View Single Post
Old 04-06-2008, 11:09   #63
Konrad:)
Member
 
Konrad:)'s Avatar
 
Join Date: Feb 2006
Location: Warszawa
Posts: 747
Send a message via Skype™ to Konrad:)
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronowki View Post
...Natomiast jest mozliwe rozmawianie o wzorcu i konkretnych psach.... Majac w ringu dwa psy moze byc ciezko ustalic (nie wedlug regulaminu, ale tego jak rzeczywiscie sa oceniane psy), czy pierwszy bedzie 'doskonaly', a drugi 'dobry' czy 'bardzo dobry'. Bo to zalezy od wielu rzeczy... Ale BEZ WIEKSZEGO PROBLEMU bazujac na wzorcu mozemy pokazac, ktory jest lepszy i powinien byc pierwszy, a ktory gorszy i powinien byc drugi...
Ta propozycja sprowadza się do podjęcie przez nas (“naszych przedstawicieli” ?) wszystkich (?) alternatywnej wobec sędziów i wystaw akcji oceniania psów. Taka druga, a nawet pierwsza, liga.
O.K. - propozycja sama w sobie może do dyskusji, a nie do przyjęcia wprost, ale też nie do dezawuowania, przynajmniej bez rozważenia "za" i "przeciw".
Wcześniej Przemek napisał:
"Wiadomo, że sędziowanie zawsze będzie w pewnym stopniu subiektywne, bo każdy sędzia może kłaść nacisk na inne części wzorca: dla jednego głowa będzie podstawą i za niewyraźną maskę obniży ocenę do bdb, inny to samo zrobi z psem, który ma super głowę, ale ruchem przypomina mastiffa, a jeszcze inny za samą załamaną linię grzbietu wyrzuci psa z ringu." , a Margo dodała:
Quote:
Originally Posted by z Peronowki View Post
Gdyby w ocenie trzymano sie scisle regulaminu to jedynie sporadycznie widzielibysmy ocene 'doskonala', najlepsze psy bylyby 'bardzo dobre', a cala stawka na 'dobra'.....
Quote:
Originally Posted by z Peronowki View Post
.... Majac w ringu dwa psy moze byc ciezko ustalic (nie wedlug regulaminu, ale tego jak rzeczywiscie sa oceniane psy), czy pierwszy bedzie 'doskonaly', a drugi 'dobry' czy 'bardzo dobry'. Bo to zalezy od wielu rzeczy... ....
Czeski (słowacki ?) film - nikt nic nie wie. Wszystko płynne ! Regulamin stosują, albo nie. Jeśli stosują, to też każdy na swój sposób. We wzorcu poszczególni sędziowie kładą nacisk na dowolnie wybraną jego część. Do tego dochodzi różna ranga wystaw i związany z tym (naturalnie) różny poziom i rygory sędziowania. Da się w takich warunkach oceniać sędziów ? Niby to wszystko prawda, niby mamy do czynienia tylko z ludźmi, a nie maszynkami do liczenia, ale przekazaną informację odbieramy wprost, bo w gruncie rzeczy jest ona prosta: może być tak, może być inaczej, a wszystko zależy ....od kontekstu.

Musicie zrozumieć, że każdy, kto w konkretnej sytuacji podejmuje się dokonywania ocen z uwzględnieniem zasady: "raz poprzecznie, raz podłużnie - bywa różnie", sobie samemu praktycznie uniemożliwia osiągnięcie akceptacji dla własnych ocen i poglądów. Zawsze bowiem można (i tak będzie) odpowiedzieć: “a u was biją murzynów" – i to “was”, dotyczy każdego z “nas”!

W “swojej masie” jesteśmy lepsi, uczciwsi, bardziej wiarygodni i sprawiedliwi od sędziów traktowanych en bloc ???? Naprawdę ???? My nie będziemy uwzględniali “kontekstów” ??? Oj, coś nam się nie chce (źle powiedziane: nie chce) – nie potrafimy - uwierzyć, że tak będzie !!! Zdobędziemy się zawsze, wszędzie i wobec każdego na rzetelność – oddanie sprawiedliwości ??? Toż to byłby Eden !!! Dotychczasowe doświadczenia raczej nie nastrajają optymistycznie. W “organach” jest taka reguła – nie można być sędzią we własnej sprawie; mówi Wam to coś ? Jak myślicie, dlaczego ją wprowadzono: dla kaprysu, żartu, z nudów ?

Chcielibyśmy być dobrze zrozumiani. Chociaż sami tego nie robimy (jeśli już, to z rzadka i delikatnie), nie odbieramy nikomu prawa do oceniania innych osób, w tym sędziów, psów i wystaw – tych ostatnich także jako bezsensu totalnego. Nie odnosimy się do konkretnych czworonożnych, nie kwestionujemy żadnych opinii na ich temat prezentowanych przez kogokolwiek, (proszę powyższy fragment przeczytać na wszelki wypadek jeszcze raz), ale na Boga, zadbajmy wszyscy o logiczną spójność prezentowanej wiedzy, poglądów i zgłaszanych propozycji !

Poza tym - jeśli ktoś sądzi, że dyskusja pomiędzy nami – i ustalenie alternatywnej listy “The Best” - wpłynie na poziom sędziowania (a o to chyba docelowo miałoby chodzić), to można jedynie pogratulować optymizmu. Zwłaszcza tym, którzy zakładają, iż wszyscy hodowcy nauczeni zbawiennym przykładem tak się wezmą do roboty, że wyprodukują same idealne psy i sędziowie, nawet gdyby chcieli, nie będą mieli szans na popełnianie błędów.

Myślicie, że nas nie korci, żeby od czasu do czasu powiedzieć wszystko, co pomyśli (albo wie) głowa ? Jeszcze jak korci ! Nie z chęci rozpętania wilczakowej wojenki, dla samej rozrywki (wersja oficjalna dla prasy) czy źle pojętego interesu, ale dla dobra tej rasy i poziomu sędziowania. Tylko dżina z butelki łatwo wypuścić; trudniej go tam schować z powrotem, a “zyski” naszym zdaniem, nie zrekompensują “nakładów” . Tyle, że się krwi napsuje – swojej i cudzej.

Gdyby kazaniem można było coś (kogoś) naprawić, wystarczyłoby - znanych od tysiącleci - dziesięciu przykazań. Jednak nadal "jedni mają, a drudzy chcą mieć", is fecit cui prodest i jego osioł jest pożądany. Więc czarno widzimy – zwłaszcza relacje pomiędzy posiadaczami wilczaków – po takiej “przepierce”. Będzie się działo, oj będzie … czy może być lepiej - “już było”.
__________________
Eury z Peronówki
http://eury.zperonowki.com/
Konrad:) jest offline   Reply With Quote