OK, Shire mnie zachwyca, jest wielki, piekny dostojny....ale w wyścigach nie poleci ?
Wracając do psów: piękny, duży (to kryterium!) dog...żyje ok 5-8 lat, serducho delikatne, jakieś entropium i inne cuda go gnębią, o podatności na skręty żołądka nie wspomnę....więc co z tego, że wielki, jeśli ten gabaryt niesie ze sobą tyle skutków ubocznych?
Ślepe dążenie do wysokości kosztem harmonii to nie ta droga i osobiście uważam, że wzrost nie powinien być wyznacznikiem, na pewno nie na wystawach.
Mam farta, że dostałam od hodowcy psa i dużego i sprawnego i zdrowego, ale to, że jest duży nie oznacza, że nie widzę psów lepszych, mimo, że niższych
Dla mnie w ogóle porównywanie pod tym kątem jest żenujące.