Quote:
Originally Posted by dorotka_z
Odnośnie posłuszeństwa i obrony, nie mieszamy tego. Posłuszeństwo ćwiczymy sobie oddzielnie pod kątem obediense. A gryzienie w ramach zabawy, nie mam tutaj planów startów w zawodach, wiec nie patrzę na to w ten sposób. Dla nas gryzienie (po czesku kąsanie, bardzo wdzięcznie ) to zabawa z pozorantem i chęć zabrania rękawa. Baszti od małego miała złodziejskie skłonnosci, wiec jak może zabrać rękaw jest w siódmym niebie .
|
Weekendy są dzieckowe chyba, że pogoda dobra i Szkodnik jedzie na "obronę" ze mną. Zawsze są jakieś dzieci, więc ma ubaw. Nie mam zacięcia, by jechać do Wrocka.
Pytałam o przekierowanie, bo jakby Dewi TAK chciała rękawek, to nasze posłuszeństwo wyglądałoby fajniej. Motywatorem jest pozorant a nagrodą chwyt.