Quote:
Originally Posted by ira.s
Szczena mi wręcz opadła aż do samej ziemi, bo nawet przez myśl mi nie przeszło, że te najbardziej chyba z pierwotnych psów nadają się dla małych dzieci - jednym słowem bardzo dziękuję za ten niesamowicie wartościowy wątek, który daje na prawdę dużo do myślenia
|
co do pierwszego wątku, to muszę dodać, że gdy była szczeniakiem nie było tak różowo! jako szczeniak nie za bardzo nadawała się do dzieci, bo bardzo się chciała bawić, a miała tak ostre zęby, że lekki dotyk zębami powodował, że krew się lała strumieniami... wiem to po sobie, więc nie wyobrażam sobie takich zabaw z dziećmi i ich reakcji na to. jako szczeniak rozdzierała ubrania, jak tylko coś fruwało, typu spódnica, ale gdy już zmieniła zęby i wydoroślała, jej zachowania się zmieniły i są pozytywne w tej kwestii. myślę, że w przypadku gdybym miała dorastającego szczeniaka i jednocześnie małe dziecko, byłby jednak duży problem z tymi ostrymi zębami i chęcią zabawy...
niby każdy szczeniak ma zęby, ale w porównaniu do mojego drugiego psa, zęby Dervli były jak igłowate szpikulce, które cięły skórę jak papier. gdy szczeniak innej rasy tak samo łapał za ciało bolało, ale nigdy jej nie przeciął, co najwyżej siniaka zrobił i lekkie powierzchowne zadrapania, ale zęby Dervli wbijały się głęboko i mocno rozcinały skórę.