My mieliśmy podobnie z Celarem. Z Baajem był normalny, bez niego tchórz i szczekacz, ale z czasem spacery indywidualne, treningi tylko Celarowe i nauka chłopaków, że trzeba popracować obok siebie bardzo pomogły. Celar nigdy nie będzie demonem odwagi, ale nie jest też przesadnie wycofany.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne
Słodka świata treść wycieka:
Wszystko wina to człowieka(...)
|