Uff… przepraszam, że się nie odzywałam – miałam we środę najważniejszy i ostatni w życiu egzamin, więc ostatnie 2 tygodnie nie wiem jak wygląda świat za oknem. A wczoraj dochodziłam do siebie i jestem dopiero dziś
Jesteśmy zgłoszeni do Krakowa, mały do maluchów a Lu do szamponów
Oczywiście po wystawie bardzo zapraszamy do nas tak jak w tamtym roku, na noc świętojańską z lekkim tygodniowym wyprzedzeniem, ale co tam
Bez względu na wystawianie czy niewystawianie się na ringu
Bardzo będzie nam miło!
Będzie ognisko, paprocie już rosną i obiecały zakwitnąć, a dziś zabieram się za wino z kwiatków jeśli się tylko nie rozpada
Zobaczymy ile nas będzie i które psy będą się lubić a które mniej, to tak będziemy myśleć o noclegu, a są takie opcje spania na naszej wsi spokojnej wsi wesołej:
- podłoga w domu, ale to zależy ile nas będzie i które psy się lubią
- dla amatorów wiejskości stodółka ze słomą – co prawda nie tegoroczną bo za wcześnie, ale miękką
- dla amatorów ogrodnictwa – szklarnia obiecana Jagodzie
- i oczywiście własne namioty - miejsca na rozbicie mnóstwo
Damy radę
W tamtym roku daliśmy, to damy i w tym
Bardzo Was proszę, żebyście wzięli sobie ze sobą śpiwory do spania i coś do podłożenia, bo pewien niewielki pies wygryzł nam malownicze dziury w materacach i mamy ich mniej niż w tamtym roku…
Aha! No i zamówiłam pogodę taką jak ostatnio