Nie chce wyrażać opinii o instruktorach, których nie znam. Z Baruchem dużo przepracowaliśmy od posłuszeństwa, przez tropienie do obrony.Poznaliśmy wielu ludzi, którzy od lat zajmują się szkoleniem z pasji ,brali udział w różnych zawodach lub zajmują się psami ze względów służbowych. Wszyscy polecają ,jako bardzo dobrego szkoleniowca Jacka Lewkowicza.
Miał i ma on kontakt z wilczakami
http://tresura.pl/pl, myślę,że zawsze warto przyjrzeć się również innym metodom szkolenia i wyciągnąć własne wnioski na podstawie obserwacji np. pracujących psów.