Czy zdarzyło Wam się kiedyś, że przeglądając galerie WD trafiliście na zdjęcie swojego psa, którego nie pamiętacie, a po otwarciu w dużym oknie okazało się, że to nie wasz pies tylko jego sobowtór?
I nie piszę o rodzeństwie czy blisko spokrewnionych psach...
Przykład:
Birk:
Shey:
Kolejny przykład:
Kangee:
Narsil: