Nasz opis brzmi nastepujaco:
" dobrej wielkosci, o dobrych proporcjach pies, mocna samcza głowa, dobre ucho i oko (czyzby tylko jedno???), db. linia grzbietu, db. klatka piersiowa, db. kątowanie kończyn i ładna ich akcja (Bies dzisiaj fikał zamiast biegać
), troche niekorzystne umaszczenie"
Ocena doskonala, Bies byl tylko jeden w posredniej
Na porownaniu samcow nie zostalismy z dwoch powodow:
- pan sedzia wyraznie dal mi do zrozumienia na ringu, ze Bies jest zbyt ciemno umaszczony, powinien miec umaszczenie jak pozostale wilczaki, obecne na wystawie - czyli w porownaniu i tak by nie wygral
- drugi powod byl taki, ze dzisiaj po raz kolejny moj dorastajacy wilczak dal popis - jak widzial Cvako, to dostawal piany na pysku, co bylo uciazliwe nie tylko dla mnie, ale i dla pozostalych obecnych. Nie wyobrazam sobie, jak moglby spokojnie i dobrze pobiec w sytuacji, jak razem z nim po ringu bieglby Cvako. W obliczu preferencji sedziego nie mialo sensu narazac na takie atrakcje psy i ich wlascicieli
Zmeczona, odpuscilam.
Gratulujemy z calego serca zwyciezcom, a ja osobiscie bardzo sie ciesze z poznania slodkiej Aroon-Barbelo Wilczy Duch oraz Urukowego brata - Ulvara Lupuska i ich wlascicieli.
Pokrzywdzonych przepraszam za zachowanie mojego kochanego Parszywka, Ewie dziekuje za proby opanowania sytuacji - w tym amoku bylo mi trudno pewne rzeczy kontrolowac, ufff...
Na razie dam sobie spokoj z wystawami, czas znowu popracowac nad charakterem i emocjami mojego Skunksa...
PS. Najlepszy z calego dnia byl jednak spacer z Larsem, Hatchim i Tanninem po poludniu nad Wisłą
