Quote:
Originally Posted by Przemek
Tak jak pisze Maria - wilczak nie tyle, że nie da się szkolić na łup, ale nie w takiej formie, czyli mniej go interesuje jakaś zabawka niż kawał mięcha. Ale... można trochę "oszukać" instynkty Tzn. najtrudniej jest pokazać psu, że chcemy, by tropił... w tym etapie jedzenie na śladzie się przydaje, bo gramy w skojarzenia - jest coś ciekawego na trasie. Jest to najprostszy sposób na dotarcie do makówki wilczaka Jednak jedzenie bardzo szybko powinno z niego zniknąć. Pies wie już, że chodzi o tropienie i wtedy już sama praca na śladzie powoduje u niego włączenie "trybu pracy". Zaczynają działać instynkty.
|
Acha
Pies musi załapac, że ma wyodrębniac dany zapach z otoczenia... a łapie to szybko
Ostatnio na tropkach pomysliłam sie i uparłam że inny ułozony slad jest tym moim. Pies mówił swoje a ja swoje i zastanawiałam sie czemu on sie nagle popsuł
Dopiero jak usłyszałam, ze upieram sie nie przy swoim śladzie to odpuściłam
)
Pies jednak wiedział lepiej!