View Single Post
Old 23-06-2012, 09:19   #2
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Moze problem wynikal bardziej z umiejscowienia rany, niz materialu uzytego do zespolenia? Wydaje mi sie, ze na miejsce, ktore "pracuje" lepszy bylby klasyczny szew, a zszywka jest dobra na zespolenie rany np. na glowie (Tak bylo w przypadku Larsa - sorki Marcin - slicznie sie chlopak zagoil, i sladu nie ma ) czyli tam, gdzie jest cienka warstwa skory... Ale mowie to z punktu widzenia laika.
Chociaz... ja z szyciem lapy mam doswiadczenie takie:
Jakis czas temu Biesiak wlazl na szklo lezace pod sniegiem, dosyc paskudnie i gleboko rozwalajac poduszke na jednej z lap. Rana byla oczyszczona, zaszyta na okolo (zebym nie sklamala) 10 dni (a moze dluzej, to bylo dawno i juz nie pomnę) i zawinieta w opatrunek (zmieniany codzien). Po czym przy zdjeciu szwow sie... rozeszla
Pani wet stwierdzila, ze powtornie szyc nie bedzie, dala masci (chyba ziarninujace) i kazala smarowac pare razy dziennie, pilnujac, zeby rana sie nie brudzila. Bylo latwiej, bo byla zima i snieg, pies chodzil na dwor w bucie, po domu w skarpetce. Zagoilo sie bardzo szybko - bez szwu, z dostepem powietrza - jak na psie
Sladu na poduszce nie ma - wszystko zaroslo gruba, czarną skórką. Zatem szycie u nas okazalo sie chyba niepotrzebne, chociaz rana byla paskudnie duza i w miejscu narazonym na ciagly ucisk...
anula jest offline   Reply With Quote