Miał chłopak szczęście, że oddany, trafił na taką fajną rodzinę. Jeśli Atman jest jak Amra czy Argos-to rzeczywiście, wielki słodziak.
(I jak ciężko pracuje! Aż łopata odpadła ze zmęczenia
)
Myślę sobie, że jeśli ludzie mieli tyle serca i fajnego podejścia, aby przez blisko rok wychowywać Atmana, to jest szansa, że przy ogarnięciu ucieczek, postanowią aby z nimi został. Trzymamy kciuki!