View Single Post
Old 15-05-2017, 16:22   #12
Bobo
Junior Member
 
Join Date: Mar 2017
Location: Łódź
Posts: 21
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Mam nadzieję, że ta dogo-ignorancja nie idzie dalej w wilczaki, bo pozostanie współczuć wilczandzie.
Nie wiedziałem kiedy wypadną mleczaki - w tym sensie

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Nie odpowiedziałeś na pytanie o używaniu kagańca u Was. Semantyka wypowiedzi wskazuje, że już używaliście kagańca jako kary. Cóż, ja bym kagańca jako kary u żadnego psa nie użyła... to zbyt przydatne ustrojstwo, by tworzyć u psa złe skojarzenia na przyszłość. I drugie "cóż" -mnie też by takie potraktowanie kagańcem doprowadziło do większej złośliwości /chociaż u mnie to byłaby raczej furia/.
Odpowiedziałem w innym poście. Było tak przez chwilę. Kaganiec jako kara za za mocne podgryzanie pomimo naszej reakcji i próby przekierowania, niestety przekierowania na chwilę. Działało ale na krótko. Kaganiec był zdejmowany jak się uspokoiła - tzn próbowała zdjąć a po około 5min kładła się i leżała ze smutnymi oczami.. Po chwili podchodziłem i zdejmowałem. Cieszyła się lizała.. Zabawa z gryzakami. Później spanie. Odstawiłem tego typu karę. Przede wszystkim zaobserwowałem że kaganiec ją męczył a nie ta zabawa po zdjęciu kagańca. Szybciej szła spać. Męczyła się psychicznie za bardzo i dlatego zrezygnowałem. Poza tym przestało działać. Gryzła od razu po zdjęciu.
Czytałem na WD o karze (izolacja w innym pokoju). Kaganiec wydawał się lepszy bo byliśmy razem. Był zakładany bezpośrednio po, więc prawdopodobnie kumała za co. Może dobra jest taka kara ale tylko w pewnym okresie? Według mnie lepsza od izolacji. Dodatkowo chciałem ją nauczyć noszenia kagańca by czasami w miejscach publicznych gdzie jest wymagany normalnie sie z nim zachowywała.
Nie było furii. Był smutek i wyciszenie. Smutek który męczył i mi się nie podobał.

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Masz wrażenie, że jest gorzej w zachowaniu u suki niż na początku? To chyba masz prawidłowe wrażenie.
Było gorzej około 16 tygodnia względem 14-tego. Jest u nas od 10tygodnia życia. Pisałem post chyba 28.04.17 dziś jest 15.05.17. Widać zmianę na lepsze. Podgryza sporadycznie. Głównie jak się "wita" i
jak czegoś chce.. np. rano jak śpię a ona chce na stronę.. wolę by strona była na zewnątrz więc wstaje
Zaczęła lekko łapać sporadycznie za buty lub nogawki podczas zabawy szczególnie jak gramy w piłkę.. fauluje..


Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Twoje wpisy wskazują na to, że nie wiesz zbyt wiele o "specyfice" wilczaków.
...
Nikt Ci nie da "złotego środka", bo co wilczak to okaz. One nie pozmieniały się przez lata tak bardzo, by powstały rewolucyjne nowe "patenty"...
To na pewno! pomimo że dużo czytałem na WD. Nie można "coś" wiedzieć o "specyfice" wilczaków nie mając wilczaka! Dopiero po wychowaniu wilczaka na dobrego psa.
Na bank jestem amatorem w wychowaniu wilczaków bo wychowuję pierwszego w życiu. Dlatego post w tej kategorii. Doskonale wiem że nie dostanę na WD złotego środka w odpowiedzi na moje posty albo równania z kilkoma niewiadomymi pod które podstawię tylko nasze dane pod zmienne i będę miał super pieska.


Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Na WD "młodym" pisać się nie chce /lajków nie ma/, a i "starym" pisać się nie chce -już się napisali/wypisali. Idź(*) na FB, tam znajdziesz "las pomocnych rąk". Tutaj jest wiedza -ba! -ogrom wiedzy, tylko wystarczy czytać "do bólu" i wyciągać wnioski /przydatna umiejętność przy wilczaku, chociaż obecnie w zaniku w "humanoidach"/.
Nie interesuje mnie las pomocnych rąk wystarczy jedna konkretna. W zasadzie wystarczy mały paluszek tej jednej konkretnej! Dlatego zależało mi na rejestracji na WD. Chciałem dyskutować a nie tylko czytać ale widzę że czasowo nie wyrobię zbyt często a 2 tygodnie przerwy w postach a czasami kilka dni to już praktycznie temat inny, mniej aktualny.

Zauważyłem, że mało komu chce się pisać. Rozumiem. Też wolę spędzić czas z rodziną i psem gdzieś tam.. niż samemu przed kompem.. ale na pewno nie zaszkodzi tu być.
Zanik aktywności TU to wina właśnie FB.
Różnica jest taka że TUTAJ piszą nieliczni - prawie "wybrani" i na konkretny temat. Wszystko jest podzielone na kategorie - Jest porządek.

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
(*) -idź, idź... zanim suka w szale miłości/wściekłości ...
EDIT:
To FB-strona założona przez Twoją Hodowczynię. Idź tam, Bobo, nim pewne zachowania u suki pójdą za daleko...
https://www.facebook.com/groups/wilc...wacki/?fref=ts
Poszedłem jakiś czas temu..
Wrzucę od czasu do czasu zdjęcie suni.. i to wszystko.
Wydaję mi się że miło jest zobaczyć swojego psiaka jak rośnie (mam na myśli Panią hodowczynię)
Wolę mały paluszek pomocnej dłoni TU niż las rąk na FB!

Ogólnie tego portalu (FB) unikałem.. rodzina wymęczyła.. jestem.. coś tam wrzucę sporadycznie..

Mam kilku znajomych którzy mają po prawie tysiąc znajomych..
Wystarczy że kilka takich osób machnie lajka pod moimi wypocinami... i kilka tysięcy osób widzi to na swojej tablicy podczas wielkiego otwarcia na tronie w WC..

FB używałem do kontaktu z osobami które znam, rodziną która jest daleko..

To chyba kwestia charakteru..

Pod koniec maja idziemy na szkolenie bo dla psiaka będzie to duża frajda i oboje się czegoś nauczymy. Na pewno nie zaszkodzi..

Zrobię wszystko by syn za rok jeździł na Wiłce jak na koniu a ona pilnowała go jak kości wołowej obecnie.. no może nie kości.. kość ostro gryzie

Nie wiem kiedy znowu znajdę czas by coś więcej napisać..
Dziękuje tym którym się chciało!
Bobo jest offline   Reply With Quote