Radek, mam nadzieję że cała sytuacja Atmana się skończy dobrze i że zostanie ze swoimi dotychczasowymi opiekunami. Nigdy, nie wyobrażałam sobie sytuacji w której można by było wziąć psa, oddać na przechowanie i tak bezczelnie kłamać, a później się ulotnić. Jestem tez dumna z zachowania tych ludzi, przygarnęli psa, który pewnie miał zostać u nich tylko na chwile. Bez żadnej wiedzy o rasie, wychowali od małego, trzymam kciuki żeby podjęli dobrą decyzję, nie tylko dla was, ale tez dla młodego