Gratuluję wszystkim i dziękuje za gratulacje
Szczególnie dziękuje Madzi i Oli, bez których chyba nie wytrzymałabym oczekiwania na finały
Zresztą wszyscy byli tak sympatyczni i otwarci że po prostu już nie mogę się doczekać kolejnej wystawy i tym samym koljnego spotkanka
Wystawa niesamowicie pomogła Baldurowi z jego nieśmiałością i dystansem do ludzi, po paru godzinach każdy mógł już go miziać i głaskać i w ogóle zrobił się z niego inny pies
Wszystkim, którzy kibicowali na finałach dziękuje, krzyki była słychać że ho ho
Oczywiście największy socal Baldur zawdzięcza Zuzi
, która głaskała go po łapkach, trzymała jak prawdziwa mała przyszła właścicielka wilczaka i upewniała się czy Baldurowi niczego nie brakuje
Baldur jest niepocieszony że nie ma już towarzystwa Zuzi
My mamy bardzo ładny opis, sędzi powiedział że Baldur ''ma naprawdę ładne ciało,bardzo ładny ruch i tylko musi przebywać z ludźmi''
. Co do finału to wciąż jestem w lekkim szoku
Gdy sędzina wybrała nas do czwórki pomyślałam ''Baldur będzie miał co najmniej czwarte miejsce, wow'', a potem jak powoli sędzina dobierała psom lokaty i w końcu wybrała Baldiego na pierwsze to po prostu
Sędzina podeszła do ''pudła'', zatrzymała się przy nas i przy onku, który zajął drugie i powiedziała że decyzja między tymi dwoma psami była ciężka ale ''postanowiła uhonorować Baldura bo dziś rzadko na wystawach widzi się tak piękny egzemplarz wilczaka i że Baldur ma naprawdę piękne uszy''
myślałam że na tym pudle zemdleję
Pierwsza wystawa Baldiego = super socjal, super nowe znajomości, super atmosfera i super wygrana. Dziękuje Danielowi za tego małego szczyla i pani Bożenie, która dopingowała nas telefonicznie razem z tatą Maxem