Łańcuszki, obróżki.

[Agnieszka]

Cześć, jakie łańcuszki stosujecie podczas szkolenia? Te typowe, czy może macie jakieś ulubione, tzn. najlepsze dla psa z dobrej, przetestowanej firmy? Chodzi mi o takie, które nie będą wyżerać psu połowę sierści z szyi i nie pękać za każdym razem, jak się mocnej pociągnie. Szukam teraz czegoś dobrego, a nie chcę znów to-to wcześniejsze
Pozdr.
Agnieszka z Vargiem

[Agnieszka]

Ojej znów mi się dwa razy wysłało
Margo, Przemek wywalcie ten drugi temat

[Narvana]

Moze pol-zaciskowa byla by dobra

[Rona]

Originally Posted by Agnieszka

Ojej znów mi się dwa razy wysłało
Margo, Przemek wywalcie ten drugi temat

Możesz to zrobic sama, klikając w krzyżyk po prawej stronie koło zmień

[Agnieszka]

Faktycznie, nie wiedzialam.
Już go nie ma

[Ori]

my cwiczymy na plaskiej skorzanej obrozy, a najczesciej to luzem

prawde mowiac mam kiepskie doswiadczenia z lancuszkami
raz - fatalnie niszcza kryze
dwa- (u nas) baaaaaardzo malo skuteczne

jesli musze byc "drastyczna" zakladam kolczatke i wtedy piesek jest anielsko grzeczny
(jak to kiedys pieknie powiedziala Rona "czechoslowacki aniolek" )

[Narvana]

Originally Posted by Ori

jesli musze byc "drastyczna" zakladam kolczatke i wtedy piesek jest anielsko grzeczny

oj tak, sama widzialam

[Trustno1]

Ja co prawda nie mam wilczaka, ale mam tez malutka bestyjke, która chodzi w BaDcuszku pojedynczym, bo Badnie wygada. A |e to mieszaniec, to sie o sier[c nie martwie Zreszta wystarczy zdejmowac...

[Agnieszka]

Originally Posted by Ori

raz - fatalnie niszcza kryze

Oj, okropnie niszczą

dwa- (u nas) baaaaaardzo malo skuteczne

U nas w sumie też rzadko Vargo ma łańcuszek, staram się go nie używać, tylko na płaskiej ćwiczyć, jednak jest skuteczny.

jesli musze byc "drastyczna" zakladam kolczatke i wtedy piesek jest anielsko grzeczny

Heh, Varg kolczatki to nawet kupionej nie ma

[z Peronówki]

Originally Posted by Agnieszka

Chodzi mi o takie, które nie będą wyżerać psu połowę sierści z szyi i nie pękać za każdym razem, jak się mocnej pociągnie.

Wlasnie z tego powodu uzywamy lancuszkow z duzymi oczkami - nie blokuja sie przy zaciskaniu, no i siersc przy nich nie cierpi. U nas ich nie widzialam, dlatego zapasy regenerujemy w Czechach lub na Slowacji....

[Narvana]

Trustno1: Sliczny podpis

[Trustno1]

Originally Posted by Narvana

Trustno1: Sliczny podpis

Dziękuję Kocham tę książkę

[Agnieszka]

Hej, a powiedzcie tak se swego doświadczenia:
co mniej wyrywa sierść? Kolczatka czy typowy łańcuszek (czyli taki z małymi oczkami, jak można kupić w każdym zoologiku)?

[Gaga]

Aga, a zwykla obroza nie wystarczy? Czemu zes sie uparla na lancuszek lub kolczatke? Mialam dla Gigi lancuszek - ginie w siersci, wyglada fajnie bo nie "tnie" optycznie linii miedzy glowa i reszta psa ale faktycznie tnie futro.....

[Agnieszka]

Originally Posted by Gaga

Aga, a zwykla obroza nie wystarczy? Czemu zes sie uparla na lancuszek lub kolczatke? Mialam dla Gigi lancuszek - ginie w siersci, wyglada fajnie bo nie "tnie" optycznie linii miedzy glowa i reszta psa ale faktycznie tnie futro.....

Bo niestety, ale czasami obroża niewystarczy Nie byłoby tak, gdybym ja była więkrza i miała więcej siły łatwiej by mi było, ale i tak, i tak na szkolenie muszę zazwyczaj mieć łańcuszek. Z tym że teraz to mi juz nie chodzi o samo szkolenie na placu, tylko ogólnie - musze dopracować kilka rzeczy z Vargiem. No a jednocześnie nie chcę też mu niszczyć tak bardzo sierści. Zreszta ten łańcuszek/kolczatka nie ma być na stałe (nigdy w zyciu!), tylko na okres "dopracowywania" Oczywiście o nagrodach też nie zapominam...


Gaga i tak z innej beczki: fotka, super fotka Wielka Gidzia łapa i mała Cheintankowa