Temat ważny.
Szkoda, że powstał z powodu Waszego dramatu....
Na podstawie własnych obserwacji wiem, że nigdy nie użyję żeglarskiej szekli /sporej wielkości/ do łączenia stalowej linki z łańcuszkiem ->pies w obroży przymocowany do łańcuszka, a łańcuszek zakończony szeklą, która "chodzi" po linie(*) zainstalowanej między oddalonymi od siebie drzewami.
Szekla błyskawicznie się przeciera.
...
Tarasbulba -raz jeszcze najszczersze wyrazy współczucia.
...
Edit:
(*) -w ogóle zrezygnowałam też z liny -ktoś mi powiedział, że szum powstający poprzez tarcie szekli/kółka metalowego o stalową linę jest drażniący dla uszu psa. Używam b.grubej plecionej liny /na tyle wysoko, by pies nie zgryzł przy jednym podskoku/