Scylla też niestety miała problemy z łapą, ale załatwiła się na schodach ruchomych w metrze w Budapeszcie co zupełnie nie przeszkadzało jej pływać potem w Czarnogórze. Są jeżowce nawet sporo, ale na tej plaży, na którą chodziliśmy były daleko od brzegu, tam gdzie woda była głęboka. Scylla pływała bez butów nie było takiej potrzeby.
|