View Single Post
Old 10-03-2009, 23:11   #12
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by ewamirekbednarscy View Post
Ale linia interpretacji pewnych zdarzeń jest naprawdę cienka. Cóż więc powiedzieć o miocie I z Peronówki, który w świetle przepisów obowiązujących w kraju właścicieli pary rodziców urodziłby się jako kundelki. Przypominam, ze suka Gejsa z Vlci Chaloupky stawała do bonitacji 3 razy, a uprawnienia hodowlane uzyskała dopiero w 2008 roku, chyba się nie mylę ? miot urodził się w 2006 roku. Gdyby nie dobre serce Margo, wzięcie w ostatniej chwili suki na współwłasność, i umiejętne manipulowanie różnicami przepisów kynologicznych w Polsce i Czechach, nie byłoby mowy o rodowodowych psach. Ale ku zadowoleniu wszystkich, psy polskie papiery mają. Niby wszystko jest w porządku, ale czy do końca ?
Alez informacji o miocie 'I' nigdy przed nikim nie ukrywalismy....bo nie bylo czego. Gejsa miala na szczescie spelnione polskie prawa hodowlane w 100% na dlugo przed kryciem (a na koncie sporo cennych osiagniec) i miot ten zostal zarejestrowany oficjalnie, bez zadnych "przekretow" i manipulacji. W Czechach zarejestrowany byc nie mogl, bo suczka nie miala zaliczonej bonitacji - byla psem z drugiej reki, ktory trafil do Evy kompletnie niezsocjalizowany. Szczenieta przyszly wiec na swiat u nas - i byl to nasz strzal w dziesiatke, bo najwieksi przeciwnicy Gejsy przyznali, ze charaktery psow z tego miotu sa zdecydowanie ponad srednia. Praca Evy tez sie opacila - udalo sie jej wyprowadzic suczysko na prosta, zaliczyc bonitacje i dochowac czeskiego miotu. A 'I' stanowil doskonala reklame, ktore spowodowala, ze szczeniaki z tego miotu trafily m.in. w rece Hany, czy Ondreja; osob, ktore zdecydowanie nie pokusilyby sie na "pierwszego lepszego szczeniaka z brzegu".

A samo wspominanie 'I' zdecydowanie tutaj nie pasuje - miot Gejsy spelnial WSZYSTKIE polskie warunki hodowlane. A nawet duzo wiecej. A ze nie spelnial czeskich? Jakies 80% polskich miotow ich nie spelnialo i nie spelnia... Ale nie czyni to szczeniat z nich pochodzacych "kundelkami".

Na tym tez polega roznica miedzy miotem Gejsy a Clifa - Clifowy miot nie mial uprawnien w zadnym kraju. Nie mial szans na rejestracje nawet w Polsce, gdyby wtedy taka mozliwosc istniala.... A to powoduje, ze w zasadzie nie rozni sie od miotu floreny. Z tym, ze historia Clifa zakonczyla sie happy endem, a tego miotu nie.

Ale kompletnie nie chodzi tu o samego CLIFA, ale o problem jakim jest krytykowanie wpadek.

Quote:
Originally Posted by ewamirekbednarscy View Post
Ale usprawiedliwianie przez doświadczoną hodowczynię hodowlanej wpadki, to nie jest sposób na propagowanie „świadomego hodowania”.
Nie ma mowy o usprawiedliwianiu, ale problem taki istnieje i jak widac po tym temacie nie jest niczym ani nowym, ani wyjatkowym.
Oczywiscie wpadki nie sa czyms, czy mozna sie chwalic i kazdy musi zrobic wszystko, aby do tego nie dopuscic. Ale hodowca nie traci dla mnie na renomie anie nie staje sie "nieswiadomym hodowca" (czyli rozmnazaczem), jedynie dlatego, ze w kojcu pekl metalowy pret (tak juz bywalo), albo suka urwala sie na spacerze.
Osobiscie nigdy nie miala z tym zadnego problemu, ale (tfu, tfu, odpukac) prawa Murphiego istnieja i dzialaja. Przez wszystkie te lata widzialam BARDZO DOSWIADCZONYCH i szanowanych hodowcow, ktorym noga sie podwinela. W wiekszosci przypadkow wlasciciele tych psow nie maja nawet pojecie, ze nie byl to miot "dlugo i starannie planowany" (bo rodzice mieli prawa hodowlane, wpadka bylo tylko ich skojarzenie)...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote