Dziekujemy jeszcze raz za gratulacje:-) Baruch od małego lubił przynosić przedmioty i dostawał zawsze w nagrodę smaczki i pochwały, do niedawna praktycznie 24h na dobę miałem przepasany woreczek ze smaczkami. Jakby Koń był ONkiem, to od tego ciągłego szkolenia pewnie śpiewałby już płynnie hymn niemiecki i przynosił śniadanie do łóżka .Teraz Baruch jak jest głodny to zaczyna czasami aportowac bez polecenia i przynosi kapcie,skarpetkę, kawalek drewna kominkowego ....itp. czekam kiedy przyniesie naszego Juliana,(kota).
|