pozwalalismy na glaskanie wszystkim. Kazde takie spotkanie z obca osoba zaczynalo sie od naszego wykladu co i jak robic przy psiaku. Najczesciej konczylo sie na daniu siad i smakolyka. Jesli ktos robil cos zle, to tlumaczylo mu sie o co chodzi i dlaczego ma robic inaczej. Jak byl niereformowalny to szlo sie dalej i tyle. Zawsze jest szansa, ze ktos psa zepsuje i bedziesz potem poprawiac. Ale ja osobiscie wole psiaka lecacego do ludzi, niz uczepionego mojej nogi i warczacego na wszystkich...
Zmora i Jabber juz wyrosly ze skakania na obcych, teraz probuja tylko na znajomych w domu - zawsze moze znalezc sie frajer, ktory nie wie jak sie obronic

P.S. Oczywiscie inna sprawa sa psy puszczone na terenie obejscia. Kazda osoba za plotem jest oszczekana, ale jak wejdzie to znaczy, ze swoj
__________________

Forum to nie rzeczywistość...
A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
sssmok jest offline   Reply With Quote
Old 07-02-2009, 23:42   #14
anetawron
Licho nie śpi...
 
anetawron's Avatar
 
Join Date: Dec 2006
Location: Kanie
Posts: 490
Send a message via ICQ to anetawron
Default

Quote:
Zmora i Jabber juz wyrosly ze skakania na obcych, teraz probuja tylko na znajomych w domu
He he he...
Wystarczyły dwie godzinki korepetycji u Licha a Zmorka znów przypomniała sobie, że fajnie sie obskakuje ludzi...
anetawron jest offline   Reply With Quote
Old 08-02-2009, 14:26   #15
sssmok
Gorthan's WeReWoLf
 
sssmok's Avatar
 
Join Date: Oct 2006
Location: Wilkołaki
Posts: 1,828
Send a message via Skype™ to sssmok Send Message via Gadu Gadu to sssmok
Default

Quote:
Originally Posted by anetawron View Post
He he he...
Wystarczyły dwie godzinki korepetycji u Licha a Zmorka znów przypomniała sobie, że fajnie sie obskakuje ludzi...
A to inna sprawa, ale po 2 tygodniach juz prawie nie skacze
Przypomni sobie znowu w Bydgoszczy
__________________

Forum to nie rzeczywistość...
A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
sssmok jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 17:04.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org